Liczba wyświetleń: 1100
Niemcy, którzy zabiegali o sojusz z Polską, a jednocześnie domagali się uregulowania spraw drugorzędnych, tak naprawdę sondowali, czy Polska gotowa stać się niemiecką satelitą, uważa Stanisław Żerko, polski historyk, autor licznych książek i prac na temat II wojny światowej.
Nie patrząc na spekulacje pewnych polskich publicystów i historyków, jak na przykład Piotr Zychowicz, Polska postąpiła słusznie sprzymierzając się z zachodnimi demokracjami. „W 1939 r. Rzeczpospolita znalazła się w sytuacji dramatycznej, lecz jestem przekonany, że mimo wszystko sojusz z mocarstwami zachodnimi dawał jej znacznie większe szanse. Sojusz z Hitlerem był po prostu niemożliwy” – jest przekonany historyk.
W wypadku, gdyby Polska zgodziła się na niemiecki protektorat Gdańska i eksterytorialną autostradę, to Hitler żądałby coraz większych ustępstw. Zdaniem historyka władze Polski postąpiły prawidłowo, że nie zgodziły się na warunki Niemiec, bo Hitler często łamał umowy międzynarodowe.
„Niemcy podkreślali, że godzą się na obecność Polski nad Bałtykiem. Jednak co znaczy dla Hitlera dotrzymywanie umów, świat mógł się przekonać pół roku po konferencji monachijskiej, w połowie marca 1939 r., gdy Niemcy całkowicie zlikwidowały państwo czechosłowackie” – twierdzi Żerko. „Po udzieleniu Polsce gwarancji brytyjskich, wydawało się, że polskie sprawy są na dobrej drodze. Beck logicznie zakładał, że Hitler otrzeźwieje i cofnie się, a politycy zachodni we własnym interesie wykażą stanowczość. (…) Sojusz z Hitlerem musiał się wydawać marszem w przepaść” – dodaje historyk.
Sojusz z Niemcami nie mógł się udać, ponieważ położenie geopolityczne Polski było inne niż pozostałych sojuszników III Rzeszy. „Trzeba też pamiętać, że Rumunia,Węgry, Finlandia czy Bułgaria nie miały sporów terytorialnych z Niemcami. A droga do imperium Hitlera na wschodzie wiodłaby przez Polskę. Jeżeli chciał mieć autostradę eksterytorialną do Prus Wschodnich, to jak sobie wyobrażał kontakt z niemieckim imperium kolonialnym na Ukrainie i Białorusi?” – pyta się Żerko.
Sojusz nie mógł udać się z przyczyn ideologicznych. „Program Hitlera miał charakter rasowy. Dominować miała zwycięska, biała rasa germańska. Jak zatem w centrum tego niemieckiego imperium miałaby funkcjonować Polska – państwo Słowian, których Hitler uważał za rasowo gorszych?” – podkreśla polski naukowiec.
Stanisław Żerko sądzi, że gdyby Polska byłaby sojusznikiem Hitlera, to straciłaby na dużo więcej niż w rzeczywistości. „Zostałaby zapewne zredukowana do kilku województw centralnych, do czegoś w rodzaju nowego Księstwa Warszawskiego. Musiałaby płacić odszkodowania wojenne, nosząc w dodatku piętno kraju, który zdradził Zachód w 1939 czy 1940 r. Nietrudno też przewidzieć, jak terytorium Polski potraktowaliby zwycięscy czerwonoarmiści” – podsumowuje historyk.
Źródło: PL Delfi
Poznaj plan rządu!
“do czegoś w rodzaju nowego Księstwa Warszawskiego”
Jeśli już – to nie do Księstwa Warszawskiego lecz Królestwa Polskiego (Kongresowego). Akurat część terenów Księstwa Warszawskiego (poznańskie, bydgoskie) stanowiło obiekt zainteresowania rewizjonizmu niemieckiego po I wojnie światowej.
“ziem na zachodzie, które są niebywale cenniejsze niż te na wschodzie”
Zastanawia mnie, dlaczego większość Polaków widzi te sprawy jako albo-albo. Albo Lwów-Wilno, albo Wrocław-Szczecin. Tymczasem Polsce należało się i jedno, i drugie. Jako państwo zwycięskiej koalicji, na dodatek prowadzące wojnę od pierwszego do ostatniego dnia, bezwzględnie winna zachować swe przedwojenne granice, czyli w omawianym przypadku Kresy Wschodnie. Natomiast jako państwo będące przedmiotem agresji ze strony Niemiec, poddane bezprzykładnie barbarzyńskiej okupacji, winna w ramach zadośćuczynienia otrzymać od nich Ziemie Zachodnie. Proste.
Gdyby tak “pogdyba政e wojnę wygraliby Niemcy(w tym wypadku już chyba nie naziści)to jaka byłaby najlepsza opcja wg.pana Żerko?
Łukaszu na miłość boską co ty pleciesz?! Sojusz z ruskimi Słowianami?! O czym i o kim ty mówisz człowieku?! Jeśli chcesz się bratać ze Słowianami to szukaj ich na południu!
Rosja będzie tolerowała Polskę jedynie jako swoją własność. Otwartą wrogość okazuje nam niezmiennie do dziś. Widzę, że ty z tych wierzących w bratniego naroda.
“Beck logicznie zakładał, że Hitler otrzeźwieje i cofnie się, a politycy zachodni we własnym interesie wykażą stanowczość” — a to sie pomylił, gdyż Hitler nie otrzeźwiał i nie cofnął się, a politycy zachodni we własnym interesie wykazali uległość. No i tyle z tej logiki przyszło.
“Nietrudno też przewidzieć, jak terytorium Polski potraktowaliby zwycięscy czerwonoarmiści – podsumowuje historyk.” To pod warunkiem, że utrzymaliby się i wygrali wojnę, co nie było pewne — wszak do upadku Stalina i stalinizmu niewiele brakowało. Czego historyk nie bierze pod uwagę.
Ale cóż — wszystko to gdybologia, z której chyba niewiele wynika…
67 lat po wojnie i dalej powtarzają te same brednie nie mogąc się pogodzić z tym że posunięcia polskich polityków w tamtym okresie były łagodnie rzecz ujmując idiotyczne i katastrofalne w skutkach. Nie wyobrażam sobie gorszej opcji. Gdybyśmy podpisali pakt antykominternowski Rosja została by zmieciona z powierzchni ziemi, enigma dalej pozostałaby nie złamana, o Pennemunde alianci nie wiedzieli by nic, nie mówiąc już o tym że Polski wywiad nie działał by na korzyść aliantów. Hitler schorowany długo by nie pociągnął, o ile nie zgładziliby go w końcu ludzie z jego własnego otoczenia. Jak pokazała nam historia Niemcy znów są potęgą a ludziom żyje się w Niemczech sto razy lepiej niż w Polsce. Więc skończcie w końcu tą bolszewicką propagandę bo mieszkam w tej “zwycięskiej Polsce” tak samo jak wy i widzę co się w okół działo i dzieje.
Myślę, że gdyby polska przystąpiła do sojuszu z adolfikiem , z pełnym prawem przemieszczania wojsk, które były liczniejsze od naszych i Niemcy wygrali by wojnę z Ruskimi ( niemożliwe ), to dzisiaj większość Polaków pracowała by u Niemca za wodę i suchara, a nasz język ojczysty został by sklasyfikowany jako martwy (jak łacina ) i nieużywany.
Akurat od pół roku pracuje dla Niemca za 2000 euro miesięcznie, raczej nie odżywiam się chlebem i wodą oraz nikt mi nie zabrania mówić po polsku. Heniek powiedz chłopie gdzieś ty się uchował że takie banialuki masz wypalone w swoim umyśle, aż cud że masz dostęp do internetu. Ja rozumiem takie rzeczy wygadywać w głębokim socjalizmie ale teraz?
senseimarcel to ty się opamiętaj ,chciałbyś mieć na rękach krew milionów ludzi jako sojusznik Hitlera ,bo tym by się skończyło jak lekko napisałeś o zmieceniu Rosjii,
To ja mam się opamiętać? W przeciwieństwie do ciebie bardziej żałuję milionów Polaków zgładzonych przez reżim Hitlera i Stalina dzięki debilnej polityce ówczesnego rządu. Żałuje także że Polska po zakończeniu wojny została pod butem Rosji, której spuścizna do dnia dzisiejszego odciska swoje znamię w naszej polityce. Żałuję że po zakończeniu wojny bezpieka wymordowała setki tysięcy polskich patriotów. Żałuję również sojuszu z z Francją i W.Brytanią z którego nie wynikło dla Polski nic dobrego. Jakoś nikt nie wypomina Włochom, Finom, Węgrom,Bułgarom, Rumunom, Serbom i Słowakom krwi na rękach za to można usłyszeć o polskich obozach śmierci. Może mi powiesz jakie zalety wynikły dla Polski z tej wspaniałej polityki i z tych wspaniałych sojuszy bo wydaje mi się że żyjemy w dwóch innych wymiarach. A tak na marginesie proponuję sprawdzić kim jest autor artykułu bo według mnie to w skrócie zagorzały komunista piszący do gazety wyborczej i wiarygodny dla mnie raczej nie jest.
senseimarcel – aha czyli mam to tak rozumieć że aby uniknąć mordowania naszych to pomagajmy mordować innych ,chciałbyś trzymać z faszystami to sobie trzymaj co mnie to obchodzi .Teraz kilka narodowości które wymieniłeś ,każdy kto ma olej w głowie wie o ich udziale w 2 wojnie i to kto z kim trzymał tylko z małym wyjątkiem ,zapewne Serbowie ci się pomylili z Chorwatami.
O polskich obozach śmierci najczęściej bredzą pseudo-sojusznicy z USA
O sojuszach przedwojennych mam takie samo zdanie jak o obecnych czyli po prostu do du..
@robi1906- czytałeś coś kiedyś z historii drugiej wojny światowej czy tylko oglądałeś “Czterech pancernych” i “kapitana Klossa”? Chciałbym cię uświadomić że Hitler w porównaniu do Stalina to drobny niegrzeczny chłopczyk. W 1939 roku Hitler miał na sumieniu kilka set trupów podczas gdy Stalin swoje ofiary mógł liczyć w milionach. Stalin swój proceder uprawiał przed wojną, w trakcie wojny i po wojnie. Ofiar bolszewizmu było kilkukrotnie więcej niż faszyzmu.”Chciałbyś trzymać z faszystami to sobie trzymaj”- nie wiem co to ma niby znaczyć. Faszyzmem gardzę na równi z komunizmem jednak jak miałbym wybierać czy mam zostać zmiażdżony przez obu wolałbym przy pomocy jednych zniszczyć drugich, niestety zbrakło wyobraźni naszym politykom i skutki widzimy po dziś dzień.
@Łukaszu Mastalerku. Może i historię znasz, ale piąte przez dziesiąte. Ukraina białoruś – to niepodległe państwa, które jednakże zostały dodatkowo “uposażone” znacznymi obszarami ziem polskich. Prezent Stalina miał na celu przesunięcie sowieckiej strefy wpływów jak najbardziej na zachód, stąd obdarowanie państw satelickich: białorusi, Ukrainy polskimi ziemiami, czyli polskimi kresami. Państwa te były poddane silnej rusyfikacji i nie stanowiły samodzielnego organizmu państwowego. Nawet współcześnie na Ukrainie wpływy Rosji sa duże.
Czy uważasz, że gdyby Polska była po stronie agresora niemieckiego, to USA nie przystąpiłby do II Wś, ani nie udzielały aliantom wsparcia? Przypominam, że Polska wyszła z II WŚ zwycięsko, ale ilość zdrad i wyniszczenie społeczeństwa umożliwiło sile wpływy ruskich oraz ich służalczych ludzi “znikąd” dzięki którym ustanowiono powojenny reżim aż po dziś dzień, zapominając o polskiej racji stanu i przysługujacych odszodowaniach za zniszczenia wojenne.
Czy w drugim etapie wojny, Hitler nie zrobiłby (albo Alianci) porządku z wywołującą rzekomo tę wojnę Polską? Przesłanką do tego jest chociażby prowokacja gliwicka, dzięki której Niemcy próbowali usprawiedliwiać agrsję na Polskę i w razie czego mieli gotowy pretekst do późniejszego skierowania działań przeciw Polsce.
Czym innym jest sojusz “na papierze” a czym innym prowadzenie działań wojennych jako agresor. Dlatego nie należy przyrównywać postaw sojuszników niemieckich, którzy byli bierni w czasie wojny, z poglądem według którego Polacy mieliby wywołać wojnę razem z Niemcami i brać udział w działaniach po stronie agresora, w takim bowiem przypadku nie należałyby się żadne reparacje wojenne dla Polski.