Śledztwo ciągnie się w nieskończoność

Opublikowano: 21.07.2014 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 569

Po ponad czterech latach polscy śledczy nie znają jeszcze opinii biegłych w sprawie oględzin i badań silników rządowego tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku. Eksperci zespołu Macierewicza w ostatnich ustaleniach dowodzą, że silnik został rozerwany od wewnątrz – pisze dzisiejsza “Gazeta Polska Codziennie”. – Bezspornym faktem jest ślamazarność tego śledztwa, które jest prowadzone tak, jakby celem prokuratorów było niewyjaśnienie przyczyn tragedii – uważa prokurator Stanisław Piotrowicz.

“Biegli uczestniczyli w szczegółowych oględzinach silników i ich elementów. Wykorzystywali urządzenia specjalistyczne, w tym endoskopy. Jeśli zaś chodzi o konkluzje, będą zawarte w opinii kompleksowej przygotowywanej wciąż przez zespół biegłych. Do chwili jej uzyskania nie będziemy udzielali w tym zakresie żadnych dodatkowych informacji” – powiedział w rozmowie z „Codzienną” p.o. rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej ppłk Janusz Wójcik. Dodaje, że prokuratorzy dysponują opinią firmy ATM, dotyczącą badania i analizy rejestratora parametrycznego lotu Tu-154M, w tym w zakresie pracy silników.

Tą samą ekspertyzą dysponują członkowie zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską. – Bliższa analiza silników Tu-154M, której nigdy nie robili polscy biegli, a którą wykonali eksperci zespołu parlamentarnego, wyraźnie pokazuje, że lewy silnik został rozerwany od wewnątrz – mówi Antoni Macierewicz.

Przypomnijmy też, że jak już pisaliśmy w „Codziennej”, na skrzynce ATM zarejestrowały się informacje o awariach silników, które miały miejsce jeszcze zanim Tu-154M zahaczył o drzewo. Jednocześnie ekspertyza ATM stwierdza, że ok. 40 m przed miejscem, w którym znajduje się brzoza, doszło do awaryjnych drgań silnika nr 1 samolotu, znacznie przekraczających dopuszczalne normy, a sekundę później analogiczne zjawiska nastąpiły w silniku nr 3, po czym doszło do awarii w silniku nr 2 i awarii generatorów prądu. Podobne informacje zawarte są w zapisach twardych dysków systemu TAWS i FMS, gdzie mówi się o trzech głównych awariach i o nieodczytanych 11 zapisach wskazujących na awarie.

Tymczasem według raportu Millera silniki pracowały sprawnie aż do uderzenia w ziemię. Do tego momentu sprawne miały być także inne główne mechanizmy samolotu.

Wciąż oficjalnie nie wiadomo, dlaczego rządowa komisja zignorowała informacje o awariach z raportu ATM–QAR. Zwłaszcza że istnieje kopia mejla, który 7 maja 2010 r. w imieniu całej załogi ATM PP Sp. z o.o. rozesłał do wybranych odbiorców prezes firmy Tomasz Tuchołka. Stwierdza w nim, że zapis polskiego rejestratora ATM-QAR został z powodzeniem odczytany.

“W raportach MAK u i Millera podano, że silniki w ostatnich sekundach lotu przed uderzeniem w ziemię nie miały mocy startowej i ich obroty były dalekie od maksymalnych. Były nawet nieco niższe niż dla prędkości przelotowej. Tym samym zniszczenie silnika od uderzenia w ziemię wydaje się mało prawdopodobne. Silniki samolotów to mocne i solidne konstrukcje. Są to bardzo odpowiedzialne elementy samolotu, więc konstruktorzy i producenci dbają o to, aby nawet w skrajnych warunkach eksploatacji były bezpieczne i odporne na takie warunki. Uderzenie w miękki teren, podmokły, pod niewielkim kątem i przy prędkości zbliżonej do prędkości lądowania nie powinno powodować destrukcji silnika. Najlepszym przykładem jest lądowanie kpt. Wrony boeingiem 767 na Okęciu bez wypuszczonego podwozia. Tymczasem ogólnodostępne zdjęcia z wrakowiska Tu-154M wskazują na silne uszkodzenie silnika” – mówi “Codziennej” jeden z ekspertów zespołu smoleńskiego Janusz Bojanowski.

Autor: Katarzyna Pawlak
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. MilleniumWinter 22.07.2014 12:12

    O matko!
    Doszło do bardzo silnych drgań ponieważ piloci nagle dali maksymalny ciąg! Normalnie ciąg zwiększa się stosunkowo powoli ponieważ nagłe jego zwiększenie zatrzęsie silnikiem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.