Sąsiedzi Ukrainy są gotowi na podział jej terytorium

Opublikowano: 01.02.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 526

Ukraińscy żołnierze zwrócili się do naczelnego dowódcy sił zbrojnych, prezydenta Wiktora Janukowycza, z prośbą o podjęcie pilnych działań w celu ustabilizowania sytuacji w kraju. Ich apel opublikowany został na stronie internetowej Ministerstwa Obrony kraju. Wcześniej, 26 stycznia, minister obrony Ukrainy, Paweł Lebedew, wykluczył możliwość ingerencji armii w rozwiązanie konfliktowej sytuacji w kraju. „Armia będzie ściśle przestrzegać konstytucji i prawa Ukrainy, które wyraźnie określają jej rolę, funkcję i zadania” – powiedział Lebedew.

Masowe akcje protestacyjne na Ukrainie były wcześniej zaplanowane i plany te uwzględniały siłowy wariant rozwoju wydarzeń – oświadczył zastępca szefa głównego zarządu śledczego MSW kraju, Aleksandr Gnatiw. Jak powiedział, dowiedziano się o tym, kiedy w ramach śledztwa milicja skonfiskowała jednej ze struktur IT serwery, należące do opozycyjnej partii Batkiwszczyna. Tymczasem prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz podpisał ustawę o amnestii dla uczestników akcji protestacyjnych. W zamian za to manifestanci w ciągu 15 dni mają zwolnić zajęte przez nich budynki instytucji państwowych.

Służby bezpieczeństwa Ukrainy wszczęły postępowanie karne w sprawie podjęcia działań nakierowanych na przejęcie władzy w państwie. Za podstawę posłużyły materiały z serwerów biura partii Batkiwszczyna, skonfiskowane w grudniu podczas przeszukania. Wcześniej MSW oświadczyło, że analiza informacji z serwerów Batkiwszczyny świadczy o tym, że masowe protesty, które rozpoczęły się w Kijowie 21 listopada, zostały zaplanowane wcześniej i opozycja dopuszczała możliwość konfrontacji zbrojnej. Partia Batkiwszczyna uważa, że sprawa o zaplanowanym charakterze protestów w Kijowie została sfabrykowana.

Policja zamierza zatrzymać działacza Automajdanu Dmitrija Bułatowa, który obecnie przebywa w szpitalu. Mężczyzna został uprowadzony 22 stycznia. Był torturowany aż do przedwczoraj, gdy został odnaleziony. Obcięto mu ucho, a w ręce wbijano gwoździe. Poszukiwany przez rodzinę od dziewięciu dni Dmitrij Bułatow, jeden z przywódców Automajdanu. 22 stycznia milicjanci pobili wtedy w Kijowie grupę aktywistów, którzy zostali zwabieni do jednego ze szpitali w Kijowie informacją o znajdujących się tam działaczach ruchu. Gdy przyjechali na miejsce, zostali otoczeni, brutalnie potraktowani, a ich pojazdy – zniszczone. Funkcjonariusze pobili i zatrzymali 18 osób. Niektóre ukraińskie media twierdziły, że milicja, znęcając się nad zatrzymanymi, odpowiadała w ten sposób na upokorzenia, których jej funkcjonariusze i ich współpracownicy doznawali od demonstrantów sprzeciwiających się władzom.

Na przywódców Automajdanu, Dmitrija Bułatowa, Siergieja Koba i Ołeksijeja Hrycenke został wystawiony nakaz aresztowania. Na oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych można przeczytać, że ci trzej działacze ukrywają się przed władzami. Dmitrij, Siergiej i Ołeksij są oskarżeni o naruszenie rozdziału 2 art 294 Kodeksu Karnego Ukrainy o organizacji masowych zamieszek, którym towarzyszy przemoc, rozbiórka obiektu, napaść na budynek, aktywny udział w masowych zamieszkach, które spowodowały śmierć ludzi lub inne poważne konsekwencje.

Automajdan zajmuje się pomocą rodzinom swych aresztowanych aktywistów, zbiera informacje o podpalanych samochodach, a za kilka dni zamierza zacząć przeprowadzać większe akcje – zapowiada Katarina ze sztabu tego antyrządowego ruchu kierowców w Kijowie.

W kryzysie politycznym na Ukrainie zapanowała pewna cisza. Prezydent Janukowycz jest na chorobowym, natomiast liderzy opozycji parlamentarnej udali się do Monachium, gdzie zaplanowali przeprowadzenie konsultacji z szeregiem amerykańskich i europejskich polityków. Napięcia polityczne na Ukrainie uległy pewnemu złagodzeniu, jednak można zakładać, że w najbliższej perspektywie całokształt sytuacji w kraju najprawdopodobniej nadal będzie cechować napięcie. Mimo zatwierdzonej ustawy w sprawie amnestii dla uczestników protestów ulicznych, opozycja nie zamierza nawiązywać dialogu z aktualnymi władzami na Ukrainie i planuje kontynuowanie wystąpień. To stanowisko można wyjaśnić tym, że drugiej szansy na organizację tak szeroko zakrojonego protestu opozycja po prostu nie będzie miała. “Warunki amnestii sformułowane zostały w sposób dość ciekawy: amnestia nabiera mocy prawnej w chwili, gdy uczestnicy protestów – opozycjoniści – usuną barykady i wycofają się z budynków administracyjnych. Faktycznie oznacza to likwidację aktywnej części Majdanu. Na co opozycja nie może zgodzić się, gdyż drugiego Majdanu w zimie nie zdoła zorganizować” – uważa politolog Jurij Sołozonow.

Po zatwierdzeniu ustawy w spawie amnestii prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz przeziębił się i jest na chorobowym, eksperci zakładają, że jest to raczej ciąg dalszy jego taktyki wyczekiwania. Choroba Janukowycza ma charakter dyplomatyczny. Skorzystał z dwutygodniowej przerwy w oczekiwaniu na wyklarowanie się sytuacji. W każdej chwili może wrócić do pełnienia swych obowiązków i ma ponadto „nagrodę za legalność”. Janukowycz jest bowiem prawomocnie wybranym prezydentem Ukrainy, ma do swojej dyspozycji wszystkie dźwignie władzy, aż do wprowadzenia stanu wyjątkowego. To, że nie skorzystał z tego, jest przejawem raczej nie jego słabości, lecz ukraińskiego sprytu.

W tym samym czasie liderzy opozycji parlamentarnej Witalij Kliczko i Arsenij Jaceniuk planują spotkania z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym, wysokim przedstawicielem Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Catherinę Ashton, a także z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckim i ministrem spraw zagranicznych tego kraju Frankiem-Walterem Steinmeierem w trakcie 50. konferencji w sprawie polityki bezpieczeństwa w Monachium. Jak zakłada dyrektor generalny Centrum Strategicznych Ocen i Prognoz Siergiej Griniajew, celem tych konsultacji może być zaostrzenie się stosunków między Zachodem a Rosją: “W ostatnich latach między Rosją a Niemcami, będącymi przecież liderem w Unii Europejskiej, kształtowały się nader dynamiczne stosunki. Niemcy także miały dość poważne problemy w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i ze światowymi elitami finansowymi. Obecnie jednym z zadań o kluczowym znaczeniu jest zderzenie się ze sobą Rosji i Niemiec w walce o Ukrainę. Kategorycznie nie można na to pozwolić. Można powiedzieć, że opozycja działa obecnie w interesach światowych elit finansowych, dla zniszczenia kształtującego się przymierza geopolitycznego między Rosją a Niemcami.”

Odnośnie protestów na Ukrainie, to, zdaniem ekspertów, wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych tygodni. Jeśli dojdzie do wsparcia finansowego i elementu ludzkiego, a także do dostaw broni z zewnątrz, to radykalnie nastawiona opozycja przeprowadzi ostateczny szturm na Kijów. Jeśli tak się nie stanie, to protest przekształci się w „mydlaną operę”.

59 proc. Niemców jest przeciwna większemu angażowaniu się Unii Europejskiej w konflikt polityczny na Ukrainie, a przeciwnego zdania jest 36 proc. – wynika z sondażu ośrodka Politbarometer. Poinformowała o tym 31 stycznia niemiecka telewizja ZDF. Przeciwko większej pomocy finansowej dla pogrążonej w politycznym chaosie Ukrainie wypowiedziało się 60 proc. uczestników ankiety. Tylko jedna trzecia badanych popiera zwiększenie pomocy, dzięki której Ukraina mogłaby uniezależnić się od Rosji.

Podczas gdy władze i opozycja spierają się na ulicach Kijowa, sąsiedzi Ukrainy przygotowują się do jej podziału terytorialnego i już zdążyli się między sobą pokłócić w trakcie tego wciągającego procesu.

Obecnie można wyróżnić trzy siły, które w tej bądź innej mierze przygotowują plany rewizji granic z Ukrainą. Najpoważniejszą z nich jest improwizowana unia członków Grupy Wyszehradzkiej: Polski, Węgier i Słowacji. Sytuacja na Ukrainie stawia przywódców tych krajów w niezręcznej sytuacji. Z jednej strony, powinni popierać zamach stanu, a z drugiej – istnieje ryzyko poważnych problemów wewnątrzpolitycznych, związanych z faktem, że uderzeniową siłą ukraińskiego puczu są neonaziści ksenofobi.

Patriotycznie nastawieni wyborcy w Polsce, na Węgrzech i Słowacji nie zrozumieją, dlaczego przywódcy ich państw popierają siły polityczne, które otwarcie nienawidzą i uciskają Polaków, Węgrów i Słowaków, mieszkających na Ukrainie. W tym kontekście spotkanie dyplomatów tych krajów i próba stworzenia wspólnej strategii interwencji w przypadku, jeśli sytuacja na Ukrainie wymknie się spod kontroli, stanowi naturalny krok.

Rumuński establishment zajął dość agresywne stanowisko. W rumuńskiej prasie rozpętała się burza wokół „historycznej możliwości odzyskania przez Rumunię Bukowiny Północnej i Besarabii Południowej”. Analitycy proponują prezydentowi Băsescu, aby zaofiarował ukraińskiej opozycji „transakcję”, która polegałaby na „całkowitym poparciu proeuropejskiego wyboru Ukrainy” w zamian za ustępstwa terytorialne. Nietrudno się domyśleć, co kryje się pod eufemizmem „całkowite poparcie”, ponieważ wszystkie możliwe kroki dyplomatyczne poparcia zamachu na Ukrainie już zostały podjęte.

Korzystając z kryzysu na Ukrainie, Bukareszt może zaktywizować próby anszlusu Mołdawii, co pośrednio potwierdził poseł Rumunii w Kiszyniowie Marius Lazurcă. Oświadczył on, że Rumunia może złożyć Kiszyniowowi „ofertę polityczną” w przypadku „zagrożenia dla proeuropejskiego ukierunkowania Mołdowy”. W kontekście kursu na anszlus Mołdawii, ogłoszonego przez rumuńskiego prezydenta Băsescu, łatwo się domyśleć, na czym będzie polegała ta „oferta”.

Zaistniałą sytuację z niepokojem obserwuje Sofia. Organizacja „Bułgarzy z Ukrainy”, reprezentująca interesy bułgarskiej mniejszości narodowej, już zareagowała na plany rumuńskich rewizjonistów: „Odrzucamy wszystkie pretensje terytorialne ze strony Rumunii i domagamy się zachowania terytorialnego status quo”.

Ukraiński kryzys może łatwo przekształcić się w regionalny. Ma potencjał do rozwinięcia się w zbrojny, wielostronny konflikt. Z dnia na dzień niestabilność w Kijowie zwiększa szanse na to, że ziemie Ukrainy padną łupem jej sąsiadów.

Autorstwo: Głos Rosji (akapity 1-3), Grigorij Milenin (7-10), Walentin Myndresescu (11-17), mg (4-6), jkl (10),
Źródła: Głos Rosji, Niezależna.pl, Lewica.pl
Kompilacja 7 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. ARTUR 01.02.2014 22:18

    Popieranie banderowców to zdrada i tak politycy będą rozliczani . Za zdradę i kolaborację jest tylko jedna kara wymierzana na miejscu po posiedzeniu sądu zaocznego .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.