Sprzedasz prąd bez działalności gospodarczej

Opublikowano: 28.07.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 554

Każdy będzie mógł sprzedać samodzielnie wyprodukowaną energię do sieci dystrybucyjnej. Jednocześnie mali producenci energii nie będą musieli rejestrować działalności gospodarczej. W piątek, 26 lipca Parlament przyjął poselską nowelizację prawa energetycznego, tzw. mały trójpak, który otwiera rynek energii dla prosumentów. Nie zapewnia jednak żadnego systemu wsparcia dla mikroinstalacji oraz nie rozwiązuje innych, poważnych problemów branży energetyki odnawialnej w Polsce. – informuje Koalicja Klimatyczna.
Zgodnie z proponowanymi zapisami osoba fizyczna nie posiadająca działalności gospodarczej będzie mogła produkować energię w mikroinstalacji OZE (do 40kW), a także uzyska bezpłatne przyłączenie do sieci dystrybucyjnej oraz gwarancję zakupu energii przez sprzedawcę z urzędu. Jednak będzie się on odbywać po zaledwie 80 proc. średniej ceny sprzedaży energii z poprzedniego roku kalendarzowego.

„Przyjęta przez Parlament poprawka na pewno nie doprowadzi do rozkwitu energetyki prosumenckiej w Polsce, bo nie pozwolą na to proponowane warunki finansowe. Jednak zezwolenie obywatelom na sprzedaż wyprodukowanej przez nich energii do sieci jest małym, ale fundamentalnym krokiem na drodze do rozwoju energetyki rozproszonej w Polsce. Wierzymy, że właściwy system wsparcia dla mikro i małych instalacji odnawialnych znajdzie się w obiecanej przez rząd ustawie o odnawialnych źródłach energii.” – mówi Ilona Jędrasik, rzecznik ds. politycznych Koalicji Klimatycznej.

Organizacje promujące odnawialne źródła energii uważają, że ustawa o OZE jest pilnie potrzebna, a mały trójpak to jedynie powierzchowna i minimalistyczna transpozycja dyrektywy 2009/28/WE.

„Zachowuje ona nieracjonalny i szeroko krytykowany system wsparcia dla odnawialnych źródeł energii, który daje nadmierne wsparcie dla współspalania – cztery razy przewyższające koszty inwestycyjne, oraz nie zapewnia realizacji unijnego obowiązku 15% udziału energii finalnej z OZE do 2020 roku” – czytamy w komunikacie prasowym Koalicji Klimatycznej. Co więcej, według prawników z Fundacji ClientEarth, mały trójpak nie stanowi pełnej implementacji dyrektywy, nie uchroni nas więc przed groźbą kar ze strony Komisji Europejskiej.

Na podstawie: Koalicja Klimatyczna
Źródło: Ekologia.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. MichalR 28.07.2013 14:28

    Nowa ustawa jak najbardziej słuszna, tylko dyskusyjną kwestią jest to, że państwo będzie płaciło za podpięcie… Według mnie to jest błąd. Płacić powinien człowiek, ale niech dostanie 100% ceny energii z zeszłego roku, lub w przypadku czysto hipotetycznego spadku cen – cenę aktualną.

    Ja teraz oczyma wyobraźni już widzę że mając hektary na górkach gdzie nie ma dni bezwietrznych mogę się powarznie zastanowić czy nie zrobić tam instalacji…

  2. jegor 28.07.2013 17:27

    Jest jeszcze jedna sprawa – warto walczyć o możliwość sprzedaży wytworzonej energii np. sąsiadowi bez pośrednictwa państwa. Nawet jeśli wiązałoby się to z formalną działalnością gospodarcza .. Bo np ten sąsiad może chcieć kupić moją energię nawet jeśli nie spełnia ona kryteriów jakościowych (bez gwarancji 230 V, 50 Hz) bo chce tą energią podgrzać wodę w bojlerze, gdzie gotów jest płacić za kWh, ale pozostałe parametry nie robią mu różnicy.. Niestety obawiam się, że władza do takiej anarchii nie dopuści.

  3. pablitto 28.07.2013 22:39

    @jegor

    – święte słowa. Tak czy owak, musimy sami zacząć produkować swoją energię, nie patrząc na jakieś rządy, ustawy i biurwokrację – trza w końcu jakiś świat zostawić naszym dzieciom. Reszta to pierdoły.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.