Rząd kłamie ws. uboju rytualnego

Opublikowano: 09.12.2012 | Kategorie: Filmy dokumentalne

Rząd kłamie ws. uboju rytualnego

Liczba wyświetleń: 827

Prof. Ewa Łętowska (prawniczka, profesor doktor habilitowany nauk prawnych, pierwszy polski Rzecznik Praw Obywatelskich w latach 1987–1992, sędzina Naczelnego Sądu Administracyjnego w latach 1999–2002 i Trybunału Konstytucyjnego w latach 2002–2011), prof. Andrzej Elżanowski (bioetyk), prof. Magdalena Środa (etyk i filozof), Dorota Wiland (przedstawicielka Ius Animalia) i Krzysztof Jędrzejewski (przedstawiciel Eurogroup For Animals) apelują do polskich parlamentarzystów o utrzymanie zakazu uboju rytualnego. Dowodzą, że prawo unijne nie wymaga od Polski legalizacji uboju rytualnego, a rząd w tej sprawie kłamie.


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. Vegan Power 09.12.2012 22:13

    Zabijanie zawsze będzie morderstwem. Rząd kłamał i kłamie w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości oraz w sprawie rytualnego mordowania zwierząt. Komorowski, Tusk, Kwaśniewski, Buzek, Kulczyk itp. winni współczesnych zbrodni dokonanych na części Narodu Polskiego.

  2. Antyveganin 10.12.2012 06:47

    Weganie uwielbiają takie słowo jak “morderstwo”, ale zapominają, że sami mordują rośliny, które są równie wrażliwe jak zwierzęta, tylko nie mają oczu i ust, aby wyrazić ból, aby je potem zjeść. Niektóre nawet tuż po zerwaniu (bo rośliny żyją jeszcze długo po zerwaniu) wyciskają. Jak to musi boleć te marchewki czy cebule.

    Problemem nie jest śmierć – tylko metoda uśmiercania. Zwierzęta na wolności, gdy polują, zabijają szybko, by ból trwał jak najkrócej.

    Etyka wegan jest obłudna: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.

  3. beth 13.12.2012 13:50

    Kłamie, bo Ci, którzy im podlegają nic z tym nie robią., a powielane wielokroć kłamstwo staje się powoli jedynie słuszna prawdą !

  4. skolman_mws 13.12.2012 22:00

    @ANTYVEGANIN

    Poczytaj sobie kto kogo morduje i z jakiego powodu:

    http://vitalmania.pl/forum/topics/ksiadz-wegetarianin

  5. listonosz Pat 19.12.2012 10:57

    @Antyveganin

    Widzę, że to jakaś nowa moda wśród mięsożerców na przypisywanie roślinom cech zwierzęcych. Na dzień dzisiejszy wiemy co prawda, że rośliny podobnie jak my wykształciły układ nerwowy, dzięki któremu gromadzą informacje o otoczeniu lub przekazują sobie nawzajem sygnały. Natomiast nie posiadają nocyceptorów czyli receptorów bólowych ani ośrodków odczuwania bólu, jakie znajdują się w mózgu zwierzęcia. Roślina w przeciwieństwie do zwierzęcia pozbawiona jest takich mechanizmów samoobrony jak ucieczka czy atak, więc w jej przypadku posiadanie receptorów bólu byłoby po prostu bezużyteczne. Mięsożercom, którym trudno zrezygnować z białka zwierzęcego proponuję przejście na dietę typową dla naczelnych, czyli owadożerstwo. białka 3x więcej niż w wołowinie, B12 której tak hołdujecie i inne frykasy. A na pewno szybka i w miarę bezkrwawa śmierć ofiary, w porównaniu do gehenny zwierząt hodowanych na ubój, trwającej lata.

  6. W. 19.12.2012 17:04
  7. W. 19.12.2012 17:06

    To, że roślina nie ma mózgu nie znaczy, że nie czuje bólu.

  8. listonosz Pat 22.12.2012 00:09

    Żadne z podanych źródeł nie stwierdza, że rosliny odczuwają ból. To są jedynie domniemania. W dodatku pozbawione logiki.

  9. W. 22.12.2012 02:50

    Pozbawione logiki jest twierdzenie, że coś co żyje nie czuje bólu, bo posiada układ nerwowy (bo rośliny go mają) sprawia, że nie czują bólu. Zrób sobie sam w domu doświadczenie – podepnij roślinę do elektrod i zobacz na czujniku, jak reagują na ból. Obejrzyj też wykład o roślinach:
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=PycwHxwpxaQ

    Przez wiele lat twierdzono, że zwierzęta nie odczuwają bólu psychicznego po stracie bliskich, bo są zbyt mało inteligentne, aby mogły stratę odczuwać psychicznie. A dzisiaj doświadczenia naukowe udowodniły, że zwierzęta mogą mieć depresję. Kiedyś to negowano.

    Ból u roślin obserwują osoby, które zajmują sie ich uprawą. Ty tylko konsumujesz, to g… wiesz.
    http://www.biokurier.pl/component/content/article/39-strona-glowna/artykuy-gowna/152-ciecie-drzewek-bez-dodatkowego-bolu

    A tu ciekawy cytat:

    “Biolodzy molekularni po przeprowadzeniu wielu eksperymentów stwierdzili, że rośliny widzą, mają zmysł smaku, potrafią wąchać i porozumiewać się prawdopodobnie także słyszą. Przekaźnikami wiadomości są fitohormony, znajdujące się w soku liści i łodyg ( gałęzi ). Wiązki przewodzące tworzą jakby system nerwowy.

    Obok skrzynek z fasolą ozdobną ustawiono doniczki z molikiem. Rośliny oddzielono szybą. Po siedmiu godzinach fasole zaczęły się trząść, a zapach ich kwiatków stał się ostry. Wyciągnięto z tego wniosek,że w obliczu zagrożenia rośliny komunikują się za pomocą aromatów.

    Japończycy sprawdzili także czy rośliny mogą się porozumiewać z ludźmi. Skonstruowali do tego celu aparat ” Plantone “. Jego sensory przypięli do liści, a końcówki włożyli do ziemi. W czasie kontaktu roślin z człowiekiem ekran migotał”.

    A tu poszerzające wiedzę teksty z “Focusa”:
    http://www.focus.pl/przyroda/zobacz/publikacje/rosliny-takie-jak-my/
    http://www.focus.pl/newsy/zobacz/publikacje/wyklad-o-inteligencji-roslin/

  10. Biolog 15.10.2013 19:44

    Jestem biologiem. Z naukowego punku widzenia, stwierdzenia takie jak “rośliny są równie wrażliwe jak zwierzęta” lub “coś co żyje nie czuje bólu, bo posiada układ nerwowy (bo rośliny go mają)” są zupełnie niedorzeczne. Rośliny nie mają układu nerwowego w żadnej postaci, nawet tej najpierwotniejszej formie, która jest u parzydełkowców (Cnidaria). Na pewno odczuwają bólu w sensie zwierzęcym, typowym dla np. kręgowców (tzn. świadomym). Nawet nie wszystkie zwierzęta go odczuwają (np. robaki lub inne bezkręgowce). Rośliny potrafią jedynie odbierać pewne bodźce ze środowiska zewn., “analizować” je i wykorzystywać do adaptacji. Nawet nieco “szalony” głosiciel odczuwania u roślin, pan prof. Stanisław Karpiński, zawsze zaznacza, że nie ma na myśli odczuwania w sensie ludzkim, ani inteligencji u roślin w sensie abstrakcyjnym, a jednynie zdolności do zmian i reorganizacji biochemicznej, molekularnej w przypadku zagrożenia (np. stresem fotochemicznym lub atakiem roślinożerców). Niestety osoby niedouczone wypowiadają się na forach na ten temat, choć znają się na tym mniej niż wilk na gwiazdach.

  11. Biolog 15.10.2013 19:58

    “To, że roślina nie ma mózgu nie znaczy, że nie czuje bólu” – właśnie to znaczy. Roślina nie ma też nerwów, ani ŻADNYCH analogicznych struktur (tzn. innych, które by się tymi funkcjami zajmowały). Nie odczuwa bólu w sensie zwierzęcym. Owad ma mózg, ryba też i nie czują bólu w tym sensie. Krowa, pies lub szympas mają tak rozwinięty układ nerwowy (ośrodkowy i obwodowy), że ich odczuwanie bólu prawie nie różnią się od naszego, praktycznie wcale. Roślina nie może np. cierpieć. Wszystko, co może, to odebrać informację z otoczenia i dokonać reorganizacji na poziomie molekularnym, dzięki czemu jest zdolna do adaptacji (i w konsekwencji ewolucji). Np. odbiera informację o stresie fotochemicznym, chemicznym (np. przy allelopatii), ataku ze strony drapieżników (zmienia skład chem., zwiększa zawartość garbników, alkaloidów i innych trucizn, żeby się ratować przed zjedzeniem). Z całą pewnością nie jest zdolna do odbierania i przechowywania informacji nocyceptywnej z nocyceptorów (a tym bardziej do cierpienia), bo nie ma zintegrowanego ośrodka nerwowego, ani nerwów, ani analogicznych struktur. Rośłina może np. na poziomie komórkowym dokanać pewnych zmian, zwiędnąć (bo zajdzie apoptoza), zwiększyć poziom trucizn w komórkach, ale nie może przeżywać ani cierpieć w senise zwierzęcym (“kręgowcowym”).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.