Ser rośnie na drzewach

Opublikowano: 14.06.2013 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 598

Mówią uczniowie szkół podstawowych. To idzie nowe…

Pokolenie wychowane w internecie, które nie miało okazji pojechać na farmę. Dzieciaki wierzą, że ser rośnie na drzewach, pomidory pod ziemią, a kurczak? O, to jest to, z czego robią paluszki rybne! Makaron najprawdopodobniej pochodzi od zwierząt. Tu jednak nie było pewności, bo taki makaron, to kto wie, skąd mógł do nas przyjechać, ho, ho… może nawet z Chin. Tylko jak on się tam znalazł? Czy lubi podróżować zwierzę, które go wydało? Pytania nieproste mnożą się w głowach zakłopotanych uczniów szkół podstawowych, a nawet średnich!

Jak ktoś nigdy nie był na wsi, a wiedzę o świecie czerpie z kanałów muzycznych i portali społecznościowych, to skąd może mieć pojęcie o takich sprawach. Zresztą czy musi? Niech się tym martwi Tesco, Asda albo inny Lidl. Dzieciaki przepytano z obawy, że nie znają podstawowych zasad zdrowego żywienia. Jakież było zdziwienie autorów sondażu, gdy okazało się, że znają, tylko nie zaprzątają sobie nimi głowy. Gorzej, nie posiadają wiedzy bardziej niż podstawowej w zakresie pochodzenia żywności.

Rząd i organizacje zakłopotane stanem zdrowia Brytyjczyków systematycznie propagują w mediach informacje na temat prawidłowego trybu życia. Ze skutkiem różnym, jak widać. Jedne z największych tego typu badań przynoszą śmieszne, ale tak naprawdę niepokojące dane. Ser na drzewach widzi 29 proc. uczniów szkół podstawowych. W szkole średniej co dziesiąty zapewnia, że pomidory trzeba odkopać spod ziemi, by trafiły na stół. Najmniejsi respondenci, czyli 11-latkowie i nieco młodsi, nie odróżniają kurczaka od ryby, tę z kolei kojarząc wyłącznie z paluszków rybnych. Bazując na własnym doświadczeniu, wydedukowali, że głównym składnikiem tych paluszków jest… kurczak. Co ciekawe, ponad 3/4 uczniów szkół podstawowych i 90 proc. wychowanków szkół średnich wiedziało o zalecanych każdego dnia pięciu porcjach warzyw i owoców. Teoria i praktyka to jednak dwie różne sprawy…

Roy Ballam z British Nutrition Foundation (BNF), autora sondażu, komentuje sprawę następująco: „W sytuacji alarmujących statystyk na temat otyłości naszego narodu, jego braku świadomości o kaloriach, gotowaniu, pochodzeniu pokarmu, nie mówiąc o higienicznym trybie życia, trzeba zastanowić się nad krokami, jakie powinny zostać podjęte, by problem przynajmniej zmniejszyć, bo zlikwidować raczej się go nie da. Nie mogłem uwierzyć, że aż 1/5 tych dzieci nigdy nie była na żadnym gospodarstwie rolnym, nie była na farmie”.

Sondaż przeprowadzony przez British Nutrition Foundation na 27 500 dzieci na terytorium całej Wielkiej Brytanii.

Autor: Sylwia Milan
Na podstawie: The Times
Źródło: eLondyn


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. cacor 14.06.2013 11:24

    Czy problem tej inteligentnej młodzieży dotyczącej pochodzenia sera leży w odwiedzaniu farm, czy też poziomu nauczania??

    Z tego, co pamiętam, wcale nie musiałem jeździć po wioskach, żeby wiedzieć, skąd pochodzi mleko oraz gdzie rosną poszczególne warzywa.

  2. Jedr02 14.06.2013 17:28

    A UK to w ogóle ciekawe miejsce. Masa z idiociałych ludzi, ogromne multikulti, masa nastoletnich rodziców. W USA też mają takie zidiociałe społeczeństwo. Chyba naprawde ich tym fluorem w tych państwach faszerują, bo całe społeczeństwa spadają coraz głębiej w otchłąń ignorancji.
    Są tutaj na portalu ludzie uważający, że dojdzie do jakieś rewolucji i obalenia tych obecnych władz. Ciekawe jak ludzie nie wiedzący jak rośnie pomidor mają cokolwiek zdziałać 🙂

  3. matimozg 14.06.2013 21:59

    #3 Jedr Polacy ruszą do boju i dadzą sygnał reszcie świata 🙂 !

  4. awkward 14.06.2013 23:12

    Oto przykład ile “państwowa edukacja” ma wspólnego z rzeczywistością..

  5. biedak 15.06.2013 11:58

    W UK jest ten problem, ze przez pierwszych pare lat nauki (chyba 6, ale nie jestem pewny) nie mozna zrobic dzieciakom zadnego sprawdzianu. Jedynym wyznacznikiem jest frekwencja. Potem chodza takie debile, ktore skonczyly publiczna podstawowke i mowia ze widzieli jak ufo zrywa ser, jajka i makaron z drzewa. W tym bezstresowym wychowaniu niedlugo zamienimy matematyke na depilacje, a fizyke na farbowanie wlosow. Wydawalo mi sie zenujace, ze przed omowieniem “Zbrodni i kary” Dostojewskigo, nie mialem w szkole nic o filozofii Nietzschego, ale teraz wiem, ze to wcale nie jest tak ogromny problem w porownaniu do tych baranow (bo moze z barana jest makaron) z UK.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.