Starsi ludzie mniej cierpią od młodych?

Opublikowano: 17.05.2017 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 703

Starszy mężczyzna został potrącony przez samochód na chodniku. Doznał ciężkiego złamania nogi. Był dwukrotnie hospitalizowany, a rehabilitacja po wypadku trwała 5 lat (i do dziś się nie zakończyła). Sąd odmówił mu wypłacenia 50 tys. zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy, bowiem uznał, że “intensywność jego cierpień z powodu kalectwa jest mniejsza niż u człowieka młodego”. Morderca, który siedział w zbyt małej celi dostał za to 264 tys. zł. O kuriozalnych werdyktach polskich sędziów można by niestety książkę napisać.

Ryszard Czajewicz został potrącony przez samochód, kiedy szedł po chodniku. W wyniku tego wypadku doznał ciężkiego złamania nogi (dziś ma ją o półtora cm krótszą). Był dwukrotnie hospitalizowany, a rehabilitacja po wypadku trwała 5 lat (i do dziś się nie zakończyła). Ubezpieczyciel wypłacił mu 20 tys. zł odszkodowania. Pan Ryszard uważał, że to zdecydowanie zbyt niska kwota za doznane cierpienia i stwierdzony uszczerbek na zdrowiu. Chciał dodatkowych 50 tys. zł. Odwołał się w tej sprawie do sądu.

Sąd Rejonowy w Sosnowcu zamiast 50 tys. zł, przyznał mu jedynie 10 tys. zł. Powodem miał być wiek pana Ryszard (84 lata). Zdaniem sądu “intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możliwość pracy i osobistego rozwoju”, a tym samym ponad 80-letni pan Ryszard nie zasługuje na godziwe zadośćuczynienie.

Czy wiek może być przesłanką dla nierównego traktowania i różnego pojmowania sprawiedliwości?

W kontekście powyższego warto przypomnieć, że Sąd Okręgowy w Warszawie miał zupełnie inne pojmowanie “intensywności cierpień” w sprawie gangstera Ryszarda Boguckiego. W lutym b.r. przyznał mu bowiem aż 264 tys. zł zadośćuczynienia za areszt ws. zabójstwa gen. Marka Papały. Bogucki usłyszał w tej sprawie zarzuty w 2003 roku. 10 lat później został uniewinniony. Co jednak istotne – w areszcie (a potem w więzieniu) przebywał już jednak od 2001 roku, kiedy to zatrzymano go za zabójstwo innej osoby. Po oczyszczeniu z zarzutów w/s Papały, Bogucki zaczął się sądzić z państwem polskim o gigantyczne odszkodowanie za niesłuszny – jego zdaniem – areszt, w którym i tak by siedział za wcześniejsze zabójstwo (!). Efekt tej batalii był taki, że sąd przyznał mu ostatecznie od Skarbu Państwa 264 tys. zł zadośćuczynienia.

Czytając powyższe historie można sobie zadać pytanie – czymże jest sprawiedliwość? W mojej ocenie to przede wszystkim poczucie, że państwo – mające uprawnienie do stosowania nakazów i zakazów pod rygorem sankcji – wykorzystuje swoje twarde przywileje, by dobro wynagrodzić, a zło ukarać. W kontekście powyższego mam jednak poważne wątpliwości, czy wymiar sprawiedliwości III RP, jako trzeci filar władzy państwowej, dla którego sprawiedliwość winna być najważniejsza, zawsze gwarantuje nam osiągnięcie tego stanu. Szczególnie, gdy zestawi się ze sobą różne wyroki w sprawach, gdzie wspólnym mianownikiem miała być właśnie wspomniana sprawiedliwość…

Na podstawie: TVN24.pl, Newsweek.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. emigrant001 17.05.2017 11:15

    polski bezmiar sprawiedliwości mieści się w granicach absurdu.

  2. Waldorfus 17.05.2017 12:16

    Niewolnik „praworządności”: Paciorek znamienia na czole

    Podstawową przesłanką do nierównego traktowania w sądach, jest przede wszystkim pozycja społeczna. Ta bez względu na stan społeczny i pochodzenie, tzw sprawiedliwość w Polsce – przynajmniej na razie – nie ma racji bytu. Z jakiego podstawowego powodu?

    Może nawet nie tyle pozycja społeczna zależna od zasobność portfela, ale przede wszystkim do jakiej „kasty” społecznej do której Nędzniku przynależysz; która to kasta społeczna i tak zazwyczaj ma najwięcej pieniędzy na to żeby wynająć sobie wpływowego adwokata. To jak zostaniesz potraktowany w sądzie, zależy od tego, ile masz siły: https://waldorfus.wordpress.com/2017/05/15/opresyjne-panstwo-gwalciciel/
    – do tego aby wywierać wpływ na innych.

    Nie zastanawialiście się państwo z jakiego powodu, policjant przed przesłuchaniem, prokurator przed przesłuchaniem, wreszcie sędzia przed przesłuchaniem – bez względu na to czy jesteś świadkiem czy osobą pokrzywdzoną – pyta “czym pan/pani się zajmuje”, “kim pan/pani jest z zawodu”? To jest taki paciorek przed przesłuchaniem, bo wiadomo że – przynajmniej sędzia – te organy są zazwyczaj przed spotkaniem z Tobą Nędzniku dobrze poinformowane, ale jakże znamienny jest ten paciorek/pytanie.

    Taka panuje do dziś, w rządzonej przez obóz prawicowo konserwatywny Polsce, rzeczywistość. Rzeczywistość w której to co nazywa się praworządnością, jest cwanym wybiegiem semantycznym, aby ukryć to, co w państwie postfeudalnym, rzeczywiście odpowiada za porządek. Przewrotnie utrzymany porządek, który miast być szlachetnym, w państwie rządzonym przez prawicową „konserwę”, trzyma pokornych obywateli krótko za pysk: „sprawiedliwa” hierarchia.

    W tym kraju, moje dziecko, jeszcze wciąż rodzisz się ze „znakiem na czole”: “kim jesteś z zawodu?”. A wiesz z jakie powodu? Ci którzy już dostali się do “koryta” chcą być zawsze “lepszymi” od innych ludźmi: “szlachetna” konserwatywna prawica — to też znak.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.