Sondaże robią nam wodę z mózgu

Opublikowano: 12.10.2015 | Kategorie: Polityka, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 783

Politycy podniecają się wynikami badań opinii publicznej. Zupełnie niesłusznie, bo ich margines błędu jest ogromny.

Jak napisała Wirtualna Polska, różnice w wynikach badań poszczególnych sondażowi są wzajemnie sprzeczne i nie wiadomo komu wierzyć. Oczywiście, politycy wierzą tym, które akurat prezentują wyniki korzystne dla ich ugrupowań. Na przykład politycy PiS będą zachwyceni komunikatami Millward Brown, bo z nich wynika, że PiS idzie w górę, a PO spada na łeb, na szyję. Z kolei platfromersi radują się czytając doniesienia CBOS, w których PO i PiS idą łeb w łeb. Lewica kwitnie ze szczęścia czytając, że Millward Brown daje im 10 proc., czego nie można powiedzieć o TNS, gdzie dostają ledwie 3 proc. czyli nie wchodzą do parlamentu i stoi im przed oczami groźba zaprzestania finansowania z budżetu państwa. PSL w badaniach IPSOS wchodzi pewnie do Sejmu (6 proc.) a TNS oblewa ich zimną wodą i wieszczy niebyt (2 proc.) Komu wierzyć?

Na tak dramatyczne różnice ma wpływ kilka elementów. Po pierwsze błąd pomiaru. Badany jest tylko wycinek społeczeństwa, a margines błędu wynosi 4 proc., czyli w wielu badaniach akurat tyle, ile wynoszą różnice między poszczególnymi ugrupowaniami. Ośrodki prowadzą badania telefoniczne (wyjątkiem jest CBOS), które są z założenia loterią i trzeba potem jeszcze kilku chwytów, by badania zobiektywizować. Po drugie wielu respondentów odmawia udziału w badaniach, co fałszuje ich wyniki. Po trzecie coraz więcej pytanych kłamie ankieterom. Spowodowane jest to niskim poziomem zaufania społecznego w ogóle i lękiem przed ujawnianiem swoich poglądów.

Kolejnym powodem zafałszowań jest sposób zadawania pytań, od którego zależy często rezultat i wreszcie sposób przedstawienia danych. Na przykład wyłączając odpowiedzi „nie wiem”.

Wnioski z lektury materiału “Wirtualnej Polski” są oczywiste: sondaże należy czytać ostrożnie i nie traktować ich jako pewnego źródła informacji.

Autorstwo: MW
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. agama 12.10.2015 12:50

    To PO ma jeszcze szansę dostać się do Sejmu? LOL!

  2. emigrant001 12.10.2015 17:42

    Dziwne, że nie ma Kukiza! Czarnego konia wyścigów.

  3. Stasiu26 12.10.2015 18:22

    Według innych badań, Kukiz i Korwin ponad 10% każdy. Ale olać badania – nie wiadomo które prawdziwe.

  4. adambiernacki 12.10.2015 18:56

    PO pierwsze nie politycy tylko kolaboranci, złodzieje, prostytutki tudzież hybrydy ..nidy a w ogóle w sondaże wierzą ograniczeni intelektualnie.

  5. agama 12.10.2015 19:53

    sondaże służą propagandzie, realnie wiadomo, że Kukiz jest na 2. miejscu (życzę mu pierwszego), na pierwszym PIS, a PO poniżej progu wyborczego, a jeśli tak nie będzie, to znaczy, że oszustwo 😛

  6. MilleniumWinter 12.10.2015 20:12

    Czytając ten tekst dochodzę do wniosku że autor nie do końca ma pojęcie o czym pisze. Tylko tak można wytłumaczyć mylenie sondaży z badaniami opinii społecznej.
    Badania opinii są to badania naukowe oparte o przez lata wypracowywane metody i systematykę. Z zasady przeprowadza się je na reprezentatywnej dla badanego środowiska grupie osób za pomocą różnych narzędzi badawczych (nie tylko “ankiet telefonicznych”).
    Natomiast sondaże są to w dowolny sposób zbierane dane ankietowe takie jak np. dla programu Familiada, gdzie nie wiadomo nic albo prawie nic na temat tego gdzie, kogo i jak ankietowano.

  7. emigrant001 12.10.2015 23:24

    Czy zdajecie sobie sprawę, że 90% „polskich” mediów należy do zagranicznych właścicieli. W latach 90-tych portale onet i wp w miarę obiektywnie relacjonowały wydarzenia przez internet. Jak chcesz wiedzieć jaką bielizną ubrała dziś doda zaglądasz na onet lub wp i już wiesz. Ale jak coś ważniejszego to informacji brak. Czemu – bo teraz właścicielem są Niemcy a oni nie potrzebują polaków dociekliwych i samodzielnych tylko głupich i posłusznych. Pozostałe media „polskie” każde pełni inną funkcję ale realizują założenia i interesy zagranicznych właścicieli. Co robią Polacy? Kłócą się między sobą tak jak chcą inni a jak gdzieś możliwa jest zgoda to media szybko przypominają o zaszłościach i kłótnia trwa nadal. Grunt ma niestety podatny, bo Polacy nawzajem nienawidzą się bezinteresownie, wiec jak ktoś dopłaci – to z nawiązką. Tak jest od czasów I Rzeczpospolitej. Garstka, która zdaje sobie z tego sprawę nie przegłosuje przygłupiej większości więc dobrze w Polsce nie będzie nigdy.

  8. goldencja 13.10.2015 08:51

    @Millenium Winter, częściowo się zgadzam. Sondaż jednak to jeden z bardzo wielu rodzajów badań opinii społecznej. Jeden z najmniej skutecznych. Do tego większość sondaży publikowanych w mediach jest robiona albo przez telefon albo przez internet, co sprawia, że są zupełnie niemiarodajne. Oprócz samego, najczęściej bardzo mylnego sondażu, występuje obok niego komentarz, który sam w sobie jest jeszcze bardziej wprowadzający w błąd niż pokazane na słupkach procenty. Niektóre media posuwają się jednak jeszcze dalej, dając “odpowiednie” sąsiedztwo artykułowi z sondażem, by kształtować wybrany pogląd. Ludzie, którzy zgłębili tematykę badań opinii społecznej nigdy nie powinni czytać sondaży, bo to strata czasu, która może po jakimś czasie namieszać w głowie. Ponadto naiwnym jest wierzenie, że sondaże prezentowane w niemieckich mediach są w ogóle przeprowadzane…

  9. Maximov 13.10.2015 10:01

    Sondaże to prostu element inżynierii społecznej.
    Jest zupełnie normalnym, że człowiek jako jednostka, potrzebuje akceptacji i poczucia przynależności do grupy. Najlepiej do najsilniejszej. Tak po prostu działa nasza psychika.
    “Dzięki” sondażom, popycha się ludzi w kierunku PiS-u i PO, gdyż są to “duże i poważne” partie. Dla informacji, członków PO jest ok. 40 tys. w całym kraju a PiS-u ok. 20 tys. Czy to są duże partie?
    Osobną kwestią jest rzetelne wykonanie badania. Zawsze powinna być podana liczba biorących udział w badaniu jak również metoda badawcza. Często nie ma tych danych przy sondażu.
    Generalnie powinien być zakaz publikacji sondaży w trakcie kampanii wyborczej.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.