Snajper mógł strzelać do rakiety Falcon 9

Opublikowano: 09.10.2016 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 811

W zeszłym tygodniu, właściciel SpaceX, Elon Musk powiadomił, że wciąż nie można ustalić, co było przyczyną eksplozji. Po wyeliminowaniu najbardziej możliwych scenariuszy, śledczy zabierają się za te mniej prawdopodobne. Media twierdzą, że Musk zaczął podejrzewać swoich rywali o sabotaż.

Teoria zakładająca celowe zniszczenie rakiety Falcon 9 jest na ogół przedstawiana jako totalne szaleństwo – coś, co jest po prostu niemożliwe. Nie ma również żadnych dowodów, które wskazywałyby na ingerencję osób trzecich. Z drugiej strony, Musk do dziś zastanawia się, co wydało dziwny dźwięk tuż przed wybuchem jego rakiety.

W pobliżu kosmodromu, na którym miało dojść do startu, znajduje się budynek, który należy do United Launch Alliance (ULA). Jest to wspólne przedsięwzięcie korporacji Boeing i Lockheed Martin, faktycznych konkurentów firmy SpaceX. Boeing powiadomił właśnie, że ma zamiar wyprzedzić Elona Muska w wyścigu na Marsa.

Jak wynika z przeprowadzonych analiz, na dachu budynku ULA pojawił się tajemniczy cień, a potem jasny punkt. Tuż przed eksplozją słychać było cichy huk. Podejrzenia padły na korporacje Boeing i Lockheed Martin, które, oczywiście teoretycznie, mogły wynająć snajpera. Ten z kolei mógł strzelić w kierunku rakiety, uszkadzając układ helowy drugiego stopnia.

Co ciekawe, ULA nie ma zamiaru wpuszczać śledczych SpaceX na dach swojego budynku, ale za to dostęp otrzymali śledczy z Sił Powietrznych USA, którzy nie znaleźli tam niczego podejrzanego. Dochodzenie w tej sprawie wciąż trwa. Elon Musk za wszelką cenę próbuje wyjaśnić co przyczyniło się do katastrofy.

Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Popularmechanics.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Szurnięty Mędrzec 09.10.2016 20:18

    Z czego strzelał, z granatnika? Czy przez małą dziurkę taka kupa żelastwa może wylecieć w powietrze? Czy widzieli latające “to coś”?

  2. Tom 10.10.2016 10:07

    Kalibrów dostępnych jest dużo, mogło to być coś od 0.308 do 0.50, zależy od dystansu, jaki mieli. 0.50 trudno jest wyciszyć, ale mogli użyć ekranów, które odbiłyby huk w górę. Z granatnika trudno byłoby trafić, bo to wolno lecący pocisk. Co się dzieje przy strzeleniu w butlę pełną łatwopalnego gazu można zobaczyć na youtubie, mogli strzelać pociskiem zapalającym, choć ten ma mniejszy zasię celny, chociaż pogoda była dobra, a rakieta jest sporym celem. Jak dla mnie teoria brzy dosyć prawdopodobnie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.