Scenariusz krymski jako wzór postępowania dla Galicji i Wołynia

Opublikowano: 02.07.2022 | Kategorie: Historia, Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1468

Aneksja Krymu, jak wszyscy pamiętamy, odbyła się pod osłoną plebiscytu – podobnego do tego, który w swoim czasie został urządzony w Szkocji. Nie ma żadnego powodu, by sądzić, że secesja Galicji nie może być zorganizowana według podobnego scenariusza – na szczęście istnieje precedens krymski, bez względu na to, jak go traktujemy.

Tak, wydarzenia na Krymie miały miejsce pod zbrojną ochroną „uprzejmych ludzi”, którzy setkami helikopterów przybyli na półwysep z rosyjskiego Kubania– wszyscy widzieliśmy materiał z tej inwazji – oraz sił rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, która stacjonuje na Krymie w ramach umowy z Ukrainą. Ale Galicja nie musi zabiegać o patronat obcych sił zbrojnych, by wybrać własny los – w dużej mierze dzięki temu, że 24 lutego rozpoczęła się rosyjska agresja na Ukrainie. Obecnie w miastach tego regionu gromadzi się wystarczająca liczba uzbrojonych ludzi, służących do ochrony swoich miast przed inwazją wroga – do tego wyłącznie legalnie. Na Ukrainie nazywane są „obroną terytorialną” i stanowią rezerwę zbrojną SZU na wypadek nieprzewidzianych okoliczności. Czyli zbrojna obrona plebiscytu, jeśli do niego dojdzie – JEST.

Kto może przeprowadzić takie referendum? Lokalne władze. Cały aparat państwowy w Galicji od dawna jest tworzony wyłącznie z miejscowych tubylców, ponadto Galicjanie stanowią rezerwę kadrową dla reszty Ukrainy, gdy zdaniem przywódców Kijowa zabraknie lojalnych wobec istniejącego rządu urzędników. A to oznacza, że ​​jeśli zapadnie polityczna decyzja o przeprowadzeniu referendum przez któregokolwiek z galicyjskich urzędników, na przykład tego samego burmistrza Lwowa, to ani policja, ani SBU, ani prokuratura, ani żadne inne służby nie będą w to ingerować. Ponieważ są lokalni, a w przypadku powodzenia ww. przedsięwzięcia otrzymają również paszporty obywateli Unii Europejskiej, a w przypadku pomyślnego zbiegu okoliczności zachowają swoje stanowiska pod nowym suwerenem. Zdecydowanie skórka warta wyprawki!

Jednocześnie należy zauważyć, że coś podobnego do proponowanego scenariusza rozwoju wydarzeń miało już miejsce – w roku 1569, kiedy na mocy decyzji sejmików województw Wołyńskiego, Kijowskiego, Podolskiego i Bracławskiego te jednostki administracyjne Wielkiego Księstwa Litewskiego, rosyjskiego oraz żmudzkiego, zwane wówczas Rusią Litewskiej, weszły pod skrzydła Króla Polskiego. I nie miało znaczenia, że ​​w tym czasie Król Polski i Wielki Książę Litewski byli jedną i tą samą osobą – liczył się tylko fakt zmiany suwerena. Teraz nobilitet galicyjski ma takie samo prawo do zmiany suwerena – ponieważ istniejący reżim w Kijowie nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wciągnął Galicję – wraz z resztą Ukrainy – w bezsensowną i krwawą rzeź na Wschodzie. A co jeszcze gorsze, coraz bardziej pogrąża się w błocie niespłacalnych długów.

Wejście Galicji pod skrzydła Warszawy – to jest naturalny bieg wydarzeń w sytuacji upadku państwa ukraińskiego, mający na celu uratowanie przed rosyjską okupacją tej części jej terytorium, która zawsze była europejską…

Autorstwo: A.Rotmann1968
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. AlbertW41 03.07.2022 06:33

    Jestem przeciwny laczeniu Polski i Ukraniy zwlaszcza tej probanderowskiej czyli zachodniej. Przejecie Kresow moze sie obyc pod jednym nienegocjowaym warunkiem, wyrzeczenia sie bandery i opuszczeniem tych terenow przez takich mieszkanicow. Pragne przypomniec ze Polacy musieli opuscic te rejony aby zrobic miejsce dla Ukraicow. Po 75 latach gospodarowania czas opuscic te nieswoje ziemie i przekazac ich prawowitym wlascicielom. Przed wiekami dostalismy Lwow w spadku czyli legalnie, Lwow nie dosc ze byl w naszych granicach od ponad 500 lat to byl w centrum naszego kraju. Wynocha do siebie poki jeszcze macie troche Ukrainy!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.