Strachy na Lachy – rosyjska krytyka święta WP

Opublikowano: 17.08.2010 | Kategorie: Historia, Polityka

Liczba wyświetleń: 586

“Komsomolskaja Prawda”, rosyjska gazeta, piórem Andrieja Baranowa skrytykowała Polaków za huczne obchodzenie święta Wojska Polskiego, w 90-tą rocznicę zwycięstwa w bitwie warszawskiej. W skrócie, autor ma pretensje do Polaków o to, że “po Smoleńsku”, nadal obchodzą święto, które upamiętnia zwycięstwo nad Armią Czerwoną, zwłaszcza nie odpowiada mu obecność nowego prezydenta, a także przedstawia swoją wizję historii, przypominając tragiczny los bolszewickich jeńców, a wszystkie te zaszłości historyczne łącząc z pretensjami, głównie opozycji, w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy Tu-154.

Proszę się uśmiechnąć. Jesteśmy w ukrytej kamerze. Tego artykułu nie należy traktować śmiertelnie poważnie. Dziennikarz coś przecież musiał napisać na niedzielę, połączył pewne elementy układanki tj. obchodzenie święta z pretensjami (przypomnijmy: opozycji) w sosie historycznym. Efektem jest mało strawna i wyszukana populistyczna potrawa. Równie dobrze Rosjanie mogliby cytować niektórych polskich posłów (poseł Górski? Macierewicz z instrukcją Tu-154?) czy redaktorów gazet, którzy zwolennikami poprawy stosunków nie są i wyciągać z tego złe wnioski, ale po co?

Święto Wojska Polskiego obchodzone jest przecież w Polsce nie od dziś. Uroczystości również odbywały się w czasach, gdy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, a premierem Leszek Miller. W tegorocznych obchodach nie widziałem też żadnego wydźwięku antyrosyjskiego – Tusk i Komorowski niemal na każdym kroku podkreślają chęć poprawy stosunków polsko-rosyjskich, a czasami nawet wbrew występującym problemom, tworzą ich idylliczny obraz. Rosyjskie władzy z pewnością wiedziały o tym, że w Polsce odbędą się – jak co roku – takie uroczystości. Prywatnie, nie utożsamiałbym Rosji bolszewickiej z 1920 roku ze współczesną Rosją, tak jak obecnej Polski z tą z 1610 roku.

To, że Rosjanie świętują wypędzenie Polaków z Moskwy dziwi mnie o tyle, że wydarzenia te miały miejsce równo 400 lat temu, a Napoleon zajął Moskwę około 200 lat temu i to jego pokonanie uznać można by za większy sukces, mający wpływ nie tylko na historię Rosji, ale również Europy. Trzeba jednak przyznać, że obecna stolica Rosji to nie polskie miasto i byliśmy w tamtym czasie agresorem i okupantem, podobnie jak Rosjanie byli nimi w XIX wieku na naszych ziemiach.

W kwestii wojny polsko-bolszewickiej należy przypomnieć, że Rosjanie nie dążyli tylko do zajęcia Polski w ramach samoobrony (!), jak twierdzi pan Baranow, ale mieli również ambitne plany dotyczące przekształcenia systemów politycznych ówczesnych państw Europy zachodniej i południowej.

Pozwolę się jeszcze odnieść do tematu jeńców bolszewickich. W tym celu zacytuję napisany przed rokiem artykuł “Przewodnik po rosyjskich manipulacjach”

“1. Kwestia /40/60/100 tysięcy zamordowanych żołnierzy bolszewickich w polskich obozach w czasie wojny polsko-bolszewickiej

SKĄD TO SIĘ WZIĘŁO?

Informacje takie czasami ukazują się w rosyjskiej prasie jako wytłumaczenie Katynia.

Ostatnio (za tvn24.pl): „W latach dwudziestych na terytorium okupowanym przez Piłsudskiego więzionych było 100 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. Ci żołnierze umierali z głodu: ich specjalnie nie karmili, patrzyli jak umierają… – mówi prof. Natalia Narocznicka z utworzonej przez rosyjskiego prezydenta komisji ds. przeciwdziałania próbom fałszowania historii na szkodę Rosji. – Dlaczego tego się nie zalicza Polakom? – pyta na łamach “Komsomolskiej Prawdy”. Zdaniem rosyjskiej historyk, “był to pierwowzór faszystowskiego obozu koncentracyjnego”. – Polacy nie chcą o tym pamiętać, a od nas wymagają przeprosin – dodaje.”

Jeńcy bolszewiccy znaleźli się w polskich obozach w czasie wojny polsko-bolszewickiej (1919-1921). Rzeczywiście, nie wszyscy jeńcy wrócili do swoich domów.

JAK BYŁO NAPRAWDĘ?

W tej sprawie nie powinno być żadnych kontrowersji. Śmierć jeńsów bolszewickich była przedmiotem polsko-rosyjskich badań. Z polskiej strony była to Dyrekcja Archiwów Państwowych, z rosyjskiej Federalna Agencja ds. Archiwów Rosji. Prezydentem w tamtym czasie był Władimir Putin. W 2004 roku wydano dokument “Krasnoarmiejcy w polskom plenu w 1919–1922 g. Sbornik dokumentow i materiałow”.

Liczbę jeńców oszacowano na 80-85 tysięcy. Liczbę zmarłych – wg Polaków – 16-17 tysięcy, wg Rosjan – 18-20 tysięcy.

Z ustaleń wynika również, że jeńcy ginęli nie w wyniku eksterminacji, a przyczyną ich śmierci były choroby zakaźne. Ich problem nie dotyczył tylko obozów jenieckich, a całej ówczesnej Europy. W latach 1918-1919 grypa „hiszpanka” spowodowała śmierć kilkudziesięciu milionów osób na całym kontynencie.

Powiedzieć oczywiście możemy, że jest nam przykro, gdyż przepełnienie obozów jenieckich powstrzymywaniu epidemii nie pomogło, ale podawane liczby – 40, 60 czy 100 tysięcy, nie mają z rzeczywistością nic wspólnego. Co więcej, ci żołnierze nie byli mordowani, jak to sugerują rosyjscy historycy.

Z drugiej strony trzeba odnotować, ze Rosja bolszewicka wzięła do niewoli 45 tysięcy żołnierzy, z czego do Polski powróciło 26 tysięcy. Śmiertelność w rosyjskich obozach była zatem o wiele wyższa.”

Tak na zakończenie. Poległych szeregowych żołnierzy bolszewickich należy upamiętnić w neutralny sposób – to nie jest hołd składany Armii Czerwonej (nawiasem mówiąc – byłoby to niezgodne z polską konstytucją), a życiu ludzkiemu, które zasługuje na szacunek. Tego samego wymagamy od Litwinów, Ukraińców i właśnie od Rosjan. Jeśli nie, to czemu oburzamy się za każdym razem, gdy na cmentarzu Orląt Lwowskich swoje akcje przeprowadzają antypolscy wandale?

Autor: Patryk Gorgol
Źródło: Kącik Dyplomatyczny


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. che 17.08.2010 16:49

    Ale stosunki polsko-rosyjskie i w ogóle wschodnie należy analizować kilka wieków wcheśniej. Są też filmy, które w naszej TV się nie pokazuje. A ponoć cenzura przeszła do historii.

  2. Liberat 18.08.2010 01:44

    (Komentarz usunięto z powodu złamania regulaminu – punkt 5)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.