Silnik z drukarki coraz bliżej

Opublikowano: 24.12.2015 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 795

NASA jest coraz bliżej wydrukowania kompletnego silnika rakietowego. Silnik z drukarki 3D pozwoliłby znakomicie obniżyć koszty eksploracji kosmosu. Jak już wcześniej informowaliśmy, wykorzystanie druku 3D w przemyśle kosmicznym pozwala na znacznie szybszą produkcję i obniżenie kosztów o ponad 60%.

“Wyprodukowaliśmy i przetestowaliśmy już około 75% podzespołów potrzebnych do wydrukowania silnika rakietowego. Podczas testów turbopomp, zaworów i wtryskiwaczy wykazaliśmy, że możliwe jest stworzenie drukowanego silnika zarówno na potrzeby lądowników, napędu w przestrzeni kosmicznej jak i silnika startowego” – mówi Elizabeth Robertson odpowiedzialna w Marshall Space Flight Center za stworzenie prototypowego silnika z drukarki.

Przez ostatnie trzy lata zespół kierowany przez Robertson współpracował z różnymi dostawcami, produkował i testował poszczególne części drukowanego silnika. Dotychczas były one testowane osobno. Ostatnio jednak części zostały złożone i testowano je w takich konfiguracjach, w jakich występują w silniku. “Co ważne, drukowane elementy działały tak samo, jak podzespoły produkowane tradycyjnymi metodami i bardzo dobrze sprawowały się w warunkach wysokiej temperatury i ciśnienia panujących wewnątrz silnika rakietowego. Turbopompa osiągnęła prędkość ponad 90 000 obrotów na minutę, a wynikiem jej pracy jest pojawienie się płomienia i uzyskanie ciągu rzędu 20 000 funtów. Wygląda na to, że silnik jest w stanie osiągnąć moc potrzebną górnemu członowi rakiety marsjańskiego lądownika” – mówi główny inżynier testowy Nick Case.

W sumie NASA przeprowadziła siedem testów, z których najdłuższy trwał 10 sekund. Drukowane elementy przetrwały temperatury rzędu 3315 stopni Celsjusza, a turbopompa pracowała z ciekłym wodorem schłodzonym do -240 stopni Celsjusza. Podczas testów silnik napędzany był ciekłym wodorem i ciekłym tlenem. Jeśli nawet okaże się, że lepszym paliwem będzie połączenie metanu i tlenu, to kombinacja wodór/tlen jest dobrym połączeniem testowym, gdyż wystawia silnik na działanie bardziej skrajnych temperatur, a zatem na większe ryzyko popękania. Inżynierowie planują przeprowadzenie testów z metanem oraz dołączenie do całości komory spalania, strumienicy i turbopompy na płynny tlen.

“Podwykonawcy, którzy nigdy z nami nie współpracowali, dowiedzieli się od nas, jak należy produkować części do silników rakietowych. Zdobyliśmy też wiedzę i doświadczenie, którymi możemy podzielić się z naszymi partnerami i amerykańskimi firmami” – mówi Robertson.

Części silnika rakietowego tworzone są ze sproszkowanych metali spiekanych laserem. Dzięki nowej metodzie produkcji sama tylko turbopompa – jeden z najbardziej założonych elementów silnika – zawiera 45% mniej elementów niż turbopompa produkowana tradycyjnymi technikami. Wtrysk ma ponad 200 części mniej, a jednocześnie zastosowano w nim elementy, których nigdy wcześniej nie używano, gdyż ich produkcja jest możliwa wyłącznie metodą druku 3D. Zawory, których produkcja zajmuje zwykle ponad rok wydrukowano w kilka miesięcy. To wszystko pozwala na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy. “Nowy proces produkcyjny otworzył nowe możliwości projektowe i pozwolił na uzyskanie kształtów niemożliwych do wytworzenia dotychczasowymi technikami. Dzięki temu byliśmy np. w stanie wyprodukować bardziej wydajne zawory” – informuje jeden z projektantów, David Eddelman.

Szczegółowe dane dotyczące wykorzystanych materiałów oraz wydajności części zostaną udostępnione w systemie MAPTIS (Materials and Processes Technical Information System). Dostęp doń mają zatwierdzeni użytkownicy.

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Phys.Org
Źródło: KopalniaWiedzy.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Piotr Piekarczyk 24.12.2015 12:23

    Brawo NASA! Tymczasem na jakim etapie jest europejska dyrektywa zakazująca druku 3d (oczywiście dla dobra eukokołchozu)?!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.