Rząd USA przekazał Chinom technikę „nuklearnych baterii”.
Kyle Bass, menedżer funduszu hedgingowego z siedzibą w Dallas, w poście w mediach społecznościowych „X” skrytykował Departament Energii DoE USA za transfer technologii baterii nuklearnych do Chin.
https://wds-service-1258344699.file.myqcloud.com/20/17175/mp4/1695020116029b75ba6a1274e9f6614ac6f1ff50266a7.mp4
„Co się dzieje w Departamencie Energii USA? Dlaczego przekazaliśmy tę technologię chińskiemu rządowi?” Bass napisał w serwisie „X”, komentując post Hu Xijina, redaktora naczelnego chińskich mediów państwowych „Global Times”.
Bass zauważył, że „Chińska firma nie ukradła tej technologii. Została im przekazana przez Departament Energii USA. Po raz pierwszy w 2017 r. w ramach sublicencji”. „W 2021 r. w ramach przeniesienia licencji. Dochodzenie przeprowadzone przez NPR i Northwest News Network wykazało, że agencja federalna zezwoliła na przenoszenie technologii i miejsc pracy za granicę, naruszając własne zasady licencyjne, a jednocześnie nie interweniując wielokrotnie w imieniu pracowników w USA” – kontynuował menadżer funduszu hedgingowego China Hawk.
Chińska firma, o której mowa, to Betavolt. Niedawno ogłosiła, że stworzyła „baterię energii atomowej, która wykorzystuje głównie nikiel-63 jako źródło energii i półprzewodnik diamentowy jako konwerter energii”. Według bloga technologicznego „Tom’s Hardware” bateria jądrowa Betavolt będzie miała żywotność 50 lat i będzie przeznaczona dla lotnictwa, urządzeń AI, medycyny, systemów MEMS, inteligentnych czujników, małych dronów i robotów. Oznacza to, że ładowanie smartfona może w przyszłości stać się przeżytkiem.
Jeśli twierdzenia Bassa są słuszne, to dlaczego DoE pozwolił Chinom uzyskać tak rewolucyjną technologię?
Na podstawie: TomsHardware.com, Betavolt.tech, Twitter.com
Źródło zagraniczne: ZeroHedge.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl