Rumunia istotnie obniżyła stawki podatków

Opublikowano: 28.03.2016 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 669

Warto odnotować, że Rumunia – pomimo sprzeciwu Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Komisji Europejskiej – postanowiła zaryzykować i istotnie obniżyła stawki VAT oraz inne podatki dla małych przedsiębiorców. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rumuński rząd odnotował znaczny wzrost wpływów budżetowych, co w konsekwencji przyczyniło się do powstania na początku roku nadwyżki budżetowej. Może by tak przeprowadzić taki eksperyment w Polsce?

Przypomnijmy – rumuńskie władze zdecydowały, aby od 1 stycznia w kraju obowiązywały niższe stawki podatku VAT. Podstawowa stawka została zmniejszona z 24 do 20 proc. Wcześniej zmniejszono także stawki na żywność – z 24 do 9 proc. Jakby tego było mało rząd w Bukareszcie zdecydował, że od początku roku stawka podatku dochodowego dla przedsiębiorców prowadzących 1-osobową działalność gospodarczą wyniosła zaledwie 3 proc. Jeśli taki przedsiębiorca zatrudni pracownika, to stawka PIT spada mu do 2 proc. Jeśli zatrudni dwóch pracowników – stawka PIT zostaje zmniejszona tylko do 1 proc.!

Efekt? – Do połowy marca wpływy podatkowe w Rumunii wzrosły aż o 7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku. Oczywiście to dopiero początek roku, ale uwzględniając dobre prognozy wzrostu PKB (Rumunia ma odnotować w tym roku wzrost na poziomie +4,1 proc. PKB; dla porównania Polska: +3,6 proc. PKB) jest bardzo prawdopodobne, że świetne wyniki w zakresie wpływów do budżetu utrzymają się przez kolejne miesiące.

Kto wie, może casus Rumunii jest dobrym sposobem na rozwiązanie sytuacji fiskalnej w jakiej znalazł się obecnie polski rząd? Warto bowiem przypomnieć, że po dobrym styczniu (wpływy budżetowe z tytułu podatków były całkiem przyzwoite) przyszedł dramatycznie słaby luty, kiedy to wpływy podatkowe – a szczególnie wpływy z tytułu obowiązujących w Polsce stawek podatku VAT (podstawowa stawka to 23 proc.) – były najniższe od wielu lat.

Nie wykluczone, że istotne obniżenie stawek VAT i innych podatków spowodowałoby u nas podobne skutki jak w Rumunii. Do tego trzeba jednak odwagi. Pytanie, czy rząd Beaty Szydło ją posiada?

Na podstawie: Money.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Hassasin 28.03.2016 09:30

    Pytanie powinno brzmieć: czy w Judeopolonii ma być dobrze Polakom ???

  2. sandvinik 28.03.2016 11:47

    przy obecnych cenach i opodatkowaniu to lepiej samemu piec chleb raz w tygodniu jak za dawnych lat, mieć ogródek, ziemniaki kupic u rolnika, przetwory, kompoty etc porobić, świnie kupić u rolnika raz na kwartał i z towarów kupowanych zostaje tylko media, paliwo do samochodu, etc

    inny przykład: lepiej kupić 5kg bazy mydlanej za 30pln z wysyłką i mieć 50 mydełek najlepszej klasy niż wydawać 50 razy po 2pln przez 2 lata

    inny przykład-kiełbasa-jak kupie świnke za 600-700pln z biciem to mam 25kg kiełbasy-najlepszej swojskiej-wartej tyle co zapłaciłem za całą świnie.

    i tak ze wszystkim…

  3. argos1 28.03.2016 11:52

    Cytat:
    “Nie wykluczone, że istotne obniżenie stawek VAT i innych podatków spowodowałoby u nas podobne skutki jak w Rumunii. Do tego trzeba jednak odwagi. Pytanie, czy rząd Beaty Szydło ją posiada?” – koniec cytatu.
    Uważam, że to nie jest jedynie kwestia odwagi, lecz do tego potrzeba przede wszystkim niezależności i suwerenności państwowej, aby móc w ogóle podjąć taką decyzję. Niestety w obecnej Kolonii Nadwiślanej, nasz okupant, czyli Niemcy ze swoją IV Wielką Rzeszą Niemiecką pod potoczną i zakamuflowaną nazwą “Unia Europejska”, nigdy, przenigdy na taki ruch ich namiestnikom w “polskim” rządzie NIE POZWOLI!
    Polska i Polacy, jako kraj i naród ma być poddańczy, ma się kajać przed swoim panem zza Odry, ma nie mieć prawa głosu i decyzji we własnych sprawach oraz ma ślepo i posłusznie wykonywać rozkazy przysyłane z Berlina za pośrednictwem Brukseli. W razie sprzeciwów i protestów społecznych, istnieje nadal niewycofana przez obecny parlament ustawa nr 1066, zezwalająca siłom zza Odry na militarną pacyfikację ruchów niepodległościowych w Kolonii Nadwiślanej.
    Taką oto mamy “wolność”, “niepodległość” i “demokrację”…

  4. Juna 28.03.2016 22:21

    Witam,

    mieszkam w Rumunii i zgadza się, że podatki zostały obniżone, ale (!!!) to nie oznacza, że ceny produktów poszły w dół lub, że są niższe niż w Polsce. Żywność (nabiał, pieczywo, warzywa i owoce, i inne) są droższe niż w Polsce. Ciekawe jest to, że w zeszłym roku podatek od żywności został lekko obniżony i ceny faktycznie zmalały, ale potem przyszedł czas świąt Bożego Narodzenia i jakoś nie dało się odczuć różnicy cenowej (na plus). Mieliśmy wrażenie, że ceny poszły w górę (pomimo informacji o PROMOCJI). Po tej mocnej obniżce podatku to w ogóle nie widać różnicy w cenach (aby spadły). Wszystko jest po staremu. Ceny nadal wyższe niż w Polsce. Elektronika tak samo – droższa niż w Polsce. Co do większych wpływów do budżetu… Koniec roku i początek roku to miesiące, gdzie co kilka tygodni pojawiają się promocje typu Black Friday lub Stockbusters z niby promocjami… Problem w tym, że te ceny są podnoszone trochę wcześniej (sam się o tym przekonałem kupując różne rzeczy typu telefony, czy inną elektronikę oraz perfumy [pewnie też tak jest z innymi produktami patrząc po komentarzach na stronie FB danego sklepu]) i wtedy ludzie nie kupują bo czekają na te “promocje”. Potem w okresie obowiązywania tych “promocji” ceny są sztucznie obniżane (ten fake z przekreśloną starą ceną) i masa jeleni daje się złapać. Sam parę razy polowałem na tego typu okazjach i odpowiednio wcześniej robiłem sobie zrzuty ekranu, aby znać i porównać ceny. Ceny promocyjne były albo wyższe, albo nieznacznie niższe. To samo z żywnością. Więc moim zdaniem stąd te wpływy do budżetu takie pozytywne, ale to powinno się porównać z cenami z wcześniejszych lat. W Rumunii są natomiast niższe opłaty za wodę, gaz i prąd niż w Polsce. Znacznie niższe. Poza tym płaca minimalna i średnia jest niższa niż w Polsce (netto i brutto).

    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.