Ruten-106 nad Europą nie pochodzi z Rosji

Opublikowano: 15.10.2017 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 572

Ślady radioaktywnego izotopu rutenu-106, który wykryto na terenie Europy i który wywołał kolejne zamieszanie, prowadzą nie do Rosji, ale do jednego z krajów na wschodzie UE – wynika z oficjalnego oświadczenia rosyjskiej korporacji państwowej Rosatom.

„W ostatnich dniach dość często do korporacji państwowej Rosatom zwracali się dziennikarze z powodu wykrycia nad Europą śladów izotopu rutenu-106 i przypuszczeń, że źródłem emisji może być jedno z przedsiębiorstw na Uralu Południowym” — podano w oświadczeniu.

W odpowiedzi na wszelkiego rodzaju przypuszczenia, bezpodstawne zarzuty, a nawet oskarżenia pod adresem rosyjskich atomistów, podkreślono: „Promieniowanie wokół wszystkich obiektów jądrowych Federacji Rosyjskiej pozostaje w granicach normy i odpowiada naturalnemu promieniowaniu”. Jednak, biorąc pod uwagę zaniepokojenie społeczne, specjaliści Rosatomu zwrócili się do rosyjskiej Federalnej Służby Hydrometeorologii i Monitoringu Środowiska o dane dotyczące zawartości Ru-106 w atmosferze, w tym w pobliżu obiektów jądrowych.

Otrzymano następującą odpowiedź: „Z danych uzyskanych z systemu monitorowania promieniowania Federalnej Służby Hydrometeorologii i Monitoringu Środowiska wynika, że w próbkach aerozoli w okresie od 25 września do 7 października na terytorium Federacji Rosyjskiej, w tym na Uralu Południowym, nie wykryto Ru-106, oprócz jednego punktu pomiarów w Petersburgu”.

Ale również w tym przypadku koncentracja Ru-106 w okresie od 2 do 6 października była nieznaczna — 115,4 μBq/m3. Jest to znacznie mniej, niż przewidują Normy Bezpieczeństwa Promieniotwórczego.

Jednocześnie przytoczono dane z terytorium Europy, które zostały potwierdzone przez MAEA: koncentracja Ru-106 nad Rumunią wynosiła 145 000 μBq/m3, Włochami — 54 300, Ukrainą — 40 000, Słowenią — 37 000, Polską — 9 930. Jeśli porównamy te dane z danymi z Petersburga, nie trzeba być specjalistą, aby wywnioskować, gdzie należy szukać źródła emisji.

Wnioski Rosatomu są powściągliwe: „Rosyjskie obiekty jądrowe nie mogą być brane pod uwagę jako źródło emisji Ru-106. Wersja o rzekomym rosyjskim pochodzeniu zanieczyszczenia jest bezpodstawna”.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.