Sanders przewidział co zrobi Trump. Prorok?
Bernie Sanders, rywal Joe Bidena w walce o nominację Partii Demokratycznej, jest teraz na ustach całej Ameryki. Mówią o nim stacje telewizyjne i radiowe, piszą gazety. Dlaczego? Dlatego, że 24 października, w „The Tonight Show” w rozmowie z Jimmy’m Fallonem słowo w słowo wyprorokował, co zrobi Donald Trump, jak wybory nie pójdą po jego myśli. Oto fragment…
Tłumaczymy: „Kiedy w noc wyborczą Trump będzie wygrywał w Michigan, Pensylwanii, Wisconsin wystąpi w telewizji i powie: „Drodzy Amerykanie dziękuję za reelekcję. Już po wszystkim, dobrego dnia!”. Kiedy jednak w kolejnych dniach policzone zostaną głosy korespondencyjne i wyjdzie na to, że to Biden wygrał w tych stanach, wtedy Trump powie: „Mówiłem, że to wszystko oszustwo! Mówiłem, że głosy korespondencyjne są sfałszowane! Nie odejdę z Białego Domu”.
Mówił jeszcze, że zapewne większość demokratyczna mająca dość Trumpa będzie chciała jak najszybciej zagłosować na Bidena i zrobi to korespondencyjnie. Republikanie zapewne wybiorą głosowanie w lokalach wyborczych. Głosy z nich zostaną zliczone wcześniej, a korespondencyjne będą dodawane sukcesywnie w miarę napływania. Wynik będzie się zmieniał, a Trump opowiadał, że właśnie dzieje się oszustwo.
Jeżeli Sanders jest prorokiem, to można zaryzykować twierdzenie, że… słopnickim. Z małopolskich Słopnic wyjechał do Nowego Jorku jego ojciec Eliasz, uchodzący w tej wsi za postać nader rozgarniętą i znaną z trzeźwości umysłu. Miał łeb. Zostało synowi.
Joe Biden zapowiedział jeszcze latem, że kiedy wygra wybory, Bernie Sanders obejmie w rządzie kierownictwo ważnego resortu. Ciekawe jakiego? Na razie, trzeba doliczyć do końca głosy. Wszystkie, co do jednego.
Autorstwo: Agata McBurnes
Źródło: StudioOpinii.pl