Ślady środków wybuchowych w Tu-154 (akt. 2)

Opublikowano: 31.10.2012 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 673

Na wraku prezydenckiego tupolewa, na którym prezydent Lech Kaczyński rozbił się pod Smoleńskiem, odkryto ślady materiałów wybuchowych, podała „Rzeczpospolita”.

Badania przeprowadzili polscy biegli i prokuratorzy, którzy przez miesiąc badali wrak samolotu. Polscy prokuratorzy mieli wątpliwości co do rosyjskiej ekspertyzy pirotechnicznej. Dostarczona przez Rosjan analiza nie spełniała wymogów proceduralnych. Polscy biegli odmówili podpisania ostatecznej opinii o przyczynach zgonu bez dokładnego przebadania wraku.

Polskim specjalistom udało się ustalić, że na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę. Podobne wyniki dało badanie miejsca katastrofy, gdzie odkryto wielkogabarytowe szczątki rozbitego samolotu, napisała „Rzeczpospolita”.

Eksperci nie są w stanie stwierdzić, w jaki sposób na wraku maszyny znalazły się ślady trotylu i nitrogliceryny. Wciąż biorą pod uwagę hipotezy, według których osad z materiałów wybuchowych mógłby pochodzić z niewybuchów z okresu II wojny światowej. Wówczas w rejonie Smoleńska toczyły się bardzo ciężkie walki.

Wiadomość o odkryciu śladów materiałów wybuchowych natychmiast przekazano prokuratorowi generalnemu. Prokurator generalny przekazał informacje premierowi Donaldowi Tuskowi.

Źródło: PL Delfi

AKTUALIZACJA WM

W reakcji na artykuł “Rzeczpospolitej”, Wojskowa Prokuratura Okręgowa zwołała konferencję prasową, na której jej szef płk Ireneusz Szeląg jednoznacznie zdementował opublikowane informacje. “Biegli nie stwierdzili trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego na wraku Tu-154” – powiedział płk Szeląg. Po chwili jego stanowisko było jednak bardziej wyważone. Stwierdził, że aparatura pomiarowa, którą dysponowali biegli, wykazała obecność materiałów wysokoenergetycznych w pobranych próbkach, więc na obecnym etapie nie można wykluczyć, że są to materiały wybuchowe. Na ostateczne potwierdzenie należy poczekać pół roku, bo dopiero po takim czasie znane będą wyniki badań laboratoryjnych. Obecnie próbki są jeszcze na terytorium Rosji.

Niezależna.pl donosi, że trotyl znaleziono aż na 80 fotelach, a nie na 30 jak podawano dotąd. Ślady te “znaleźli na wraku Tu-154 polscy biegli, którzy przebywali przez miesiąc w Smoleńsku i wrócili stamtąd dwa tygodnie temu.

Po konferencji prokuratorów wojskowych redakcja wycofała się ze stwierdzenia, że na wraku znaleziono akurat trotyl i nitroglicerynę. Po kilku godzinach od opublikowania sprostowania, redakcja “Rzeczpospolitej” zdecydowała się usunąć fragment o pomyłce. Gazeta twierdzi, iż decyzja została podjęta na podstawie rozmowy z autorem artykułu Cezarym Gmyzem. Wydał on oświadczenie na Twitterze o treści:

“Z niczego się nie wycofuję. Moi informatorzy to ludzie o najwyższej wiarygodności. Źródła od siebie niezależne. I zawsze będę ich chronił.”

W wywiadzie dla portalu niezależna.pl dodał: “Myślę, że zebrany przez mnie materiał pokazuje, że wysoce prawdopodobne jest, iż wykryte substancje to trotyl i nitrogliceryna. Wbrew temu, co twierdzi prokuratura, użyte przez nią urządzenie nie służy bowiem do wykrywania pestycydów czy kosmetyków, lecz materiałów wybuchowych.”


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

20 komentarzy

  1. 23 31.10.2012 06:44

    Jedni mowia ze znalezli, inni ze nie… zabawa trwa

  2. religiatoPCPdlaludu 31.10.2012 08:07

    Ja też byłem sceptykiem, ale sposób prowadzenia śledztwa i towarzyszące sprawie okoliczności sprawiają, że “cuś w tym jest”.
    W/g mnie sprawie bardzo szkodzą Kaczyński i Macierewicz. Wielu ludzi po prostu nie może ich traktować poważnie.

  3. Wentyl 31.10.2012 08:42

    Nie przewidzieli, że pojawią się niezależni naukowcy, którzy zaczną dociekać prawdy i wiele się dowiedzą. Seryjny samobójca przesadził, zwracając na siebie uwagę. Wypłynęły wyniki badań chemicznych. Nawet nie próbowali stworzyć pozorów starannego śledztwa, tylko pocięli wrak i rzucili na kupę. Tuskowi puściły wczoraj nerwy. Może wreszcie społeczeństwu otworzą się oczy na ekipę rządzącą i większość mediów.

  4. zly123 31.10.2012 09:00

    “Rzeczpospolita” przecież wycofała się z tej informacji.

    Dlaczego w takim razie dzisiaj z jednodniowym opóźnieniem jest to wałkowane w pierwotnej formie? Dawniej o takich sprawach najpierw dowiadywałem się na WM, a potem istniała szansa, że jakaś tam wzmianka pojawi się w “jedynie słusznej prasie”. Dzisiaj mamy informację zdementowaną dzień wcześniej podaną jako pewnik na WM…
    Nie wnikam w to, czy ktoś ich zmusił do wycofania się z tych rewelacji. Nie rozumiem natomiast czemu dzień po zdementowaniu mamy podaną pierwotną formę, bez jakiejkolwiek wzmianki że “Rzeczpospolita” zdementowała to po kilku godzinach.

    Chcecie to drążcie ten temat ale skupcie się na tym czemu to zdementowali (np. czy ktoś ich do tego zmusił), albo dlaczego mimo, iż były to oficjalnie nie prawdziwe informacje to od razu pojawiło się multum ekspertów którzy twierdzili, że to na pewno trotyl po wojnie lub z ubrań żołnierzy kontyngentu (typolew latał do afganistanu).

    Podawanie informacji, która jest zdementowana bez jakiejkolwiek wzmianki o tym, że była zdementowana to jakaś parodia…

  5. zly123 31.10.2012 09:04

    Nie jestem przeciwnikiem teorii o zamachu ale ludzie weźcie się zastanówcie:
    Jak Rzeczpospolita napisze, że Mikołaj jednak istnieje, a 4 godziny później napisze, że jednak nie istnieje bo się pomylili, to czy sensowne byłoby przeczytanie na drugi dzień na WM artykułu: “Jak podaje Rzeczpospolita Mikołaj istnieje”. Przecież to nie ma sensu…

    Informacja zdementowana – to skupcie się na powodach i całych okolicznościach jej zdementowania, a nie na tym co było wczoraj o 8 rano, bez zwracania uwagi na to co było o 16…

  6. zly123 31.10.2012 09:11

    Może i nie sprzedajne i niezależne, ale w tym akurat przypadku są nierzetelne…

    Zdementowali tą informację – artykuł powinien o tym wspominać i wg. mnie warto pochylić się nad całymi okolicznościami tego dementowania niż nad całą wiadomością. Nawet jeśli była prawdziwa, to dzisiaj oficjalnie nie jest prawdziwa – okoliczności jest sprowadzenia do ‘nieprawdziwości’ powinny natomiast budzić wątpliwości, a nie drążenie tematu, że to jest na 100% prawda. Tak jak podałem w przykładzie o Mikołaju – artykuł wybiórczo podaje informacje zapominając o najważniejszym – informację zdementowano (w jasnych lub niejasnych okolicznościach).

  7. Wentyl 31.10.2012 09:20

    Chyba “Rz” nie zdementowała jednoznacznie, tylko stanęło, że trzeba więcej długo trwających badań, by uzyskać pewność.

  8. Holokaust 31.10.2012 09:23
  9. FreeG (korektor WM) 31.10.2012 09:34

    @zly123, od godziny 9:00 wpis jest opatrzony aktualizacją o zdementowaniu informacji z artykułu “Rz”.

  10. ivul 31.10.2012 09:40

    już rosjanie się zajmą tym, żeby te próbki były “dobre”

  11. zly123 31.10.2012 10:49

    Sprostowanie jest – fajnie, że się pojawiło 😉

    Wracając do samej tej sytuacji – dziwne dla mnie jest to, że po rewelacjach Rzeczypospolitej w mediach od razu pojawił się wysyp ekspertów twierdzących, że jest to trotyl z IIWŚ albo z mundurów żołnierzy z afganistanu (tupolew latał z kontyngentem). Przecież i tak tego trotylu tam nie było – według prokuratury. To po co nam eksperci, którzy twierdzą, że nawet jeśli był to na pewno z drugiej wojny światowej? Bez sensu…

    A co do gazety – ktoś kto publikuje taką informację powinien mieć świadomość, że wrzuca bombę w polską politykę i przemyśli to 10x zanim to zrobi. Skoro to umieścili to raczej mieli podstawy, żeby to zrobić. Fakt, że to zdementowali – hmm… czyżby w przeciwnym wypadku ktoś miał podzielić los ‘sobotnich samobójców’?

  12. Erhabi fi Bulanda 31.10.2012 11:22

    “Rzeczpospolita” zachowała się się bardzo nieodpowiedzialnie. Rzucili populistyczny tytuł i obserwują jak znów wściekłe psy z dwóch stron ruszają do ataku. Zero rzetelności dziennikarskiej, zero pewności, zero śledztwa. Co to ma być? Przy tak niesamowicie kontrowersyjnym temacie?

    Kat… Tragedia w Smoleńsku pokazała mi jedną ważną rzecz. Polska od czasów drugiej wojny światowej jest strasznie śmiesznym krajem. Absurd goni absurd. Media to absurd, rząd to absurd, opozycja rządu to absurd. I nie, nie porównuję naszej sytuacji do sytuacji w innych krajach. (Bo np. polityka w US and A to też absurd). Żałośnie się czuję, gdy widzę co się tutaj wyprawia. Stado dzikich “wojowników o jedyne słuszne media”, którzy z zerową wiedzą nt. polityki oraz wypadków lotniczych wygłaszają prawdy objawione. Druga strona “oficjalna” też wcale nie lepsza.

    Dzięki wam, że chociaż Wy istniejecie i staracie się przekazać różne ciekawe informacje ze świata. Drugim waszym ważnym plusem jest grono czytelników. Ludzie komentujący tutaj wykazują jakiś w miarę rozsądny poziom intelektualny w odróżnieniu od szpeczialisztów z Onetów i innych takich.

  13. matimozg 31.10.2012 12:46

    “(…)Na ostateczne potwierdzenie należy poczekać pół roku, bo dopiero po takim czasie znane będą wyniki badań laboratoryjnych. Obecnie próbki są jeszcze na terytorium Rosji.(…)”

    Naprawdę, aż tyle mają potrwać te badania, i aż tyle będzie trzeba czekać na jakieś “ostateczne” odpowiedzi w tej sprawie? Ta sprawa śmierdzi na kilometr.

  14. Takie_tam 31.10.2012 12:54

    Takie tam moje przemyślenia. Po pierwsze primo 😉 Ktoś napisał o rzetelności mediów i dziennikarzy. W mainstreamie nie liczy się rzetelność. Liczy się zysk. Zatem kiedy Rz coś ogłasza, potem dementuje, a następnie się wycofuje to zwyczajnie gra na zwiększenie sprzedaży i wzrost zainteresowania tym tytułem. Założę się, że sprzedaż im znacznie skoczyła.
    I po drugie primo ultimo 😉 zastanawiający jest fakt, że mamy nagły natłok informacji o Smoleńsku. Taniec wampirów nad trumnami, materiały wybuchowe, samobójstwo Musia. Jedna wielka zasłona dymna. Proponuję zerkać na drzwi kuchenne czy przypadkiem nie wnosi się przez nie czegoś, czego byśmy nie chcieli, bo tak to zazwyczaj bywa.
    Trzeba również zauważyć, że poprzez ciągłe informacje o Smoleńsku pogłębiany jest podział Polaków na pisiorów i pełowców. Dyskusje są coraz bardziej zażarte. Coraz więcej ciężkich słów. Nie dajmy się podzielić, bo o to im chodzi, o to chodzi im, im o to chodzi ;))) Nawet tu to widać. Aczkolwiek z innych przyczyn, ale przecież skutek się liczy.

  15. MilleniumWinter 31.10.2012 13:22

    @ RZECZPOSPOLITA
    Gazeta zwyczajnie się wystraszyła. Autor nie zdementował ani nie sprostował ani słowa z tekstu. Natomiast w Polsce KAŻDA GAZETA MUSI MIEĆ ZGODĘ NA ISTNIENIE. Tak. W “wolnej” Polsce to władza decyduje która gazeta będzie wydawana a która nie. Dlatego po “konsultacjach” z władzą taka reakcja rzepy.

    http://www.aktor.pl/prawo/prasowe.htm

  16. FreeG (korektor WM) 31.10.2012 13:29

    @MilleniumWinter, media informują, że dzień przed publikacją doszło do spotkania redaktora naczelnego “Rzeczpospolitej” z prokuratorem generalnym, gdzie padło pytanie wprost o znaleziony trotyl. Prokuratura próbowała wstrzymać publikację artykułu, na co gazeta się nie zgodziła.

  17. goldencja 31.10.2012 13:30

    @Takie_tam Nie zgodzę się, że Smoleńsk dzieli Polaków na pisowców i pełowców. Gardzę tymi partiami. Zdanie od początku mam takie, że samolot rozbił się nie przez przypadek-wypadek. To, że podobne zdanie mają pisowcy nie oznacza, że popieram program ich partii.
    Masz rację, że w mediach liczy się zysk. Zauważ jednak, że do niedawna o wersji zamachu pisał głównie “Nasz Dziennik”. Gdyby to była taka żyła złota, to wszystkie gazety przyjęłyby tą koncepcję już dawno. Dziwi mnie, że na takich dennych portalach jak WP czy ONET również zaczęły się pojawiać niejednostronne artykuły. Albo ktoś coś sypnął i pojawiają się niezbite dowody albo władza zmieniła strategię męczenia ludzi materiałem. Zmiany prezentacji wiadomości w służalczych portalach i gazetach postępują dziwnie szybko.

  18. hashi 31.10.2012 14:26

    Ta był zamach od 2 lat to mówię i co z tego? Podamy rząd do dymisji zaatakujemy Rosję? Nikt nigdy się nie przyzna będzie to nasze 9/11, wszelkie dowody będą zatajone, a niewygodnych świadków sprzątnie seryjny samobójca. Karteczka teorie spiskowe zostanie na zawsze przylepiona, a lud zostanie kolejny raz podzielony na zwolenników i przeciwników, którzy ciągle będą się kłócić kto ma rację. Dziel i zwyciężaj. Powielaj kłamstwo aż stanie się prawdą.

  19. Pooky 31.10.2012 15:07

    Z tego co widać, to prokuratura WOJSKOWA potrafi bezrefleksyjnie (nie wspominając o nie zapoznaniu się z dowodami) zaprzeczać a później zmieniać swoje stanowisko. Według mnie wojskowi są uwikłani w tą sprawę – priorytetem powinno być zatem odebranie tej sprawy wojsku i jej służbom.

  20. Wentyl 31.10.2012 19:47

    Za pół roku zbadają załóżmy próbki dokładniej i oświadczą, że kilkadziesiąt foteli i skrzydło były uciapane szminką, czy że pryskali tym samolotem kartofle od stonki?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.