Liczba wyświetleń: 575
Nowe regulacje mają w skrócie doprowadzić do tego, aby faktury były rozliczane na dwóch osobnych kontach bankowych: netto i VAT. Korzystanie z kwoty netto byłoby dość swobodne, natomiast korzystanie z kwoty VAT mocno ograniczone. Nie jest tajemnicą, że przedsiębiorcy nie akceptują tego rozwiązania i już teraz masowo przygotowują się do wprowadzenia tych przepisów.
To, co czeka konsumentów w najbliższym czasie, będzie porównywalne z szokiem nieproporcjonalnie większym do tego, jaki miał miejsce na przełomie lat 1990. Rozbiór Polski i zabory to były wakacje, a prawdziwy exodus dopiero przed nami.
PŁATNOŚĆ TYLKO GOTÓWKĄ
Dla większości małych przedsiębiorców oznacza to, że do łaski na masową skalę wróci płatność w gotówce. Pieniędzy w gotówce nie da się bowiem zablokować regulacjami dwóch różnych kont bankowych. Nie tylko płatności przelewem zostaną cofnięte, ale również a może przede wszystkim – możliwość płatności kartą. Czeka nas zatem wędrówka do bankomatu a tam….
RADYKALNA PODWYŻKA OBSŁUGI RACHUNKU BANKOWEGO
Podzielenie płatności na dwa różne konta wymaga modernizacji systemów informatycznych wszystkich banków. Takich operacji nie wykonuje się z dnia na dzień i dla wielu instytucji finansowych oznacza to nie małe koszta. Kwoty te zostaną przerzucone na klientów, czyli posiadaczy rachunków bankowych.
MASOWE PRZENIESIENIE FIRM POZA POLSKĘ
Szereg czynników, takich jak ZUS, wysoki VAT, mafie urzędnicze i inne czynniki zmuszają przedsiębiorców do przenoszenia firm poza granice Polski. Chińskie kombinacje na rachunkach bankowych, aby ściągnąć jeszcze więcej z tytułu podatku VAT to przekroczenie czerwonej linii. Przedsiębiorca nie będzie w Polsce za wszelką cenę wypruwał sobie flaków, gdy rząd kładzie mu kłody na każdym kroku. W końcu przychodzi moment, kiedy człowiek mówi : dosyć i przenosi swoją firmę poza Polskę. Już w tej chwili liczba firm przeniesionych do Czech, Słowacji, czy Wielkiej Brytanii rośnie geometrycznie. Dodatkowe regulacje powodują przyśpieszenie tego procesu.
PŁATNOŚCI NA RACHUNKI POZA GRANICE POLSKI
Skoro w Polsce wprowadza się skomplikowany system obsługi rachunków bankowych, to nie pozostaje nic innego jak założyć rachunki bankowe w Czechach, Słowacji, Wielkiej Brytanii czy w Krajach Bałtyckich. Mamy zatem sytuację, w której dwóch przedsiębiorców umawia się na płatności i dostawy w Polsce, ale transakcja od strony prawnej i finansowej realizowana jest poza granicami Polski. W zasadzie wszystkie operacje dokonywane są poza zasięgiem terytorialnym polskiego fiskusa, a sami przedsiębiorcy mogą nawet zarejestrować się w Polsce jako bezdomni i bezrobotni pomimo posiadania dobrze prosperujących spółek za granicą. Paradoks tej sytuacji zdaje się podobać rządzącej partii narodowo-socjalistycznej, która tym samym zamierza w Polsce znacjonalizować wszelkie obszary działalności gospodarczej.
PRZEJŚCIE NA KRYPTOWALUTY I ALTERNATYWNE PŁATNOŚCI
Współczesny rynek globalnej gospodarki dawno już znalazł rozwiązania na zastosowanie alternatywnych metod rozrachunkowych. Nie wykluczone zatem, że zamiast płatności w złotówkach pomiędzy rachunkami bankowymi w Polsce, przedsiębiorcy wybiorą kryptowaluty, PayPal, Western Union, lub np. akcje czy obligacje, a nawet surowce. Większość z tych metod pozwoli na całkowite uniknięcie płatności niektórych świadczeń, a to bezpośrednio przekłada się na większy obrót handlowy. Przedsiębiorstwa, które nie będą umiały odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości, nie będą w stanie konkurować z innymi.
DRASTYCZNY SPADEK WPŁYWÓW Z VAT
Nie wystarczą pokazowe zatrzymania i sądy kapturowe nad przedsiębiorcami, gdy kasa będzie po prostu pusta. Rządząca partia narodowo-socjalistyczna już teraz szuka możliwości doliczenia nowych świadczeń do paliw płynnych, tak aby obciążyć kosztami wszystkich obywateli. Nie zmienia to jednak faktu, że to przedsiębiorcy głównie utrzymują budżet i to właśnie ich cierpliwość już dawno się wyczerpała. Wyniesienie biznesu poza granice kraju, przeniesienie centrów rozliczeniowych, zmiana sposobu zawierania transakcji i wiele innych, spowodują, że te wpływy z tytułu VAT po prostu radykalnie się zmniejszą. Tylko idiota myśli, że jak zrobi z kury rosół, to będzie miał i jajecznicę na śniadanie i rosół na obiad.
NACJONALIZACJA GOSPODARKI
Efektem ucieczki firm poza granice kraju będzie coraz większe przejmowanie gospodarki przez państwo. Z jednej strony już teraz blokuje się wszelkimi możliwymi sposobami funkcjonowanie zagranicznych firm w Polsce, a z drugiej strony kolejnymi falami dotuje się nierentowne, państwowe konglomeraty. Nacjonalizacja pod hasłem repolonizacji będzie sięgać kolejne gałęzie gospodarki, które obsadzane będą partyjnymi działaczami. W pierwszej kolejności po dofinansowania ustawią się oczywiście mafie związkowe oraz legiony urzędników, którym drastycznie zmieni się jakość życia, gdy 25 groszy podwyżki na paliwie przełoży się na 2,50zł podwyżki na pieczywie, 25zł podwyżki na każdym leku i co najmniej 25% spadku wartości płacy realnej.
DRASTYCZNE PODWYŻKI CEN
Brak rentowności jak również opamiętania przy grabieniu majątku doprowadzi bezpośrednio do masowych podwyżek cen. Już same zapowiedzi podniesienia opłat za paliwo o 25 groszy na litrze spowodowało nerwowe przygotowania branży transportowej. To jednak wierzchołek góry lodowej. Opłata paliwowa, opłata węglowa, dodatkowe opłaty za świadczenia medyczne to zaledwie wstęp do tego, co czeka wyborców w najbliższych miesiącach.
GEOMETRYCZNY WZROST ZADŁUŻENIA
Bilion długu to nie problem. Rządząca partia narodowo-socjalistyczna jest gotowa wydrukować dosłownie każdą wymaganą kwotę, jeżeli pomoże jej to utrzymać władzę. Nie oszukujmy się, przecież dzisiejsza koalicja jak również opozycja to dogorywający klub seniora, który nie interesuje się losem przyszłych pokoleń. Program 500+ i mieszkanie+ to tak naprawdę podawanie witaminy C pacjentowi konającemu na raka. Z jednej strony partia daje 500zł, a z drugiej strony podnosi opłaty za paliwo, opiekę medyczną, nacjonalizuje rynek farmaceutyczny i wiele innych.
SPADEK WARTOŚCI WALUTY
Rosnące zadłużenie, niestabilność systemu prawnego oraz masowa ewakuacja przedsiębiorstw, doprowadzą w konsekwencji do spadku wartości waluty. Niespełna 10 lat temu za rządów koalicji rządzącej kurs złotówki do dolara zmienił się w podobny sposób. W lipcu 2008 roku wynosił niespełna 2,1 zł a w lutym 2009 roku już 3,8 zł. To właśnie również w tym okresie czasu Euro przebiło magiczną granicę 5 zł. Przyjmując, że czeka nas powtórka, możemy spodziewać się dolara w okolicach 6 złotych i euro w okolicach 10 złotych. Oczywiście przy szerokiej propagandzie sukcesu gospodarczego, sankcji Unii Europejskiej, zdrady niemieckiej, zwrotu wraku smoleńskiego i wszystkich innych nieszczęść, za które zawsze winny jest ktoś inny.
I na koniec… bieda, bieda i jeszcze raz bieda. Nie narzucona przez zaborców, nie w efekcie zniszczeń wojennych, ale na własne życzenie, w konsekwencji własnej głupoty.
Autorstwo: Jarosław Narymunt Rożyński – Prezydent.org.pl
Źródło: WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
Przenoszenie firm poza polskę nie zawsze i nie wszystkim branżą się opłaca. Wszystko sprowadza się ostatecznie do praktyki stosowania prawa jaka będzie przyjęta przy płatnościach Split payment. Oczywiście nie ma wielkich nadziei na to, że rząd nie będzie nadużywał prawa. W innych krajach UE też wchodzą podobne regulacje i proste przenosiny mogą nie wystarczyć. Wygląda na to by przechować wartość pieniądza należałoby inwestować w nowe przedsiębiorstwa w perspektywicznych krajach: Rumunia, Czechy, Niemcy, Grenlandia, Norwegia, Australia, Nigeria, Ghana, Senegal, Tanzania, Rwanda, Wietnam, Indonezja, Indie, Urugwaj. Wybór zależy od branży i poziomu korupcji, który akceptujemy. Sto lat temu szanse Argentyny i USA były podobne. Po latach okazało się, że instytucje w stanach są bardziej stabilne. Kredyt pokoleniowy tzw. “500+” – to po prosty tak szeroko dyskutowana odmiana gwarantowanego dochodu obywatelskiego ale na drugie dziecko. Świadczenia te są przyznane tylko do września 2017 i odnowienie prawa do niego wymaga kolejnej weryfikacji. W 2040 roku na 100 emerytów ma być 70 osób pracujących. Więc albo nastąpi w polsce fala robotyzacji jak w japonii albo przyjedzie kilka milionów nowych obywateli albo to wszystko szlak trafi? Polska jest już na dobrej drodze żeby skończyć jak białoruś i ukraina. Słaba edukacja, słabe wojsko, i cała masa wstecznictwa, która nie wiadomo jakim cudem skończyła licea. Myślą, że Suweren stoi ponad prawem i konstytucją. Ten zaścianek lepiej by się odnalazł w zaborze Pruskim lub Austrowęgierskim.
Komplikowanie prawa NIGDY i NIKOMU nie wyszło na dobre, z wyjątkiem korporacji i ich najemnym “lajerom”. To się tyczy tez prawa podatkowego. Powinno być proste i nie budzić wątpliwości. A ludzie nie są “uwstecznieni” tylko niedouczeni a to jest wina “elyt” i pośrednio wyborców bo pozwalają tymże “elytom” na niszczenie edukacji (bo onym “elytom” łatwiej manipulować “uwstecznionymi masami” niż wykształconym społeczeństwem obywatelskim o czym od lat nie mogę przekonać innych – a to takie proste i znane od wieków, bowiem: “takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie”).
Wyzwaniem najbliższych lat jest struktura zatrudnienia i beneficjenci państwa. Wszystkich pracujących jest chyba 15 mln w tym 3,5 mln jest zatrudniona w tzw. budżetówce czyli wypłatę otrzymuje z podatków tych którzy wypracowali realny zysk. Dziś jest 7 mln emerytów i rencistów a po przejściu wyżu będzie 9 mln. Jak dodamy do emerytów tych budżetowych to otrzymamy wynik 12 do 12, czyli na jedną osobę która wypracowała zysk przypadnie jedna osoba do jego konsumpcji. Wystarczy średni kryzys, który nakręci spiralę arytmetycznego wzrostu zadłużenia i cała misterna konstrukcja mitycznego sukcesu gospodarczego Polski runie jak domek z kart.
Jednym podstawowym powodem takiego wariantu jest brak możliwości nadwyżki w budżecie.
Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie ale jak mawiał mój ojciec “nadzieja jest matką głupich”
Nooo… Fakt! Ale przy zastosowaniu BDP, rozumianego jako dochód obywatelski i likwidacji 99% tzw bzdur-socjali i bzdur – przepisów (np. wiek emerytalny, zasiłki, płatne to czy tamto ale nie bardzo wiadomo dlaczego, płaca minimalna itp. itd.) moim zdaniem bardzo szybko wzrośnie liczba tych co “produkują” a zmniejszy się liczba tych co “tylko biorą” a “budżetówka” zmniejszy się do absolutnie niezbędnego minimum.
No ale to wymaga świadomego społeczeństwa obywatelskiego, nowej konstytucji, jasnego prawa i prostych ale nieuniknionych podatków, czyli taka utopia trochę…
@janpol to wymaga zmiany systemu finansowego . Nowych podstaw , zdrowych postaw ludzi , jak jednemu tak każdemu . Obecny system w całości się nie sprawdził , nie służy Narodom, nawet jednemu . Długi pokoleniowe, finanse i wojny w zbójeckim rabunku świata ,ylit polityka i religia, dla ofiar z cywili. Barbarzyństwo !
Podziałem finansów , udziałem na ludzi w DOK równym, tak jednemu jak każdemu . I przez ludzi dóbr tworzonych dla ludzi ,ich wymiany , współpraca w pokoju , globalnie . Człowieczeństwo .
@Fenix 09.07.2017 08:33
Sorki, że tak to ujmę ale o ile dobrze rozumiem to nie ma miedzy nami kontrowersji 🙂
Pełna zgoda, że obecny system to system promujący postawy typu BMW, niewolący “jakoś-tam nieposłusznych” czy “niedopasowanych” a rozdzielający “frukta” miedzy swojaków. Receptą jest świadome społeczeństwo obywatelskie, demokracja, jasne i egzekwowalne prawo, szanowane przez wszystkich i sprawiedliwy (nie równy aby nie było) podział dóbr.
Chciejmy dać sobie szansę w życiu ludzie . DOK tym, każdemu na życie podstawa .
I dalej pracujesz na siebie, tworzysz własne bogactwo i widzisz że wszystko się zmienia na lepsze .
Bez szans pracujesz ,na 1 % ludzi na świecie, pożyczką długu i haraczu lichwy banksterów, z kopro- politycznych powiązań . Co rośnie? Dług, ty sam biedniejesz, obciążony podatkami różnymi i składek wymuszeniem , itd, itp…
Przyjmijmy z góry ze wszelkie bogactwa na Ziemi , należą do wszystkich ludzi , globalnie ! DOK to wypłacana dywidenda, jest udziałem finansowym wszystkich ludzi, i każdemu równy. Dalej ty tworzysz swoje bogactwo własne ,to osobiste ,na własne konto .
Przestaniesz wyznawać pieniądza boga .
Bóg twórca wielu talentów , zaczniesz odkrywać w sobie.