Sobótka, Kupała, Noc Świętojańska – Święto Zakochanych

Opublikowano: 20.06.2012 | Kategorie: Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1658

W nocy z 20 na 21 czerwca przypada u Słowian, czyli i u nas, nasze starosłowiańskie święto zakochanych. Jesteśmy Polakami nie zapominajmy naszych zwyczajów. Nie dajmy się wynarodowić!

To je, a nie tzw. Walentynki, powinniśmy obchodzić. W pierwszy dzień lata. Dawniej święto to obchodzone było przez Słowian ku czci ognia i poświęcone było Dadźbogowi. Dzień wielkiego zwycięstwa Sił Światła nad Siłami Ciemności.

Były zabawy w lasach i nad rzekami, skakanie przez ogień, puszczanie wianków na wodę, poszukiwanie tajemniczego kwiatu paproci. Był to dozwolony czas na tzw. igraszki, wolne uprawianie miłości wśród młodych, i szczęśliwy czas poczynania dzieci. Święta Kupały, czy Sobótki, nie dało się usunąć z wierzeń ludu, więc zostało później przejęte przez chrześcijan jako noc świętego Jana… i nazwane Nocą Świętojańską.

Słowianie, to lepszy dzień na świętowanie miłości niż zimny lutowy dzień Walentynek. Noc z 20 na 21.06 – ciepła, tajemnicza i cudowna – najkrótsza noc w roku. Doskonała do święta miłości, zakochanych… i wspaniałej zabawy!

Kupała, Kupalinka, Sobótka, Noc Świętojańska to stare słowiańskie święto związane z letnim przesileniem, najdłuższym dniem w roku, powitaniem lata. Było świętem jedności, połączenia ognia i wody, słońca i księżyca, mężczyzny i kobiety, urodzaju i płodności, miłości i radości, pełnym czarów i wróżb. W tym dniu dokonywano oczyszczenia, skacząc przez ognisko i dokonując obrzędu kąpieli. Ten dzień ma głębszy wymiar niż puste, bez wyrazu, nachalnie, narzucane nam Walentynki. W tym dniu również wyjątkowo nie obowiązywały surowe zakazy obyczajowe, a młodzi mogli bezkarnie oddalić się od zgromadzenia „w poszukiwaniu kwiatu paproci”. Tańczono, śpiewano nieprzyzwoite pieśni, uprawiano zaloty – to wszystko do białego rana.

Noc sobótkowa jest również nocą łączenia się samotnych. Dlatego najważniejszą wróżbą Nocy Świętojańskiej jest rzucanie wianków na wodę. To wróżba dla samotnych osób, nie posiadających swojej połówki (nie piszę o wódce!) i czekających na miłość. Młode dziewczyny plotły wianki z kwiatów i czarodziejskich ziół, wpinały w nie płonące łuczywo i w zbiorowym obrzędzie, ze śpiewem i tańcem, powierzały je falom rzek i strumieni. Wianek wrzucało się do rzeki, by płynęły z prądem rzeki, by odpłynęły uczucia do byłych chłopaków. Powinien go wyłowić samotny chłopak. W przeciwnym przypadku panna nie znajdzie miłości przez cały kolejny rok. Podobnie chłopak – jak nie złowi, też będzie samotny.

Dziewczyny wróżyły też sobie z wianków. Jeżeli wianki szybko się oddalały od brzegu, bądź zeszły ze sobą, znaczyło to, że wybranek wkrótce się pojawi. Jeżeli zaplątały się gdzieś po drodze, życie miłosne dziewczyny miało być pokręcone, zapowiadało staropanieństwo lub samotne macierzyństwo. Ale najgorszą wróżbą było zgaśnięcie świeczki – najgorętsza miłość wkrótce miała się wypalić. Wianki oznaczały cnotę dziewczyny, którą przeważnie traciły tej nocy.

Drugim obrzędem jest szukanie niebieskiego kwiatu paproci (Kwiatu Perunowego) – znaku szczęścia, mądrości oraz zdolności widzenia wszystkich skarbów ukrytych w ziemi. Zakwita on raz w roku i bardzo ciężko go znaleźć. Mogła go odnaleźć tylko osoba bardzo odważna i prawa. Osoba ta zapewniała sobie szczęście, bogactwo oraz możliwość wpływania na uczucia innych. Znaleźć mógł go tylko człowiek dobry i niewinny. Kwiatu należało szukać nago, przepasawszy się zielem, którego złe moce bały się bardziej niż ognia.

Trzecim zwyczajem jest zawieszanie kwiatów na drzwiach z siedmiu czarodziejskich roślin: bylicy, rosiczki, szałwi, łopianu, ruty, dziewanny i dziurawca. Odstraszają one złe duchy, chronią przed chorobą i zapewniają dobre zamążpójście.

Skakanie przez ogień i tańce, oczyszczały i chroniły przed złymi mocami i chorobami. Kobiety wołały o męża. Palenie na stogach darów, składanych z drobnej zwierzyny i ptactwa oraz ziół, zapewniało urodzaj i płodność zwierząt i ludzi.

Tego dnia chałupy zabezpieczano ostrymi narzędziami (nie lubiły tego czarownice), kobiety przewiązywały się bylicą, która chroniła przed czarami, urokami i wszelkim złem. Bylicę wieszano także na drzwiach domów, obór i stajen, noszono zaszytą w odzieży, wrzucano w świętojańskie ogniska.

Źle widziane było opuszczenie sobótki – podejrzewano, że taki osobnik jest wiedźmą lub wiedźminem. Czyżbyśmy wszyscy stali się wiedźmami i wiedźminami?

W tym dniu wierzono, że duchy zmarłych wstępują w ciała młodych ludzi i wzmagają ich gotowość do miłości, płodzenia i rodzenia. Noc Świętojańska przemieniała się w rozpustę: podczas tańców i śpiewów młodzieńcy często porywali w las upatrzone dziewczęta – brak nakazów i zakazów w tym dniu oraz obyczaj zezwalały na swobodne igraszki miłosne.

Dziś Noc Świętojańską przyjęto obchodzić w nocy z 23 na 24 czerwca, czyli w przeddzień św. Jana. Na Łotwie czy Litwie stała się dniem wolnym od pracy, w Finlandii jest jednym z najważniejszych świąt. A u nas obchodzi się zimne, obce Walentynki… Komu zależy by nasze piękne zwyczaje uległy zanikowi?

Autor: Grzech
Źródło: Nowy Ekran


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. existenz 20.06.2012 11:54

    “Noc Świętojańska przemieniała się w rozpustę: podczas tańców i śpiewów młodzieńcy często porywali w las upatrzone dziewczęta – brak nakazów i zakazów w tym dniu oraz obyczaj zezwalały na swobodne igraszki miłosne.”
    Faktycznie, cóż za wspaniały i godny cywilizowanych czasów obyczaj!
    Osobiście zawsze bawi mnie zwyczaj “przejmowania” świąt pogańskich (w tym konkretnym przypadku czczeniu boga Dadźbogowa)do kultury chrześcijańskiej.
    Każdy wierzący i praktykujący powinien się wstydzić,że świętuje dzień który niegdyś był jedną wielką seksualną orgią. (PS. nie piszę tego w obronie wiary, nie jestem żadnym moherowym cudakiem. Stwierdzam tylko że to niesamowicie zabawne.)

  2. mr_craftsman 20.06.2012 12:21

    @ existenz – nie masz zielonego pojęcia o historii swoich przodków, w zamian wyznajesz judeo-romański kult nienawiści.

    zresztą 3/4 zwyczajów w Polsce to przeinaczone zwyczaje poprzedniej religii przodków – nawiasem mówiąc równie monoteistycznej co katolicyzm.

    ale tak to jest jak wysysasz od dziecka te głupoty w zgodzie z trybem “nauki” wg Goebbelsa, trudno wtedy w życiu dorosłym wymagać od owiec i baranów samodzielnego myślenia

  3. existenz 20.06.2012 12:39

    @mr_craftsman
    I tu się z Tobą Drogi Kolego nie zgodzę.
    W ostatnim zdaniu zawiera się esencja mojej wypowiedzi. Stwierdziłem, że to zabawne, że jak to celnie ująłeś większość zwyczajów, świąt katolickich bierze się z pogańskich wierzeń, które pokutowały dzielnie w umyśle przodków przez wiele lat ie niamją nic wspólnego z tradycją obecnej religii “panującej” w naszym kraju. Nadaje się im potem ładną, “świętą” nazwę jak np. Noc Świętego Jana i wmawia tym wszystkim (kolejna celna uwaga) baranom i owieczkom że to naprawdę cudowna tradycja. I może mój mały, ciasny umysł nie pojmuje niektórych spraw, ale oskarżanie mnie o szerzenie “kultu nienawiści” uznaje za krzywdzące.
    Nie ma we mnie żadnej nienawiści.To moje spostrzeżenia, nic więcej.
    Pozdrawiam.
    (PS. Jestem człowiekiem otwartym na wiele spraw. Jeżeli chciałbyś kontynuować dyskusję i przekonać mnie do swoich racji, czekam na wiadomość w skrzynce WM. Z chęcią dowiem się czegoś na temat Twojego punktu widzenia).

  4. fuManchu 20.06.2012 14:05

    Faktem jest, iż wczesny kościół chrześcijański przejmował wiele pogańskich świąt tylko po to, aby udobruchać na siłę schrystianizowanych pogan.

  5. grzech 20.06.2012 14:22

    myślę że ktoś mnie wyprzedził w umieszczeniu artykułu ale nic nie szkodzi.
    Opisałem zwyczaj takim jakim był u nas. Jest częścią naszych wierzeń i zwyczajów a to świadczy o naszej tożsamości. Słowianin->Lechita->Polak
    We współczesnym świecie jesteśmy wynaradawiani i trzeba wrócić do korzeni.
    Dlaczego o mitologii greckiej, rzymskiej, egipskiej, majów mamy się uczyć na blachę, a kurde bele nic nie wiemy o swojej, wręcz z niej szydzimy. Nasze podania i baśnie staropolskie są piękne a nie mówi się o nich. To część nas trzeba znać własne pochodzenie, dzieje narodu by się uczyć nie popełniać błędów przodków. Zmieniliśmy wierzenia ale dlaczego by nie czerpać ze spuścizny przodków? Można się wspaniale bawić. Słowianie są bardzo radosnymi ludźmi i tak powinno zostać.
    Polecam też:
    http://grzech.nowyekran.pl/post/56798,wiosenne-swieta-i-zwyczaje-slowianskie
    http://grzech.nowyekran.pl/post/58752,pisanki-skad-sie-wziely

    Wchodzę na wm i widzę artykuł Kto zbudował Machu Picchu a nie ma “Kto zbudował Sobótkę na Dolnym Śląsku?
    Tak właśnie jest z nami. Nie zachowujemy przodków w pamięci a oglądamy głupią TV i tak się zachowujemy.

    przepraszam że trochę mnie poniosło i pozdrawiam

  6. XXIRapax 20.06.2012 18:14

    @admin
    “Sobótkę można obchodzi w nowoczesny sposób z zachowaniem tradycji, zabawa przy ognisku, puszczanie wianków, tańce w rytm muzyki folkowej, itd.”

    No ja nie wiem, czy nasi neochrześcijanie byliby w stanie utrzymać swoje popędy na wodzy w trakcie takiego frywolnego święta:))
    Co gorsza część z nich w nadmiarze powściągliwości mogłaby zmienić radosne święto w kolejny patetyczny mesjański dramat, albo narodową dumę:P

  7. pablitto 21.06.2012 10:38

    cóż, dzisiaj zwyczaje typu Noc Kupały zostały wyparte przez (poza “religią”) np. pornografię – podobnie jak z “używkami”, które służyły określonym celom, dziś skończyły jako “przyprawa” co drugiej imprezy…

    Trochę rozwala mnie poganizm/słowiańskość używana przez wszlekich “prawicowych”(?) radykałów i wszelkich neo-dekli – wygląda to jak powtórka z historii sprzed ~80 lat z wierzeń starogermańskich…

    Oczywiście jestem jak najbardziej za powrotem do korzeni, czy poznania swej historii – jeno, jak to często bywa, ludzie na siłę próbują zrobić z tej bogatej tradycji jakiegoś potworka na swój użytek… (coż, w islamie, katolicyźmie dzieje się to od wieków)

    “Niech blahblahblah i ku#@$ Światowida
    podporządkuje murzyna i pogoni precz żyda” ;)))

    -sorry, nie mogłem się powstrzymać 😉 – fragment z pamięci jakiejś przyśpiewki Tymona 😉

    yhm, skromnie wydaje mi się, że nikt nie myślał zbyt intensywnie nad “żydami” w czasach prasłowian, jak i nie było czegoś takiego jak “narody” czy “państwa” – co część ludzi próbuje na siłę przełożyć na język dnia dzisiejszego. Wówczas nasze korzenie skręcają w jakieś absrtakcyjne meandry historii, pisząc ją od nowa – podobnie jak współczesna wiara np. katolicka ma niewiele wspólnego z tym, co głosił Chrystus… Kristo… Krishna…. etc.. a część “świętych pism” mimo, iż historycznie autentyczna jest “niedozwolona” w dogmatach wiary (nie licząc sposobności przy manipulowaniu Pismem Świętym, lub przynajmniej ogołoceniu go z części treści)…
    … hmm, za 2 tysiące lat, może ktoś odgrzebie np. “Świętego Graala według Monty Pythona” i stworzy na bazie tego religię ;)))

    aaarrggghhhh to krwiożerczy królik!!!

    ni !

    😉

  8. XXIRapax 21.06.2012 17:43

    @pablitto
    “… hmm, za 2 tysiące lat, może ktoś odgrzebie np. “Świętego Graala według Monty Pythona” i stworzy na bazie tego religię ;)))

    aaarrggghhhh to krwiożerczy królik!!!”

    Czyli za 2 tysiące lat celem nadrzędnym nie będzie odnalezienie samego Graala tylko świętego granatu alleluja:))

  9. Gregor 21.06.2012 21:23

    Aspekt chrześcijańskiej seksualności został poważnie zafałszowany po tym jak doszło do niechlubnego połączenia władzy świeckiej z religijną na początku IV wieku n.e. Wraz z całym pisanym dorobkiem chrześcijan gnostyków (wiedzących), w przepaść zapomnienia wrzucono kwestie tak niezwykłe, że można je porównywać jedynie z dorobkiem tantryzmu, bądź taoizmu.
    I w tym miejscu docieramy również do pogańskich tradycji Świętojańskiej Nocy. Nasze wyobrażenia są oczywiście ukształtowane przez tych, którzy interpretowali te święto patrząc przez pryzmat religijnych uprzedzeń narosłych w ciągu ostatniego tysiąclecia (no może trochę wcześniej).
    Na całe szczęście odnaleziono pisma, które pozostały po gnostykach (chrześcijanach z pierwszych 3 stuleci po Chrystusie), a także można obecnie poczytać opracowania na temat chrześcijaństwa wiejskiego w Europie w I tysiącleciu n.e., które opierało się wpływom Rzymskiego Kościoła (dopóki ich nie wymordowano). Chrześcijaństwo wiejskie (Katarzy i Albigensi na terenach dzisiejszej Francji – Langwedocja i Lotaryngia) było ciągiem dalszym spuścizny gnostyków.
    Jeżeli ktoś czytał pisma gnostyckie odkryte w 1945 r w Nag Hammadi, w Egipcie, z pewnością zauważy jak wielką wagę przypisywali Ci chrześcijanie tzw. komnacie małżeńskiej. I podobnie jak napisałem powyżej, znów interpretatorzy, wiadomo którzy, podeszli do tej niezwykłej sprawy po swojemu, czyli założyli kaganiec wiedzy – kaganiec na seksualność! Kobieta na wieki stała się służebnicą Pańską, odtąd musiała w ciszy i poddaniu wobec męża przeżywać wypełnione pracą domową życie, znosząc wszelkie aberracje psychiczne swojego partnera próbującego odnaleźć sens w bezsensownym ładzie tego świata. Wszystko to do czasów Sufrażystek i słynnej rewolucji seksualnej, gdy kobiety zapragnęły wolności i równouprawnienia.

  10. Gregor 21.06.2012 22:13

    Kilka przykładów z gnostyckiej Ewangelii Filipa (okazała się dla Kościoła Rzymskiego tak kontrowersyjna – erotyzm – że wyłączył je z Kanonu pism które weszły do NT, podobnie było z Ewangelią Tomasza):
    http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1043

    Cały tekst można znaleźć od niedawna np. tutaj:
    http://www.swami-center.org/pl/text/Ewangelia_Filipa.html

    (Usunięto wklejkę zachowując link do jej pełnej treści – Admin)

  11. welur 24.06.2012 13:10

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.