Sąd zablokował antyzwiązkowe prawo

Opublikowano: 21.03.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 674

STANY ZJEDNOCZONE. Sędzia Maryann Sumi zablokowała tymczasowo wejście w życie ustawy, która ogranicza prawa związków zawodowych przy negocjowaniu układów zbiorowych podpisaną przez republikańskiego gubernatora Wisconsin Scotta Walkera. Stało się to po tym jak prawnik Ismael Ozanne złożył skargę na postępowanie stanowej legislatury. Może to oznaczać, że stanowi parlamentarzyści będą musieli głosować na dokumentem jeszcze raz.

Dokument został przyjęty po blisko 3 tygodniach protestów społecznych. Poparła go większość członków Zgromadzenia Stanowego, jednak w Senacie dopiero zmiana przepisów umożliwiła przyjęcie antyzwiązkowego prawa. Po ucieczce opozycyjnych senatorów Partii Demokratycznej do sąsiedniego Illinois, republikańska większość wykluczyła ich z głosowania i przyjęła ustawę (przeciw głosował tylko 1 z 19 Republikanów). Pozbawia on blisko 300 tysięcy pracowników sfery budżetowej w stanie możliwości negocjowania podwyżek płac i innych świadczeń przez reprezentujące ich organizacje związkowe, zostawiając tylko możliwość negocjacji indywidualnych.

Opracowanie: Szymon Martys
Źródło: Lewica


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Sebek 21.03.2011 19:42

    Brawo dla gubernatora Walkera. Trzymaj się chłopie i nie daj się czerwonej hołocie.

  2. edek 21.03.2011 20:43

    Żal mi ciebie Sebek. Swoją drogą zastanawiam się kim jesteś. Masz firmę i zatrudniasz “darmozjadów”, czy może jesteś sfrustrowanym uczniakiem/emerytem który naczytał się mikkego?

  3. Sebek 21.03.2011 21:03

    Nie. O dziwo jestem pracownikiem zakładu, który daleko w swojej mentalności siedzi w komunizmie, czyli w Poczcie Polskiej. Pewnie zastanawiasz się jakim cudem w tym socjalistycznym raju znalazł się ktoś kto całkowicie odbiega sposobem myślenia, od pracowników tego zakładu. Widzisz, każdego dnia wysłuchuje narzekań tych ludzi o ogromnym wyzysku, o ciężkiej pracy, o tym że bogaci są albo oszustami, albo złodziejami i te zbawienne “bo im się należy”. I niektórzy tak sobie narzekają od kilkunastu i więcej lat, zamiast wziąć się za siebie i zmienić coś w swoim życiu. Ja taki nie jestem. Pracuje tu tymczasowo i zbieram kasę na założenie własnego interesu. Ja chce coś zrobić naprawdę ze swoim życiem, a oni i tacy jak ty, tylko narzekają na bogatszych.

    I zapewniam cię, że w mojej firmie nie będzie pracował ani jeden darmozjad. Jeśli taki się przytrafi to bardzo szybko zostanie wyrzucony i może zatrudni się w jakiejś państwowej firmie, gdzie będzie mu dobrze. Bo tam będzie siedział na dupie, strajkował, a jak ktoś mu zagrozi wywaleniem to poda do sądu pracy i dalej będzie darmozjadził.

    A może ty powiedz coś o sobie.

  4. Sebek 21.03.2011 21:06

    A co do tematu. Dlaczego niby mają być układy zbiorowe, skro przecież wiadomo że nie można tak samo wycenić dwóch różnych ludzi. Jeden pracuje lepiej, inny gorzej. Dlaczego mają zarabiać tyle samo? Bo edkowi pomieszało się czym tak naprawdę jest sprawiedliwość?

  5. edek 21.03.2011 23:23

    Znajdź w google “układ zbiorowy”. Nie wiesz o czym mówisz. Układ zbiorowy nie określa (choć teoretycznie może) że wszyscy mają tak samo zarabiać.

  6. Rozbi 21.03.2011 23:58

    Aż się zarejestrowałem żeby skontrować Pana edka.
    Zwróć uwagę na ostatnie kilka słów które śą kluczowe w podanej informacji i w podanej ustawie które jest przyczyną “rewolucji” i masowych protestów.

    cytuję : “zostawiając tylko możliwość negocjacji indywidualnych.”

    Czyli pensja nie będzie zmieniana na zasadzie “dla każdego 5% więcej” tylko indywidualnie na zasadzie indywidualnej oceny osiągnięć i efektywności w pracy itp itd. Czyli na NORMALNYCH I ZDROWYCH ZASADACH.

    Powyższa ustawa jest uzdrowiniem gospodarki i nie dziwne że związki zawodowe się przeciwko niej buntują – bo godzi głównie w ich interesy. A demokraci takiemu buntowi ochoczo protestują i nazywają tą ustawę ciosem w wolności obywatelskie..
    Widocznie mamy inne pojęcie na temat wolności – bo wg mnie wolny człowiek to taki który zarabia tyle ile wypracuje, a nie tyle ile wynegocjuje za niego związek zawodowy. Kłania się Bastiat.. Widać tych którzy nie dostaną podwyżki, na podstawie przyjętej ustawy, bo nie zaopiekuje się nim związek i jest “bezbronny” wobec wrednego kapitalistycznego pracodawcy. Ale nie widać ciężko pracującego i przedsiębiorczego pracownika który będzie teraz więcej pracował i mocniej negocjował o podwyżkę. Nie widać także tego że gospodarka w skali stanu może na tym tylko zyskać poprzez chociaż częściowe uwolnienie rynku pracy i możliwość zmniejszenia kosztów produkcji, a zwiększenia efektywności.

    Edek – ekonomia to nie jest taka trudna dziedzina nauki – wystarczy trochę przeczytać a dojdziesz do takich samych wniosków. Nie trzeba być ekspertem.

  7. edek 22.03.2011 00:35

    @Rozbi
    Przykro mi ale to ty nie rozumiesz podstawowych kwestii. Związki zawodowe mogą źle lub patologicznie działać. Ale tacy jak ty powtarzają dla zasady slogany strony przeciwnej. Mającej na usługach liberalne media. Logiczne jest, że pracobiorca zawsze będzie na straconej pozycji negocjacyjnej w stosunku do pracodawcy. Kim on by nie był. I po to są związki zawodowe by tą dysproporcję niwelować. Indywidualnie to ja sobie mogę ponegocjować ze swoją firmą czy mam iść na urlop w pierwszym terminie proponowanym przez firmę czy może w drugim. Jedynym czynnikiem mobilizującym do dbania o pracownika jest niedobór pracowników (obecnie występuje w skali świata jak i chyba USA w ilości śladowej), albo właśnie związki zawodowe. Akurat jestem po drugiej stronie i wiem co mogą robić bezwzględni właściciele firm (albo “poganiacze”) z pracownikami. I nie mieszaj z tym ekonomii. Bo zcierają się tu dwie strony. Zysk i godność ludzka. I jestem głęboko przekonany że właśnie człowiek powinien być najważniejszy. Nie zysk.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.