Rząd wycofuje się z budowy elektrowni atomowej?

Opublikowano: 11.01.2013 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 670

Czy rząd Donalda Tuska przestał zajmować się energetyką jądrową? – Rządowa kampania Poznaj Atom za około 20 milionów złotych z kieszeni podatników na Twitterze ma obecnie (9 stycznia 2013, godz. 14.00) 2 obserwujących oraz 13 wpisów – ostatnie z maja 2012 – informuje Dariusz Szwed, członek Zarządu partii Zielonych.

– Polityka Energetyczna Państwa do 2030 roku przyjęta przez rząd w 2009 roku kompletnie „leży” – uważa Dariusz Szwed. Zdaniem polityka premier Donald Tusk zajmuje się pijarowym „energetycznym wszystkoizmem” – w jednym miesiącu ogłasza, że priorytetem jest gaz łupkowy, w innym – reaktory jądrowe. – Słusznie rządowy „wszystkoizm” publicznie skrytykował Krzysztof Kilian, prezes Polskiej Grupy Energetycznej wskazując, że nie da się rozwijać programów: atomowego i łupkowego – dodaje Szwed.

Zdaniem członka zarządu partii Zieloni 2004 topienie dziesiątków milionów złotych w pijarowy „program jądrowy” jest działaniem szkodliwym i wynika z obrony interesów monopoli energetycznych. Dariusz Szwed postuluje za zorganizowaniem publicznej debaty z zaangażowaniem przedstawicieli samorządu, organizacji społecznych, biznesu i środowisk naukowych. – Warto, żeby, podobnie jak to się stało w przypadku GMO, w tę dyskusję wszedł bardziej stanowczo Pan Prezydent Bronisław Komorowski – konkludował Dariusz Szwed.

“Poznaj atom. Porozmawiajmy o Polsce z energią” to hasło kampanii informacyjnej na temat energetyki jądrowej, którą 29 marca 2012 r. rozpoczęło Ministerstwo Gospodarki. Resort gospodarki przeznaczył na kampanię informacyjną 20 mln zł.

Źródło: Ekologia.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

17 komentarzy

  1. muria 11.01.2013 08:43

    Może kampania “Poznaj węgiel” miałaby większe zainteresowanie :). Lepiej pokazałaby ludziom, że atom nie taki straszny.

  2. Hassasin 11.01.2013 09:55

    Atom nie taki straszny ?! Tylko BARDZO straszny @muria .

  3. lboo 11.01.2013 10:24

    Może po prostu tusk ma znajomych i rodzine w przemysle medialnym, a takowych nie ma w przemyśle budowlanym (zresztą nie ma się co dziwich patrząc na kondycje firm budujących na euro), stąd są kampanie a nie ma przedsięwzieć.

  4. luzak1977 11.01.2013 10:27

    Ale na fejs-zbuku jest 1330 lubiących to to. Zaglądnąłem, a wcale nie chciałem. Myślę więc, że portal ekologia.pl trochę dołożył się do rozreklamowania energetyki jądrowej. Tacy z nich ekolodzy jak z …. trąbka.

  5. zbig45 11.01.2013 13:31

    jeślo rząd wycofa się z atomu , to minister Grad powinien oddać wszystkie pieniądze które zarobił . dla tych co nie wiedzą – jest prezesem spółki powołanej w celu budowy elektrowni atomowej i bierze ponad 50 tysięcy na miesiąc.

  6. religiatoPCPdlaludu 11.01.2013 14:44

    Oddać! Pieniądze! Minister!!! Zabijesz mnie śmiechem.

  7. Zuzanna 11.01.2013 14:52

    A przecież w pełni naturalna i darmowa energia jest wszędzie. Chcę mieć prawo z niej korzystać!

  8. Zolw2305 11.01.2013 18:45

    Akurat w tej sprawie wyjątkowo z rządem się zgodzę – tak jak muria wyżej napisał(a), atom wcale nie jest taki straszny w porównaniu z elektrowniami węglowymi. Opieracie swoje obawy na Czarnobylu ale nie zdajecie sobie sprawy że w temacie energetyki jądrowej poczyniono znaczne postępy. W elektrowniach typu Czarnobyl, były używane 2 różne czynniki – grafit jako moderator i wodę jako chłodziwo. Obecnie moderatorem i chłodziwem jest ten sam czynnik, więc w przypadku awarii chłodzenia automatycznie zatrzymywana jest reakcja jądrowa, ponieważ nie ma moderatora – proste i skuteczne. W normalnych warunkach pracy elektrownia wykorzystująca węgiel zanieczyszcza środowisko dużo bardziej niż elektrownia atomowa (i to również pierwiastkami radioaktywnymi!). Problem zaczyna się przy składowaniu zużytego paliwa jądrowego oraz wiadomo w przypadku awarii. Jednak awaryjność jest znacznie zmniejszona, jak wyżej starałem się przedstawić, poprzez zupełnie inną technologię niż w Czarnobylu. Natomiast w Japonii do awarii doszło w wyniku kataklizmu, Polska nie jest dręczona kataklizmami, jak powiedział Marian Kowalski – ,,jedynym kataklizmem który od lat dręczy Polskę, są rządy sukinsynów i zdrajców”.
    Tak więc nie narzucam zdania, ale zachęcam do głębszego zainteresowania współczesną energetyką jądrową, sam jako inżynier automatyk popieram rozwój energetyki jądrowej w Polsce.
    Pozdrawiam, Zolw

  9. goldencja 11.01.2013 22:17

    @Zolw2305, jeśli atom nie taki straszny, to powiedz z czyich pieniędzy będą przebudowywane sieci energetyczne i utrzymywane elektrownie jądrowe. Może biorąc poprawkę na to z jaką starannością w Polsce buduje się drogi wytłumaczysz co mają “znaczne postępy” wspólnego z polepszeniem bezpieczeństwa stosowania energii jądrowej w Polsce. W warunkach kontrolowanych, czyli w typowej elektrowni jądrowej, można wygasić reakcje jądrowe, owszem. Ale w przypadku uszkodzenia elektrowni i zaburzenia warunków w niej panujących, reakcje łańcuchowe są nie do opanowania. Może powiesz dlaczego kupujemy z Zachodu technologie, z których Zachód się wycofuje? Przecież nie stać nas na to, a dodatkowo można te same pieniądze zainwestować w innowacyjne źródła energii odnawialnej. Nasze uczelnie zapewne już nie jeden ciekawy projekt przedstawiły. No ale przecież wówczas żadne obce państwo nie zarobiłoby na Polaczkach. Polskie łupki pewnie będzie wydobywać i sprzedawać nam USA lub ostatecznie Rosja. Francuzi zarobili już co nieco na sprzedaży technologii elektrowni jądrowych Tuskowi, o czym prawie nigdzie nie pisano. Powinniśmy się cieszyć z węgla i z niego korzystać, a nie martwić się opłatami za CO2 do UE. Rosja ich nie płaci, USA też ich nie płaci, a produkują najwięcej. Jaki jest sens by jakiekolwiek inne państwo płaciło? Martwisz się środowiskiem? Jedź do źródła spalin i tam walcz, a nie zwalaj odpowiedzialność na biedną Polskę.

  10. kudlaty72 11.01.2013 23:31

    @Zolw2305-po co nam atom skoro mamy go za “ścianą”?Czy wiesz,że gdyby w naszym kraju powstała elektrownia atomowa to prąd z niej byłby conajmniej 30% droższy od obecnego przez conajmniej 30 lat?Pożyczki,kredyty,licencje itd,itd.Kogo byłoby stać na zakup takiej energii?Pozatym struktura geodezyjna,ilość wody “podskórnej” nie jest wystarczajaca dla budowy czegoś takiego.Jeśli gospodarka niemiecka rezygnuje z atomu to cos jest na rzeczy,nie chcę wchodzić w polemikę “co” ale weżmy przykład z silniejszych.

  11. muria 12.01.2013 10:16

    @kudlaty72 – byłby droższy i co? To jest powód aby w niego nie inwestować? To trochę argument na zasadzie “mam raka, ale nie chcę mi się tracić czasu w szpitalu i męczyć się z chemioteriapią.” Czyli brak myślenia długoterminowego.

    Jak się okazuje, głównym powodem planowanego zamknięcia elektrowni atomowych w Niemczech są te same argumenty, co pojawiają się tutaj, czyli Fukushima i inne wielkie zagrożenia, które na terenie Niemiec czy Polski nigdy się nie pojawią, które co więcej nie są szkodliwe dla elektrowni nowszych generacji. W Niemczech zapowiedziano planowe wyłączenie 7 czy 8 elektrowni. Jak się jednak okazuje wszystkie zostały wybudowane przed rokiem 1980 i nie spełniają dzisiejszych standardów bezpieczeństwa. Przypomnę, że Fukushima to technologia z lat 60-tych. Jeśli wypadek trabantem, który wpadł na minę jest powodem dla społeczeństwa do wyciągnięcia argumentów, że jazda jakimkolwiek samochodem po jakiejkolwiek drodze grozi wielkim wybuchem, to władza nie powinna takiego społeczeństwa słuchać, bo jest ślepe.

    Energetyka ekologiczna? Naturalna energia? Cokolwiek by to znaczyło – radioaktywność to też naturalne zjawisko. Do dzisiaj nie zdołano wymyślić wydajnego i ekologicznego pozyskiwania energii innego niż energia atomowa. Panele słoneczne z ekologią nie mają nic wspólnego, turbiny wiatrowe podobnie. Energia z Bałtyku jest z kolei kompletnie niewydajna.

    A uniezależnienie się od gazu dzięki elektrowniom atomowym to tylko jeden z argumentów, który długofalowo przyniósłby Polsce ogromne korzyści.

  12. pablitto 12.01.2013 20:10

    Jako gość mający cokolwiek wspólnego z energetyką i dużymi kontraktami budowlanymi – mówię stanowcze NIE energii jądrowej, i stanowcze NIE budowaniu jakiejkowliek niebezpiecznej struktury tak, jak dotychczas się w Polsce buduje – z patologicznym prawem a’propos zamówień publicznych etc.

    Pomijając NIGDY nie zagwarantowane 100% bezpieczeństwo ŻADNEJ najnowszej elektrowni jądrowej na świecie (projekt tej “nowoczesnej” “polskiej” elektrowni jądrowej pochodzi z lat ‘1990 – pomyślcie chociaż, na jakim stadium były wtedy komputery – dodam, że np. do policzenia konkretnych naprężeń konkretnego mostu, zapycha się współczesne kompy = 20 lat później)…
    Pomijając problem skombinowania jakiegoś Uranu (a o tym, jak chamsko się to robi, był bodaj niejeden artykuł na WM), składowania tego śmiecia przez masę następnych, Bogu ducha winnych pokoleń rodaków…

    Zwykły rachunek ekonomiczny: DZISIAJ na tzw. zachodzie średnia cena 1 Watta instalacji baterii słonecznych kosztuje w granicach 0,5-1 Euro.

    “polska” (francuska) elektrownia jądrowa ma (praktycznie) ok. 2023 roku mieć moc maksymalną 3 GW (gigaWaty) i ma kosztować to… no właśnie? Ile? bo szacunki zmieniają się chyba jak na giełdzie, a cena np. betonu, stali wciąż rośnie. Co gdzieś ostatnio widziałem, było ładnie powyżej 10 mld Euro (!)

    3 GW… tyle co kot napłakał… i to jest 100% mocy, czyli nigdy nawet nie będzie tych 3 GW.

    a teraz:

    energia słoneczna (dla uproszczenia, najdroższe baterie):

    1 W = 1 Euro
    1 kW = 1 000 Euro
    1 MW = 1 000 000 Euro
    1 GW = 1 000 000 000 Euro

    … czyli za np. 10 mld Euro mamy 10 GW mocy z baterii słonecznych.

    W praktyce wychodzi znacznie więcej, gdyż baterie są już naprawdę znacznie tańsze (nie mówiąc o tak “grubym” zamówieniu rządowym, gdzie cenę mozna spokojnie grubo negocjować), a cena elektrowni jądrowej będzie na pewno droższa, bo:
    1) jest droższa niż te 10 mld – trzaby poszukaćaktualnej ceny
    2) obydwa realizowane kontrakty takich jak “nasza”, “nowoczesnych” elektrowni jądrowych w Finlandii i Francji (jak pamiętam) przekroczone są BARDZO KONKRETNIE zarówno kosztowo (rzędu bodaj 20-30%), jak i czasowo = 2-3 lata jak na razie (co będzie dalej?) – czy ktoś sądzi, że w Polsce będzie inaczej ??? Przypatrzcie się choćby kontraktom na Euro2012, jakości wykonania (przecież zawsze wygrywa najtańszy ;), etc.

    – z powyższych śmiem twierdzić, że bez żenady, dziś można zakupić instalacje fotowoltaiczną mocy ok 20 (dwudziestu) GW, w porównaniu do “polskiej” elektrowni jądrowej… w r. 2023 – więc nawet, gdyby te baterie miały produkować na poziomie ~10%, to jest to minimum moc takiego jądrowego klocka, i to w pochmurny dzień.

    – i to jest możliwe DZIŚ, w roku 2013, nie za 10 lat. Za 10 lat produkcja energii nie będzie miała już zbyt wielkiego znaczenia, bo będzie po prostu bezproblemowa, gdziekolwiek, i z czegokolwiek (no, chyba, że lobby kopalno-atomowe skutecznie przyblokuje pojawiające się innowacje i technologie).

    To, co dziś jest już możliwe i co właśnie jest prezentowane już robi wrażenie – od najnowszych generacji baterii słonecznych, przez “zabawy” z plazmą, energy-harvestingiem i w całej masie mniej lub bardziej prostych patentach na pozyskanie energii, której wokół nas przewalają się po prostu TerraWaty… a co dopiero będzie w roku 2023 ?

    – Polska nuklearnym skansenem (i wysypiskiem, obawiam się) Europy ?

    Dla ludzi nieenergetycznych, trochę obrazków:

    tak tanieją instalacje fotowoltaiczne (słoneczne): http://en.wikipedia.org/wiki/File:Germany-PV-SystemPrice.png

    a tak rośnie ich efektywność: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c9/PVeff%28rev100414%29.png

    PODKREŚLAM – to jest TYLKO 1 przykład wykorzystania ułamka energii z naszej Ziemi, i dane są nawet nieaktualne (obecnie wygląda to jeszcze lepiej).

    Poza tym – energia powinna być tam produkowana, gdzie jest konsumowana. Nie potrzebujemy masy badziewnych linii przesyłowych (w Polsce sieć jest w fatalnym stanie i generuje straty mniej więcej równe dostawieniu takiej właśnie elektrowni jądrowej – to już kurcze ironia).

    i jeszcze info dla ewentualnych pseudo-eko-idi0tów: powierzchnia samych dachów w Polsce wystarczy do zaspokojenia ze słońca potrzeb energetycznych CAŁEJ EUROPY.

    … o reszcie wynalazków już nie chce mi się pisać – w necie jest tego po prostu masa – energy-harvesting, nowe Stirlingi, plazmowe podgrzewacze wody, HHO, patenty DIY na turbiny wiatrowe, kolektory słoneczne, algi, pływy morskie etc. etc. etc. … …

    energia jądrowa nie tyle NIE PRZYNIESIE długofalowo korzyści Polsce, będzie długofalową kulą u nogi w nowoczesnym energetycznie świecie.

    PS. a w ogóle, to zachęcam do pomocy rządowi w podjęciu tej lobbystycznej decyzji 😉 – zacznijcie już dziś produkowaćSAMI SOBIE energię – pokażcie, że w ogóle coś takiego jak jakakolwiek “elektrownia” powinna już pójść do lamusa 🙂 Pomyślcie też o własnych dzieciach.

  13. pablitto 12.01.2013 20:22

    Uprzedzając jeszcze głupoty – dziś sposoby magazynowania energii są coraz bardziej pomysłowe, a najnowszej generacji baterie “słoneczne” produkują już energię z różnych widm światła, światła odbitego, etc. – czyli nawet w nocy.

    a wszelkim energy-harvestingiem można przechwycić naprawdę sporo wciąż marnowanej obecnie energii na grzanie się podzespołów, silników, nie wykorzystywanie różnic temperatur, etc. (taka np. pompa ciepła, która jawi się dziś ekskluzywem dla bogaczy niebawem może stać się przestarzałym wynalazkiem).

    pozdrawiam

  14. fugazi 12.01.2013 20:26

    luzak1977:brawo za konkluzję na temat Z-2004;Zolw2305:właśnie,zaczerpnij wiedzy ponad indoktrynację ze szkoły.Koszty przesyłu,straty przesyłu,koszty paliwa,koszty i zagrożenia odpadów,awarie,kataklizmy-nie licz że nie będzie,wojny,terroryzm,polskie partactwo,korupcja,itp,itd.Niemoralne,nieekologiczne,niepatriotyczne,antybioregionalne,nieekonomiczne,nierozsądne,niebezpieczne…-ATOMOWE.
    I najważniejsze:ograniczyć potrzeby a nie powtarzać wciąż za agentami i dyktatorami,że nie ma wyjścia.

  15. fugazi 12.01.2013 20:34

    Co do Tuska i rządu-nie tylko w sprawie energii nie wykazują żadnej konsekwentnej strategii.PR,korupcja i emocjonalne huśtawki…Żenada.

  16. pablitto 12.01.2013 20:37

    a tu macie małego Adama Słodowego 😉

    http://www.youtube.com/watch?v=ZpGsmFjW1kA

    – fajne i proste rzeczy do zrobienia w domu, i zrozumienia trochę o co chodzi.

  17. Il 12.01.2013 20:56

    komorowski i tusk przed Trybunał Stanu.

    Za mafijne operacje finansowe z użyciem marnotrawnej administracji państwowej.

    Trzeba zrobić porządek z pasożytami, które zaatakowały ich organizmy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.