Superzdrowy szpinak i inne mity na temat jedzenia

Opublikowano: 14.10.2014 | Kategorie: Publicystyka, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 481

Szpinaku nie trzeba gloryfikować, bo przyswajamy tylko 1 proc. zawartego w nim żelaza. Pomidora w sałatce warto ochronić warstewką tłuszczu zanim wkroimy do nich ogórka, który zabierze witaminę C. Nie miejmy też złudzeń co do brązowego cukru, w łyżeczce ma tylko 3 kcal. mniej niż biały.

Dobra wiadomość dla tych, których w dzieciństwie prześladowano szpinakiem. “Szpinak od czasu do czasu należy zjeść, ale nie należy go gloryfikować jako wspaniałego źródła żelaza” – powiedziała PAP dr hab. Małgorzata Drywień ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Produkty roślinne jako źródła żelaza zupełnie się nie sprawdzają. Podobna ilość żelaza, co w szpinaku, znajduje się w wołowinie, jednak z tego pierwszego przyswoimy go tylko 1 proc., a z wołowiny aż 20 proc.

Czy połączenie ogórka z pomidorem może stanowić niebezpieczną mieszankę dla naszego zdrowia? Zupełnie nie, jeśli tylko będziemy się z nimi odpowiednio obchodzili. Niektóre rośliny – w tym zielony ogórek – zawierają enzym, powodujący utlenianie i niszczenie witaminy C. Jeżeli więc kroimy do sałatki – bogate w witaminę C – paprykę czy pomidor, to należy je najpierw polać sosem z odrobiną tłuszczu np. oliwą. Ona otoczy i ochroni przed enzymem nasze warzywa. Dopiero potem można wkroić do nich ogórka, który tak ochronionemu pomidorowi nie zabierze witamin.

Dr Drywień zapewnia, że nie należy obawiać się łączenia ze sobą niektórych produktów. Nie ma sensu też stosować diet, które polecają jedzenie oddzielnie poszczególnych produktów. Jeśli jemy cokolwiek, to automatycznie pojawia się sygnał hormonalny i wytwarzane są odpowiednie enzymy, trawiące poszczególne produkty. “Dlatego nie ma fizjologicznego uzasadnienia, aby nie jeść różnych produktów w jednym posiłku. Wręcz przeciwnie. Są połączenia bardzo korzystne, w których jedne składniki wspierają wchłanianie drugich. Surowe owoce, warzywa jedzone z mięsem powodują, że witamina C zwiększa wchłanianie żelaza. Jeżeli dodamy mleko do kawy, wtedy wapń z mleka blokuje kwas szczawiowy i zabezpiecza przed stratami wapnia w organizmie” – wylicza badaczka.

Pij mleko będziesz wielki? Zgadza się, ale tylko w niektórych przypadkach. W naszej części świata, a także dla plemion wędrownych: Beduinów, Tuaregów, Nomadów, mleko jest podstawą wyżywienia. Jednak większość ludzi na świecie genetycznie nie jest przystosowana do trawienia laktozy, czyli nie może pić mleka. Wśród niektórych grup etnicznych nie może go spożywać 75 proc. populacji, a czasem nawet 100 proc.

“Nie wytwarzają enzymu, który ten cukier trawi. Jest to większość mieszkańców Azji, całe Chiny, na Bliskim Wschodzie – Arabowie, Grecy cypryjscy, Żydzi Aszkenazyjscy, w Afryce mieszkańcy Nigerii, plemiona Hausa i Bantu oraz wszystkie grupy etniczne i rasy mieszkające w Ameryce Południowej i Północnej” – powiedziała dr Drywień.

Dobrą tolerancję laktozy wykazuje ok. 30 proc. społeczeństwa na świecie. Do tej grupy należy przede wszystkim rasa kaukaska, wędrowne ludy afrykańskie, w Indiach mieszkańcy Pendżabu i New Delhi. “Mówi się, że z braku słońca u ludów, które zamieszkiwały tereny północne, organizm wytworzył zdolność do zwiększania przyswajalności wapnia z pożywienia m.in. poprzez spożywanie laktozy z mlekiem” – wyjaśniła rozmówczyni PAP.

Nie miejmy złudzeń co do brązowego cukru. Mikroskopijne pozostałości składników mineralnych może zawierać on wtedy, kiedy ma dodatek melasy. Jego kaloryczność też jest niewiele mniejsza od zwykłego białego cukru. Różnica to 3 kcal – mniej w jednej łyżeczce. “Najważniejsza różnica jest w cenie. W dodatku niektórzy producenci, zachęceni popularnością cukru brązowego, po postu barwią biały cukier i nie ma on już nic wspólnego z cukrem nieoczyszczonym” – mówi dr Drywień.

Za to spokojnie możemy pić herbatę z cytryną. Wbrew pojawiającym się czasami opiniom nie jest ona aż tak bardzo szkodliwa. Taki pogląd wziął się stąd, że w liściach herbaty i herbacianych torebeczkach znajduje się aluminium. Można je jednak znaleźć we wszystkich produktach spożywczych, jest też w powietrzu i wodzie pitnej. “Jeżeli do herbaty dodamy cytryny, to rzeczywiście wtedy więcej aluminium przechodzi do naparu. Ten efekt można zminimalizować, dodając cytrynę dopiero wtedy, kiedy już wyjmiemy z niej liście herbaciane i torebkę. Jednak, nawet jeśli tego nie zrobimy, to z herbatą możemy wypić najwyżej 1/50 aluminium spożywanego przez nas w ciągu tygodnia” – powiedziała dr Drywień.

Autorka: Ewelina Krajczyńska
Źródło: PAP – Nauka w Polsce


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Jedr02 14.10.2014 14:29

    Brązowy cukier… W Polsce to co sprzedają pod nazwą brązowy cukier to jest właśnie biały cukier barwiony. Jest on droższy od białego, ale tańszy od nierafinowanego trzcinowego. Jeśli gdzieś mamy szukać różnicy to właśnie w takim mniej przetworzonym(mniej oczyszczonym) cukrze rafinowanym.

    Ale informacja o trawieniu mleka rozjaśniła mi czemu chińska medycyna tradycyjna mówi że mleko jest niezdrowe, a na przykład w ayurwedzie jest na całkiem dobrej pozycji. Jest to też dobry argument na fanatyków chińskiej medycyny wojujących z mlekiem:)

  2. Murphy 14.10.2014 16:46

    Wszędzie jest aluminium to potem i nic dziwnego, że ludzie tak chorują.

  3. jeszcze 14.10.2014 17:05

    Tylko po co w ogóle pić aluminium?
    Nie wystarczy że je wdychamy?

    Ciekawe to z mlekiem, faktycznie, może nawet prawdziwe.
    A co do cukru to przez wiele lat cudowałam z cukrem zastępując go cukrem trzcinowym, ksylitolem, melasami, stewią. Potem przeczytałam o syntetycznym ksylitolu, o tym, że uprawy cukru trzcinowego to tony pestycydów, że barwią biały cukier i sprzedają jako trzcinowy, że pastylki stewii są bezwartościowe. I zaprzestałam kombinacji cukrowych powracając do białego cukru. Jak już się truć to przynajmniej najmniejszym kosztem 😉
    A tak na poważnie to doszłam do wniosku (być może błędnego), że jak się raz na jakiś czas zje coś z cukrem to organizm sobie z tym poradzi. I że więcej szkody przynosi nam przetworzone jedzenie na co dzień (w którym skądinąd też jest pełno cukru), niż domowe ciasto czy dżem od święta nawet ze zwykłym cukrem.

  4. Jedr02 14.10.2014 18:50

    Trzcinowy cukier jak się go oczyści to też może być biały. Sacharoza to sacharoza czy z trzciny czy z buraka. Różnica jest w innych substancjach chemicznych które są razem z nią. Istotne więc tu raczej nie jest to czy ta sacharoza to jest z trzciny tylko czy prawie czysta sacharoza czy jednak z resztą.
    Czy to ma znaczenie? Należałoby chyba szereg badań przeprowadzić by się dowiedzieć. W wielu przypadkach wykazane jest to że wpływ substancji się zmienia gdy się je łączy. Wpływ oczyszczonego związku może być inny niż z resztą.
    Ale raczej nie ma co białego cukru demonizować ponad wszystko inne 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.