Ruszyła kampania „Chcemy więcej zarabiać”

Opublikowano: 11.05.2015 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 698

W sobotę 9 maja zainaugurowana została ogólnopolska kampania tym samym “Chcemy więcej zarabiać”. Jej organizatorzy domagają się podniesienia płacy minimalnej do 2800 zł brutto i stawki godzinowej nie mniejszej niż 15 zł.

Kampanię organizują Wolny Związek Zawodowy “Sierpień 80, Ogólnopolski Związek Zawodowy “Inicjatywa Pracownicza”, Partia Zieloni oraz Polska Partia Pracy.

Sobotnie akcje odbyły się w Warszawie, Katowicach, Bydgoszczy, Lublinie, Poznaniu, Wrocławiu i Zielonej Górze.

“Wysokość płacy minimalnej, to nie tylko kwestia przeżycia od pierwszego do pierwszego. To również wyznacznik tego, jak w danym kraju, władza traktuje obywateli. Czy ma do nich szacunek, czy wyłącznie pogardę” – tłumaczy Patryk Kosela, rzecznik WZZ “Sierpień 80”. “Pensja minimalna w wysokości 2800 jest nierealna? Nie! To obecna pensja 1750 zł jest nierealna. Nierealna, by normalnie żyć” – dodaje.

Skąd żądanie podniesienia minimalnego wynagrodzenia do kwoty 2800 zł brutto? Wynika ona z zalecenia Komitetu Niezależnych Ekspertów Rady Europy, który stwierdził, że minimalne wynagrodzenie powinno wynosić 68 proc. średniej płacy krajowej. 2800 zł brutto, na tzw. rękę dawałoby ok. 2 tys. zł.

“Wzrost płacy minimalnej jest dobry dla całego społeczeństwa. Niskie płace są dziś największą barierą w rozwoju polskiej gospodarki. To przez nie pracownicy wyjeżdżają, a polskie firmy z trudem szukają klientów. Kto będzie chodzić do fryzjera czy restauracji, jeśli tak wiele rodzin musi liczyć każdy grosz?” – pyta Adam Ostolski z Partii Zieloni.

Odpowiedź jest prosta: Polki i Polacy, by móc normalnie pracować i godnie żyć, emigrują. Według szacunków, tylko w tym roku z Polski ma wyjechać 1,3 mln ludzi. Liczba polskich emigrantów wzrosnąć ma przez to do rekordowych 3 milionów!

“Sami pracodawcy przyznają, że czas niskich zarobków już się skończył. Ich podwyżka, w tym i płacy minimalnej to konieczność, po to, by uniknąć choćby takich problemów jak na przykład nadmierna rotacja pracowników” – mówi przewodniczący OZZ “Inicjatywa Pracownicza”, Jarosław Urbański.

Potwierdzają to słowa Grzegorza Dzika, prezesa zarządu Impel S.A., który na niedawno zakończonym Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach zauważył, że obecnie niskie płace “niszczą morale” pracowników. “Ważne, żeby praca w Polsce powodowała, że człowiek ma dla siebie szacunek, że może utrzymać rodzinę” – przekonywał prezes.

Z kolei minister pracy Władysław Kosiniak-Kamyszpodczas publikacji V edycji badania PARP i UJ pt. “Bilans Kapitału Ludzkiego” powiedział: “Polska nie może konkurować z krajami Europy Zachodniej czy innymi rywalami na rynku gospodarczym tanią siłą roboczą; nie będzie stabilnego i dobrego rozwoju kraju bez wzrostu wynagrodzeń; ten wzrost wynagrodzeń po prostu musi nastąpić” (PAP, 28.04).

“Bzdurą jest, że wyższa płaca minimalna zwiększa bezrobocie. Eksperci i najnowsze badania pokazują, że nie ma ona praktycznie żadnego wpływu na stopę bezrobocia. Gdyby miała, to w 2014 roku grupa 75 ekonomistów, w tym siedmiu laureatów Nagrody Nobla, pewnie nie wystosowałaby listu, w którym domagała się podwyżki płacy minimalnej w USA” – przypomina Łukasz Ługowski z Polskiej Partii Pracy.

W Polsce płace stanowią mniej niż 35 proc. PKB. Zyski sięgają blisko 50% PKB. Na Zachodzie płace to nawet 65% PKB!

Związkowcy przypominają, że dzisiejsze niskie pensje to w przyszłości niskie emerytury, do których państwo będzie musiało dopłacać, by osiągnęły minimalny poziom.

Autorstwo: pkos, wch
Źródło: Lewica.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

36 komentarzy

  1. Piechota 11.05.2015 13:23

    Dobrze, niech minimalne wynagrodzenie wzrośnie do ok. 2000 zł na miesiąc. Ale przez nastepne lata niech rośnie ok. 500 zł rocznie!!! Normalny godny, nieuwłaczający poziom minimalnego wynagrodzenia powinien w Polsce wynosić (i to już od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej) około 1000 Euro na rękę !!!

  2. realista 11.05.2015 13:39

    w takim razie skoro za kopanie rowów 2000/mc i o 500/mc więcej co roku albo na przykład siedzenie w kiosku, to ile powinien zarabiać np. grafik z wyższym wykształceniem albo pielęgniarka?
    jak słyszę o tym „godnym” wynagrodzeniu to mnie krew zalewa… .. .

  3. lboo 11.05.2015 13:43

    @realista: No to podaj kwotę za jaką byłbyś w stanie podjąć pracę np. przy tym kopaniu rowów, czy siedzenie w kiosku. Zakładamy że pracujesz na pełny etat czyli 40h na tydzień i nie masz innych źródeł utrzymania.

  4. Luk 11.05.2015 14:26

    Jest powód dla którego ta wiadomość pochodzi z portalu lewica.pl.
    Płaca minimalna to wymysł komunistów i każdemu to samo powinno wystarczyć za ostrzeżenie. Płaca minimalna to taki sam temat zastępczy odwracający uwagę od problemów jak “Mała Madzia”.
    Płacę wzrosną jeśli wzrośnie popyt na pracowników. Koniec kropka. By tego dokonać trzeba deregulować gospodarkę (ofc z rozwagą).

  5. realista 11.05.2015 14:41

    lboo, ale to nie jest kwestia “ile bym chciał” tylko “ile ktoś za to jest w stanie zapłacić”… .. .

  6. lboo 11.05.2015 14:49

    @realista: Może faktycznie nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodzi mi najmniejszą kwotę za jaką byłbyś się w stanie takiej pracy podjąć. Zakładamy dla uproszczenia że pracodawca taką właśnie kwotę Ci oferuje.

  7. realista 11.05.2015 14:55

    ja w ogóle bym się nie podjął takiej pracy, ale na własny rachunek pracuję często za mniejsze pieniądze, niż w przeliczeniu 2000/mc podejmując się zleceń poniżej moich kwalifikacji i umiejętności. też bym chciał twardo powiedzieć „za mniej niż tyla-a-tyle pi…ę, nie robię”, ale muszę z czegoś żyć. strajkować wymuszając podwyżki też nie mogę, tak jak inne grupy społeczne. albo żądając interwencyjnego skupu efektów mojej pracy, skoro nie ma na nie popytu za cenę, jaką bym sobie życzył… .. .

  8. lboo 11.05.2015 15:22

    @realista: “ja w ogóle bym się nie podjął takiej pracy”
    To jakbyś się nie podjął to łaskawie uszanuj pracę tych którzy za takie stawki muszą pracować i żyć z przychodu z którego też pewnie nie byłbyś w stanie przeżyć.

  9. realista 11.05.2015 15:26

    łaskawie nie powstrzymam się przed obelżywym nazwaniem praktyk wymuszających płacenie za pracę więcej, niż jest ona warta, okej?…

    i czytaj ze zrozumieniem:
    “pracuję często za mniejsze pieniądze, niż w przeliczeniu 2000/mc podejmując się zleceń poniżej moich kwalifikacji i umiejętności”, a są to rzeczy wymagające o wiele więcej zaangażowania i umiejętności niż machanie łopatą… .. .

  10. Szaman 11.05.2015 15:31

    “Płaca minimalna to wymysł komunistów i każdemu to samo powinno wystarczyć za ostrzeżenie.”

    Bo komunizm powinno się wymazać z kart historii a WSZYSTKIE jego elementy są wadliwe i tylko KAPITALIZM wielki i wszechogący doporwadzi nas do świetlanej przyszłości !

    TRAGEDIA!

    Jak ja słyszę takie teksty to MNIE z kolei krew zalewa.

    Propoaganda antyrosyjska sporządzona nam przez rządy PO widać nie jednemu juz mózg zlasowała.

    Tylko mało inteligentna osoba bierze ideologie które się niesprawdziły i wyrzuca je CAŁE do śmietnika jako czarne .

    Gdyby nie płaca minimalna to mielibyśmy u już drugie chiny dawno temu.

    Złodziejscy zagraniczni przedsiębiorcy już od dawna traktują ten kraj jako kraj z tanią siłą roboczą a jeszcze by brakowało żeby nie było norm prawnych wyznaczających minimalną płacę to już w ogóle kolpalibyśmy wszyscy rowy za miskę ziemniaków.

    Co do przedsiębiorców Polskich powiem tylko tyle. Waszym wrogiem są PRZEPISY i ZAGRANICZNE SPÓŁKI a NIE pracownicy domagajacy się wyższych płac !

    Więc takie wypowiedzi:

    “w takim razie skoro za kopanie rowów 2000/mc i o 500/mc więcej co roku albo na przykład siedzenie w kiosku, to ile powinien zarabiać np. grafik z wyższym wykształceniem albo pielęgniarka?
    jak słyszę o tym „godnym” wynagrodzeniu to mnie krew zalewa…”

    … to tylko przejaw tego jak tragiczne się dajemy na siebie napuścić grupom wielkich interesów które boki zrywają widząc jak taki pan racjonalista sam w swoje gniazdo robi i szuka pieniędzy u brata zamiast złodziejowi i uzurpatorowi zabrać.
    Dkoładnie ta sama śpiewka co z górnikami a pacany nie rozumieją że grafik nie zarobi jak górnika sprywatyzują bo pieniążki z kraju wyciekną a górnika na jego usługi nie będzie stać tylko krzyczyz że górnik ma za dużo a on za mało.

  11. lboo 11.05.2015 15:35

    @realista: “łaskawie nie powstrzymam się przed obelżywym nazwaniem praktyk wymuszających płacenie za pracę więcej, niż jest ona warta, okej?”

    Z tym to już nie do mnie, bo jedyne czego oczekuję to żeby pracodwca uczciwie pracił za wykonaną płacę, a nie minimum ile się da, bo akurat tak może i zwiększa to jego zysk.
    Ciekawe że jakoś nie okazujesz podobnego oburzenia gdy pracodawca płaci mniej niż wartość wykonywanej pracy.

    “a są to rzeczy wymagające o wiele więcej zaangażowania i umiejętności niż machanie łopatą… .. .”

    Ale też mniej trudu.
    W takim razie podziekuj tym którzy stworzyli Ci mozliwości dojścia do pozycji którą masz, bo nie wszyscy takowe mieli i niektórzy muszą pracować łopatą.

  12. realista 11.05.2015 15:44

    cyt.:”uczciwie pracił za wykonaną płacę,”

    to uczciwie czy więcej, niż jest tego warta?

    cyt.:”Ciekawe że jakoś nie okazujesz podobnego oburzenia gdy pracodawca płaci mniej niż wartość wykonywanej pracy.”

    skąd wiesz, że się nie oburzam? z twoich wypowiedzi wynika, że to ty patrzysz na problemy bardzo jednostronnie. zawsze to ten kapitalista jest zły, a biedny pracownik zawsze jest wykorzystywany i nie ma na godne życie.

    cyt.:”Ale też mniej trudu.”

    trudu w jakim znaczeniu? potu i łez? myślisz, że ciężar pracy zależy tylko od aspektów fizycznych jej wykonywania?

    cyt.:”takim razie podziekuj tym którzy stworzyli Ci mozliwości dojścia do takiej pozycji którą masz,”

    nikt mi nic nie stwarzał, sam zdobywałem wiedzę i doświadczenie. mogę podziękować rodzicom, którzy kupili mi pierwszy komputer, i dziękowałem już nieraz… .. .

  13. lboo 11.05.2015 16:02

    @realista:

    “to uczciwie czy więcej, niż jest tego warta?”

    Skoro napisałem uczciwie, to pewnie chodziło mi o uczciwie, a nie więcej 🙂
    Jeżeli ktoś pracuje uczciwie 8h dziennie (a często i więcej) i ledwo mu starcza na życie, to nie jest to uczciwa zapłata.

    “skąd wiesz, że się nie oburzam? z twoich wypowiedzi wynika, że to ty patrzysz na problemy bardzo jednostronnie. zawsze to ten kapitalista jest zły”

    Nie wiem czy się oburzasz, dlatego napisałem że nie okazujesz oburzenia, bo nie widziałem żebyś sie oburzał. Bronić silniejszych nie muszę, mają dość swoich obrońców. Jeżeli postawa broniąca słabszego przed silnijszym jest jednostronnym patrzeniem na świat, to cóż, przyznaje się. I ubolewam nad tym że moja jednostronna wizja świata każe mi widzieć więcej nieuczciwości niż uczciwości w świecie biznesu. Wierz mi że chciałbym żeby było inaczej.

    “nikt mi nic nie stwarzał, sam zdobywałem wiedzę i doświadczenie”

    Zawsze mogłeś się urodzić w biednej rodzinie w Bangladeszu z IQ 90 i do końca życia szyć koszulki, które teraz dzięki takim osobom kupujesz za 20 a nie za 50zł.

  14. realista 11.05.2015 16:52

    cyt.:”Jeżeli ktoś pracuje uczciwie 8h dziennie (a często i więcej) i ledwo mu starcza na życie, to nie jest to uczciwa zapłata. ”

    no więc także nie otrzymuję często uczciwej zapłaty. nikt mi na rynku z tego powodu nie dopłaca.

    cyt.:”Zawsze mogłeś się urodzić w biednej rodzinie w Bangladeszu z IQ 90…”

    mogłem się też urodzić bez nóg, albo z zespołem downa, albo zwyczajnie jako śmierdzący leń, tudzież amator wódeczki. tylko co to ma za związek z rynkową wartością pracy i wymuszaniem płacenia za nią minimalnie jakiejś kwoty?… .. .

  15. lboo 11.05.2015 17:09

    @realista: “no więc także nie otrzymuję często uczciwej zapłaty. nikt mi na rynku z tego powodu nie dopłaca.”

    Czyli niechcący też staje w Twojej obronie 🙂
    Nie istnieje mityczny stwór zwany rynkiem, sa tylko ludzie którzy nawzajem wymieniają się efaktami pracy.
    Jeżeli wymieniają sie przy pomocy pieniędzy wyemitowanych w postaci oprocentowanego długu, to wcześniej czy później cały ich dobytek i trud trafi w ręce drukujących ten pieniądz i tam ich szukaj, a nie w okradaniu tych którzy i tak nic juz nie mają.

    “mogłem się też urodzić bez nóg, albo z zespołem downa, albo zwyczajnie jako śmierdzący leń, tudzież amator wódeczki. tylko co to ma za związek z rynkową wartością pracy i wymuszaniem płacenia za nią minimalnie jakiejś kwoty?”

    To tylko taka dygrsja która ma uzmysłowić że Twoje umiejętności, wiedza, uzdolnienia nie do końca zależą od Ciebie. A tak naprawde na sporą część nie masz żadnego wpływu. I tak samo jest z każdym podmiotem w grze rynkowej. To bzdura że każdy ma równe szanse i możliwości. I dlatego każdy bez względu na to na jakiej pozycji sie znajduje zasługuje na równy szacunek. I naszym przywilejem jako części społeczeństwa która otrzymała więcj niż inni ułatwiać życie tym którzy nie mieli takich szans.

  16. Szaman 11.05.2015 17:21

    “mogłem się też urodzić bez nóg, albo z zespołem downa, albo zwyczajnie jako śmierdzący leń, tudzież amator wódeczki. tylko co to ma za związek z rynkową wartością pracy i wymuszaniem płacenia za nią minimalnie jakiejś kwoty?… .. .”

    W końcu to oburzające że ktoś “wymusza” płacenie w ogóle czegokolwiek za swoją pracę zamiast pracować za darmo dla swoich panów.
    A tyle mento społeczna że są takie barany jak ty tyle żę z pieniędzmi co stać ich na wykupienie wszystkiego i narzucenie monopolu na rynku pracy jako producenci i dostawcy dóbr dla wszystkich sektorów usług i którzy dali by ci 200 zł za 8 h pracy bo wg nich to żadna praca kopać rowy a sami bogacili sie do nieprzytomności żęby jeszcz bardzije monopolizować rynek – bo im się tak widzi a jedyny wybór jaki by ci pozostawili to się wyprowadzić albo zdychać. i jeśłi myślisz że mógłbyś konkurować z korporacyjnym molochem który przędzej czy później znalazł by jakiś cweli co robili by za te 200 stówki chociażby sprowadzonych z jakiegoś biednego kraju i się dorobić tak jak ci sie to udało w kraju Z minimalna krajową to naprawdę szkoda słów. Robił byś pod siebie a byś się nie dorobił chyba żębyś laskę komuś z kasą obciągał a i to pewno w zestawie obowiązków pacowniczych za 200 setki 😛

    iboo daj se spokój. niektórym do rozsądku nie przemówisz.

  17. realista 11.05.2015 17:32

    cyt.:”Czyli niechcący też staje w Twojej obronie :)”

    tyle, że nic z tego nie wynika.

    cyt.:”Nie istnieje mityczny stwór zwany rynkiem, sa tylko ludzie którzy nawzajem wymieniają się efaktami pracy.”

    to jest właśnie rynek.

    dług i ekonomia obecnych czasów to szwindel, ale nie o tym teraz rozmawiamy.

    cyt.:” To bzdura że każdy ma równe szanse i możliwości.”

    dlatego ja chcę, żeby miał, np. poprzez proporcjonalny zus, zniesienie podatku dochodowego itp., żebym mógł konkurować z większymi, a nie być zabijanym na starcie…

    cyt.:”I naszym przywilejem jako części społeczeństwa która otrzymała więcj niż inni ułatwiać życie tym którzy nie mieli takich szans.”

    …pod przymusem… .. .

  18. realista 11.05.2015 17:35

    cyt.:”W końcu to oburzające że ktoś „wymusza” płacenie w ogóle czegokolwiek za swoją pracę zamiast pracować za darmo dla swoich panów.”

    ja nic takiego nie napisałem, to twoja nadinterpretacja.

    cyt.:”A tyle mento społeczna że są takie barany jak ty tyle żę z pieniędzmi…”

    ja pracuję na własny rachunek, zarabiam niewiele, ale to nie przeszkadza takim analfabetom (nie doczytałeś moich słów?) mnie obrażać. środkowy palec dla ciebie.

    PS. chciałbym zarabiać 200/8h pracy… .. .

  19. Nietopyrz 11.05.2015 17:38

    “Realista”, pytałeś “w takim razie skoro za kopanie rowów 2000/mc i o 500/mc więcej co roku albo na przykład siedzenie w kiosku, to ile powinien zarabiać np. grafik z wyższym wykształceniem albo pielęgniarka?”

    A odpowiedź przecież znajduje się w artykule, niezależnie, czy dla “kopacza rowów”, “grafika z wykształceniem”, czy Wielceszanownego Dyrektora Arcykreatywnego, powinno to być minimum 2800 brutto. Kropka.

    Dalej piszesz: “łaskawie nie powstrzymam się przed obelżywym nazwaniem praktyk wymuszających płacenie za pracę więcej, niż jest ona warta”

    …więc ja się tu grzecznie zapytam, czy jest na świecie miejsce, w którym zdeponowano jedyny i prawdziwy wzorzec odpowiednich płac i dlaczego to akurat Tobie “łaskawie”(a może bezczelnie?) wydaje się, że wiesz gdzie to jest?

    Są takie sposoby gospodarowania w państwie, dzięki którym można wymuszać na ludziach podejmowanie pracy za płacę w wysokości niewystarczającej na prowadzenie normalnego życia, jak to ma miejsce teraz (po Twojemu to “rynkowa wartość pracy”), ale, wiedz, że istnieją też sposoby, aby temu przeciwdziałać, co z kolei jest nie po myśli tych, którzy na tej “rynkowości” korzystają, bądź tak im się tylko wydaje.

  20. reotak1 11.05.2015 17:44

    wszystko sprowadza się do jednego – zmniejszenia obowiązkowych haraczy na rzecz państwa. Mój znajomy, który na rękę płaci pracownikom tzw “godziwe” wynagrodzenie nie jest w stanie zatrudnić ich legalnie bo na każde 1000 zł odprowadzałby ok.700zł. Dlatego pracownicy powinni walczyć o zmianę prawa podatkowego i obciążeń dla pracodawców, bo tylko na tym zyskają. Bzdurą jest zakładanie, że każdy przedsiębiorca to krwiopijca.
    BTW – moja restauracja zbankrutowała, bo legalnie zatrudniałam pracowników i “godziwie” im płaciłam. W przeciwieństwie do innych z tej samej branży, gdzie 90%pracowników pracuje na lewo.
    Należy w końcu zrozumieć, że pracodawca i pracownik nie są wrogami, tylko jadą na tym samym wózku.

  21. realista 11.05.2015 17:46

    cyt.:”czy dla „kopacza rowów”, „grafika z wykształceniem”, czy Wielceszanownego Dyrektora Arcykreatywnego, powinno to być minimum 2800 brutto. Kropka.”

    zapłaciłbyś >200 zł. za wykopanie rowu (8h)? mnie by nie było na to stać.

    cyt.:”czy jest na świecie miejsce, w którym zdeponowano jedyny i prawdziwy wzorzec odpowiednich płac i dlaczego to akurat Tobie „łaskawie”(a może bezczelnie?) wydaje się, że wiesz gdzie to jest?”

    nic takiego nie twierdzę! wręcz przeciwnie! to ty twierdzisz, że odpowiednią płacą za COKOLWIEK jest 2800/mc. ja twierdzę, że powinno się płacić tyle, ile praca jest warta… .. .

  22. razowy40i4 11.05.2015 19:12

    może i doktoratu z łopatologi nie trzeba skrobnąć żeby kopać rowy jednak trzeba mieć chociażby trochę krzepy której to brakuje np. pracownikom biurowym i dlatego ”mądrale” wynajmują do kopania ”osiłków” choć nikt im nie broni zasuwać na szpadlu jak chcą sobie wykopać np. basen w ogrodzie …
    proponuje żeby pan grafik w ramach eksperymentu podjął kilkudniową współpracę z łopatą a na koniec ( ze zdartymi łapami i bólem w pleckach ) wycenił swój wysiłek i zastanowił się czy za taką pracę należy się wynagrodzenie wstarczające na godne życie ?

  23. Nietopyrz 11.05.2015 19:29

    @realista
    Jeśli nie zrozumiałeś, to ja się wprost zapytam, dlaczego uważasz, że kopanie rowów jest mniej warte niż 2800 zł brutto miesięcznie? Dlatego, że da się szantażem wymusić na pracowniku niższe zarobki, czy może dlatego, że “Ciebie nie stać”?

    Ja twierdzę, że każda praca wykonywana zawodowo w pełnym wymiarze godzin jest warta przynajmniej tyle, żeby wystarczyło pracownikowi na samodzielne utrzymanie siebie i rodziny.

    Jeśli zatrudniający nie potrafi temu sprostać, to albo jest roszczeniowcem o rozbuchanych aspiracjach, albo nieudacznikiem, który powinien zająć się raczej poszukiwaniem szczawiu i mirabelek na nasypach kolejowych. Dość już taryfy ulgowej dla takich darmozjadów, którzy jedyny biznesplan jaki mają, to nie płacić uczciwie ani pensji, ani składek, ani podatków.

    @reotak1
    Jasne, najlepiej całkowicie zlikwidować składki i podatki, bo po co komu infrastruktura, szkolnictwo, służba zdrowia, czy emerytura na starość. A jak już się ten cud stanie, to przecież i tak Waszym zdaniem kopanie rowów “nie będzie warte”, bo “wolny rynek” tak postanowił. I też będą ludzie zatrudniani “na lewo”. Z tą różnicą, że Was będzie pewnie stać na nieco lepsze auto, czy parę metrów kwadratowych mieszkania więcej, ale z drugiej strony powszechnością stanie się analfabetyzm, umieranie na uleczalne choroby i tak dalej.

    Reasumując, nie, nie jedziemy na wspólnym wózku i nigdy nie jechaliśmy. Wspaniałe wzorce z bananowych republik znamy, znamy. I za nie dziękujemy.

    Plan jest raczej taki, żeby pracownik mógł więcej pieniędzy zostawić w sklepie, czy restauracji.

  24. Szaman 11.05.2015 20:37

    “ja pracuję na własny rachunek, zarabiam niewiele, ale to nie przeszkadza takim analfabetom (nie doczytałeś moich słów?) mnie obrażać. środkowy palec dla ciebie.”

    “zapłaciłbyś >200 zł. za wykopanie rowu (8h)? mnie by nie było na to stać.”

    No i super że pracujesz na swój rachunek ale nie kumasz że zarabiasz to swoje “niewiele” NIE dlatego że jest minimalna krajowa a dlatego że płaca minimalna jest niewielka.

    Gdyby zarobki minimalne były większe a przepisy mniej absurdalne to ludzie chętniej kupowali by twój towar a tak najzwyczajniej w świecie ich nie stać. Z kolei wielkie koncerny które MAJĄ kasę mają w poważaniu twoje wypociny gdyż mają swoich grafików którym płacą tą minimalną krajową (zarabiając swoja drogą na ich pracy kokosy które wywożą częstokroć za granice kraju ) która też jest żałosna dlatego zapewne pracujesz między innymi na własny rachunek. Czyż nie ?

    Co do analfabetyzmu to wszystkie moje literówki z “że” lub zjedzonych literek wynikają z pośpiesznego pisania na klawiaturze (gdy piszesz że szybko i nie zdążysz puścić alt ) a forma ułożonych zdań z pośpiesznej edycji tych że zdań więc dość kiepski argument.

    8 h dziennie przez miesiąc za 200 zł. mój błąd w skrócie myślowym ale wydaje się to oczywiste że nie piszę o innej sytuacji.

    “nic takiego nie twierdzę! wręcz przeciwnie! to ty twierdzisz, że odpowiednią płacą za COKOLWIEK jest 2800/mc. ja twierdzę, że powinno się płacić tyle, ile praca jest warta…”

    2800 w rozumieniu autora tekstu to jest płaca MINIMALNA. a płaca minimalna to takie MINIMUM jakie możesz dostać a nie reguła więc nikt tu nic takiego nie powiedział.

    inna sprawa że tak jak pisze razowy40i4 :

    “może i doktoratu z łopatologi nie trzeba skrobnąć żeby kopać rowy jednak trzeba mieć chociażby trochę krzepy której to brakuje np. pracownikom biurowym […] proponuje żeby pan grafik w ramach eksperymentu podjął kilkudniową współpracę z łopatą a na koniec ( ze zdartymi łapami i bólem w pleckach ) wycenił swój wysiłek i zastanowił się czy za taką pracę należy się wynagrodzenie wystarczające na godne życie ?”

    Pod czym podpisuję się jako pracownik NIEFIZYCZNY. Niema bowiem porównania dla siedzenia z parującym kubkiem kawy przy komputerku (też zajmuję się min grafiką nota bene :P) do machania łopatą czy słońce czy deszcz i obcowania z różnymi toskycznymi substancjami używanymi w budownictwie np drogowym czy też w budowlance.

  25. reotak1 11.05.2015 22:21

    Skąd ta agresja Nietopyrz.

    “Jasne, najlepiej całkowicie zlikwidować składki i podatki, bo po co komu infrastruktura, szkolnictwo, służba zdrowia, czy emerytura na starość. “przereagowałeś, nie mówiłam o likwidacji

    “A jak już się ten cud stanie, to przecież i tak Waszym zdaniem kopanie rowów „nie będzie warte”, bo „wolny rynek” tak postanowił. I też będą ludzie zatrudniani „na lewo”. Z tą różnicą, że Was będzie pewnie stać na nieco lepsze auto, czy parę metrów kwadratowych mieszkania więcej, ale z drugiej strony powszechnością stanie się analfabetyzm, umieranie na uleczalne choroby i tak dalej.”
    przypuszczam, że jest Ci ciężko. Żeby było lżej powiem , że nie mam nic – bo ten właśnie rynek zabrał mi dosłownie wszystko. I jakoś dziwnie nie wściekam się na innych (w tym na pracowników, którzy poszli w siną dal) tylko na siebie, że dałam ciała. Btw. ja też pół życia byłam pracownikiem, więc czary goryczy, bo Ci się w życiu nie udało , albo trafiłeś na ludzi bez skrupułów, nie wylewaj na wszystkich pracodawców.

    “Reasumując, nie, nie jedziemy na wspólnym wózku i nigdy nie jechaliśmy. Wspaniałe wzorce z bananowych republik znamy, znamy. I za nie dziękujemy.”
    Fakt, bo jest w Tobie tyle żalu i agresji, że tylko to potrafisz. I tak Cię to zaślepia, że nie widzisz prawd oczywistych.

    “Plan jest raczej taki, żeby pracownik mógł więcej pieniędzy zostawić w sklepie, czy restauracji.”
    owszem, ale do tego zwykłemu pracodawcy (bo przecież mówimy o średnim biznesie, który dominuje) musi zostać zysk na utrzymanie swojej rodziny. A dziś tak nie jest.

    Nawiasem mówiąc – spróbuj własnego biznesu i zobaczymy czy pozostanie Ci taki sam punkt widzenia, w co szczerze wątpię.

  26. hashi 11.05.2015 23:15

    Wysoka płaca minimalna = brak pracy i zwolnienia żaden pracodawca nie pozwoli sobie na takie koszty. Przecież jeśli masz 3000 netto to koszty pracy wynoszą 5000 brutto czyli musisz wypracować więcej niż 5k aby pracodawca wyszedł na zero a jeszcze musi zapłacić podatek dochodowy i z czegoś żyć. Lepiej znieść podatek dochodowy i przymus składek ZUS chorobowych wtedy koszty wyniosą 3000 brutto i na rękę dostanę 2800 zł. Każdemu co krzyczy że chce płacy minimalnej radze założyć firmę i zatrudnić kilka osób płacąc im tyle. KIEDY WY ZROZUMIECIE że nawala system kreacji pieniądza gdzie musimy się zadłużać za granica i spłacać odsetki to tam idzie większość naszych podatków kosztem niskiej pensji netto. Do tego musimy utrzymać armie urzędasów i bzdurnych etatów tworzonych tylko po to by była praca. A pracy będzie coraz mniej automatyzacja i IT ją wyprze nie zbędna jest minimalna dywidenda Douglasa na przeżycie. Inflacją nie mydlcie oczu to straszak dla upośledzonych umysłowo. Nieważne ile kasy wydrukujesz ważne gdzie ona trafi i jak szybko krąży w obiegu.

  27. argos1 11.05.2015 23:30

    Pozwólcie, że przerzucę swój komentarz z innego pokrewnego artykułu, ponieważ sądzę, że dotyczy on obydwu jednocześnie.

    Ja również nie dopatruję się niczego złego w umowach zlecaniach, umowach o dzieło itp., oczywiście pod kilkoma warunkami:
    1. Minimalna stawka godzinowa za wykonaną pracę MUSI BYĆ GODZIWA i zapisana w parlamentarnej ustawie zasadniczej obowiązkowo w walucie „twardej”, natomiast w przeliczeniu i wypłacie oczywiście w złotówkach po bieżącym kursie dnia, aby nie doprowadzić do galopującej sztucznie wywołanej inflacji, czyli przykładowo minimalna stawka zapisana w ustawie to 6.50 funtów szterlingów za godzinę pracy brutto ,tak jak jest w GB.
    2. Wypłata wynagrodzenia MUSI BYĆ WYPŁACONA MAKSYMALNIE za przepracowany tydzień pracy, wypłacana najpóźniej piątego dnia roboczego, licząc od pierwszego dnia rozpoczęcia pracy.
    Zauważmy, że np. umowa zlecenie w tych warunkach będzie miała również korzystne znaczenie dla zleceniobiorcy, a nie tylko jak obecnie dla zleceniodawcy, ponieważ zleceniodawca nie będzie szantażował zleceniobiorcę niewypłaceniem należnego wynagrodzenia w przypadku rezygnacji z podjęcia dalszej pracy, i tak np. zleceniobiorca otrzymawszy wynagrodzenie w piątek od zleceniodawcy za przepracowane pięć dni począwszy od poniedziałku, może otrzymać korzystniejszą ofertę na umowę zlecenie od innego zleceniodawcy w niedzielę, z zatrudnieniem od najbliższego poniedziałku i zwyczajnie może „olać” poprzedniego zleceniodawcę wcale go o tym fakcie nie powiadamiając i nie stawiając się u niego w pracy, bo zwyczajnie nie musi tego robić, tak samo jak nie musi przepracowywać obowiązkowo 8 godzin dziennie i może np. przyjść jednego dnia do pracy na godz. 10:00 i wyjść o 12:00, a następnego dnia przepracować np. 5 godzin lub wcale nie przyjść do pracy bez żadnego tłumaczenia, gdyż tak wynika z warunków umowy zlecenia. Nie ma ponadto nic piękniejszego, niż wziąć sobie samemu urlop bezpłatny w okresie największego ruchu w firmie, na czas bliżej nieokreślony ;-). Wymieniony „pracodawca” zatrudniając swoich pracowników na takich zasadach umów zleceń, prędzej czy później straci swoją płynność produkcyjną lub usługową i będzie musiał zatrudnić załogę na etat, aby samemu nie zbankrutować, lub w przeciwnym razie stanie się sam najemnym pracownikiem sprzedającym swoją pracę na różnego typu umowach.
    3. Kontrole w firmie min. 2 razy w miesiącu, w różnych terminach i porach dnia, aby sprawdzić czy nie ma pracowników zatrudnionych „na czarno” np. Ukraińców, jeśli tak jest, to kara natychmiastowa z urzędu, bez wyroku sądu – przejęcie całkowitego mienia firmy na korzyść państwa, razem z aktywami na firmowych kontach bankowych, jak również prywatnych, a także konfiskata całego mienia prywatnego z uwzględnieniem przepadku mienia współmałżonka oraz do drugiego stopnia pokrewieństwa, czyli oprócz majątku męża/żony przepada również majątek syna, córki, siostry, brata, matki, ojca, dziadka, babci, ciotki, wujka itp. (za ewentualne „lincze” rodzinne prawo pracy nie bierze odpowiedzialności ;-)). Ponadto zakaz wykonywania działalności gospodarczej dożywotnio w granicach RP.
    4. To samo dotyczy odnośnie próby przekupienia, podczas kontroli, urzędnika państwowego, z tym, że 50% wartości zarekwirowanego mienia przechodzi na konto urzędnika państwowego ujawniającego próbę przekupstwa, oczywiście popartą dowodami łapówkarstwa.
    Aha, i dla wszystkich niezadowolonych kapitalistycznych “pracodawców” w obecnej Kolonii Nadwiślanej dodam jeszcze, że podobne prawo funkcjonuje w większości Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Tam również mają wprowadzoną przez prawo i przestrzeganą USTAWOWĄ MINIMALNĄ GODZINOWĄ STAWKĘ PŁACY ZA WYKONANĄ PRACĘ NA DOWOLNĄ UMOWĘ WYNOSZĄCĄ 7,25 USD NA GODZINĘ BRUTTO!

    To tyle na początek.
    Można? Uważam, że można! Tylko trzeba chcieć!

  28. Nietopyrz 12.05.2015 00:25

    @reotak1
    Nie żadna agresja, tylko jasno określony stosunek do roszczeniowego jęczenia tych wszystkich Konfederacji Pracodawców, Business Clubów, “ekspertów ekonomicznych” gotowych 24 godziny na dobę pleść w kółko te same androny, czy podobnie nawiedzonej gimbazy od Pana Janusza (jednego i drugiego) zaśmiecającej internet pustymi frazesami. Nie zapominam też o wszechobecnych weteranach walki z terrorem podatkowym, zawsze tak chętnych by pożalić się, jak ich Urząd Skarbowy wraz z ZUS-em doświadczył.

    Rozumiem, że moja reakcja może budzić zdziwienie, bo przecież w przekonaniu najbardziej przekonanych już chyba nawet bezpańskim kotom i przydrożnym drzewom udało się za pomocą tej natrętnej propagandy wcisnąć kit, że w Polsce trzeba płacić horrendalnie wysokie podatki, całe legiony bezrobotnych żyją sobie jak angielska królowa z zasiłków, a polski pracownik w pracy, jeśli akurat nie kradnie, bądź nie spożywa alkoholu, to nic nie robi.

    Bardzo przykro mi również z tego powodu, że na mnie nie zadziała przyprawianie gęby sfrustrowanego nieudacznika, który jakimś cudem został źle potraktowany przez jednego jedynego w całej galaktyce wyrodnego pracodawcę. Nie uważam też, że muszę osobiście zostać hodowcą jedwabników, żeby poznać warunki na rynku jedwabiu. Wyobraź sobie, że np. księgowe zadziwiająco dużo wiedzą o finansach kwiatu polskiej przedsiębiorczości…

    Fakty są takie, że zarówno płace, jak i ogólne koszty pracy, a zatem i obciążenia pozapłacowe, mamy jedne z najniższych w Europie. Owszem, możemy jeszcze co nieco zrobić, żeby osiągnąć poziom Rumunii, czy Albanii, ale jeśli 25 lat prowadzenia neoliberalnej polityki do żadnych znaczących sukcesów polskiej przedsiębiorczości nie doprowadziło, to może warto wreszcie zrozumieć, że lekarstwem na to nie jest jeszcze więcej neoliberalizmu przez następne 25 lat.

    Tutaj akurat komentowana jest jedna z umiarkowanych koncepcji odejścia od tego rodzaju polityki i jeżeli mamy w tym kontekście dyskutować o podatkach, to najwyżej o zaskakująco niskiej kwocie wolnej od podatku.

    @hashi
    Jeśli ktoś zarabia aktualnie do 2000 zł netto (2800 brutto), to po zniesieniu wszystkich możliwych podatków i składek, nadal będzie zarabiał najwyżej tyle samo, bo o to już zadba “wolny rynek”, a dokładniej konkurencja pomiędzy pracownikami.

    Napisałem “najwyżej”, bo druga część Twojej genialnej koncepcji zakłada radykalne zwiększenie podaży pracowników poprzez masowe zwolnienia urzędników, co w efekcie sprawi, że te 2000 zł netto stanie się jedynie marzeniem.

    A to tylko początek, bo trzeba pamiętać, że ZUS działa w systemie repartycyjnym, więc jego zlikwidowanie doprowadzi do tego, że w/w pracownik oprócz siebie będzie miał na utrzymaniu jeszcze swoich emerytowanych rodziców i/lub dziadków. Skądinąd wiemy, że osoby starsze mają zwykle tę przypadłość, że chorują, więc do niezbędnych wydatków dochodzą jeszcze koszty ich leczenia (wszak nie ma składek na NFZ w tej wizji, czyli służba zdrowia jest płatna z prywatnej kieszeni).

    Dodatkową atrakcją będzie plaga bandytyzmu, której opanowanie, niekoniecznie skuteczne, pożre większość tych pozornych oszczędności.

    @argos1
    Nie wnikając w resztę Twoich koncepcji, ja uważam, że za łamanie praw pracowniczych powinna być odpowiedzialność karna, jak za przestępczość zorganizowaną.

  29. atoreli123 12.05.2015 00:29

    z podniesieniem płacy minimalnej jest jak z zakazaniem palenia w knajpach w Anglii; jakby tego właśnie społeczeństwo chciało to nie trzeba by administracyjnych zakazów czy nakazów a raczej rynek by zadziałał i ludzie nie chodziliby do knajp gdzie można palić przez to one by bankrutowały wypierane przez knajpy dla niepalących….ale tak nie jest więc zakaz palenia w knajpach jest sprzedawany jako wola ludu.

    Prawda jest taka że PL z rynku pracodawców staje się rynkiem pracowników bo się koniunktura poprawia i do poprawy pensji nie jest potrzebna żadna zwyżka minimalnej; sami zobaczycie że pensje wam w najbliższym czasie wzrosną; problemem jest to że wysoka minimalna ustalona przez krzykaczy związkowych (z których żaden nie ma minimalnej) nie sprawdzi się w kolejnym kryzysie…

  30. argos1 12.05.2015 01:02

    @Nietopyrz
    “…uważam, że za łamanie praw pracowniczych powinna być odpowiedzialność karna, jak za przestępczość zorganizowaną.”
    – Popieram w całości.

    @atoreli123
    “Prawda jest taka że PL z rynku pracodawców staje się rynkiem pracowników bo się koniunktura poprawia i do poprawy pensji nie jest potrzebna żadna zwyżka minimalnej; sami zobaczycie że pensje wam w najbliższym czasie wzrosną; problemem jest to że wysoka minimalna ustalona przez krzykaczy związkowych (z których żaden nie ma minimalnej) nie sprawdzi się w kolejnym kryzysie…”
    – Kryzys wywołali nie związkowi “krzykacze”, lecz właśnie zorganizowane kapitalistyczne “hieny”, aby usprawiedliwić swoją chamską grabież niskich, ale jakże licznych środków finansowych od rodzin biednych, tworzących większość ludzkości, na rzecz nielicznych bogatych.
    Czy trzeba ten fakt Wam – kapitalistom, każdemu z osobna tłumaczyć? Uważam, że nie ma już takiej potrzeby.
    Ludzie obecnie już nie tylko patrzą, ale co najważniejsze JUŻ WIDZĄ!
    Nie zatrzymasz tego już Ty, ani Tobie podobni. Nadszedł czas na zamiany!

  31. atoreli123 12.05.2015 01:32

    @argos

    nie bądz naiwny, ludzie widzą tak daleko jak sięga ich wzrok a wzrok sięga od pierwszego do pierwszego; piramida maslowa się kłania

    ale na serio; zgadzam się że prezesi korporacji zarabiają za dużo; zgadzam się że banki się panoszą ale zauważ jak wyjdziesz na ulicę że ludzie mają się lepiej, lepiej są ubrani, jeżdzą lepszymi furami no po prostu obiektywnie jest lepiej i nie jest to zasługa krzykaczy a właśnie chociaż części z tych znienawidzonych kapitalistów bo to oni i ci z kapitałem inwestują w rozwój i innowacje…

  32. atoreli123 12.05.2015 01:37

    @argos

    ludzie nie patrzą a już widzą… widzą bo im się warunki poprawiły; jakby byli super biedni to by nic nie widzieli; w bangladeszu nie widzą mimo że mają dużo gorzej; hipokryzja twojego posta aż bije po oczach tych które widzą 🙂

  33. Szaman 12.05.2015 11:59

    “ale na serio; zgadzam się że prezesi korporacji zarabiają za dużo; zgadzam się że banki się panoszą ale zauważ jak wyjdziesz na ulicę że ludzie mają się lepiej, lepiej są ubrani, jeżdzą lepszymi furami no po prostu obiektywnie jest lepiej i nie jest to zasługa krzykaczy a właśnie chociaż części z tych znienawidzonych kapitalistów bo to oni i ci z kapitałem inwestują w rozwój i innowacje…”

    “ludzie nie patrzą a już widzą… widzą bo im się warunki poprawiły; jakby byli super biedni to by nic nie widzieli; w bangladeszu nie widzą mimo że mają dużo gorzej; hipokryzja twojego posta aż bije po oczach tych które widzą :)”

    To jest właśnie największy mit kapitalizmu. Że niby coś się poprawiło?
    Te nowe ciuchy to w 99% przypadków ciuchy ze szmatexu które po wyprodukowaniu w tym “Bangladeszu” za miskę taniego żarcia i używaniu przez bogatszych trafiają z powrotem do sprzedaży za 7-8 zł.
    Używane samochody sprowadzane z bogatszych krajów z których połowa nie powinna już jeździć bo blokuje się to czy tamto a podwozie jest przegniłe i tylko z wierzchu mają nowy lakier(jak z resztą cały ten system :P) i wyglądają jak nówki sztuki. (wiem co mówię bo mam znajomych którzy przy samochodach pracują)

    Tysiące nowych domów ale 99% zbudowana na kredyt którego NIE DA się spłacić bo nie da się oddać czegoś co nie istnieje ( wiedza na temat pieniądza jako długu się kłania) i w rezultacie za każdy 1000zł naliczonych procentów jakiś pracownik leci na bruk bo ktoś nie ma dla niego pieniędzy żeby go zatrudnić.

    nowe drogi – kredyt
    nowe parki- kredyt

    Pokażcie mi mądrale chociaż jedna rzecz zbudowaną ostatnimi czasy w Polsce która nie jest z chin lub budowana przez chińczyków albo inną tania siłę roboczą i nie jest używana albo nie jest praktycznie własnością banków a porozmawiamy o dobrobycie:P

    Prawda jest taka że polska jest w takiej samej sytuacji jak Grecja i nie wiadomo tylko ile lat dzieli nas jeszcze od ogłoszenia naszego zadłużenia oficjalnie i upadłości a to wszystko właśnie dzięki kapitalistycznemu rynkowi pracy z niską minimalną i pozorna “wolnością” która przekłada się tak na prawdę na zwierzyniec gdzie dzikie małpy walczą o dominację i władzę.

    Naprawdę jeżdżę po Polsce i świecie na stopa, spotykam dziesiątki ludzi od biedaków z rozsypującymi się samochodami po gości w drogich samochodach i garniaczach i zawsze jak trafiam na kapitalistę to jest ta sama durna śpiewka.

    i podpisuje się pod argos1
    Wam naprawdę trzeba wszystko tłumaczyć łopatologicznie. Brzmicie jak banda fanatyków z klapkami na oczach niedostrzegająch tego co widzę ja i dziesiątki innych osób które spotykam lub mnie podwożą lub też znam na co dzień zarówno tych w garniaczach którzy są w waszym mniemaniu ludźmi sukcesu jak i nie.
    To że NIEMA żadnego dobrobytu! jest tylko WIĘKSZA skala rynku gdzie wyzyskiwani którzy pracują na ten iluzoryczny dobrobyt są teraz nie 200 a 2000 kilometrów od zaspokajanych.
    Gdzie dług i oprocentowanie od niego sprawiają że konsekwencje BEZPOŚREDNIE lichwy przenosi się z bliskiego otoczenia (jak rodzinne miasto) na ŚWIATOWĄ skalę globalnego rynku i po prostu NIE widać tego że jak weźmiesz pożyczkę na telefon to ktoś straci prace, bo traci ją nie w bliskim otoczeniu a w innym mieście albo innym kraju.

    I dużo by tu jeszcze pisać ale sprawa jest prosta albo to skumacie albo wszyscy skończymy marnie a to na wojnie szykowanej przez USA przeciwko Rosji albo w dzielnicach biedoty takich jak w Brazyli albo też w jakiś inny wyszukany sposób który znajdą ci złodzieje żeby zażegnać kryzysowi który nieuchronnie nadejdzie w tym systemie.

    A wyższa płąca minimalna to NIC innego jak sposób na ODEBRANIE pieniędzy tym złodziejom bo powiedzmy sobie szczerze 90 % polaków pracuje w WIELKICH koncernach tudzież bankach które są bezpośredni lub pośrednio powiązane z osobami bezpośrednio za taki stan rzeczy dopowiedzianymi i tylko zmuszenie ich do oddania tych pieniędzy i ukrócenie im zysków sprawi że pieniądze wrócą z powrotem tam gdzie powinny być czyli DO LUDZI. A płaca minimalna jest jedną z bardziej pokojowych dróg.

    A co do małych przedsiębiorców to tak jak pisałem wyżej jesteście takimi samymi ofiarami czy to widzicie czy nie a jak ktoś się kłóci to niech rączki w górę podniosą NIEupadli przedsiębiorcy z dobrze prosperującymi firmami które mogą sobie pozwolić na płacenie pracownikom minimalnych którzy NIE pracowali jako podwykonawcy dla dużych firm lub NIe próbowali tego. Śmiało a wtedy porozmawiamy o płacach minimalnych i waszych problemach z opłacaniem składek i wynagrodzeń 😛

  34. Piechota 12.05.2015 15:51

    Prowadzicie strasznie długie i zawiłe dyskusje. Ludziom za pracę trzeba płacić tyle, żeby żyli jak ludzie! W przeciwnym razie jest to forma niewolnictwa lub faszyzmu.
    Oczywiście problem wynagrodzeń niemal w 100% sprowadza się do rządzenia państwem. Właściwie to nie jest problem ekonomiczny czy gospodarczy – tylko systemowy.

  35. argos1 12.05.2015 21:50

    @Piechota
    Trafna puenta, dlatego obecny wypaczony system, na nasze szczęście, właśnie dogorywa.

  36. RobG56 14.05.2015 15:54

    Oczywistym jest, że system nie jest wolny, lecz bazuje na narzuconej koncepcji budowy szczęścia na skróty. Lecz ta postsolidarnościowa koncepcja tzw polskiej demokracji nie została skierowana do społeczeństwa lecz nadana uprzywilejowanej grupie. To grupa nic nie zbudowała lecz przywłaszczyła i ukradła, i może funkcjonować i funkcjonuje tylko w oparciu o tego rodzaju metody. Ona nie zbuduje ani kraju, ani państwa ani dobrobytu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.