Służyć i chronić?

Opublikowano: 06.01.2011 | Kategorie: Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 735

Krakowscy strażnicy miejscy postanowili dać nietypową lekcję wychowania nastolatkowi, który miał wyzywać ich podczas interwencji. Do zdarzenia doszło w podkrakowskiej miejscowości Łuczanowice.

Strażnicy miejscy postanowili wylegitymować grupę nastolatków palących papierosy w okolicach szkoły. Gdy jeden z nich, w niewybrednych słowach kazał im się odczepić, wywieźli go radiowozem do innej miejscowości i w ustronnym miejscu pobili. Po wszystkim zostawili tam swoją ofiarę. Matka chłopca złożyła skargę na zachowanie strażników, ci zarzekali się, że przebieg interwencji był zupełnie inny. Dla zatajenia swoich gangsterskich metod nie odnotowali faktu zatrzymania chłopca.

Postępowanie wyjaśniające dało podstawę do zawiadomienia prokuratury, która zarzuciła strażnikom, 36-letniemu Adamowi B. oraz 26-letniemu Łukaszowi K. naruszenie nietykalności cielesnej oraz pozbawienie wolności zatrzymanego. Sprawa zakończyła się ugoda między matką chłopca a strażnikami, którzy mają zapłacić mu 1500 zł i przeprosić go. Czy umundurowani bandyci nadal będą “pilnować porządku”? Niewykluczone, że tak. Zostali zawieszeni w obowiązkach do czasu rozstrzygnięcia sprawy, jednak jak mówi komendant SM w Krakowie, Janusz Wiaterek, warunkowe umorzenie sprawy nie jest podstawą do zwolnienia.

Podobne załatwianie spraw przez służby mundurowe w Polsce jest niestety przykra normą. “Wymierzanie sprawiedliwości” na własną rękę jest powszechna praktyką wśród policjantów. Jeszcze częstsze są przypadki wymuszeń zeznań poprzez pobicia i groźby. Znikomy procent podobnych spraw ma swój finał w sądzie. Zawodowa solidarność policjantów stanowi w większości przypadków przeszkodę nie do przebycia dla zwykłego obywatela.

W poniedziałek rzeczniczka prasowa prokuratury rejonowej w Gdańsku, Grażyna Wawryluk, powiedziała, że w latach 2004-2009 dochodziło do notorycznego używania przez policjantów przemocy w stosunku do zatrzymanych lub osób, wobec których interweniowali. Zarzuty prokuratorskie usłyszeć ma sześciu policjantów, którzy dopuszczali się brutalnych pobić. Jak mówi rzeczniczka, dochodziło do bicia pięściami i łokciami po twarzy i całym ciele, czy kopania zatrzymanych. Trzech z sześciu funkcjonariuszy objętych aktem oskarżenia nie pracuje już w policji (jeden został zwolniony, dwaj odeszli z pracy). Trzej kolejni zostali zawieszeni po tym, jak prokuratura postawiła im zarzuty (otrzymują połowę pensji), prowadzone jest wobec nich także policyjne postępowanie dyscyplinarne. Całej szóstce grozi do trzech lat więzienia. Żaden z nich nie przyznał się do winy. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Nowym Mieście Lubawskim.

Są to tylko dwa przypadki opisane przez media, dziesiątki takich zdarzeń ma miejsce na komisariatach w wielu miastach Polski codziennie. Policjanci czujący się panami sytuacji, zdający sobie sprawę z małego prawdopodobieństwa odpowiedzialności za swoje postępowanie, sprawiają, że niemal każdy przechodzień może stać się ofiarą ich złego humoru i prowokacji. Kary, które ponoszą stróże prawa są zazwyczaj śmiesznie niskie w porównaniu z tymi grożącymi cywilom.

Czy, podczas gdy napaść na funkcjonariusza traktowana jest w sposób szczególny, karanie łamiących prawo policjantów, którzy mają stać na jego straży nie powinno być bardziej surowe? Czy szary mieszkaniec powinien na widok zbliżającego się radiowozu czuć się bezpieczny czy zagrożony?

Źródło: Autonom


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. Dart 06.01.2011 09:44

    szary mieszkaniec powinien czuć się bezpieczny, “w niewybrednych słowach kazał im się odczepić” napewno był to zwykły chłopak który pójdzie drogą i nie pobije słabszego od siebie który też “w niewybrednych słowach każe mu się odczepić” Jak dla mnie trzeba tępić patologie bo jak koleś potrafi mieć tak obraźliwy stosunek do funkcjonariuszy to ciekawe jak zachowuje się w szkole czy w śród rówieśników.
    To jest wojna policji z marginesem społecznym którą w całej rozciągłości popieram, nie ma wojny bez ofiar nawet w śród szarych cywili, nie chodzę w dresie JP i nie mam wyjebane a jak na przystanku stoi radiowóz to czuje się jak najbardziej bezpiecznie.
    Pozdrawiam

  2. Prometeusz 06.01.2011 10:54

    Autonom-skandalista…

    Jak go potem taki nastolatek z papierosem w ustach “w niewybrednych słowach każe mu kopsnąć na fajki i się odczepić”, to będzie biadolił na forum o przestępczości i beznadziejnej policji i straży miejskiej…

    To się dopiero nazywa agentura i podżeganie.

    Co do strażników zaś:
    1)Miło, gdyby tak zrobić zrzutkę społeczną ‘ku poparciu’ na te 1500 złotych;
    2)Co się tyczy młodego marginesiku i mamusi, widać że po pierwsze pobili niedostatecznie, a po drugie – zapomnieli obić też mamusi, co to ‘jej synek to by nigdy…!’

    Pozdrowienia,
    Prometeusz

  3. swoboda 06.01.2011 17:23

    Do obydwu poprzednich komentatorow:
    Sami jestescie “margines” jezeli nie rozumiecie podstawowych zasad funkcjonowania spoleczenstwa.
    Jak sami dostanicie wpier… od zakompleksionej paly to sie wam pewnie poglady zmienia.
    A tak na marginesie jak poszli na ugode to znaczy ze byli winni i chcieli uniknac komplikacji z winny swojej wynikajacych.

  4. Boruta 06.01.2011 17:35

    Dokładnie to samo co Swoboda chciałem napisać.

  5. falcon_millenium 06.01.2011 18:10

    “Dla zatajenia swoich gangsterskich metod nie odnotowali faktu zatrzymania chłopca.” – to dosyć częste zachowanie tak zwanych funkcjonariuszy “prawa”. Osobiście nagrałem na dyktafon policjanta, który do mnie mówił, że gdyby to oni zatrzymali mojego kolegę a nie straż miejska, tak właśnie by zrobili.
    Wywieźli gdzie nie ma kamer, złoili i zostawili. Niejednokrotnie nie rejestrują zdarzenia ponieważ sami łamią prawo.
    Byłem świadkiem całego zajścia (nie tylko tego jednego) i doskonale wiem, że oni kłamią jak z nut. Kłamie policja to i prokuratura. Cały system nas okłamuje i gwałci psychicznie dla swoich potrzeb. Okradają nas ze wszystkiego i łupią jak bandycka mafia. Jedyne rozwiązanie to świadomość społeczeństwa, które niestety żyje mediami, które również kłamią, mieszają i wybiórczo publikują tylko dla systemu wygodne informacje.
    @prometeusz – nie skomentuję twojej wypowiedzi.
    @dart – system to patologia, strażnicy miejscy i policja to patologia. Niedowartościowane jednostki z pokiereszowaną psychiką. Oni mają o nas dbać a nie nas tłuc.
    Szacunek się WZBUDZA a nie wymusza siłą. Wymuszenie to rozbój, gwałt a to powinno być karane szczególnie, jeśli dokonał tego reprezentant PRAWA

  6. Dart 06.01.2011 19:06

    jedno jest pewne, już nie będzie kazał się “oddalać” straży, był winny, mogli go ukarać inaczej, ale dostał by upomnienie i nie na tym koniec.
    zabawne że wpier*** dostają tylko kibole i dresiaże.
    Pozdrawiam

  7. Dart 06.01.2011 19:08

    btw kolesia u mnie w klasie też policja zlała na komisariacie, ale to był wielki jp gangsta,dostał by im cisną,
    jakby tak w protokołach było miejsce na subkulture, jak myślisz 95% pobić było by przez?
    no tak za trudna zagadka dla hardkor jp

  8. falcon_millenium 06.01.2011 21:21

    Subkultura nie ma tu nic do rzeczy. Podejście “stróżów prawa” zazwyczaj jest wyzywające, więc i odpowiedź młodych gniewnych jest z reguły taka sama. Ich ton głosu podkreślający “WŁADZĘ” i nieomylność powoduje agresją i u młodych i często u starszych. Stanowisko z reguły jest takie: “ja im pokażę, teraz im dowalimy, jak nie będziesz posłuszny dostaniesz, uważaj itp itd.. oni sami grożą, panoszą się jak jedyni prawdziwi i słuszni wobec prawa co nie jest żadną prawdą. Wielu z nich idzie do policji żeby zasmakować władzy i emeryturki po 15 latach. Cała reszta to zaspakajanie swoich własnych kompleksów i niespożytego EGO, okaleczonego w domu rodzinnym czy na podwórku. Kiedyś miałem przyjaciela.. bardzo konkretnego gościa. Wstąpił do policji i zaczęło się kopanie siostry, robienie awantur i znęcanie się. Starych znajomych potraktował jak gó…
    Jeśli pragną oczekiwanego szacunku, niech na niego zasłużą a nie wymuszają go siłą i przemocą, chamstwem i agresją.
    Kiedyś jeden z takich niebieskich powiedział do mnie tak: “czasy się zmieniły.. metody policji nie” i to jest prawda.

  9. mr_craftsman 07.01.2011 01:18

    ale to zwykła zależność.
    wzrost zamordyzmu powoduje, że to służb mundurowych coraz chętniej wstępują bandyci i sadyści. do straży miejskiej można z powodzeniem stosować skrót S&M.

  10. Boruta 08.01.2011 15:20

    Dart. Kłamiesz.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.