Solidarna Polska zmienia nazwę przed wyborami

Koniec Solidarnej Polski. Ugrupowanie, któremu szefuje Zbigniew Ziobro, już się tak nie nazywa. Od teraz to Suwerenna Polska.

Konwencja, na której ogłoszono zmianę nazwy partii, odbyła się w Warszawie. Wydarzenie ochraniało mnóstwo policji i funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, które najpewniej załatwił sam Ziobro.

Na konwencji pojawiło się całkiem sporo osób, choć w głównej mierze byli to partyjni działacze oraz funkcjonariusze, którzy czerpią finansowe profity z aktualnego układu władzy – m.in. pracownicy Służby Więziennej i Lasów Państwowych, nad którymi pieczę trzymają Ziobro i spółka. Dzięki temu jednak, przy odpowiednim kadrowaniu, w materiałach można pokazać ładne obrazki z zapełnionej sali.

Podczas przemówień nie zabrakło retoryki antyunijnej, antyrosyjskiej i antyniemieckiej. Solidarna (od teraz Suwerenna) Polska zapewniała, że tylko ona może powstrzymać to i owo, choćby zapędy Brukseli, jakby zapominając, że do wszystkiego, co złe z Brukseli, Suwerenna Polska dołożyła dużą cegłę, jako partia współrządząca. W tym przypadku zastosowano jednak zasadę, by fakty nie przeszkadzały w narracji.

Wciąż nie wiadomo, czy Ziobro i spółka wystartują w najbliższych wyborach parlamentarnych z list Prawa i Sprawiedliwości. Według relacji zza kulis portalu salon24.pl rozważany jest nawet samodzielny start jako „strategiczna” decyzja na przyszłość. W Suwerennej Polsce uważają bowiem, że rozpad PiS-u w obecnej formule jest bliski i warto jakoś od Kaczyńskiego i spółki się odróżnić, nawet za cenę nieobecności w kolejnym parlamencie. Nie wszyscy są jednak tego zdania i najpewniej finalnie „dla dobra Polski” (czyt. dla stołków i własnych korzyści) Ziobro z Kaczyńskim się dogadają, a reszta będzie musiała się dostosować.

Pomiędzy PiS-em i SP nie brakowało „uprzejmości”. – Zazwyczaj partia, która ma problemy z rozpoznawalnością zmienia nazwę, żeby znowu się pojawić, zaistnieć w przestrzeni publicznej – powiedział dla PAP sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, komentując rebranding Solidarnej Polski.

Z kolei wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) wytknął SP, że jest małą partią z 1 proc. poparciem, a na sugestię Ziobry, że tylko SP jest w stanie bronić suwerenności Polski, odpowiedział, że jednak tylko PiS jest w stanie to zrobić. Szpilką na szpilkę odpowiedział Dariusz Matecki (SP), który wytknął Terleckiemu kiepski wynik w ubiegłych wyborach parlamentarnych.

Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.com