Sprejowa walka z pustynią

Opublikowano: 09.01.2014 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 597

Chińczycy testują nową metodę walki z pustynnieniem – szczepienie sinicami. Zespół Chunxiang Hu z Instytutu Hydrobiologii Chińskiej Akademii Nauk zajmuje się wschodnimi rubieżami pustyni Qubqi w Mongolii Wewnętrznej, będącymi de facto strefą przejściową między stepem a pustynią.

Zorientowawszy się, że samo obsadzanie wytrzymałymi trawami nie pomaga (drobinki piasku nadal mogą zostać wyrwane spomiędzy nich przez wiatr), naukowcy postanowili wykorzystać sinice z pobliskiego stawu. Co kilka dni są one przewożone na pustynię i rozpylane. Tam tworzą nici (trychomy otoczone pochwą), które utrzymują cząstki gleby na miejscu. Zastosowane bakterie prowadzą fotosyntezę i pochłaniają węgiel z atmosfery. Dzięki nim gleba zyskuje tak potrzebną materię organiczną.

Eksperymenty Hu pokazały, że po 8 latach na zacienionych częściach potraktowanych sinicami wydm powstała niemal centymetrowa skorupa glebowa. Po stronie nasłonecznionej była ona mniej więcej o połowę cieńsza. Co istotne, doszło do poprawy stanu górnej warstwy gleby, co z kolei utorowało drogę roślinom naczyniowym, głównie z rodzin astrowatych, wiechlinowatych, komosowatych i bobowatych.

Hu podkreśla, że obecnie sinicami “umacnia się” obrzeża dróg i tras kolejowych w północnych Chinach. Główna autorka artykułu z pisma “Environmental Science and Technology” wspomina też o podobnych zabiegach w odniesieniu do granic oaz i pól uprawnych.

Autor: Anna Błońska
Na podstawie: New Scientist
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. goldencja 09.01.2014 14:46

    Nie wygląda to na zbyt opłacalne. Bez podtrzymywania ten nowy ekosystem wyparuje w powietrze. W innym przypadku wszędobylskie sinice już dawno by zasiedliły ten teren bez konieczności migracji lotniczej. 😉

  2. supertlumacz 09.01.2014 16:27

    Nakłady Chin na rozwój infrastruktury budzą podziw ekspertów Potężne zapory, regulacje rzek itp zmieniają nawet klimat. W Chinach buduje się więcej niż w reszcie świata . Zużycie CEMENTU i STALI KONSTRUKCYJNEJ przekracza zużycie reszty świata , a udział ten rośnie. Wg moich szacunków kształtuje się aktualnie na poziomie około 60% zużycia światowego.

    Szacunki mogą być obarczone poważnymi błędami bo znaczna część tego zużycia oparta jest na doraźnej lokalnej produkcji. Również racjonalność niektórych przedsięwzięć budzi wątpliwości. Widziałem reportaż filmowy z niedawno zbudowanego pustego miasta które … nigdy nie zostało zasiedlone w związku ze zmianą planów…

    Natomiast miałbym zaufanie do chińskich przedsięwzięć nazwijmy to HODOWLANYCH. Być może jest to wrażenie subiektywne związane z omyłkowym (jako deserowe…) zakupem w chińskiej dzielnicy Toronto jabłek … służących do nadziewania indyków (gęsi? kaczek?), który zrobił na mnie wielkie wrażenie bo odwiedziłem wcześniej 60+ krajów na różnych kontynentach… Wiadomo mi również o wyhodowaniu przez Chińczyków niezwykłych odmian roślin i kwiatów np o niespotykanych kolorach.

    Ponieważ angażują w to większe pieniądze niż reszta świata a ich wcześniejsze wielowiekowe osiągnięcia mimo biedy też są większe niż reszty świata, zatem uważam skromnie że nie tylko popularne fora jak WM ale nawet środowiska naukowe reszty świata nie są właściwe do oceny tych chińskich przedsięwzięć.

    Poza tym chciałem zwrócić uwagę że Chiny prowadzą te uprawy?/hodowle?/przedsięwzięcia? całkowicie samodzielnie, odcinając się od współpracy międzynarodowej. ich wyniki nie są nigdzie weryfikowane, a wszelkie publikacje w pismach zagranicznych na ten temat są uprzednio cenzurowane, i to wojskowo! Naród który w swojej historii uśmiercił ponad 100 milionów płodów/noworodków żeńskich zdolny jest w tej dziedzinie do WSZYSTKIEGO.

  3. Herstoryk 10.01.2014 00:15

    Podczas wizyty w Chinach widziałem, jak okiem sięgnąć, tysiące młodych drzew posadzonych na jałowych ugorach poza miastem i na skalistych zboczach. Każde w wypełnionym glebą zagłębieniu, z rurką dostarczającą wodę. Nie posiadając wiarygodnych statystyk, nie jestem w stanie powiedzieć jak rozległy jest ten program i jaki jest jego sukces, na oko jednak, na podstawie obserwacji z szosy i pociągu, robi duże wrażenie.

  4. supertlumacz 10.01.2014 02:13

    @Herstoryk

    Pana komentarz zainspirował mnie do wrzucenia do wyszukiwarki : SADZENIE DRZEW W CHINACH (planting trees in China). Przejrzałem najciekawsze znaleziska filmowe, a potem kierując się liczbą odsłon, jeszcze ciekawsze , powiązane na marginesie, po prawej
    1. Tworzenie tarasów pokrytych lessem, w Chinach…
    http://www.youtube.com/watch?v=sK8JNXHcBMA ale raczej tylko odzyskiwanie dawnych gruntów uprawnych.
    2. Kombinacja uprawy warzyw i ferm rybnych o niesamowitej wydajności – prawdopodobnie Amerykanie wyszpiegowali w Chinach i przedstawiają jako swój wynalazek
    http://www.youtube.com/watch?v=mCCN4nq7BlQ

    3. http://www.youtube.com/watch?v=NCmTJkZy0rM
    Farma miejska, też pewnie podpatrzone w Chinach, ale zteksasowane (…) przez lokalizację przy ruchliwej drodze…

    Większość tych niby amerykańskich wynalazków to konieczne dla przetrwania w USA plagiaty rozwiązań chińskich. W USA są koniecznością w związku z zapaskudzeniem ogromnych połaci USA przez wydobycie gazu metodą szczelinowania.

    Zasięg i gama chińskich programów ekologicznych są ogromne. Prymitywni młodzi Amerykanie mogą pomagać w hodowli chińskich żółwi morskich
    http://www.youtube.com/watch?v=8YX-UNiMbaE
    Oczywiście, po opłaceniu kosztów wiz i kosztów szkolenia przez chińskich instruktorów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.