Sędzia skazany za łapówki szybko wyszedł na wolność

Opublikowano: 24.06.2018 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 854

Janusz K. był sędzią w Sądzie Rejonowym w Kościerzynie. Zajmował funkcję przewodniczącego Wydziału Karnego tego sądu. Niestety, zamiast skupić się na wymierzaniu sprawiedliwości przestępcom, sam popadł w konflikt z prawem. Okazało się, że za łapówki (łączenie 140 tys. zł) i ryby w galarecie (!) wydawał korzystne dla przestępców wyroki. Sprawa wyszła na jaw i po wieloletnim procesie skorumpowany sędzia sam trafił za kratki na 4 lata. Wyszedł jednak już po kilku miesiącach. Sąd Najwyższy uwzględnił bowiem złożoną przez niego kasację!

Sprawa sędziego z Kościerzyny wyszła na jaw w 2008 roku. Okazało się, że w latach 1999 – 2008, będąc sędzią Sądu Rejonowego w Kościerzynie (gdzie pełnił funkcję przewodniczącego Wydziału Karnego), przyjmował łapówki (łącznie 140 tys. zł, artykuły spożywcze w postaci ryb w galarecie o wartości 300 zł oraz darmowe wypożyczenie na 5 dni samochodu marki Mercedes) w zamian za korzystne orzeczenia wobec Mariana T., Mirosława K. i Alfonsa B.

Proces w tej sprawie przed Sądem Rejonowym w Koszalinie trwał kilka lat. Okazało się, że rozprawy musiały być bardzo często odraczane z powodu regularnych zwolnień lekarskich skorumpowanego sędziego (dodajmy, że odpowiadał on z tzw. wolnej stopy). Pierwszy wyrok zapadł dopiero w czerwcu 2014 roku. Sędzia Janusz K. został uznany winnym i skazany na 5 lat więzienia. Były już przewodniczący Wydziału Karnego sądu w Kościerzynie nie zgodził się z tym wyrokiem i złożył apelację do Sądu Okręgowego w Koszalinie. Sprawa musiała zacząć się od początku.

W czerwcu 2016 roku zapadł kolejny wyrok, zgodnie z którym Janusz K. powinien 5 lat spędzić w więzieniu, zapłacić grzywnę 60 tys. zł oraz oddać przyjęte łapówki. Ponownie poszła apelacja. Tym razem jednak sąd wyższej instancji (tj. Sąd Okręgowy w Koszalinie) podtrzymał orzeczenie sądu niższej instancji, zmieniając tylko karę więzienia z 5 na 4 lata. Efekt był taki, że Janusz K. w grudniu ubiegłego roku trafił za kratki i zaczął odbywać wyrok.

Nie trwało to jednak długo. Po siedmiu miesiącach odsiadki skorumpowany sędzia wyszedł na wolność. Powód? Uwzględniona przez Sąd Najwyższy kasacja!

Okazało się, że 5 czerwca Sąd Najwyższy rozpatrzył skargę kasacyjną byłego sędziego Janusza K. i orzeczeniem z dnia 12 czerwca uchylił 1 z 28 punktów wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie. Sędziowie SN dopatrzyli się w nim błędu proceduralno-formalnego i musieli go uchylić. Co jednak istotne – uchylenie jednego punktu wyroku skazującego poskutkowało w tym przypadku uchyleniem całej kary więzienia (która stanowiła karę łączną za kilka przewinień byłego sędziego). Efekt jest taki, że Janusza K. trzeba było wypuścić z więzienia.

Sprawa wróci teraz do Sądu Okręgowego w Koszalinie. Po otrzymaniu uzasadnienia Sądu Najwyższego będzie on musiał przeredagować punkt wyroku, w którym dopatrzono się błędu. Nie wykluczone zatem, że Janusz K. powróci za kraty. Póki co jednak będzie się cieszył wolnością.

W kontekście powyższego ciekawa jest opinia jednego z użytkowników portalu Wykop.pl: “SN robi podwaliny pod zawiasy i przywrócenie do zawodu. To jest normalna praktyka, kasta celowo popełnia błędy przy wydawaniu surowego wyroku – nie wychodzi to w trakcie procesu ale media mogą puścić przekaz, że winny został przykładnie ukarany.
Gdy już hucpa zostanie odstawiona, to SN w kasacji wskazuje nakazuje powtórzenie sprawy z uwagi na (celowo) popełnione wcześniej błędy i wtedy już bez błysku fleszy daje się najniższą możliwa karę.”

O ile z opcją przywrócenia do zawodu zgodzić się nie mogę, o tyle opcji robienia “podwalin” pod łagodniejszy wyrok całkowicie bym nie odrzucał. Ciekawe jak sprawa się potoczy dalej. Trzeba obserwować.”

Zdjęcie: WilliamCho (CC0)
Na podstawie: Koscierski.info, Wp.pl, Wykop.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.