Sprawiedliwi wśród kupujących

Opublikowano: 08.01.2011 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 455

Na świecie coraz większe znaczenie zyskują produkty oznaczone symbolem Sprawiedliwego Handlu. W Polsce „etyczny boom” dopiero przed nami.

Świadomy klient to już nie tylko ten który kupuje ekologiczne, ale i taki, który kieruje się w swoich wyborach aspektem etycznym. Znaczek „Fair trade” informuje konsumenta, że producent zapewnił swoim pracownikom właściwie warunki pracy, a ich wkład został sprawiedliwie wynagrodzony.

Według Światowej Organizacji Pracy, ponad 12 milionów ludzi przymuszanych jest do pracy w niewolniczych warunkach. Wśród nich są także dzieci. Sytuacja dotyczy najczęściej rejonów Trzeciego Świata, ale i Europa staje się areną dla tego typu nielegalnych praktyk. Przemycani tu ludzie, pracują poniżej minimum socjalnego po kilkanaście godzin dziennie.

Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że za tanimi zakupami kryją się też ukryte koszty ludzkie. Nadal jednak podstawowym kryterium dla większości z nas pozostaje niska cena produktu. Rzadko też spoglądamy na etykiety opakowań, a nasz wybór konsumpcyjny determinuje częściej ładna szata graficzna towaru niż sprawdzenie oznakowań uwiarygodniających producenta.

SPRAWIEDLIWI W POLSCE

W Polsce wciąż jeszcze niewiele sklepów proponuje swoim klientom towary fair trade. Szerszy asortyment dostępny jest zwykle w ofercie hipermarketów, ale i tutaj trudno o coś więcej niż kilka opakowań kawy upchanych na niższych półkach. Sytuacja może się jednak niedługo zmienić za sprawą nacisków z centrali. Brytyjskie Tesco już teraz domaga się większego zaangażowania w promocję produktów sprawiedliwego handlu od polskich oddziałów.

Wielkie sieci na Zachodzie już dawno zrozumiały, że etyczny biznes opłaca się nie tyle z finansowego punktu widzenia, ale przede wszystkim wizerunkowego. Ten sam mechanizm zadziałał już w przypadku promowania ekologicznej żywności. Klienci zaś z roku na rok stają się bardziej wrażliwi społecznie i coraz lepiej wyedukowani. To zaś oznacza, że firmy muszą wzmacniać swoje działania w obrębie CSR (społeczna odpowiedzialność). Zdaniem specjalistów, kolejnym szczeblem po ekologii w CSR-owskiej drabinie będzie właśnie etyka.

Ideę sprawiedliwego handlu podchwytują też nieśmiało i polskie firmy. Są to jednak najczęściej małe sklepy, które w swoim asortymencie mają przeważnie produkty ekologiczne. Towary fair trade są jednak ich doskonałym uzupełnieniem. Produkcja opiera się bowiem na poszanowaniu środowiska oraz stosowaniu ekologicznych metod. Cenowo nie różnią się od siebie, jednak osobą kwestią pozostaje słaba rozpoznawalność znaku fair trade wśród społeczeństwa.

ETYCZNY SNOBIZM?

Należy przewidywać, że wciągu najbliższych lat, dzięki działaniom edukacyjnym ze strony odpowiednich organizacji oraz mediów, wzrośnie świadomość konsumencka odnośnie sprawiedliwego handlu. Czy jednak te towary zdołają się wbić w świadomość tak skutecznie jak ich ekologicznym odpowiednikom?

Sprawa nie wydaje się tak oczywista. Moda na ekologiczne towary okazała się świetnym biznesem dla lokalnych przedsiębiorców, lecz co warte podkreślenia – przede wszystkim tych krajowych. Rynek europejski nie potrzebuje ekologicznej żywności z Afryki, lecz ma na miejscu swoich dostawców, których wspiera dodatkowo hojnie dotacjami.

Idea sprawiedliwego handlu zasadza się na zupełnie innym fundamencie. Celem jest zrównoważenie rozwoju pomiędzy bogatą Północą a biednym Południem poprzez wzmocnienie tamtejszych producentów. I tu tkwi sedno problemu. Produkty z Afryki nie mogą się przebić na rynki zachodnie bez wsparcia…Zachodu. A ten zazdrośnie strzeże interesu swoich wytwórców.

Czy zatem kupowanie produktów fair trade stanie się tylko przejawem snobizmu bogatych mieszkańców bogatej Północy? Możemy być pewni, że tak jak nastała moda na produkty eko, tak i fair trade znajdzie swoich wyznawców. Nie grozi to bynajmniej trywializacją samej idei sprawiedliwego handlu. Proces przemian wciąż jednak nie dotyka najważniejszego ośrodka niewolniczej pracy – Chin. Afryce natomiast, wciąż trudno się podnieść z kolan po ciężkich doświadczeniach kolonializmu, pomimo miliardów wpompowanych w kontynent. Fair trade daje jednak pewną nadzieję – dzięki godziwej płacy i odpowiednim warunkom pracy ludzie ci przestają być wreszcie niewolnikami.

Autor: Joanna Pieniążek
Źródło: iThink


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. aware 09.01.2011 13:46

    idea fajna tylko z realizacją może być już inaczej, bo tak naprawdę konsumentowi bardzo trudno jest śledzić los produktu czy pieniędzy, które wydał. Z resztą kapitalizm opiera się na zasadach zysku a nie sprawiedliwości więc próba wprowadzenia takowej idei wydaje mi się skazana na klęskę. Co nie zmienia faktu, że trzeba zdawać sobie sprawę z tego jaki produkt skąd pochodzi, jak został wytworzony, przez kogo i za ile, ile pracownik otrzyma wynagrodzenia za pracę. Wtedy dokonamy świadomego wyboru.
    http://cia.bzzz.net/idea_fair_trade_nie_do_konca_fair

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.