Rynek obligacji sygnalizuje poważne problemy

Opublikowano: 10.12.2015 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 589

Rynki kapitałowe zdominowane są przez dwa aktywa: akcje postrzegane jako bardziej ryzykowne oraz tzw. bezpieczne obligacje. Gdy gospodarka świetnie się rozwija, kapitał napływa na rynki akcji, podnosząc ich wyceny. Gdy sytuacja ekonomiczna się pogarsza, kapitał natychmiast ucieka w kierunku obligacji rządowych. Praktycznie przez całe ostatnie stulecie te dwa aktywa były odwrotnie ze sobą skorelowane. Oznacza to, że kiedy rosły ceny akcji, równolegle malały ceny obligacji – i na odwrót.

Pewnym specyficznym typem obligacji, poruszającym się całkowicie odmiennie, były obligacje korporacyjne z ratingiem CCC, czyli tzw. obligacje śmieciowe. Rating (czyli ocenę wiarygodności emitenta) przyznają zazwyczaj trzy największe firmy: Moodys, S&P oraz Fitch. Obligacje z najniższym ratingiem, czyli CCC, postrzegane są jako papiery wysoko spekulacyjne, w przypadku których poważnie musimy brać pod uwagę ryzyko upadłości emitenta. Na przestrzeni lat 1970-2012 współczynnik bankructwa na 10-letnich obligacjach tego typu wyniósł 12,5%. Ryzyko, jak widać, było znaczące, co z drugiej strony wynagradzały znacznie wyższe odsetki.

W okresach spokoju odsetki od długu korporacyjnego CCC kształtowały się na poziomie 7-10%. Gdy jednak na rynku pojawiała się niepewność, inwestorzy porzucali obligacje tego typu szybciej niż akcje, w efekcie czego ich rentowność rosła do niebotycznych poziomów.

Powyższy wykres obrazuje przebieg głównego indeksu akcji S&P 500 (linia żółta), oraz rentowność obligacji śmieciowych (linia niebieska). W roku 2008 wskutek paniki, ich rentowność wystrzeliła z 10% do 42% w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Tym samym, cena obligacji została dosłownie zmasakrowana.

Artykuł ten postanowiłem napisać nie tyle w kontekście samych obligacji śmieciowych (junk bonds) lecz nagłego spadku ich ceny (wzrost rentowności), gdyż tego typu zjawiska w przeszłości postrzegane były jako sygnał wyprzedzający, sugerujący nadchodzącą wyprzedaż na rykach akcji.

TROCHĘ TWARDYCH DANYCH

W ciągu ostatnich 16 miesięcy, rentowność obligacji korporacyjnych z ratingiem CCC lub niższym wzrosła z 6,3% do 15% obecnie. Oznacza to wzrost nominalnej rentowności o 130%.

Podobny ruch na obligacjach śmieciowych nastąpił w ciągu kilku miesięcy poprzedzających pęknięcie bańki na NASDAQ-u w 2000 roku, kiedy to rentowność nagle wzrosła z 11,6% do 22% (wzrost o 89%). W tamtym czasie mieliśmy ogólnie dużo wyższe stopy procentowe niż obecnie, ale zmiana w ujęciu procentowym jest bardzo podobna.

Analogiczną sytuację mieliśmy w 2008 roku, kiedy to w ciągu kilku miesięcy poprzedzających krach na giełdzie, rentowność wzrosła z 4,2% do 8,9% (wzrost o 111%).

Aby pozostać obiektywnym, koniecznie należy zwrócić uwagę na fakt, iż podobny ruch jak obecnie nastąpił także w 2012 roku, kiedy to odsetki od długu korporacyjnego z najniższym ratingiem wzrosły z 7,4% do 15,4% po czym sytuacja wróciła do normy.

DŁUGI SEKTORA ŁUPKOWEGO

Obecna sytuacja na rynku długu korporacyjnego jest bardzo skomplikowana ze względu na ogromne problemy sektora łupkowego. W artykule „Niskie ceny dobijają producentów ropy” podkreślałem, iż obecnie 83% przychodów firm zajmujących się wydobyciem ropy i gazu łupkowego, przeznaczanych jest na spłatę zadłużenia. Jeszcze trzy lata temu współczynnik ten oscylował na poziomie 40%.
DŁUG KORPORACYJNY

Dziś, po 8 latach od wybuchu ostatniego kryzysu finansowego, wartość długu korporacyjnego (bez instytucji finansowych) w zasadzie się podwoiła. Porównywanie jednak zadłużenia w ujęciu dolarowym w dłuższym czasie jest niemiarodajne, gdyż wartość USD spada w efekcie inflacji.

Dużo lepszy obraz daje nam odniesienie długu do wartości PKB Stanów Zjednoczonych. W trakcie poprzednich dwóch cykli bessa na rynkach akcji rozpoczynała się, gdy zadłużenie korporacji przekraczało 42% w relacji do wielkości gospodarki USA. Dziś wartość ta przekracza już 45%.

PODSUMOWANIE

Obecna sytuacja na rynku długu korporacyjnego o najniższym ratingu ewidentnie wskazuje na poważne problemy. Potwierdza to także rekordowo niskie zaangażowanie największych banków inwestycyjnych. Najpotężniejsze instytucje finansowe w USA chętnie pośredniczą w kolejnych emisjach, ale same posiadają rekordowo niską pozycję na długu śmieciowym.

W całej sytuacji najważniejszy jest jednak fakt, że w ostatnich miesiącach bardzo wzrosła rentowność tego typu obligacji, co w przeszłości inicjowało bessę na globalnych rynkach akcji.

Tym razem możemy powiedzieć, że jest inaczej. Banki centralne manipulują każdym rynkiem poprzez QE, zerowe stopy procentowe czy bezpośrednie zakupy akcji i obligacji. Siła oddziaływania banków centralnych jest w pewnym stopniu ograniczona. Miejcie to na uwadze, gdy będziecie analizować rynki akcji.

Autorstwo: Trader21
Wykresy: NYSE arca, Myrmikan Research, Inflation.us
Źródła: IndependentTrader.pl, WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. Maximov 10.12.2015 08:08

    @admin
    Ja zawsze czytam.
    Dzięki Traderowi21 mam o wiele większą wiedzę na temat pieniądza i gospodarki niż kilka lat temu.

  2. Fenix 10.12.2015 09:08

    Ja na spekulacjach się nie znam ,i w tym temacie się nie udzielam. Za dużo “sztŁuczek” magicznych:Dhehe A nie widać magików?

  3. lboo 10.12.2015 10:19

    Ja też czytam.

  4. jakiskretyn 10.12.2015 13:35

    Zawsze czytam, ale może dlatego że zajmuje się statystyką finansową z zamiłowania.

  5. sandvinik 10.12.2015 13:51

    @admin
    dla mnie artykuły Tradera21 to chyba najważniejszy kawałek na WM, trudne i wymagające wiedzy ale zanim się z nimi spotkałem musiałem czytać 5-10 artykułów po angielsku zamiast jeden polski od niego.

  6. agama 10.12.2015 14:47

    Admin, to ciacha i staty nie pokazują ci co kto dokładnie i w jakiej bieliźnie czyta na WM? Tradera czytam zawsze, ale tego artu akurat jakoś ni panimaju 😀

  7. mint 10.12.2015 15:12

    Też czytam Tradera21. Czasem tutaj, częściej na jego stronie.

  8. robi1906 10.12.2015 17:17

    Jeśli ktoś to czyta i bierze to na poważnie to niech się nie zdziwi jak się obudzi
    w nędzy bez pieniędzy .

    Ponad 20 lat temu kiedy otworzono u nas giełdę kupiłem jakąś książkę maklera z Wall Street , jakie tam były mądre i trudne rzeczy do zrozumienia ,
    można było po tej lekturze traktować tych finansistów jako bez mała bogów dla bezmózgich małpiatek .

    A jaka jest prawda , jak zawsze prawda prosta i zrozumiała dla każdego .
    Giełda to jest wyciąganie forsy z frajerów

    Bo co to znaczy
    “Analogiczną sytuację mieliśmy w 2008 roku, kiedy to w ciągu kilku miesięcy poprzedzających krach na giełdzie, rentowność wzrosła”

    To znaczy można zapytać czyja rentowność wzrosła ? ,
    bo z tego co ja pamiętam to stracili pieniądze zwykli ludzie którzy inwestowali w spółki internetowe a zarobili jak zwykle ci co mieli zarobić ,

    Można tak cytować w nieskonczoność bo takich artykułów będzie więcej albo tu albo gdzie indziej ,
    na otrzeźwienie proponuję przemyśleć sytuację z życia .

    20 lat temu prywatyzowano coś co teraz nazywa się Bank Śląski ING
    każdy kto kupił 1 akcję mógł zarobić co najmniej 10 razy więcej .
    Można powiedzieć , alleluja mamy wolny rynek który gwarantuje to że my takie cwaniaki którzy kupili wcześniej te akcje zarobimy bo tacy jesteśmy mądrzy i itp .
    ale jaka łatwa jest do zrozumienia prawda ,

    ano taka że spryciarze prywaciarze zaniżyli realną wartość Banku Śląskiego i tylko dlatego jakiś ciułacz który przez przypadek kupił te akcje mógł zarobić ,

    bo giełda to jest Eldorado
    Eldorado dla pasożytów a frajerom śmierć .

  9. sandvinik 10.12.2015 20:08

    @robi1906
    rentowność-ile ktoś Ci obiecuje oddać za każde XX goldu wydanego na jego papiery dłóżne w okresie 1-kilku lat. jak zbankrutuje to masz całe G, jak zapłąci to masz to swoje xx plus %
    co do giełdy to Trader21 przynajmniej sam uczciwie pisze czasami “może”, “prawdopodobnie”, “nie wiem” etc. a analiza wykresów i danych jest naprawde dobra-na inwestowanie w kategorii lat wystarczy, na inwestowanie w giełde-obejrzyj sobie “pretty women” i popatrz jak zachowuje się główny bohater jako giełdowiec. dobry przykład jakim się trzeba stać by być rekinem.

    na giełdzie duzi zawsze reagują z wyprzedzeniem-małe rybki nie.
    pozdrawiam.

  10. sandvinik 10.12.2015 20:11

    @Agama
    jak masz kamerke w laptopie to google, microsoft, i pare innych firm wie. ale po %%% Bogu patrzeć na konkretną mróweczke w 7 miliardowym mrowisku?
    😉

  11. Szurnięty Mędrzec 10.12.2015 21:50

    @admin- staram się czytać jak najwięcej, ale ostatnio ograniczam liczbę artykułów do tych najbardziej interesujących, a przynajmniej się staram. Po prostu dla mnie to za dużo.

  12. dagome12345 10.12.2015 23:43

    @admin

    Przypuszczam ,że dużo ludzi czyta teksty Tradera21 ,jednak ich tematyka jest czasami dość skomplikowana aby przeprowadzać jakieś dysputy w komentarzach.
    WM bądź co bądź nie jest portalem stricte ekonomicznym.
    Osobiście przyznam ,że często po przeczytaniu artykuły muszę troszkę poszukać w necie wyjaśnień sformułowań ekonomicznych użytych w tekście:)
    Wolę gdy Trader21 wplata w sprawy ekonomiczne geopolitykę.

    Zastanawia mnie też, czy Trader21 nie jest czasem osobą , która z zmienionym głosem na pewnym portalu opowiada o masonach, iluminatach, kościele katolickim , satanistach.

    PZDR

  13. robi1906 11.12.2015 11:13

    sandvinik
    Giełda to nie tylko obligacje państwowe , które to państwo obiecuje odkupić od ciebie po roku po cenie 20 % (załóżmy) wyższej
    (ale to też dobrze pokazuje że obecne państwo aby istnieć musi się zadłużać zgodnie z doktryną klanu żydowskiego ) .

    Giełda to jest przede wszystkim kupowanie tego samego po coraz wyższych cenach , działa to dzięki reklamie i oszustwu (patrz bańka spekulacyjna spółek internetowych z roku bodajże 2003 (post wyżej mi się pomyliło z 2008 ) ,
    działa to również dzięki istnieniu tzw. brokerów którzy dla zwykłych “szaraków” wydają się tak jak guru dla sekciarzy .
    Oni wiedzą wszystko trendy , spadki , lewary i dźwigary jak i reszta tej snobistycznej nowomowy dla “wtajemniczonych “.

    Ale tak naprawdę nie wiedzą nic , 3 przykłady z życia
    1.asystent Rydzyka na giełdzie przefurgał wszystko to co ludzie przesłali na ratowanie “kolebki” czy stoczni gdańskiej , ile to było kasy tego nikt nie wie (pewnie nawet Rydzyk nie wie )
    2.OFE przerąbało ponad 24 miliardów zł . , suma znana na pewno

    Można zadać pytanie to kto zyskuje ?
    albo szczęściarze i idioci albo ci którzy znają plany żydowskiego klanu
    i tu przykład
    3.Kennedy (zwyżka fortuny w czarnych latach przedwojennego kryzysu ) .

    Ja czytam wszystko (nawet jak coś mi się nie podoba i tu taka uwaga dla wszystkich , ludzie czytajcie wszystko ,każda nowa rzecz poszerza horyzonty )
    tak że Tradera nie mam jakiś zarzutów tylko stwierdzam fakt .

    Przeczytałem kiedyś esej dlaczego to powstała giełda ( już to kiedyś pisałem ale powtórzę) .
    Giełda miała być oderwaniem od żydowskich banków które pod pozorem dawania pożyczek przejmowała interesy . Otóż ludzie wpadli na pomysł jak rozwijać swoje firmy bez obawy przejęcia tego co wypracowali przez lata ,
    sprzedamy kawałek firmy ale mamy na rozwój i itp,
    ale dzięki giełdzie dali swoim wrogom najlepszy oręż obok kryzysu
    do ograbiania ludzi z ich ciężkiej pracy
    Czyli Giełdę .

  14. sandvinik 11.12.2015 20:11

    @robi1906
    moje zaufanie do giełdy to 0%. jak sam zauważyłeś bogacą sie swoi a giełda jest po to by nie inwestować swoich oszczędności w ziemię, złoto, biżuterie etc tylko kupić papier albo mieć kawałek plastiku i konto w banku.
    chyba myślimy podobnie nawet jeśli inne sformułowania.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.