Sezon na szparagi i komunie święte

Opublikowano: 27.05.2016 | Kategorie: Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 818

Gdyby ktoś kazał moim dzieciom opowiadać obcemu facetowi, rutynowo deflorującemu niewinność, swoje „grzechy” – zatłukłabym. Zatłukłabym faceta, który kazałby mojemu dziecku doszukiwać się w swoich myślach, snach i marzeniach zła. Który swoją paranoją zatruwałby ich samoświadomość. Który zaszczepiłby w nich podejrzliwość, lęk, niechęć do własnej cielesności, fizyczności, biologii.

SEZON NA SZPARAGI, TRUSKAWKI, KOPEREK, MŁODE ZIEMNIAKI, OGÓRKI…

Nie lubię sytuacji przymusowych, pewnie nikt nie lubi. Piątki na targu są fajne, bo nie ma wielkiego tłoku, a są wszyscy sprzedający, więc mogę kupować u tych, których lubię, bez stresu, że zamiast równych i białych szparagów zostanę z zupą szparagową z torebki. Ale raz w roku piątki przed „komunjami” są inne. Jakiś szatan wstępuje w panie, które głowy mają sztywne od trwałej i przepisów na roladę z kurczaka. Kwiaty tylko białe: lilie, róże, konwalie, bez. Wstążki białe i żółte. Dużo mięsa. Tort. Biały. Staram się zrozumieć – o co tu chodzi, jaki kod jest w tych bielach. Niewinność, dziewiczość. Zaślubiny z bogiem. Wstąpienie do grupy. Owce? Owce też są białe.

Goście komunijni jedzą sałatę i szparagi. Tu jest właśnie obszar sporu, bo ja też. Przynajmniej chciałabym. Bo nie starcza dla mnie szparagów i truskawek (kto późno przychodzi-sam sobie szkodzi). Więc w te weekendy komunijne czuję się trochę poza.Na deser lody z truskawkami. Niech pani pokroi truskawki i posypie lody. Zdenerwowanie sięga zenitu.Kwiaty bowiem, nie dość, że nie są białe – to wyglądają jak psu z gardła. Godzina 12 w południe, prawie 30 stopni.

Drugi obszar sporny jest hipotetyczny. Bo jednak nie dotyczy mnie bezpośrednio. Gdyby ktoś kazał moim dzieciom opowiadać obcemu facetowi, rutynowo deflorującemu niewinność, swoje „grzechy” – zatłukłabym. Zatłukłabym faceta, który kazałby mojemu dziecku doszukiwać się w swoich myślach, snach, marzeniach zła. Który swoją paranoją zatruwałby ich samoświadomość. Który zaszczepiłby w nich podejrzliwość, lęk, niechęć do własnej cielesności, fizyczności, biologii.

DZIEWIĘCIOLATEK PRZEPUSZCZONY PRZEZ MAGLOWNICĘ

W przedszkolu zaczyna się robić wodę z mózgu dzieciom, które równie głęboko wierzą w czerwonego kapturka, krasnale i pana Jezusa. I świętego Mikołaja, który w magiczny sposób przynosi prezenty. Tyle tylko, że w pewnym momencie, znakomita większość dzieci dowiaduje się, że święty Mikołaj nie istnieje. Grupka, której nikt nie uświadomił – odkrywa to sama. I żyje dalej, bez uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Czyż nie mogłoby być tak samo w przypadku religii?

Nie. Oczywiście, że nie. Kto utrzymywałby wielkie państwo Kościół – gdyby miał wybór? Gdyby nikt nie zrobił mu lobotomii w dzieciństwie? I otóż to właśnie, otóż to…

Więc znowu, jak co roku muszę patrzeć na dziewczynki i chłopców ubranych w ofiarne całuny, jak wędrują chodnikami w stronę górującego nad wszystkim kościoła. Niektóre dzieci idą same, tak jak będą szły dalej przez życie, niektóre trzyma za rękę mama albo babcia- prowadzą ofiarne baranki. W środku czeka, schowany w drewnianej pułapce na dzieci, ksiądz. Ksiądz może być stary i brzydko pachnieć, albo miły, młody zadbany, rozsiewający woń dobrej wody toaletowej – nie zmienia to faktu, że jest tym mężczyzną, który kolejne pokolenia dzieci sprowadzi na drogę: „mojej winy, mojej winy, mojej bardzo wielkiej winy”. I ofiary. Do koszyczka.

Truskawki, koperek, szparagi… Biały tort na osłodę – za strach, za upokorzenie i wyrzeczenie się wolności.

Autorstwo: Anna Karolina Kłys
Źródło: MediumPubliczne.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. bob 27.05.2016 10:10

    Człowiek powstał z gliny .. no to te glinę trzeba od najmłodszych lat odpowiednio formować ..

  2. MvS 27.05.2016 12:00

    Jak przystępowałem do pierwszej komunii prawie trzydzieści lat temu to dwie rzeczy mnie napawały podniosłym nastrojem: montana 7 melody chrono i oczekiwanie na otwarcie wielkiego pudła lego. Koniec, kropka. Żadne “Jezus jest tu, podnieśmy ręce” i “przyjdz Jezu mój”. Real kontra abstrakcja.
    Ostatnio słyszałem wypowiedz 8 latki przy stoisku z rowerami: jak za rok dostanę na komunię, to też sobie taki rower kupię. Real- 1 abstrakcja- 0.
    Dziecko, które ma całe życie przed sobą i naiwną, materialną percepcję będzie cenić to co realne, namacalne. Mam rower ! Będę dzisiaj jezdzić z kolegami jak wariat po placu. A co jutro. Jutro ? Czarna dziura, upadek asteroidu, koniec świata. Nie ważne. Jak cudownie mknąć z wiatrem we włosach.
    Czy kapłan udzielający tej komunii czuje podniosłość chwili ? A rodzice ? Różnią się od swoich dzieci ?
    …Nareszcie już po. Goście pojechali. Zmywarka połknęła dwanaście kompletów. Jak uspokajająco szumi. Jak cudownie poleżeć na leżaku. Upadek asteroidu jutro.

  3. Szurnięty Mędrzec 27.05.2016 21:54

    Ja poczułem zmarznięty tyłek i głód. Do kościoła się nie pchałem, bo ludzi jak sardynek.

  4. jeszcze 28.05.2016 14:14

    Artykuł trochę histeryczny. Widocznie autorka mocno się denerwuje widząc “komunistów” 😉

    A moje dziecię nie poszło w tym roku do komunii i mam nadzieję, że w kolejnym i kolejnym też nie pójdzie, no chyba że samo wybierze inaczej. Naszą rodzinę ominęła tym samym cała obłuda okołokomunijna. Dziecko z okazji nie pójścia do komunii dostało komputer i nie było mu żal, że inni dostali prezenty a on nie 🙂

  5. agama 28.05.2016 14:29

    nie wiem co rozpylają w tych kościołach, że ludzie tak do nich wracają. Mnie zawsze ten zapach grzybów i popiołu odrzucał, nie powodował bynajmniej żadnych wzniosłych myśl, tylko chęć ucieczki i wzięcia prysznica

  6. janpol 28.05.2016 15:03

    Jestem poza KK, wiec wg niektórych nie mam prawa krytykować, ale dla mnie jest to (chrzest i pierwsza komunia dla dzieci poniżej 15-16 roku życia, no chyba, że w przypadku zagrożenia życia czyli dla zmycia “grzechu pierworodnego” (? – nie jest chyba taki “groźny” jeżeli w ogóle jest, skoro miliardy ludzi, nawet wg teologów katolickich w większości: ludu bożego, żyje z nim i umiera włączając w to “starszych braci w wierze”) czyli przed jakąkolwiek możliwością prawną i społeczną wzięcia za siebie świadomie i samodzielnie odpowiedzialności) przykład “klinicznej głupoty nieomylnych” (obok obowiązkowego celibatu duchownych i problemów z tym związanych, braku święceń choćby tylko diakonackich dla kobiet, zakaz arbitralnie i nielogicznie (bo włącznie z tymi, które uniemożliwiają zapłodnienie) wybranych środków antykoncepcyjnych itp.) lub realizacji jakiejś niezrozumiałej dla mnie “grubszej polityki” (włącznie np. z akceptacją ściśle wyselekcjonowanych, przetłumaczonych i zatwierdzonych “pism świętych”) przez KK, w której od ok. 40 lat nie uczestniczę i nie jestem jej podmiotem i przedmiotem. Amen.

    Popieram postawę “jeszcze” 🙂 Tak trzymać.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.