Śmierć sławnego onkologa tuż po przyjęciu szczepionki

Onkolog dr Martin Gore, powszech­nie poważany za rzekome „uratowa­nie tysięcy istnień”, zmarł w styczniu 2019 r. w wyniku „cał­kowitej niewydolności narządów” kilka minut po przyjęciu szczepionki. Dr Gore był profesorem onkologii w Instytucie Badań nad Rakiem w Londynie. „Zmarł nagle (…) po rutynowym szczepieniu na żółtą febrę” – doniósł „The Times”.

Swoją śmiercią zapłacił ogromną cenę za ufanie pokładane w Wielkiej Farmie, chemioterapii i szczepieniach. W ciągu swojej kariery nadzorował wyrządzanie szkód dziesiątkom tysięcy dzieci, które poddawano toksycznej chemioterapii i ra­dioterapii. Ostatecznie zabiła go jego fał­szywa wiara w bezpieczeństwo szczepio­nek, kolejny oręż toksycznej medycyny.

Jak na razie amerykańskie media całkowicie przemilczały tę historię w ra­mach ukrywania prawdy o śmiertelnych zagrożeniach ze strony szczepionek. Ani jedno amerykańskie medium głównego nurtu nie poinformowało rzetelnie o tej nagłej śmierci onkologa spowodowanej przez szczepionkę. Wiadomo, że szcze­pionki zabijają ludzi, jednak będące pod wpływem CDC (Centers for Disease Control and Prevention – Ośrodki Kontroli i Zapobiegania Chorobom) media udają, że to nieprawda celowo wprowadzając w błąd opinię publiczną.

Nawet Royal Marsden Cancer Charity, gdzie również pracował dr Gore, za­taiło prawdę o jego śmierci w swoim oświadczeniu na Facebooku. BBC także usiłowało ukryć prawdę o jego nagłym zgonie, usuwając słowo „szczepionka” z nagłówka artykułu poświęconego tej sprawie. Natomiast Daily Mail zrelacjono­wał to zdarzenie z większą dokładnością:

„Martin Gore, 67, zmarł po doznaniu całkowitej niewydolności narządów tuż po otrzymaniu szczepionki, którą zaleca się wszystkim odwiedzającym Afrykę Subsaharyjską, Amerykę Południową i Środkową oraz Karaiby…”

Tłumaczenie: Nexus
Źródło oryginalne: NaturalNews.com
Źródło: Wolna-Polska.pl