Liczba wyświetleń: 947
Sąd nie uznał protestu wyborczego Mirosława Lubińskiego, kandydata na prezydenta Wałbrzycha z lokalnego komitetu Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa. Protest dotyczył kupowania głosów na jego kontrkandydata z PO Piotra Kruczkowskiego.
Kruczkowski wybory na prezydenta miasta wygrał 325 głosami. Sąd uznał że wyborcze oszustwa dokonywane przez lokalnych działaczy PO nie miały decydującego wpływu na wynik. Zdecydował tak, pomimo, że przedstawiciele Lubińskiego przedstawili zeznania złożone w prokuraturze przez osoby podejrzane o kupowanie głosów, z których wynikało iż kupionych mogło być nawet 1500 głosów.
Komitet Lubińskiego domagał się również ponownego przeliczenia głosów, ponieważ Komisja Wyborcza stwierdziła nieważność około 600 kart do głosowania. Według Lubińskiego chodziło o unieważnienie części oddanych na niego głosów.
Sąd oddalił wniosek o ponowne liczenie głosów.
Opracowanie: Piotr Ciszewski
Źródło: Lewica
TAGI: Oszustwa, Proces sądowy, Wybory
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Proszę Państwa. Każde wybory są fałszowane w pewnym stopniu. Lotto też 🙂
Biorąc udział w wyborach popierasz system, nawet gdy oddajesz głos nieważny. Ten nieważny głos to punkt na plus dla systemu. Dla propagandy frekwencja jest najważniejsza. Większość myśli że w ten sposób zaprotestuje ale nie mają pojęcia że ten nieważny głos może cudownie się zamienić na ważny dla jakiegoś decydenta. Oddani systemowi “działacze” w nocy zrobią co trzeba.
Oczywiście, że każde “wybory” w których nie wypowiedzieli się WSZYSCY uprawnieni do głosowania, są w jakimś sensie “sfałszowane”. Ale nie pojmuję tego wyroku sadu! Jeżeli rzeczywiście przedstawiono realną możliwość kupienia 1500 głosów i możliwość sfałszowania dalszych ok. 600 przy wyniku rozstrzygającym 325 głosami to ten wyrok jest CO NAJMNIEJ zaskakujący i niezrozumiały.
~@taihosan: głos NIE WAŻNY, pod warunkiem, że jest taki na prawdę, a nie np. w skutek dodania “krzyżyka” przez “uprzejmego” członka komisji, jest tez GŁOSEM w wyborach. Ja np. do jkiegos czasu oddaje głosy nie wzazne (ale kreślę CAŁA karte lub jej pierwszą strone, aby nie było watpliwości), bo
Kurka wodna wysłało się “niechcący” przed zakończeniem. To jest cd…
~@taihosan: głos NIEWAŻNY, pod warunkiem, że jest taki na prawdę, a nie np. w skutek dodania „krzyżyka” przez „uprzejmego” członka komisji, jest tez GŁOSEM w wyborach. Ja np. do jakiegoś czasu oddaję głosy nieważne (ale kreślę CAŁĄ kartę lub jej pierwszą stronę, aby nie było wątpliwości), bo nie lubię i nie będę głosował na “mniejsze zło” tym bardziej, że często nie wiem co jest owym “mniejszym złem”! I nie czuję się wtedy jako ktoś kto popiera jakiś tam system, bo WYRAŹNIE DAJĘ ZNAK, że go NIE POPIERAM!!! Milcząco popierają “system” ci co nie chodzą na wybory, bo ci co je wygrali ZAWSZE twierdzą, że mają też poparcie “milczącej większości”, bo gdyby nie to by poszli na wybory i zagłosowali przeciw!
Każdy głos nieważny można dodać do ważnych. Jak? Pokreśloną i zabazgraną kartę “grono przyjaciół kandydata” zastępuje nową z odpowiednio i prawidłowo zaznaczonym kandydatem. Liczba kart wrzuconych do urny i tak zgadza się z liczbą głosujących w danym lokalu.
~@taihosan: niestety widać nie masz dużego pojęcia o ordynacji wyborczej i pracy komisji wyborczych.
Karty do głosowania są drukiem ścisłego zarachowania i okręgowe komisje wyborcze nawet nie zawsze dostają tyle kart ilu jest zarejestrowanych w obwodzie wyborców, stad czasem muszą być dostarczone dodatkowe. Rozliczenie polega na policzeniu kart z urny, porównaniu z listami i rozliczeniu się z kart czystych. Dużo łatwiej jest “dorysować” dodatkowy krzyżyk lub sfałszować podpisy na liście wyborczej i dorzucić “właściwe” głosy do urny. Ale gdzieś, kiedyś i komuś trzeba zaufać a ostatecznie każdy komitet wyborczy może wyznaczyć swoich ludzi jako mężów zaufania do komisji wyborczych.
Głosując, wspierasz system, dlatego ja nie głosuję, bo u władzy jest jedna i ta sama sitwa. Zmieniają się tylko nazwy partii i kiełbasy wyborcze, a reszta jest ta sama. Ci sami Żydzi sterują tym wszystkim zakulisowo od lat. Zmieniają się tylko niektóre marionetki/twarze na scenie, a spektakl “polityki” reżyserują ciągle Ci sami.
zamiast fałszować jakąś kartę wyborczą na swoją korzyść łatwiej jest chyba unieważnić głos oddany na konkurenta, np. poprzez dostawienie drugiego krzyżyka przy innym kandydacie… łatwe prawda?
~@Dobrodziej: niestety dałeś się oszukać PR-owcom i sitwie, której celem jest “wieczna reelekcja” i utrwalenie aktualnej sytuacji polityczno-gospodarczej. Nie dociera do ciebie PROSTA PRAWDA, że NIEOBECNI NIE MAJĄ RACJI (!!!!!!!) a, jak już powyżej pisałem, władza zawsze może powiedzieć, że “milcząca większość” też ją popiera, bo gdyby nie popierała, to by poszła do wyborów i zagłosowała przeciw. Liczenie na to, że “miarka się w końcu przebierze” i ludzie zaczną protestować, jest też głupie (żeby nie powiedzieć DEBILNE!) bo protesty zgodne z prawem (czyli tzw. pokojowe i zorganizowane) władza cynicznych politykierów ma w znacznej części w d… i stara się je neutralizować poprzez przeważnie posiadane przez siebie środki masowej dezinformacji. Protesty nielegalne i z użyciem przemocy natomiast są LEGALNIE przez LEGALNA władzę likwidowane a ich organizatorzy i uczestnicy karani. Jedynym możliwym środkiem zmiany władzy, w demokratycznym państwie prawnym, jest KARTKA WYBORCZA!!!
“Komitet Lubińskiego domagał się również ponownego przeliczenia głosów, ponieważ Komisja Wyborcza stwierdziła nieważność około 600 kart do głosowania”.
“Sąd oddalił wniosek o ponowne liczenie głosów.”
To już jest naprawdę zastanawiające po czyjej stronie jest Sąd. Przecież nic nie stoi w przeszkodzie ponowne przeliczenie. Koszty sądowe i tak pokrywa wnioskujący.
Należałoby w treści artykułu podać konkretną ilość nieważnych głosów, a nie “około” i jaki stanowi procent w stosunku do wszystkich oddanych głosów.