Skażenie w Fukushimie dwa razy większe niż myślano
JAPONIA. Japońskie władze podwoiły szacunku dotyczące ilości radioaktywnych substancji, które przedostały się do otoczenia po uszkodzeniu elektrowni atomowej Fukushima przez trzęsienie ziemi i fale tsunami.
Agencja Bezpieczeństwa Nuklearnego (podlegająca ministerstwu przemysłu, które promuje energię nuklearną) utrzymuje obecnie, że po trzęsieniu ziemi i tsunami z 11 marca tego roku, z uszkodzonych reaktorów Fukushimy do atmosfery przedostało się 770 tys. tetrabekereli jodu 131 i cezu 137.
Jest to ilość dwukrotnie większa od tej, którą ogłaszano w kwietniu, gdy skalę tego „incydentu” oceniono na maksymalny poziom 7. Jest ona też równa 40% szacunkowej wielkości skażenia po katastrofie w Czarnobylu, podawanego oficjalnie przez radzieckie władze (wg międzynarodowych ekspertów faktycznie promieniowanie w Czernobylu było od 1,5 do 2.5 raza wyższe). Jak wygląda faktycznie sytuacja w Japonii nie wiadomo, gdyż nawet eksperci udzielający się w rządowej komisji ds. bezpieczeństwa nuklearnego przyznają, że dotychczasowe wyliczenia mogą być niedokładne.
Zdaniem agencji, koncern TEPCO – operator elektrowni, niewłaściwie ocenił też tempo wydarzeń w uszkodzonych reaktorach i dezinformował na ten temat opinię publiczną. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom, rdzeń reaktora nr 1 stopił się już 5 godzin po katastrofie, a reaktor uległ całkowitemu zniszczeniu. Stopieniu w ciągu ok. 80 godzin uległy także rdzenie reaktorów 2 i 3.
Sytuacja w elektrowni jest nadal poważna. Z uszkodzonych zbiorników do środowiska może przedostać się ok. 40 tys. silnie skażonej radioaktywnie wody, którą usiłowano chłodzić reaktor. Część ekspertów obawia się też, że w paliwie, które zebrało się na dnie uszkodzonych reaktorów może dojść znowu do reakcji jądrowych.
W glebie, w odległości niecałych 2 km od elektrowni, znaleziono silnie toksyczny pluton, droga do zażegnania skutków katastrofy w Fukushimie jest więc jeszcze bardzo daleka. W jej wyniku, z 80-kilometrowej strefy wokół elektrowni ewakuowano ponad 80 tys. mieszkańców, pozostawiając na miejscu tysiące zwierząt domowych i gospodarczych.
Na podstawie: www.tokyotimes.jp, www.bbc.co.uk, www.nytimes.com
Źródło: Centrum Niezależnych Mediów Polska