Silniki Voyagera 1 uruchomione pierwszy raz od 1980 r.

Opublikowano: 05.12.2017 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 837

Po raz pierwszy od 37 lat sonda Voyager 1 uruchomiła swoje silniki zapasowe. Voyager 1 to najdalej znajdujący się pojazd wysłany przez człowieka. Jest jedyną sondą znajdującą się w przestrzeni międzygwiezdnej. Wystrzelona przed 40 laty sonda wykorzystuje niewielkie silniki do ustawiania się w taki sposób, by możliwa była komunikacja z Ziemią. Silniki uruchamiane są na milisekundy. W ubiegłym tygodniu po raz pierwszy od 1980 roku użyto czterech silników zapasowych.

“Dzięki temu, że silniki te wciąż działają po 37 latach spoczynku oznacza, że będziemy mogli przedłużyć czas życia Voyagera 1 o kolejne 2-3 lata” – mówi Suzanne Dodd, menedżer odpowiedzialna za program Voyager w Jet Propulsion Laboratory.

W 2014 roku inżynierowie zauważyli, że dotychczas używane przez nich silniki, zwane „silnikami kontroli zachowania” ulegają stopniowej degradacji. By uzyskać tę samą ilość energii trzeba było uruchamiać je więcej razy niż dotychczas. W tej sytuacji powołano grupę ekspertów, która miała rozważyć dostępne opcje. Inżynierowie zaproponowali niezwykłe rozwiązanie, użycie silników, które nie były uruchamiane od 1980 roku. “Zespół odpowiedzialny za Voyagera przekopał się przez zestaw danych sprzed dekad i sprawdził oprogramowanie napisane w przestarzałym asemblerze, by upewnić się, że można bezpiecznie uruchomić te silniki” – powiedział Chris Jones, główny inżynier JPL.

Wszystkie silniki Voyagera zostały zbudowane przez firmę Aerojet Rocketdyne. Ten sam typ, MR-103, został wykorzystany podczas innych misji, np. Cassini czy Dawn.

W ubiegłym tygodniu Voyager po raz pierwszy od 37 lat odpalił wszystkie cztery silniki TCM i za pomocą trwających 10 milisekund impulsów ustawił się w odpowiedniej pozycji. Po 19 godzinach i 35 minutach sygnał o pomyślnym przeprowadzeniu operacji został odebrany przez antenę w Goldstone w Kalifornii, która jest częścią Deep Space Network.

NASA planuje teraz całkowicie przełączyć Voyagera na silniki TCM. By tego dokonać, konieczne jest włączenie modułów ogrzewających, po jednym na każdy silnik. To zaś wymaga zasilania, którego nie ma zbyt dużo. Gdy zasilanie dla modułów zasilających się skończy, NASA ponownie przełączy Voyagera na silniki kontroli zachowania.

Udane uruchomienie silników TCM skłoniło NASA do przetestowania tych silników na Voyagerze 2. To środek zapobiegawczy, gdyż silniki kontroli zachowania Voyagera 2 nie uległy jeszcze degradacji. Sonda trafi w przestrzeń międzygwiezdną w ciągu najbliższych kilku lat.

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Phys.Org
Źródło: KopalniaWiedzy.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. maciek 05.12.2017 18:52

    Czemu do tej pory żadna sonda nie przegoniła Voyagera skoro postęp na ziemi przegonił wielokrotnie systemy sprzed pół wieku? A może żyjemy w wirtualnym postępie? A może współczesne silniki mają tylko oszukane parametry?

  2. replikant3d 05.12.2017 19:48

    a może już od paru lat latamy na inne gwiazdy tyle że ludziki mają o tym nie wiedzieć.

  3. maciek 05.12.2017 19:56

    @replikant3d

    tak czy siak coś tu nie gra.

  4. Seweryn 05.12.2017 21:59

    A co ma nie grac? 1 sonda to wiele lat pracy, projektowania, bardzo duze koszty. po co wysylac kolejna na silniku jonowym/plazmowym by za np. 20 lat przegonila Voyjager i badala to samo, czyli przestrzen miedzygwiezdna? Do najblizszej gwiazdy mamy 4,6 lat swietlych, wiec z taka predkoscia jaka max mozemy nadac sondom dolecenie tam zajmie tysiace lat. I co? Badac to samo?
    Opcja 2. Istnieja inne tajne programy, bardziej zaawansowane, to jak z internetem, istnieje wiele, wiele poziomow. Czytajac jestescie na poziomie 0 (0/7) + cloud, edge. Czyli ci najtajniejszych poziomow maja dostep do tych mniej tajnych, ale juz nie na odwrot. Zacznijcie ludzie w koncu myslec, to i moze za waszego zycia uda sie zaczac terraforming Mars. Nie splaszczajcie ziemi, nie zatrzymujcie jej wokol swojej macierzystej gwiazdy, nie wracajmy do sredniowiecza.
    Czy latamy do innych gwiazd? Raczej malo prawdopodobne, a jesli juz, to doslownie kilku ludzi w ostatnim i tym stuleciu odbylo taka podroz. Gdybysmy latali jak po galaktyce jak latamy po naszym ukladzie slnecznym, hakerzy by dawno by to znalezli… Zdecydowanie kosciol w sredniowieczu znacznie spowolnil rozwoj ludzkosci, ale im bardziej jestesmy rozwinieci, tym szybciej dalszy rozowj postepuje. Za 100 lat, jesli nic sie niespodziewanego nie stanie, beda ludzie mogli sobie latac na wycieczki na Marsa i latac “balonami” nad powierzchnia Wenus jak to robia obecnie po swiecie. Za nastepne 100 lat beda robic wycieczki do najblizszych kilku gwiazd, a z nastepne 100 lat po calej galaktyce jesli zechaca. A jak sie nie zgubic posrod miliardow gwiazd? Poszukajcie info na temat gwiezdnego “GPS” bazujacego na gwiazdach neutronowych.
    Jeszcze jednego jestem pewny: we’re not alone. We are not enough advanced. A czy wy probujecie nawiazac kontakt z prymitywnymi ludzmi z dzungli?? Pozdro!!!

  5. maciek 06.12.2017 12:25

    @Seweryn

    nie gra właśnie to, że po 50 latach mamy dalej do dyspozycji ten sam silnik o tych samych kosztach i tej samej prędkości. Biorąc pod uwagę rozwój w innych dyscyplinach jest to dziwne. I to nie dlatego, że inne dyscypliny nie mają związku z kosmosem, bo np. przemysł zbrojeniowy ma związek z lotami kosmicznymi. Biorąc pod uwagę przeżuty z przemysłu zbrojeniowego do innych dziedzin życia, aż dziwne, że agencje kosmiczne na tym nie korzystają. No chyba, że przechodzimy do Twojej opcji nr 2, ale tu nie mamy o czym rozmawiać. Chyba, że coś wiesz, ale jak na razie się nie podzieliłeś tą wiedzą.

  6. Seweryn 06.12.2017 22:37

    Po 1: jak ktos sie tym nie interesuje az tak bardzo, to ma sie niewiedze. Oczywiscie uzywamy silniki rakietowe, ale ich kostrukcja jest zupelnie inna i bardziej nowoczesna, oprocz tego w kosmosie uzywane sa silniki jonowe, sa zawansowane prace nad zakrzywieniem czasoprzestrzeni ale w labolaroriach na minimalna skale, tj. badanie czasu dotarcia fotonow, ta sama zasada co wykrywanie fal grawitacyjnych, wiec przyszly rozwoj pojazdych zdalych zakrzywiac przestrzen ale wpierw musialy byc wynalezione sposoby wytwarzania energii, czyli np. energia punktu 0; dalej mamy silniki plazmowe, http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-3292291/The-plasma-engine-humans-Mars-single-tank-Breakthrough-Hall-thrusters-power-deep-space-missions.html
    silniki fuzyjne https://science.howstuffworks.com/fusion-propulsion2.htm
    https://news.nationalgeographic.com/2016/11/nasa-impossible-emdrive-physics-peer-review-space-science/
    https://www.extremetech.com/extreme/187346-nasa-tests-impossible-no-fuel-quantum-space-engine-and-it-actually-works
    Co do ilosci ludzi ktorzy by ew. odbywali podroze miedzygwiezdne, to chyba oczywiste ze niewielu by mialo taka okazje, bo bysmy wiedzieli o tym, w zwiazku z tym moze jak ktos chce poszukac info w sieci TOR lub I2P
    Jest wystarczajco dowodow oraz wypowiedzi wielu ludzi, takich co maja szersza wiedze wiedza ze zjawisko jak UFO istnieje. Ok. Poszukajcie sobie info gdzie chcecie.

  7. maciek 08.12.2017 16:38

    @seweryn

    Miałem okazję poznać Lucjana Łągiewkę. Przygotowałem prezentacje EPARu dla ESAy. Pokazywał mi silnik na którym można w 2 tygodnie dolecieć na Marsa. Zakładam że takich rozwiązań jest 1000 razy więcej. Dziwi mnie to że rozmawiamy o rozwiązaniach których nie ma, albo które są hipotetyczne, utajnione, przyszłościowe…

  8. czesterfield 17.12.2017 20:04

    Odpowiedź jest prosta. Tym na górze nie zależy na postępie, rozwoju i wypchnięciu człowieka w kosmos. Chcą zniewolić wszystkich tu na Ziemi, uzależnić od wirtualnych cyferek na koncie, a nie ulepszać im życie. Serwuje się nam iluzję postępu w postaci płaskich telewizorów, szybszych procesorów, telefonów o wydajności małego komputera, smartwatchy itp. Fajnie, tylko dlaczego od ponad stu lat jeździmy na tym samym silniku Diesla, świecimy tą samą żarówką i nie korzystamy z pomysłów Tesli? W 2004 odkryto cudowne właściwości grafenu, niedługo minie 14 lat i co, nic… 14 LAT! Wojsko pewnie bawi się tym już od dawna, a szary Kowalski może dostanie jakiś gadżet oparty na tej technologii za kolejne 20 lat, bo drogie… bo się nie opłaca… pitu pitu… Ile musi minąć, żeby technologia weszła w życie? 30, 50, a może 100 lat? Naprawdę? 20 może i 30 lat temu były pierwsze proste kalkulatorki na baterie słoneczną, jaraliśmy się tym w podstawówce, bo działały nawet przy zapalonej żarówce, gdzie ta technologia na masową skalę? Kiedy do cholery nauczymy się korzystać z niewyobrażalnej ilości energii jaką dostarcza nam Słońce? Nigdy… bo jest za darmo. Teleskop Webba miał być na orbicie w 2011 roku, 7 lat poślizgu, luzik. Niby ktoś źle zarządzał projektem i budżetem. Poleciały jakieś głowy za wtopione miliardy $? Pewnie nie, raczej ktoś był klepany po pleckach, że wszystko się przeciąga na kolejne lata, bo jeszcze zobaczymy za dużo… Spójrzcie na filmy z lat 70/80 pokazujące ludzkość po roku 2000. Śmiać się chce, widząc latające samochody, kolonizację naszego układu, podróże międzygalaktyczne. Tak jak teraz mamy wizje, co to będzie się działo za 30-40 lat – baza na księżycu, Marsie, Europie. Guzik, może gdzieś postawią jakiś namiot udający kluczowy punkt w eksploracji kosmosu i wszyscy będą się jarać, a my dalej będziemy wracać po 10 godzinach z roboty, myśląc tylko o odpoczynku i weekendzie. No, może wreszcie Xbox będzie reagował na ruchy ręką, tak jak powinien… Wszystko gra, tak jak powinno…

  9. maciek 26.12.2017 22:22

    @czesterfield

    Mógłbym się z Tobą zgodzić we wszystkim tylko pojawia się jedno pytanie. Dlaczego badania kosmosu rozwijały się w latach *70 ?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.