Strach oddychać

Opublikowano: 04.10.2012 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1086

Ponad 90 proc. mieszkańców miast Europy oddycha powietrzem zanieczyszczonym ponad normę!

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, Europejska Agencja Środowiska (EEA) opublikowała raport nt. jakości powietrza. Jego autorzy zbadali trendy związane ze stężeniami różnych zanieczyszczeń powietrza na terenie Europy w latach 2001-2010. Skupili się na kilku grupach związków, m.in. pyłach i tzw. cząstkach stałych. Należą do nich m.in. sadze, które trafiają do atmosfery głównie wskutek spalania w przemyśle, transporcie i z ogrzewanych domów. Wdychane mogą uszkadzać płuca, niekiedy zaś przenikają do krwi i wpływają na układ krążenia, nerwowy i rozrodczy. Sprzyjają też powstawaniu nowotworów.

Z publikacji wynika, że na zbyt wysokie stężenia pyłów i cząstek stałych narażona jest niemal jedna trzecia mieszkańców europejskich miast. Jeśli zaś przyjąć – ostrzejsze od unijnych – zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), okazuje się, że powietrzem, w którym stężenia cząstek stałych przekraczają normy, oddycha nawet od 81 proc. do 95 proc. mieszkańców miast naszego kontynentu. Polska jest jednym z głównych – obok rejonów północnych Włoch i lokalnych ośrodków na Bałkanach, w Słowacji i Turcji – emitentów tego rodzaju zanieczyszczeń. Z raportu wynika, iż poważnie przekraczamy zarówno dzienny, jak i roczny dopuszczalny limit emisji cząstek stałych.

W opracowaniu brano też pod uwagę inne rodzaje zanieczyszczeń powietrza, np. ozonem, który może być szkodliwy dla dróg oddechowych. Kontakt ze stężeniami ozonu przewyższającymi poziom wyznaczony przez UE ma 17 proc. mieszkańców unijnych miast, a względem norm wyznaczonych przez WHO – aż 97 proc. Ozon powoduje też straty w rolnictwie. W 2009 r. ponad jedna piąta ziemi ornej w Europie znajdowała się w strefie jego szkodliwych stężeń.

Z dokumentu wynika jednocześnie, że Europa odniosła duży sukces w walce z emisjami dwutlenku siarki – związku, który spłukiwany przez deszcz zakwasza wody i lądy. Efekty dało wprowadzenie obowiązku stosowania filtrów zmniejszających emisje przemysłowe i obniżenie zawartości siarki w spalinach. W 2010 r. mieszkańcy unijnych miast po raz pierwszy odetchnęli powietrzem nie zawierającym więcej dwutlenku siarki, niż pozwalają unijne limity.

„Raport w porę przypomina, jak ważna jest jakość powietrza dla zdrowia naszych obywateli” –skomentował unijny komisarz ds. środowiska Janez Potocznik i zapowiedział, że skoncentruje się na zaostrzeniu unijnych przepisów dotyczących jakości powietrza, co miałoby pomóc w rozwiązaniu rozpoznanych w raporcie problemów.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. matimozg 04.10.2012 13:12

    W dzisiejszym świecie człowiek choćby nie wiem jak się starał, to nie da rady żyć w pełni zdrowo.

  2. roztargniony 04.10.2012 14:13

    Ach, co za odkrycie!

  3. noone 04.10.2012 14:26

    Na nic odsiarczanie spalin (stosowanie filtrów) gdy stężenia są w normie tylko podczas kontroli (zapowiadanej wcześniej a w trakcie – zakrapiana alkoholem).

  4. Wentyl 04.10.2012 20:41

    Naukowcom i politykom odbiła dwutlenkowa szajba. Zamiast skupić się na prawdziwych zanieczyszczeniach, wyimaginowali sobie sztuczne zagrożenie, na którym w durny sposób zarabiają kasę. Bo jak inaczej można nazwać handel emisjami CO2?

  5. Il 04.10.2012 21:34

    urzędnicy i politycy zaczynają swoją niby “pracę” od zatruwania powietrza spalinami czyli od trucia innym i sobie życia.

  6. saal 04.10.2012 21:36

    @ Wentyl
    Dokładnie ! Tylko patrzeć, jak wprowadzą podatek od zanieczyszczeń, z którego rzekomo wpływy będą szły na walkę z tymi zanieczyszczeniami. Chociaż mogą też nałożyć sankcje, jeśli się z tym nie uporamy lub też pójdą ogromne łapówki na ultranowoczesne filtry zwalczające każde zanieczyszczenie, a których obecność będzie obowiązkowa w związku z nowo wprowadzonymi dyrektywami.

  7. ink 05.10.2012 08:39

    hehehe
    powiedzcie to tym co stoją przed wejściem do mojej pracy, gdzie 90% biura stoi z kiepami i narzekają, że łapią ich infekcje!

    ja nie wiem, skąd u ludzi taka chęć do papierosa Marloboro, czy może nazwijmy “zagranicznego”.

    polecam przeczytać, dlaczego popularne Sporty, pomimo że “śmierdziały” powodowały mniej raka niż “zachodnie”

    http://www.oswiecenie.com/pm_14.htm

  8. danush 08.10.2012 18:48

    Czyżby to oznaczało,że chemitrails,czyli śmiercionośna mieszanka trucizn(aluminium,bar,stront,grzyby,pleśnie,polimery i inne)rozpylanych codziennie nie miała żadnego wpływu na zanieczyszczenie powietrza?No proszę,proszę -nie ma to jak wyszukiwanie sztucznych zagrożeń.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.