Urzędnicy sprzedali dwa razy tę samą działkę Skarbu Państwa

Opublikowano: 22.05.2023 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1820

Urzędnicze partactwo tym razem dotknęło mieszkańców wsi Karpniki w województwie dolnośląskim. To historia o tym, jak Skarb Państwa sprzedał dwa razy tę samą działkę dwóm różnym osobom. Urzędnicy nie potrafią rozwiązać problemu od 12 lat, a właściciele, którzy dogadali się między sobą, mają związane ręce.

Bogusław Kempiński odziedziczył po rodzinie działkę, w tym księgę wieczystą potwierdzającą jego prawo własności. Rodzina kiedyś kupiła ten kawałek ziemi od państwa.

Gdy pan Bogusław chciał wybudować na działce dom, okazało się, że jest jeszcze drugi właściciel. Państwo sprzedało tę samą działkę drugi raz – sąsiadowi Bogusława.

Jak to możliwe? Jak się później okazało, urzędnicy popełnili błąd i nie sprawdzili, czy działka należy do kogoś innego. Utworzyli więc dwie odrębne księgi wieczyste dla tej samej działki.

Pół biedy, gdyby urzędnicy szybko naprawili swój błąd. Tak jednak – jak się można domyślić – nie jest. Dzisiejsi urzędnicy nie chcą płacić za błędy swoich poprzedników. Wystarczyłoby, gdyby jednemu z właścicieli, któremu wcześniej działkę państwo sprzedało, wypłacili odszkodowanie.

Szczególnie że sąsiedzi wspólnie postanowili rozwiązać problem. Uzgodnili, do kogo ostatecznie ma należeć działka. Druga osoba nie chce być jednak poszkodowana, skoro za ziemię zapłaciła.

Urzędnicy twierdzą jednak, że sąsiedzi przed sądem mają dochodzić swoich praw. I przedstawiać dowody na to, do kogo działka „bardziej” należy.

„My tu żyjemy w zgodzie, nikt do siebie nawzajem nie ma pretensji, bo tutaj nie było z naszej strony żadnej kombinacji czy przekrętu. Każdy kupił w dobrej wierze. A urzędnicy teraz chcą nas skłócić, chcą żebyśmy byli jak Kargul i Pawlak i się naparzali w sądzie. Przez ich błędy” – tłumaczy pan Andrzej, drugi właściciel działki.

Sprawa utknęła w martwym punkcie i trwa już od 12 lat. W tym czasie żaden z właścicieli nie może nic zrobić ze swoją działką – ani jej sprzedać, ani zabudować, ani nawet uprawiać. Działka leży odłogiem, a obie księgi wieczyste uniemożliwiają jakiekolwiek działania na tym terenie.

To kolejny przykład tego, jak bezradni mogą być ludzie wobec biurokracji. Oczywiście winnych tej sytuacji nie ma.

Autorstwo: KM
Na podstawie: „Polsat News”, „Państwo w Państwie”
Źródło: NCzas.com


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Fenix 23.05.2023 10:52

    To gdzie byli notariusze może tych notariuszy którzy sporządzali akt własności pociągnąć do odpowiedzialności. Jedni i drudzy niech złożą się na odszkodowanie dla obojga poszkodowanych którzy potrafią się dogadać ,i nowym dokumentem własności dla jednego z nich. Bezprawie to nieodpowiedzialność .Prawo to branie odpowiedzialności za własne czyny.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.