Liczba wyświetleń: 431
WĘGRY. Na wniosek rządu węgierscy deputowani znowelizowali ustawę o zasadach wyboru członków Rady Polityki Pieniężnej Banku Centralnego.
Wszystko wskazuje na to, że prawicowy rząd premiera Viktora Orbána przejmie 1 marca kontrolę nad polityką pieniężną Banku. W tym dniu kończy się bowiem kadencja czterech z siedmiu członków Rady. Do tej pory dwóch z czterech członków miał prawo nominować prezes Banku Centralnego. Teraz wszystkich czterech będzie mianował rząd. W ten sposób gabinet premiera Orbana ograniczy kompetencje prezesa Banku Andrása Simora (na zdjęciu) i będzie mógł kierować Radą, która otwarcie krytykuje politykę fiskalną rządu, podnosi stopy procentowe, protestuje przeciw opodatkowaniu koncernów przemysłowych i nacjonalizacji prywatnego filara emerytalnego. Wcześniejsze obcięcie prezesowi pensji o 80 proc. nie przyniosło skutku – dalej bronił on interesów spekulantów i prywatnych firm wbrew interesowi państwa.
Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, Europejski Bank Centralny w specjalnym oświadczeniu ocenił, że nowelizacja ustawy zagraża niezależności Węgierskiego Banku Centralnego. Zdaniem węgierskiej opozycji, polityczne nominacje członków Rady mogą zwiększyć obawy inflacyjne i zaniepokoić zagranicznych inwestorów obniżając wiarygodność kredytową Węgier.
Opracowanie: Jarosław Klebaniuk
Źródło: Lewica