Slogany i fakty

Opublikowano: 19.01.2015 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 1417

Celem tego artykułu nie jest ani wychwalanie islamu ani usprawiedliwianie terroryzmu. Nie jest też on motywowany miłością do Arabów czy muzułmanów w ogóle, nienawiścią do Zachodu, czy jakimikolwiek innymi subiektywnymi uczuciami. Ma za to na celu demaskację, przy pomocy faktów źródłowych i obiektywnej interpretacji zdarzeń historycznych, kłamstw propagandowych, prostackich sloganów oraz kampanii szerzenia uprzedzeń i podziałów. Podjudzająca i zaostrzająca podziały kampania oszczerstw musi być tępiona, czy toczy się przeciw muzułmanom, żydom, czy Eskimosom z Labradoru.

PROBLEM

Media społeczne zalewane są falą islamofobicznych oszczerstw, mających dowieść na podstawie faktów historycznych, że islam to barbarzyńska religia, okrutna, średniowieczna, nietolerancyjna i krwiożercza, która jest odpowiedzialna za terroryzm, że muzułmanie to zagrożenie dla Europy i Świata, że trzeba ich zwalczać, wysiedlać, separować. Jest to skutek intensywnego zastraszania i okłamywania społeczeństw zachodnich, przez polityków wysługujących się grupom specjalnych interesów i sprzymierzone z nimi korporacyjne media. Wszystkie incydenty z udziałem muzułmanów są krzykliwie nagłaśniane na pierwszych stronach gazet i w dziennikach TV w godzinach największej oglądalności, w sposób podkreślający ich drastyczność, w rażącej dysproporcji do doniesień o przestępstwach i wykroczeniach wyznawców innych religii czy narodowości. Każda taka „sensacja” nieodwołalnie wywołuje lawinę zjadliwych, nienawistnych, wulgarnych wypowiedzi na forach sieciowych, Facebooku, Twitterze itp., pełnych fałszywych, lub przekręconych „faktów” historycznych. Dla ich autorów, powtarzających bezkrytycznie po papuziemu te nonsensy, mają one być dowodami na barbarzyństwo, zacofanie i krwiożerczość współczesnych wyznawców islamu. Nie dostrzegają przy tym wcale absurdalności używania wydarzeń sprzed 1300 lat jako usprawiedliwienia swych uprzedzeń, zwłaszcza gdy nasza rzekomo wyższa i humanitarna cywilizacja zachodnia dała w ciągu ostatnich 200 lat, a nie tysiąc lat temu, bezprecedensowy popis barbarzyństwa, okrucieństwa i krwiożerczości – kolonializmu, wojen światowych, rzezi na przemysłową skalę, nazizmu i komunizmu. Jak mówi angielskie przysłowie, ludzie mieszkający w szklanych domach nie powinni rzucać kamieniami, jednak zaślepieni uprzedzeniami, bigoterią i wynikającą z ignorancji pewnością siebie nie są zdolni wziąć tego pod uwagę.

Powtarzanym w kółko ad nauseam refrenem islamofobów są oskarżenia proroka Mahometa o pedofilię i gwałcenie dzieci, czego dowodem było jego małżeństwo z Aisza oraz naśladowania go przez muzułmanów; okrucieństwo i krwiożerczość, bo „własnoręcznie obcinał głowy” żydom z plemienia Banu Kurajza; oskarżanie islamu o nawracanie mieczem i rzezie podczas podboju Bliskiego Wschodu i Magribu; o zajadłą nietolerancję, prześladowanie i mordowanie „niewiernych”, obrzezanie dziewczynek i zabójstwa honorowe.

No to po kolei…

AISZA

Wiek Aiszy jest kwestią sporną, wedle większości przekazów zaręczono ją z Mahometem w 6 roku życia a małżeństwo zawarto gdy miała lat 9. Inne źródła i komentarze podają wiek 10, 12 lub nawet 19 lat. Jest to drażliwa kwestia wśród islamskich uczonych w piśmie, mających w tym przypadku kłopot z pogodzeniem sprzeczności pomiędzy zaleceniami Koranu i zwyczajowymi, a postępowaniem proroka. Jednakże:

1. Małżeństwo było przede wszystkim polityczne, Mahometowi potrzebny był sojusz z ojcem Aiszy, Abu Bakrem.

2. Aisza nigdy nie miała mu niczego za złe, była do końca jego życia współpracownikiem, pomocą i podporą.

3. Małżeństwa z dziećmi nie były niczym niezwykłym w średniowieczu i wcześniej. Jadwigę Andegaweńską zaręczono w kolebce z Wilhelmem, wydano za Jagiełłę w wieku lat 12. Matkę angielskiego Henryka VII Małgorzatę de Beaufort wydano za mąż w wieku lat 12, mimo że była jeszcze bardzo słabo rozwinięta, urodziła w wieku lat 13, z wielkim trudem, nie mogła mieć nigdy więcej dzieci. Prawo kościelne w Anglii od XIII w. pozwalało na zawieranie małżeństwa od lat 7, wydawanie za mąż 9- i 10-latek nie było niczym niezwykłym zarówno tam jak i w amerykańskich koloniach, aż do końca XVIII w. Francuska Konstytucja Rewolucyjna z 1791 r. ustaliła dolną granicę wieku na 11 lat. W tym samym czasie w Portugalii, Szwajcarii, Danii i Hiszpanii za prawnie zdolne do małżeństwa i seksu uznawano dzieci w wieku lat 10 do 12.

4. Do I. wojny światowej, w większości krajów Europy prawo (z pełnym błogosławieństwem kościołów chrześcijańskich) wciąż pozwalało na wydawanie za mąż dziewcząt 12-13 letnich.

5. Matka Jezusa, Miriam, zwana w Polsce Marią i Maryją, urodziła go mając 13-14 lat.

6. W czasach gdy średnia długość życia wynosiła 35 lat, wczesne żenienie dzieci miało sens społeczny i biologiczny, poprawiało szansę na kontynuację rodu.

7. Mahomet żenił się 11 razy i prawdopodobnie miał duża słabość do kobiet. Aisza była jedyną dziewicą, jaką poślubił, wszystkie inne wybranki były wdowami lub rozwódkami.

Tyle o rzekomej pedofilii, czy wyjątkowości postępowania Mahometa.

BANU KURAJZA

W 622 roku Mahomet i jego współwyznawcy uciekli przed prześladowaniami z Mekki do Jatrib (Mediny), zamieszkałej wówczas przez mieszankę plemion arabskich, żydowskich i pogańskich. Muzułmanie skłonili pozostałych mieszkańców do zawarcia umowy o współistnieniu wszystkich wyznań, zwanej „Konstytucją medyńską”. Nie była to konstytucja w dzisiejszym sensie, ale raczej kodeks ustalający zasady ich współżycia na równych prawach, gwarantujący wolność wyznania i nadający Mahometowi stanowisko lidera politycznego całej wspólnoty. Wśród sygnatariuszy były żydowskie plemiona/klany Banu al-Nadir i Banu Kurajza. Klan Banu al-Nadir złamał „Konstytucję”, sprzymierzył się z wrogami Mahometa i został za karę wypędzony z miasta. Wkrótce potem, podczas oblężenia Medyny przez Kurejszów z Mekki, plemię Banu Kurajza poszło w jego ślady. Po odparciu ataku, muzułmanie wraz z reszta żydów medyńskich zaatakowali fort/osiedle Banu Kurajza. Po 25 dniach oblężenia Banu Kurajza się poddali, prosząc o pozwolenie na pokojowe opuszczenie miasta z dobytkiem i uzbrojeniem, jak wcześniej Banu al-Nadir. Mahomet odmówił – w myśl postanowień „Konstytucji” byli zdrajcami i powinni zostać ukarani – zgodził się jednak by powołali sędziego-arbitra, który zadecyduje o ich losie. Wybrali do tej roli przywódcę innego żydowskiego plemienia, Awf, swych tradycyjnych sprzymierzeńców, powszechnie szanowanego Sa’da ibn Mua’dha. Oba plemiona przysięgły poddanie się jego decyzji. Wbrew oczekiwaniom, Sa’da uznał Kurajzów za winnych zdrady i nakazał ich ukaranie wedle żydowskiej Tory (Deuteronomia 20:10-14) –uśmiercenie wszystkich mężczyzn oraz podział ich dobytku i kobiet. Mahomet zatwierdził wyrok, który wykonano. Źródła nie podają ilu Kurajzów zostało zabitych, ale jest stuprocentowo pewne, że Mahomet nie brał udziału w egzekucji i nie obcinał im głów.

Jego surowość budzi, podobnie jak małżeństwo z Aiszą, spory i wątpliwości wśród islamskich uczonych w piśmie, gdyż było odejściem od pokojowej, bezkrwawej i humanitarnej natury jego wcześniejszego przesłania.

Jednakże:

1. Mahomet był w tym czasie już nie tylko przywódcą religijnym, ale i politycznym i jego obowiązkiem było zapewnienie jedności i bezpieczeństwa społeczności. Ukaranie zdrajców według ich własnego kodeksu religijnego było więc pragmatyczną decyzją polityka, wybierającego mniejsze zło.

2. Kurajzowie zostali skazani przez sędziego, którego sami wybrali spośród współwyznawców i sprzymierzeńców.

3. Wyrok oparto nie na prawodawstwie arabskim, czy Koranie, ale na ich własnej Torze.

Tyle o „mordowaniu Kurajzów przez Mahometa”.

NAWRACANIE MIECZEM

Zjednoczenie plemion Półwyspu Arabskiego pod sztandarem islamu umożliwiło Arabom ekspansję i podbój ziem imperiów Bizantyńskiego i Perskiego (Sasanidów). Oba te konkurujące z sobą supermocarstwa były wówczas osłabione przez lata wojen, dwie fale zarazy (prawdopodobnie dżumy) i wyniszczające podatki. W Bizancjum toczyły się spory religijne, krwawe rozgrywki dynastyczne i walki frakcyjne, często wynoszące na tron tyranów i nieudaczników; Persja Sasanidów była sparaliżowana przez skostniały ustrój polityczny i zaskorupiały w dogmatach kościół zoroastryjski oraz słabych i zdegenerowanych władców. Dzięki temu podbój arabski był szybki, stosunkowo łatwy i stosunkowo bezkrwawy:

1. Dowódcy muzułmańskich armii mieli nakaz oszczędzania ludności cywilnej na zdobytych terenach, zwłaszcza kobiet i dzieci, bez względu na wyznanie. Przestrzeganie tego nakazu było kwestią wielkiej wagi, gdyż ich armie były bardzo nieliczne w porównaniu z ludnością zdobytych obszarów i nie mogli sobie pozwolić na jej antagonizowanie i rewolty.

2. Arabowie podbili zurbanizowane obszary wyższe cywilizacyjnie. By nimi skutecznie zarządzać musieli wszędzie posługiwać się w zarządzaniu pozostawioną na miejscu dawną administracją bizantyńską lub perską, obsadzoną przez innowierców.

3. Czyli na terenach podbitych zmieniła się jedynie najwyższa warstwa rządząca, struktury administracyjne i kościelne innowierców pozostały bez zmian.

4. Przez odcięcie prowincji od pasożytniczych metropolii (Bizancjum) i o wiele skromniejsze wymagania finansowe Arabowie byli w stanie znacznie obniżyć obciążenie podatkowe ludności na obszarach zdobytych, co ta przyjęła z wielkim zadowoleniem. W większości przypadków innowiercy musieli tylko płacić dżizję, w dużo mniejszym wymiarze niż dawne podatki bizantyńskie czy sasanidzkie. Dzięki temu nie było rewolt i powstań ludności przeciw zdobywcom.

5. Przez pierwsze 200 lat kalifatu (podczas rządów Umajadów) Arabowie nie tylko nie nawracali podbitej ludności siłą czy po dobroci, ale nie pozwalali na konwersje, po pierwsze by zachować arabski charakter klasy rządzącej, po drugie, by zapobiec zmniejszeniu wpływów z podatków od innowierców. Dopiero za kalifatu Abbasydów polityka ta uległa zmianie o tyle, że zaczęto pozwalać na konwersje. Skutkiem tego muzułmanie stali się większością w Egipcie, Palestynie i Iranie dopiero w X-XI w., 300 lat po podboju.

6. Nawet podczas krucjat muzułmanie wykazywali się o wiele większą tolerancją i humanitaryzmem niż Krzyżowcy, którzy dokonali wielu spektakularnych i barbarzyńskich rzezi.

Tyle o krwawym podboju i nawracaniu mieczem.

NIETOLERANCJA

Mimo 1000 lat dominacji muzułmanów, we wszystkich krajach islamskich zachowały się mniejszości innowierców. Ich stosunki z wyznawcami Allaha układały się różnie. Na ogół zostawiano ich w spokoju, choć często mieli status obywateli drugiej kategorii. Mimo to mieli prawie zawsze swobodę kultu, dostęp do sądownictwa i ochrony prawnej. Incydenty i prześladowania się zdarzały, były jednak raczej wyjątkiem niż regułą. Wzrost napięcia pomiędzy wyznaniami i społecznościami zaczął się dopiero w erze kolonialnej, gdyż kolonizatorzy używali strategii „dzielenia i rządzenia” faworyzując miejscowych chrześcijan i żydów, którzy często robili kariery na niższych szczeblach kolonialnej administracji. Drastyczne zaostrzenie konfliktów wyznaniowych nastąpiło po II wojnie światowej i powstaniu Izraela na arabskiej ziemi, przy poparciu mocarstw zachodnich, które zrekompensowały żydom Holokaust cudzym krajem. Po wojnie 6-dniowej Izraela z Egiptem, Syrią i Jordanią w 1967 r. wrogość do żydów i represje spowodowały ich masową emigrację z krajów islamskich. Mimo to prawie wszędzie zachowała się mniejszość żydowska, choć niewielka. Zachodnie agresje, bombardowania i interwencje spowodowały gwałtowny wzrost wrogości do chrześcijan.

Statystyki wskazują, że w większości krajów islamskich mieszkają mniejszości innowiercze:

1. W Egipcie 10% chrześcijańska mniejszość koptyjska.

2. W Libanie ok. 50% mniejszość maronicka.

3. W Iraku i Syrii przed poniesieniem im „demokracji” do 15% chrześcijan.

4. W Iranie ok 300 tys chrześcijan, do 30 tys żydów, ok 60 tys. zaratustrian, obecnie wszystkie te wyznania mają pełną swobodę kultu, choć w przeszłości zaratustrianie byli okrutnie prześladowani. Republika Islamska tępi też bahaistów, uważanych za odstępców.

5. W krajach Magribu nieliczne (1-2%) mniejszości chrześcijańska i żydowska, mające względną swobodę wyznania.

6. Turcja w okresie schyłkowym – XIX w. traktowała innowierców źle, kulminacją były rzezie Greków i ludobójstwo Ormian, były one jednak bardziej skutkami konwulsji agonalnych sklerotycznego imperium i rodzącym się tureckim nacjonalizmem niż religią, choć i ta odegrała pewną rolę.

7. W Malezji i Indonezji znaczny odsetek chińczyków, chrześcijan i hinduistów. Współżycie różnych wyznań układa się obecnie nieźle, w przeszłości bywały spięcia.
Tyle o nietolerancji muzułmanów – nie odróżniają się w tej dziedzinie od innych wyznań i nie zasługują na oskarżenie o wyjątkowy brak tolerancji.

ZABÓJSTWA HONOROWE, PRZYMUSOWE MAŁŻEŃSTWA, MAŁŻEŃSTWA DZIECI, OBRZEZANIE DZIEWCZĄT

Żadne nie ma żadnego uzasadnienia w kanonach islamu. Niektórzy uczeni w piśmie dla dogodzenia tradycjom społecznym czy plemiennym naginają z wielkim trudem niektóre zalecenia Koranu i Hadis, by usprawiedliwiać takie praktyki. Podobnie jak we wszystkich innych religiach.

Detalicznie:

1. Zabójstwa honorowe i małżeństwa przymusowe są typowe dla tradycyjnych społeczności patriarchalnych i częstsze wśród Hindusów niż muzułmanów. Zarówno tradycja arabska jak i Koran nie pozwalają na współżycie przed osiągnięciem dojrzałości płciowej dzieci – pierwszej miesiączki u dziewcząt, pierwszej polucji u chłopców. Obecnie wszystkie kraje muzułmańskie mają zachodnie granice wieku przyzwolenia. Przepisy prawa państwowego przestrzegane są różnie, przepisy koraniczne bardziej ściśle, a więc niestety zdarzają się małżeństwa dzieci w zachodnim rozumieniu.

2. Obrzezanie dziewcząt jest powszechne wśród plemion i ludów Sachelu w Afryce Północnej i nigdzie indziej.

PODSUMOWANIE

Islam nie odróżnia się zasadniczo od innych religii, a muzułmanie od innych wierzących. Używanie wiary jako sztandarowej ideologii oporu przeciw kolonizacji, obcym interwencjom, wiktymizacji i dyskryminacji nie jest również niczym wyjątkowym, było w mniejszym lub większym stopniu stosowane przez ludzi innych wyznań, m.in. Polaków pod zaborami. Potępianie islamu i muzułmanów, na podstawie kłamliwych miejskich mitów i zafałszowanych „faktów” sprzed 1300 lat jest propagandą zacierającą prawdziwe przyczyny problemów z ich asymilacją na Zachodzie i usprawiedliwiającą zachodni neokolonializm i jego zbrodnie.

Demonizacja muzułmanów i islamu jest świadomą polityką rządów zachodnich, wysługujących się grupom specjalnych interesów; w celu usprawiedliwienia agresywnych wojen i interwencji w obronie zachodniej dominacji, w celu skierowania niezadowolenia społecznego na dogodne kozły ofiarne, w celu usprawiedliwienia ograniczania swobód obywatelskich i powiększania uprawnień „służb” i egzekutywy. Płacą za to pieniędzmi i krwią zarówno obywatele krajów zachodnich, jak i w o wiele większej proporcji, mieszkańcy krajów islamskich. Jedynym sposobem na stłumienie islamskiego terroryzmu jest zaprzestanie demonizacji muzułmanów, walka z jątrzącą do waśni i wrogości propagandą, a przede wszystkim zaprzestanie interwencji w świecie islamu.

Autor: Herstoryk
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

13 komentarzy

  1. dagome12345 19.01.2015 09:59

    Mity o islamie oraz przerysowywanie jego negatywnych cech jest prawdą, bo służą szeroko rozumianemu zachodowi do demonizacji przeciwnika.
    Nie zgodzę się jednak jakoby w krajach muzułmańskich panowała jakaś wielka tolerancja skrzętnie ukrywana przez media zachodnie.
    Jeżeli pan/pani @Herstoryk jest tak pewny/pewna swoich przekonań to proszę bardzo wyjechać do wymienionych krajów i zacząć głosić swobodnie swoje poglądy, wejść w polemikę z Imamami. Nie mówię tu o jakiejś dyspucie na temat koranu gdzie uważa się na każde słowo tylko wyartykułowanie wszystkich cech negatywnych Islamu.

    Wiem, że w obecnym świecie przeciętny człowiek cały czas żyje między młotem i kowadłem ale z tego co się orientuje to nikt w moim kraju nie zabroni mi podważać istnienia Boga, jego proroków, nikt nie zabroni mi wypicia sobie polskiej wódeczki z przyjaciółmi w weekend ( nawet w ilości przekraczającej zdrowy rozsadek;), nie mam prawa zmusić mojej żony do bezwzględnego posłuszeństwa, nikt za to, że jestem homoseksualistą nie będzie mi wymierzał chłosty oraz kary pozbawienia wolności na lat dziesięć, nikt nie zmusi 14 latki tylko dla tego ,że dostała okresu do ślubu z 50-letnim capem, nikt nie zabroni mi stworzenia ruchu przeciwnego do rządzącej partii ( wiadomo, kwestia ekonomiczna i barak układów nie pozwoli na skuteczną walkę ale takowy ruch zawsze założyć mogę i nikt mnie za to nie będzie chciał wsadzać do więzienia itd .)

  2. herstoryk 19.01.2015 10:50

    @w
    Terroryzm jest taktyką słabych przeciw silnym, a opresja syci ekstremizm. Tak powstała Al-Kaida, itp. Pokonać zbrojnie ich się nie da, bo po pierwsze są realizacją idei oporu, a idei bombami zniszczyć nie można, po drugie zaś, zgodnie z sondażami, większość muzułmanów popiera ich cele, choć nie zgadza się z środkami. Jeśli Islam ulega brutalizacji, to winni są nie muzułmanie, ale choćby brutalna napaść na Irak pod kłamliwym pretekstem.

    @dagome
    Zwiedziłem 7 krajów islamskich. Odbyłem kilka przyjaznych dysput nt. religii z miejscowymi. Małżeństwa z nieletnimi są tam obecnie marginesem, głównie wśród biedoty. Niewykluczone, że jest ich niewiele więcej niż różnych Fritzli w Europie. Muzułmanie mają swoje problemy społeczne, Europa podobnie, tylko innych. Belka i słomka się kłania.

  3. herstoryk 19.01.2015 12:22

    @w
    Artykuł ma na celu prostowanie islamofobicznych mitów, a nie zaprzeczanie problemom trapiącym społeczeństwa islamskie, a zatem nic celowo nie pominięto, jest to bowiem temat na osobną dyskusję.
    Która powinna zawierać analizę porównawczą ekscesów zachodniego konsumeryzmu, rozpadu więzi rodzinnych i społecznych ze wszystkimi tego konsekwencjami, uprzedmiotowienia seksu, kobiet i dzieci, więzienny socjal USA, z negatywnymi praktykami muzułmanów. Przypuszczam, że bilans byłby na zero. Tutaj powinna włączyć się właśnie tolerancja, nie wszyscy na świecie muszą być tacy sami jak my.
    Arabia Saudyjska jest restrykcyjną teokratyczną dyktaturą, realizującą najbardziej wsteczny i purytański model Islamu – Wahabizm. Różnice między nią a innymi krajami są kolosalne. W normalnych warunkach muzułmanie są równie pragmatyczni jak reszta świata. W emiratach w supermarketach są wydzielone za dyskretnymi firankami pomieszczenia gdzie sprzedaje się wieprzowinę i inne produkty Haram, z wyj. alkoholu, ale ten jest dostępny w barach hotelowych.
    Poza tym w Singapurze też za wykroczenia łoją d..ę, ale jakoś nikt się nie oburza.

  4. dagome12345 19.01.2015 12:31

    @herstoryk

    Właśnie odbyłeś kilka przyjemnych dysput z miejscowymi na temat religii tak jak to opisałem w pierwszym poście:
    “Nie mówię tu o jakiejś dyspucie na temat koranu gdzie uważa się na każde słowo tylko wyartykułowanie wszystkich cech negatywnych Islamu.”

    Co by się stało gdybym to ja zastąpił ciebie i zaczął teoretyzować na temat zagadnienia celowego stworzenia Islamu przez Rzym?
    Co by się stało gdybym podważył boskości przekazu jakiego doznał Mahomet i udowadniał z uporem maniaka ,że jest to tylko postać historyczna i jego czyny zaprzeczają wierze w jednego Boga? ( wszystko zmyślił aby zdobyć argument do sprawowania władzy).

    Wszyscy znamy odpowiedź na wyżej zadane pytania.
    Europa nie jest idealna i zmierza według mojej opinii do stworzenia iście Orwellowskiego sytemu ale różni się tym ,że nikt nie będzie mnie chłostał, zamykał w więzieniu lub nawet skazywał na karę śmierci tylko za to, że publicznie w obecności księdza katolickiego mam czelność otwarcie rozmawiać na temat Biblii. Nic mnie nie obchodzi ,że to inna kultura, inne obyczaje i mam je szanować.
    Gdyby kraje muzułmańskie nie były tak zacofane ideologicznie przez swoją religię, nie było by tak łatwo ich wmanewrować w rolę złych “terrorystów”. Właśnie to może w bliskiej przyszłości spowodować pozbawianie mnie praw do negatywnego wyrażania opinii na temat władzy bo będę posądzony o wichrzycielstwo i burzenie ładu społecznego.

  5. masakalambura 19.01.2015 18:41

    Bardzo dobry i obiektywny artykuł.

  6. Jedr02 20.01.2015 10:43

    Trzeba w ogóle zauważyć że świat muzułmański jest od całkiem dawna pod pewną kontrolą zachodu. Większość państw islamskich to byłe kolonie angielskie czy francuskie. Większość różnych zmian politycznych odbywa się tam pod wpływem zachodniego świata(wpierw Anglii teraz USA). Wpływ zewnętrzny jest w każdym razie duży i wypada go uwzględniać chcąc być choć trochę obiektywnym.

    “Jeśli świat muzułmański zmieni się na tyle, że będę mógł swobodnie porozmawiać na najbardziej kontrowersyjne tematy, podważyć każdą ideologię, każdy dogmat religijny, narysować na pustej kartce papieru karykaturę każdej postaci wtedy stanę po twojej stronie i całych sił będę głosił ,że Islam jest dobry”
    Islam przecież będzie dokładnie taki sam, niezależnie od klimatu społecznego panującego w jakiś państwach islamskich. Słowa Koranu się nie zmienią bo ludzie którzy oficjalnie nimi podążają zmienią swoje zachowanie.

  7. herstoryk 20.01.2015 10:51

    @dagome
    To nie radykalizm i brutalność Islamu pozwoliła na wykreowanie muzułmanów na wroga, ale kolonializm i neo-kolonializm zradykalizował i zbrutalizował Islam, a raczej islamizm.
    Bliskowschodni świecki terroryzm zaczął się po klęsce państw arabskich w wojnie 6-dniowej w 1967, rozwinął po klęsce wojny Jom Kippur w 1973. Islamizm i islamski terroryzm zaczął się w późnych latach 80-ch. Tymczasem Izrael powstał w 1948 r. Obalenie demokracji w Iranie było w 1953 r. Wspierany przez USA Sadat wieszał i torturował Bractwo Muzułmańskie od 1970 r. Itp. Itd.
    A zatem, po pierwsze pomieszanie skutku i przyczyny, po drugie islamizm to nie Islam, ale krzykliwy sztandar rewolucyjny, którego radykalizm wywodzi się z polityki, a nie religii.

    Proponuję wejść w otwartą dyskusję z uczestnikami zjazdu Radia Maryja by podważać i dyskredytować JP2 i Rydzyka. Cudze chwalicie, swego nie znacie!
    Wyznawcy wszystkich religii mają skłonność do gwałtownej reakcji na obrażanie ich świętości i podważanie podstaw ich wiary. Wybiórcze traktowanie którejś z nich jest bigoterią, lub fobią.

  8. dagome12345 20.01.2015 12:20

    @herstoryk

    Ale ja od początku nie zaprzeczam, że Islam się zradykalizował przez działania tzw Zachodu. Jest to plan konsekwentnie prowadzony od kilku dekad.
    Nie zmienia to faktu ,że nawet w państwach gdzie obecnie nie ma jakiegoś otwartego konfliktu społeczeństwo muzułmańskie nie pozwoli mi na swobodę wypowiedzi oraz swobodę krytykowania czego chcę- mogę dostać nawet karę śmierci wymierzoną przez ich system sądowniczy.Nie zmienia to też faktu ,że muzułmanin w Europie żąda praw , których by mi nie dał gdybym takich samych zażądał w jego kraju. TO JEST FAKT.

    Przytoczenie przykładu tzw “polskich moherów” nie jest na miejscu, bo ewentualnie mógłbym być przez nich gdzieś popchnięty lub wyrzucony z ich grupy, ale na 100% nikt by mnie nie pobił na śmierć , a już na pewno nikt w polskim sądzie nie skazał by mnie na karę śmierci tylko za to ,że w mojej opinii np: Jezus Chrystus nie był synem Bożym.

  9. MistrzSwojejIstoty 20.01.2015 14:28

    Religia samobójstwem inteligencji.
    dagome12345 – brawo a posty.pzdr

  10. herstoryk 21.01.2015 02:07

    @dagome
    Jeśli jakiś suwerenny kraj decyduje się wpisać w swoje prawo karę śmierci za apostazję, czy za plucie na chodnik, to mnie osobiście oraz reszcie świata może się to nie spodobać, ale nie mamy w tej dziedzinie nic do powiedzenia, poza ew. łagodną perswazją, a na miejscu tamże mamy obowiązek przestrzegania miejscowego prawa. Zdrowy rozsądek i kindersztuba nakazują również ostrożnoścu w nawracaniu miejscowych na cokolwiek, czy ośmieszaniu ich świętości.
    W Holandii posiadanie/sprzedaż/używanie pewnej ilości gundzi vel maryśki jest legalne, w Malezji, Indonezji, za to samo jest stryczek, lub pluton egzekucyjny. Obowiązkiem gości jest unikanie łamania miejscowego prawa. To samo powinno stosować się do muzułmanów w Europie, którzy, poza marginalnymi oszołomami dokonującymi prowokacyjnych numerów, skrzętnie wykorzystywanych przez media i hejterów do stereotypowania całej reszty, domagają się szacunku dla swojej religii i obyczajów. Który to szacunek musi być dostosowany do miejscowego prawa, ale to już nie problem muzułmanów, ale miejscowych prawodawców. A jeśli są obywatelami, mają takie samo prawo jak inni do wpływu na procesu legislacyjne, na tym polega demokracja.

    Swoboda wypowiedzi w takich np. Chinach jest mniejsza niż w islamskich Iranie i Indonenezji. Media i publiczność jednak czepiają się o to głównie muzułmanów.

    Cała ta dyskusja jest nie o tym kto kogo i gdzie, ale o to, że muzułmanie i ich religia są traktowani jako coś wyjątkowego i promowani na obiekt wrogości, niechęci, nienawiści z przyczyn czysto politycznych.

  11. dagome12345 21.01.2015 09:54

    @herstoryk

    Ponownie.
    Od samego początku piszę ,że negatywne nastawienie do muzułmanów oraz do samego islamu jest sztucznie wykreowane aby usprawiedliwić czysto polityczne i wojskowe ruchy.

    Ale.
    Jeśli przyjeżdża mi muzułmanin do kraju i żąda takich samych praw jakie mają inni obywatele, to niech najpierw wprowadzi takie prawa w swoim kraju 🙂

    Piszesz o demokracji i procesach legislacyjnych. Sęk w tym ,że są one wykorzystywane do świadomego dzielenia społeczeństwa. To właśnie wypaczona legislacja tworząca na siłę społeczeństwo “multikulturalne” powoduje podziały społeczne. Jest to element łączący się bezpośrednio z budowaniem tego sztucznego wroga w muzułmanach. Obecna Europa jest tak pokićkana , że mniejszość stanowiąca powiedzmy 5 do 15 % może więcej żądać niż większość – przypadek czy celowe działanie ?

    Osobiście chodzi mi o stosunek człowieka do człowieka – bez rządów, partii politycznych, bankierstwa itd. Jeśli muzułmanin przyjeżdża z kraju gdzie za słówko o Mahomecie mogą mnie zabić niech nie ma pretensji, że sprzedając mu kawałek mięsa w sklepie mam w du…..e czy mięso jest halal czy nie. Nie podoba się? to won do swojego kraju. Dostosuj się albo wyjedź !

    Troszkę też rozbawiło mnie twoje stwierdzenie “którzy, poza marginalnymi oszołomami dokonującymi prowokacyjnych numerów,”. Nie chodzi o jakiś tępaków tworzących jakieś milicje trzeźwości i inne dyrdymały . Chodzi o to,że jeśli jest zakaz wchodzenia do basenu w ubraniu to masz nie wchodzić do tego basenu w ubraniu i tyle. Obecnie oburzona muzułmanka idzie do sądu skarżyć krytą pływalnię o obrazę. Jeśli to samo by chciał zrobić nie muzułmanin( nie daj Boże biały chrześcijanin), wyśmiano by tak głośno ,że śmiech było by słychać z 10 kilometrów. Muzułmanie są świadomi tego mechanizmu i wykorzystują go do granic możliwości. Jednak takie zachowanie ma swoje konsekwencji, a jest nim wrogość reszty społeczeństwa 🙂 I kółeczko tworzenia “złych” muzułmanów sprytnie się zamyka , ku uciesze rządzących nami elit ;(
    Tutaj tkwi problemu jaki widzę osobiście w muzułmanach:
    -nie chcą się dostosować,
    -nie chcą myśleć w kategoriach, że i tak przegrają swoją wojnę ( łudzą się masowym rozlewem ich przekonań na cały świat -hehehe)
    -nie chcą myśleć w szerszej perspektywie – są tylko tępym narzędziem , które jest wykorzystywane w sprytny sposób do zabrania mi resztek praw i wolności. Ta tępota jest niestety spowodowana ich religią.

    PZDR

  12. herstoryk 22.01.2015 06:52

    @dagome
    cyt: “Jeśli przyjeżdża mi muzułmanin do kraju i żąda takich samych praw jakie mają inni obywatele, to niech najpierw wprowadzi takie prawa w swoim kraju :)”

    Znaczy się, Francuzowi nie pozwoli się na osiedlenie w Hiszpanii, dokąd Francja nie pozwoli na corridy? Polakowi, Szwedowi, itp, nie wolno będzie wyemigrować do USA dokąd w ich krajach rodzinnych nie wprowadzi się pozwolenia na powszechne posiadanie broni i karę śmierci? Ciekawa propozycja.

    Co do kąpieli w basenie w ubraniu, sprawę można łatwo rozwiązać, tak jak to zrobiono w jednym z miast Australii – wspólnota muzułmańska wynajmuje cały basen na parę godzin, tylko dla swych kobiet, z zakazem wstępu dla mężczyzn i sprawa załatwiona, kąpią się w kostiumach. A na plażę burkini i po problemie. Jeśli muzułmanom okaże się dobrą wolę i rozsądny przyjazny kompromis, ich przytłaczająca większość na to chętnie pójdzie. Podobnie jak innych przedstawicieli gatunku ludzkiego.

  13. dagome12345 22.01.2015 09:53

    @herstoryk

    Zaczyna mnie już nudzić ta wymiana zdań. Wybierasz jakiś fragment tekstu omijając resztę jak to ma w zwyczaju robić TVN, Polsat i TVP.

    cyt: „Jeśli przyjeżdża mi muzułmanin do kraju i żąda takich samych praw jakie mają inni obywatele, to niech najpierw wprowadzi takie prawa w swoim kraju :)”
    Nie pisz mi o jakiś corridach. Chodzi o to ,że muzułmanin nie pozwala w swoim kraju na wolność wyznania i słowa ale żąda tego przyjeżdżając do europy.

    Co się tyczy tych basenów – to z tego co wiem to “obcy” ma iść na ustępstwa i ma się dostosować to nowo otaczającego go środowiska, a nie na odwrót.
    Cała ta moja opinia na temat muzułmanów powstała w czasie mojego pobytu w Anglolandzie. W pierwszej pracy (przysłowiowe smażenie frytek- pisałem już o tym kilka razy na tym forum) miałem współpracowników pochodzących chyba z każdego zakątka świata. Azja, Afryka, Ameryka Południowa. Każdy z tych ludzi pochodził z innej kultury , miał zakodowane inne obyczaje(przyzwyczajenia) ale szli na ustępstwa bo wiedzieli ,że są w obcym kraju i mają się obowiązek przystosować, jesli chcą żyć swobodnie. Wyjątkiem był jeden muzułmanin. Gość świetnie zdawał sobie sprawę ,że może żądać więcej niż inni obcokrajowcy.Pracowaliśmy w zmianach 12 godzinnych. Wszystkim przysługiwały te same przerwy w pracy. Oczywiście pan muzułmanin odchodził ze stanowiska pracy nawet w czasie największego ruchu bo mówił ,że idzie się teraz pomodlić( nieraz widziałem ,że rozmawia sobie w czasie tej przerwy przez telefon, a już zawsze czuć było od niego papierosy).
    Pracownicy byli naprawdę źli na taki stan rzeczy bo utrudniało to pracę. Kiedyś zapytałem szefa ( menadżera) knajpy czemu inni nie mogą wychodzić kiedy tylko chcą żeby się pomodlić , pomedytować. Co usłyszałem w odpowiedzi? Jeśli chce wychodzić na przerwy tak często jak ten pan to muszę zostać muzułmaninem, bo Anglia jest takim dziwnym krajem gdzie większość obcokrajowców ma się dostosować do panujących reguł jeśli chcą pracować, z wyjątkiem muzułmanów.
    Możesz mi pisać o tolerancji, kompromisach itd. Muzułmanie świetnie zdają sobie sprawę z dziwnych luk w obyczajach i prawie panującym w UE. Wykorzystują to na maxa!
    Świetnie też zdają sobie z tego sprawę rządzące nami elity i wiedzą jeszcze lepiej jakie będą konsekwencje napuszczania na siebie pewnych grup społecznych 🙁
    Jak dla mnie możesz być nawet wyznawcą wycieraczki do butów, nie mam prawa zabronić ci czcić ten kawałek plastyku. Ale dla mnie jest to nadal wycieraczka do butów i będę w nią wycierał buty pomimo twojego protestu i oskarżania mnie o obrazę uczuć religijnych. Chcesz prowadzić taki kult w moim kraju to musisz się pogodzić z tym ,że większość ludzi będzie o niego wycierać buty i nie masz żadnego prawa zmiany takiego stanu rzeczy. Muzułmanie działają wręcz przeciwnie.

    PZDR

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.