Rozwarstwienie kradnie wakacje
Coraz więcej rodziców nie ma dość środków, aby zapewnić dzieciom wakacyjny wypoczynek.
Aż 43 proc. dzieci w wieku szkolnym zostało w ub.r. w domach, a 13 proc. rodzin mogło sobie pozwolić na tygodniowy wyjazd tylko dla jednego dziecka – przypomina „Metro”. Tegoroczne prognozy są równie pesymistyczne: prawie połowa Polaków nie wybierze się na urlop, bo ich na to nie stać (według badania Mondial Assistance). „Ilu z nich wyśle na wakacje swoje dzieci? W Warszawie widać, że mniej niż przed rokiem” – pisze gazeta.
Coroczne „Lato w mieście” przyciąga tłumy. – „W zeszłym roku z wakacyjnej opieki skorzystało 970 dzieci, w tym roku szacujemy, że będzie to 1,1-1,2 tys. osób. Spodziewamy się, że w tym roku więcej dzieci pozostanie latem w mieście, bo ich rodzice nie mają pieniędzy, aby z nimi gdzieś pojechać, albo gdzieś je wysłać” – mówi Agnieszka Kowalska z Wydziału Oświaty i Wychowania na warszawskim Ursynowie. Kiedy na Mokotowie 3 czerwca ruszyły zapisy na bezpłatne zajęcia, szkoły i domy kultury przeżyły prawdziwy szturm rodziców.
Oblężenie przeżywają również organizacje, które przygotowują dotowane kolonie. „Chętnych jest coraz więcej. Wielu jednak rezygnuje, kiedy słyszy, że musi dopłacić 200-300 zł. To wybór rodzaju: wakacje dla dziecka albo bieżące rachunki” – mówi Kazimierz Sas, szef Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Nowym Sączu. Tu na kolonie wyjedzie 140 dzieci, czyli prawie połowa mniej niż w zeszłe wakacje.
Źródło: Nowy Obywatel