Sąd sądem, a sprawiedliwość ma być po naszej stronie

Opublikowano: 17.05.2020 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 643

Prominenci Prawa i Sprawiedliwości przejmują Sąd Najwyższy bo chcą zapewnić sobie bezkarność, jeśli po ewentualnej zmianie władzy będą musieli stanąć przed sądem.

Wielu polskich sędziów protestuje przeciw działaniom Kamila Zaradkiewicza, mianowanego na pełniącego obowiązki I prezesa Sądu Najwyższego. Stowarzyszenie Sędziów Iustitia wskazuje, że Polska pogrążona jest obecnie w chaosie wyborczym. W niedzielę 10 maja „odbyły się” wybory na urząd prezydenta RP, które się w rzeczywistości nie odbyły.

Również w Sądzie Najwyższym odbywają się wybory na kandydatów na I Prezesa SN, które trudno jest nazwać wyborami. Zawiaduje nimi pan dr hab. Kamil Zaradkiewicz, co do którego od lipca 2019 r. podejmowane są czynności dyscyplinarne. Warto zauważyć, że nie ma on za sobą aplikacji sędziowskiej, nigdy nie był więc prawdziwym sędzią – a „sędzią” został w 2018 r., z racji zajmowanego stanowiska, wtedy gdy PiS-owska władza skierowała go do Sądu Najwyższego.

Nie przeszkadzało to oczywiście prezydentowi Andrzejowi Dudzie w posłusznym powołaniu p. Zaradkiewicza na stanowisko wykonującego obowiązki I prezesa SN na podstawie tzw. ustawy kagańcowej (która w opinii wielu prawników jest sprzeczna z Konstytucją).

„Pan Zaradkiewicz wprowadził do Sądu Najwyższego najgorsze sejmowe zwyczaje. Niczym polityk odrzucił wniosek o przyjęcie regulaminu obrad, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Podejmuje również działania, aby jednoosobowo zdecydować o ważności głosowania” – wskazuje prezes Iustitii Krystian Markiewicz.

Jeszcze niedawno Kamil Zaradkiewicz zdejmował ze ściany portrety I prezesów Sądu Najwyższego z czasów PRL – a zaraz potem prowadził obrady tak, jakby cofnął się w czasie do tamtych lat.

Iustitia stwierdza, że stanowczo sprzeciwia się skandalicznym zachowaniom i decyzjom podejmowanym przez prowadzącego Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN pana Kamila Zaradkiewicza – i opisuje te przypadki, które psują kulturę prawną i pogłębiają chaos prawny w naszym kraju.

Oto one:

1. Odrzucenie wniosku o przyjęcie regulaminu obrad – pan Zaradkiewicz odrzucił bez jakiegokolwiek uzasadnienia wniosek o przyjęcie regulaminu porządku obrad. Takie działanie sprawiło, że przez dwa dni obrad nie wybrano nawet komisji skrutacyjnej. Są to zachowania znane nam ze świata obecnej polityki parlamentarnej, a nie ze świata prawa i władzy sądowniczej, w którym operują sędziowie.

2. Odrzucenie wniosku o wyłączenie z obrad osób nielegalnie powołanych przez neo-Krajową Radę Sądownictwa i prezydenta Dudę. Pan Kamil Zaradkiewicz tym samym naruszył postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE z kwietnia 2020 r., które zakwestionowało uprawnienia sędziowskie tych osób. Tylko bowiem niezależni sędziowie – a nie nominaci ekipy rządzącej – mogą wybierać spośród niezależnych sędziów I Prezesa SN.

3. Zakwestionowanie uchwały Komisji o braku wyboru komisji skrutacyjnej. Pan Kamil Zaradkiewicz arbitralnie zakwestionował uchwałę Komisji, która stwierdziła, że w trzecim głosowaniu nie wybrano komisji skrutacyjnej. Takie działanie może wypełniać znamiona przestępstwa nadużycia władzy z art. 231 k.k., a jeśli w oparciu o nie dojdzie do prowadzenia i zakończenia Zgromadzenia udokumentowanego protokołem, będzie mogło to wypełniać znamiona przestępstwa fałszu intelektualnego z art. 271 k.k.

Iustitia, stowarzyszenie zrzeszające około 4 tys. polskich sędziów, apeluje więc do pana K. Zaradkiewicza o poszanowanie reguł i zasad działania SN, instytucji mającej ponad 100 lat. Do pozostałych neo-sędziów: o zachowanie zgodne z sędziowskim ślubowaniem. Natomiast do polityków obozu rządzącego o powstrzymanie się od dalszego łamania reguł demokratycznego państwa prawa. Sędziowie oczekują postępowania zgodnie z ładem wyrażonym w Konstytucji, a nie wolą zapisaną w jakimś partyjnym porozumieniu dwóch posłów.

Stowarzyszenie sprzeciwia się manipulowaniu prawem, potęgowaniu stanu niepewności i nieprzejrzystości zarówno w odniesieniu do wyborów na I prezesa Sądu Najwyższego, jak i prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jednocześnie zapewnia, że dołoży wszelkich starań, aby każdy, kto przyczynia się do zamachu na konstytucyjny organ, jakim jest Sąd Najwyższy i I Prezes Sądu Najwyższego, stanął przed obliczem sprawiedliwości i odpowiedział za swoje czyny. Obowiązek doprowadzenia do ukarania winnych spoczywa na całym prawniczym środowisku w naszym kraju.

Warto tu dodać, iż PiS-owscy prominenci dobrze wiedzą, że gdy w Polsce dojdzie do zmiany władzy, grozi im sąd za ich nielegalne poczynania. Dlatego stosują zasadę Władysława Gomułki: „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy” – i chcą przejąć Sąd Najwyższy, by w ostatniej instancji zapewnić sobie bezkarność i wyroki uniewinniające.

Autorstwo: AL
Źródło: Trybuna.info


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. MasaKalambura 17.05.2020 11:51

    Hahaha, dobre.

    Przyganiał kocioł garnkowi.

    Ubekracja beczy, bo wreszcie znalazła się grupa, próbująca niestety nadal nieskutecznie i dość nieudacznie, wywalić tych niby sędziów, a w rzeczywistości grupę ochraniającą i legalizującą oczywiste bezczelne złodziejstwo dawnych aparatczyków PZPR, dziś jedynie słusznych biznesmenów typu rodzina Kulczyk, złodziejo-prywatyzatorów kamienic, prywatyzatorów i niszczycieli majątku poPRLu itd itp. Skutecznie legalizowanego złodziejstwa i pospolitych przestępstw przez obecną kastę, zabetonowanych na stanowiskach od lat na fest, niby sędziów.

    Aż żal wspominać.

    Paszli won stare stetryczałe dziady i baby. Po trzydziestu i więcej latach czas dla nich na bruk. Albo zakopać. Z pominięciem Sędziów nowej generacji, którzy codziennie udowadniają w praktyce, czym rzeczywiście Sąd winien być. Szczerze wierzę że są tacy. Prawdopodobnie ostro tępieni przez tzw Układ.

    Rację ma Michałkiewicz. Sądy powinny być wybierane w demokratycznych wyborach razem z posłami co 4 lata, albo z Prezydentem co 5. A kryterium winna być ogłaszana wszem i wobec, średnia długość prowadzonych spraw, oraz ilość spraw uchylonych w 2 lub 3 instancji.

    Szybko byśmy tę stajnię Augiasza przepłukali.

  2. qhashbba 17.05.2020 12:37

    @MasaKalambura Nie wiem co w tym zabawnego, skoro robia dokladnie to samo i robic beda dokladnie to samo kiedy tylko zapewnia sobie bezkarnosc.

  3. MasaKalambura 17.05.2020 13:28

    Nie robią tego samego. I ich rządy różnią się znacznie od poprzedników. Policzmy ilość afer. Zdecydowanie mniej.

    Jedyna stała afera to medialny kocioł. Technika opozycji usunięcia władzy poprzez zmęczenie wyborców stałą nie kończącą się medialną nagonką, obecnie wspomaganą nagonką unijną, sił niezadowolonych z wyrywania się kolonialnemu traktowaniu Polski przez tzw starą unię. Była ona skuteczna 13 lat temu. Złodziejaszki i Radki zdradki liczą, że teraz też tak będzie.

    PiS robi o tyle źle, że pisząc prawo pod siebie, nie uwzględnia możliwości, że nie zawsze będzie rządzić. Co jest błędem, bo Polacy już nie raz zdrajców wybierali i niestety zawsze mogą znowu ich wybrać. A prawo powinno być zdrado odporne. Przez to jak najwięcej w rękach ludzi, nie partii i układów.

    Albo monarchia oświecona.

  4. MasaKalambura 17.05.2020 16:03

    Wcale nie ma takiej pewności, bo o ile czas gra na naszą korzyść, i wreszcie wymrą. O tyle wciąż są nauczycielami nowego pokolenia, i mogą ich bezkarnie demoralizować. I wciąż zajmują wszystkie kluczowe punkty doboru nowych sędziów wedle rodzinnego i układowego klucza. Którzy jak widać z zapowiedzi, będą dzielnie kontynuować dzieło swych poprzedników. Jeśli tylko przetrwają tę burzę.

    W tej chwili idą na całego, grając na zniszczenie obecnej władzy nawet kosztem zniszczenia gospodarki. Mając stałą nadzieję na każdym kroku, że wreszcie Polska jako Państwo zawali się, a my idioci znów ich wybierzemy, by mogli dalej kraść i dzierżyć tę władzę i apanaże.

    Było to widać w parlamencie UE, kiedy jako jedyni w historii parlamentarzyści UE głosowali przeciwko własnemu krajowi. Gotowi przegłosować sankcje gospodarcze. A nawet interwencję zbrojną, jeśli by to było możliwe. Targowica.
    Widać to i teraz za korony, kiedy najpierw piszczeli że koperty śmierci (marszałka koperty), że nie wolno wyborów. A za chwilę, czemu nie ma wyborów. Czemu nie ma Kidawy? Zdrajcy. Liczą na spadek poparcia w wyniku kwarantanny i zamrożenia gospodarki. I tylko to motywuje każdy ich krok. Czekać, czekać, szczekać, szczekać.

    To samo z sądami. TSUE mule. Niemcy mogą powiedzieć, walcie się na ryj ze swoimi ingerującymi w suwerenność wyrokami. Hiszpanie też. Czy Francuzi. Ale nie u nas. My mamy się ich słuchać, bo są lepsi. Bo nam dają. Bo jesteśmy ich.

  5. janpol 19.05.2020 23:08

    Dlatego postuluję od dawna, że takie zmiany MUSZĄ się zacząć od zmiany Konstytucji. Cała ta zabawa pisiorów w “polerowanie g…” nie ma sensu bo następna ekipa znowu ustawami zmieni to co zmienili pisiory i tak w “kółko Macieju”. Natomiast zgoda, że wszystkie urzędy państwowe z najwyższymi włącznie (czyli Sądami) muszą być jakoś kontrolowane i regulowane i to im bardziej te kryteria będą obiektywne tym lepiej (np., z czym się zgadzam, jakość wydawanych wyroków i decyzji z uwzględnieniem ich prawomocności – też kiedyś o tym pisałem: sędzia którego wyroki i decyzje w jakimś okresie czasu są w w większości uchylane, powinien z automatu być eliminowany z orzekania).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.