Smog to „zagrożenie teoretyczne”

Opublikowano: 04.01.2017 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1244

Minister Zdrowia uważa, że nie należy przejmować się 40 tys. osób, które rocznie umierają z powodu zanieczyszczonego powietrza nad polskimi miastami, ponieważ część naszych rodaków wciąż pali papierosy, a te również są szkodliwe.

“Mówiąc o smogu, o zanieczyszczonym powietrzu, zapominamy o tym, co jest znacznie bliżej nas, jeśli chodzi o możliwość oddychania świeżym powietrzem” – mówił minister w rozmowie z TOK FM. – Znaczna część Polaków ciągle pali papierosy – wyjaśniał. Tłumaczył też dziennikarzowi, że ten „przesadza” mówiąc, że boi się wychodzić z domu. W okresie sylwestra poziom zanieczyszczenia powietrza w wielu miejscach w Polsce osiągnął podobną wartość, co w Chinach, gdzie można już mówić o „uchodźcach smogowych”.

Gdyby Kraków, najbrudniejsza metropolia w Polsce, była Paryżem i przestrzegała francuskich norm, ogłosiłaby alarm smogowy aż 47 razy w zeszłym roku – w takiej sytuacji zamknięto by np. centrum miasta dla samochodów. Nad Wisłą tymczasem w wielu sytuacjach w ogóle nie informuje się obywateli o tym, że powietrze jest trujące. Tak było np. w Nowej Rudzie 21 grudnia zeszłego roku, kiedy stężenie trujących, powodujących raka płuc pyłów PM10 wyniosła aż 277 µg/m3 – mimo, że prawo tego wymaga, nie wydano na ten temat żadnego komunikatu. Tak wysokie stężenie w Polsce nie oznacza jeszcze stanu alarmowego, we Francji, Austrii czy Włoszech stan alarmowy ogłasza się już od 100 µg/m3. Tymczasem Nowa Ruda nie jest wyjątkiem – wysoki poziom PM10 i PM2,5 (liczba oznacza grubość cząstek smogu) jest regularnie przekraczana we Wrocławiu, w Krakowie, w Nowy Targu, Gliwicach, Katowicach, Kędzierzynie Koźlu i Kłodzku – dusi się praktycznie cała południowa Polska.

WHO ocenia, że z powodu smogu ginie rocznie 6,5 mln ludzi na świecie, w tym – to już wyliczenia Komisji Europejskiej – 40 tys. w Polsce. Życie w Krakowie, jak wyliczyli pulmunolodzy, jest równie niezdrowe, co wypalanie dziennie dziewięciu papierosów. Te wyliczenia jednak najwyraźniej nie interesują Ministerstwa Zdrowia.

Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. gajowy 04.01.2017 10:53

    Minister Zdrowia jest agentem Kartelu Farmaceutycznego. Stąd zainteresowany jest szerzeniem chorób przewlekłych, które można później leczyć zapewniając duży rynek zbytu dla Farmacji. Lepiej zapobiegać niż leczyć ale – Zyskowniej jest leczyć niż zapobiegać.

  2. Barabian 04.01.2017 11:10

    Ten Pan powinien trafić wysoko na listę ludzi do zgładzenia za celowe działanie na szkodę Polaków.

  3. Maximov 04.01.2017 12:48

    Jak ktoś już wcześniej napisał o smogu, to jest objaw biedy w społeczeństwie.
    Ludzi palą czym popadnie, gdyż nie stać ich na nowoczesne i czyste formy ogrzewania.
    To jest faktyczna przyczyna, choć edukacja dot. spalania np. plastików również jest potrzebna.

  4. gajowy 04.01.2017 15:10

    @Maximov
    To nie jest objaw biedy tylko indolencji Państwa. Za komuny – kiedy było biedniej – istniały lokalne gazownie, które produkowaly gaz miejski jak i koks. Spalanie tego ostatniego nie generowało tyle syfu a’la dymarka co obecny nieprzetworzony miał węglowy.
    Czy z powodu biedy mamy usprawiedliwić ludożerstwo? – bo wołowina podrożała.

  5. Sagan 04.01.2017 19:03

    Nie tylko indolencji państwa ale przede wszystkim powszechnej głupoty – czyli jednak braku edukacji. Kretyni paląc paliwem emitującym przy spalaniu kancerogeny, słyszą dookoła o zgubnym wpływie tychże kancerogenów na ich zdrowie, na zdrowie ich własnych dzieci (bo inne dzieci mają w głębokim poważaniu). I palą mimo to.

  6. kudlaty72 04.01.2017 21:10

    Spotkał gdzieś ktoś badania kliniczne potwierdzające szkodliwość palenia nikotyny?Powtarzam kliniczne.Jeśli tak to proszę o link do żródła.

  7. luzak1977 04.01.2017 22:09

    Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze zniszczone kominy powietrzne między budynkami. Domy budowane blisko siebie, niekiedy w nieodpowiednim miejscu, itd.
    Wracając do ministra: Pan książę, a raczej jego mocodawcy, nie mają interesu w zwalczaniu smogu.
    Dodatkowo, jak się zrobi więcej smrodu, to i haracz klimatyczny będzie większy.

  8. 8pasanger 06.01.2017 04:56

    @ Barabian najbliżej mi do twoich poglądów. Jest to sługus korporacyjny i współpracownik ludobójców.Pracuje dla najgroźniejszej korporacji czyli dla kościoła katolickiego.Co roku z chorób spowodowanych smogiem umiera 40 000 polskich obywateli(ciężko chorują setki tysięcy) ale dla niego to ,,problem teoretyczny”. Widzimy jak dewoci tak niby dbający o życie traktują tych co już żyją.Żyjący są ,,problemem teoretycznym”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.