Rozpieprzmy system

Opublikowano: 02.08.2015 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1625

Opublikowano: 23.10.2012

Wzywam w tytule „Rozpieprzmy system”, zdając sobie jednocześnie sprawę z Waszego „przewracania oczami” i słów w stylu „znowu… kolejny koleś…”. Ja wiem, że markety otwarte, ja wiem, że samochody jeżdżą po ulicach, ja wiem, że jutro wszyscy do pracy, po pracy rodzina, siłownia i ogólnie jest „zajebisty dobrobyt”. Zresztą nawet gdy się poważnie wpienimy, to jak wyjdziemy grupą upominać się o swoje to nas spałują, wsadzą niektórych, a innym nawalą w papierach, więc ogólnie po co to nam. Jako mały chłopak nigdy bym nie pomyślał, że żyję w kraju, w którym policja i wojsko są używane przeciw własnym obywatelom… za ich pieniądze! Bo przecież w dzisiejszym świecie jest tak, że kto płaci ten wymaga – a my nic. Pieniądz na naszym świecie włada wszystkim i jest to prawda tak oczywista, że ktokolwiek mówi inaczej, tylko próbuje się droczyć.

Większość z Nas ma swoją cenę, choć przyzna się do tego po kryjomu, tylko przed samym sobą. Tymi, których ceny nie mają, zawsze mogą „zająć się” Ci „drudzy” (czyt. kupieni). No i weź tutaj człowieku walcz ze spiskiem, New World Order i innymi, nawet na większą skalę, kiedy i tak wygrywa ten, kto ma więcej pieniędzy. No chyba, że ktoś wierzy w mądrość rodaczek i rodaków – jak ja – i będzie namawiał Was, żeby nie dać się zwieść pozornemu „szczęściu naszej szarej rzeczywistości” i ruszyć tyłka – wtedy nie pieniądze będą najważniejsze, a ludzie. Nie bądźmy minimalistami i nie cieszmy się z byle gówna! Bo jesteśmy aktualnie minimalistami, oj jesteśmy.

Nie chcę pisać, że jest źle, że fatalnie, bo naszą niewolniczą świadomością – wpajaną nam od urodzenia – jest to, że musimy zarabiać pieniądze i bardzo trudno się tej świadomości wyzbyć. Patrząc na ilość krzywd wyrządzanych w imię pieniądza, skalę korupcji oraz degeneracji za te nasze „złotówki” powinniśmy – tak na zdrowy rozum – odejść od systemu monetarnego. Zdaję sobie jednak sprawę, jakie szanse powodzenia ma akcja „Powiedz NIE dla pieniędzy”. Jednak jeśli nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez pieniądza, czy nawet możliwości przystąpienia do alternatywnych rozwiązań, to ŻĄDAJMY NORMALNOŚCI od naszych PODWŁADNYCH (czytaj: rządu)! Nie MINIMUM! NORMALNOŚCI! A czym w Polsce jest FINANSOWA NORMALNOŚĆ?

1500 PLN – NIEWOLNICZE MINIMUM

Rynek pracy w Polsce jest taki, że i na pracodawców i na pracowników można wulgaryzmami rzucać. Nie będę rozpisywał się o tych sprawach, bo to poboczny temat, a w pracy i tak najważniejsza jest wypłata. Z tą w Polsce jest tragicznie. W większym mieście jeszcze jakoś idzie się wybić, tylko trzeba mocno pracować, na wsi życie ma swój własny rytm i klimat i pomimo tego, że jest tragicznie, to jakoś ludzie dają radę, a w mniejszych miejscowościach jest zazwyczaj wielka lipa. W wielu przypadkach nasze wypłaty sięgają przedziału 1500-1900 PLN. Uważam ten przedział za NIEWOLNICZE MINIMUM. Założenie takiej wypłaty jest chyba takie: niewolnik na opłaty i rachunki lekko wyda 750 PLN, żeby jakoś normalnie zjeść trzeba wydać chociaż te 20 PLN/dziennie, a do tego środki czystości, jakiś fryzjer, chemia gospodarcza i kolejne 150 PLN idzie jak woda. Ubrania niech sobie niewolnik weźmie z lumpeksu, albo PCK, a całą potrzebną rozrywkę ma w TV. To daje 1500 PLN, czyli niewolnik ma gdzie spać (w suchym), zje w miarę dobrze, ubezpieczenie ma, mecz obejrzy i czysty przyjdzie do pracy…

To jest katastrofa, że my – Polacy – pracujemy za takie pieniądze. Wiem, że inni mają gorzej – ja wiem – ale żyję w Polsce i to mnie interesuje. Plują nam w twarz, kiedy pracujemy w sklepach sieciowych za 1300 PLN plus lipne dodatki socjalne, kiedy za tą samą pracę za zachodnią granicą inni obywatele dostają 1300 EUR plus fajne dodatki socjalne… Ekonomiści powiedzą, że to konsekwencja „siły nabywczej pieniądza”, a ja powiem: SRANIE W BANIE. Naprawdę, biorąc pod uwagę niedoskonałość działania „rynku” i ogromne przekręty na każdym szczeblu życia, nie można ustalić ludzkiej płacy minimalnej?

2000 PLN – MOŻNA COŚ MYŚLEĆ

Co sprytniejsi, zaradniejsi, czy bardziej utalentowani znajdą w naszym kraju „spoko fuszkę” za 2000-2400 PLN na miesiąc, a jeśli jeszcze będzie to umowa o pracę na czas nieokreślony, to trafia się „prawdziwy diament”. I tutaj już można coś myśleć, bo jak się przyoszczędzi trochę na jedzeniu, albo dorobi gdzieś na boku, to można coś zdziałać, np. kupić sobie iPhone’a, jeansy Lee, na dyskotekę wyskoczyć i stówę przepieprzyć od czasu do czasu. Można też przy wielu wyrzeczeniach próbować małymi krokami otwierać coś swojego… Obojętnie co kto zrobi, kwota 2000 PLN, to niecałe 500 EUR… WSTYD(!), że godzimy się na taką płacę!

2500 PLN – NORMALNOŚĆ

Dwa i pół koła… na rękę. Z systematycznymi podwyżkami, tak po 100-150 PLN… Tak, że po dwóch latach pracy na rękę wychodzi 2700, albo 2900 PLN… Creme de la Creme… Taka fuszka to „biały kruk” na naszym rynku pracy. Przy umowie na czas nieokreślony człowiek może siedzieć w takiej robocie do końca życia, nawet gdyby miał znaczki stemplować czołem. Jak znajdziesz swą drugą połówkę, co będzie tyle samo zarabiać, to już macie „piątkę na łapę” i można nawet kredyt wziąć na chatę, albo samochód. Czyli w sumie co? Wielkie gówno, że NORMALNOŚĆ FINANSOWA w naszym kraju to rarytas – to takie „mięso raz w tygodniu”. No szanujmy się wreszcie! Może Ty zarabiasz więcej, ale Twoje dziecko, czy młodsze rodzeństwo być może będzie musiało u kogoś pracować za 1700 PLN! Szanujmy się do cholery, bo pieniądze mają Nam służyć, a my naszą ciężką pracą, zdrowiem i poświęcaniem swojego cennego czasu ciągle czekamy aż któremuś kolejnemu pokoleniu Polaków „łaskawi władcy” dadzą pracę i tak te 2200 na rękę… Czemu ciągle czekać? Nasz kraj, Nasza ziemia, Nasz teren, Nasze pieniądze! Nie bądźmy minimalistami i chciejmy wreszcie całą rękę, kiedy ONI oferują nam „palec” (złośliwy dodałby, że środkowy).

3000 PLN I WIĘCEJ – NIE NARZEKAJ!

Ja, jak każdy z Nas, narzekam na permanentny brak pieniędzy. Większości z nas zazwyczaj „brakuje”. „Braki” są natomiast różne w zależności o jakich pieniądzach rozmawiamy. A o jakich pieniądzach my możemy rozmawiać? Nie wiem ile tam macie, ale no ile macie? Widzę Was przecież na mieście, na ulicach, w całym kraju. Chodzicie i gadacie o tym, o czym powiedział wam wczoraj telewizor, więc albo macie „NIEWOLNICZE MINIMUM”, albo „MOŻNA COŚ MYŚLEĆ”. Nikomu do kieszeni nie śmiem zaglądać, bo przecież ILOŚĆ PIENIĘDZY NIE ŚWIADCZY O CZŁOWIEKU, ale chcę głośno powiedzieć, że można mieć NORMALNIE – tylko trzeba chcieć i powiedzieć coś innego niż „dziękuję”, kiedy ONI plują nam do talerza.

Ponoć żadna praca nie hańbi. Praca może i nie, ale nasze płace hańbią… i to hańbią bardzo. Niektórzy powiedzą „stary nie narzekaj, w Polsce da się wyżyć”, ale przecież nie o „wyżycie” tutaj chodzi, a o sprawiedliwość – bo ja zdaję sobie sprawę, że damy jakoś radę. Zawsze przecież jakoś dawaliśmy radę w tym kraju… Tacy trochę zahukani, trochę zakompleksieni, trochę mało odważni, my Polacy nie wierzymy nawet, że możemy oczekiwać POWSZECHNEJ normalności i stabilizacji finansowej. Tak czekamy z nadzieją, aż nasi „władcy” uznają, że owa normalność nam się należy i podarują ją nam za 10 lat, może 50 lat, a może wcale. A gdybyśmy tak przestali czekać i spróbowali teraz? Może by się udało…

Autor: ketraB
Źródło: Kontrowersyjne Kontrowersje
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

51 komentarzy

  1. hybrid 23.10.2012 08:37

    (Komentarz usunięty. Naruszenie regulaminu punkt 8 – dublowanie komentarzy, wklejanie obszernych fragmentów. Jako, że zrobiłeś to na masową skalę, twoje konto zostaje zablokowane na miesiąc. Admin)

  2. bastardus 23.10.2012 09:29

    Bardzo fajny tekst. Obyśmy już nie długo mogli porzucić wyścig po władze i pieniądze i cieszyć się życiem. Może gdyby właśnie zabrakło tv to by się jeden z drugim zaczął zastanawiać nad sytuacją w tym kraju, zamiast kto ładniej tańczy na lodzie.

  3. CD 23.10.2012 11:57

    a moze by tak zamiast romantycznych nawolywan dowiedziec sie DLACZEGO place sa takie niskie? Dopiero wtedy mozna zastanawiac sie co dalej.

  4. CD 23.10.2012 12:52

    a dlaczego nie zaplacicie? Bo sa inni chetni pracowac za te pieniadze. A dlaczego zgodza sie pracowac za tak niska stawke? Bo nie maja lepszych ofert. A dlaczego nie ma lepszych ofert? Itd po nitce do kłebka 🙂

  5. Aida 23.10.2012 13:16

    Zasadniczo się z autorem teksu zgadzam, ale… No właśnie ale brak pomysłów w artykule, by to wszystko rozpierniczyć, cały ten system. Ludzie pracują za 1500zł, wolą to niż być bezrobotnymi. Ja nie pójdę, Ty nie pójdziesz, dwudziestu nie pójdzie pracować za 1500zł, a znajdzie się pięćdziesięciu, którzy pójdą, bo lepsze to niż nic.

  6. hashi 23.10.2012 14:32

    Nie wiem czy wszyscy wiedzą ale w Niemczech niby dobrobyt a powstało państwo w państwie czyli nowe Niemcy. Z własną walutą, prawem, rządem, służbą zdrowia, podatków niema jest tylko roczna opłata członkowska, dochód państwa stanowi produkcja paliw metodą pyrolizy. W Polsce raczej niemożliwe to wykonania ze względów prawnych ale możemy to zrobić u sąsiadów. Jak dla mnie częściową przyczyną biedy jest to, że w Europie i Stanach pieniądz pochodzi z długu, jego emisję stanowią prywatne banki centralne, wszystkie kraje zapożyczają się i nakładają ogromne podatki i opłaty, spora część co roku idzie na same odsetki. Jak mawiał stary Rothschild Mayer: “Dopóki jestem w stanie kontrolować emisję pieniądza w danym kraju, nie dbam o to, kto stanowi prawo”. Obecnie majątek jego rodziny stanowi 50bln$ czyli 3,5 razy więcej niż roczne PKB USA.

  7. jakiskretyn 23.10.2012 15:19

    W artykule konkretnych pomysłów brak, ale są u jego źródła. Zobaczcie kto to i z czym związany i otwórzcie umysł :P.

  8. Aida 23.10.2012 16:06

    Zajrzałam do źródła, jednak nie jestem przekonana, jeśli ktoś pisze, że chce ” ZAŻĄDAĆ płacy minimalnej”. To raczej nie chodzi o przymuszanie pracodawcy, że ma płacić tyle i tyle i nie mniej. Wąskie patrzenie, bo gdyby pracodawca nie był obciążony dodatkowymi kosztami, które ponosi zatrudniając pracownika mógłby płacić więcej. Także wiele by musiało się w Polsce zmienić, a raczej wywrócić do góry nogami,żeby pracodawca chciał dobrowolnie wypłacać godną pensję.
    Albo pisze tak: “chcemy w efekcie utworzyć „jednorazową” partię, która BEZWZGLĘDNIE wprowadzi mądre postulaty, o które będziemy wspólnie zabiegać i która nie weźmie za to ŻADNYCH PIENIĘDZY. A możecie mi zaufać, że skoro piszę ŻADNYCH, to ŻADNYCH – nawet pięciu groszy! ”
    Pytanie, kto za darmo będzie chciał pracować, już widzę te tłumy ludzi z wiedzą ekonomiczną, które mają głowy pełne pomysłów i chcą się tym dzielić zupełnie za darmo…
    Poczytam jeszcze, nie skreślam jeszcze tamtego bloga.

  9. CD 23.10.2012 16:10

    Obciążenia to jedno, ale prawdziwym problem jest odstraszanie pracodawców. W Polsce prowadzenie firmy nie tylko się nie opłaca ale jest jeszcze bardzo ryzykowne. To kto ma tych ludzi zatrudnić? Miedzy pracodawcami nie ma konkurencji o pracownika, bo mamy za mało pracodawców.

  10. JamiroQ 23.10.2012 16:24

    @CD – dlaczego nie ma lepszych ofert? Może dlatego, że rynek pracy jest za wąski, a ew. pracobiorcy niedostosowani do tegoż? Brak spawaczy, nadmiar “humanistów”? Rynek pracy będzie się kurczyl z roku na rok, a nikt z politykierów nie ma na tę tendencję pomysłu.

  11. CD 23.10.2012 16:47

    JamiroQ – dużo masz racji w tym co piszesz. Niestety u nas studia są darmowe, więc każdy studiuje to co akurat mu się spodobało, albo ten kierunek na który akurat było miejsce.

    “Jeżeli ktoś chce być humanistą i to jego pasja to nie zostanie spawaczem bo tak się chce pracodawcy”

    No OK, ale jeśli nie chce robić tego co ludzie potrzebują, tylko np. pisać wiersze i opowiadania których nikt nie czyta, to nie może też oczekiwać że zarobi więcej od spawacza, którego praca jest pożyteczna.

    “w Polsce są najniższe obciążenia podatkowe dla pracodawców w Europie”

    Akurat porównywanie Polski do innych krajów Europy to nie najlepszy pomysł, bo cała Europa ledwie zipie. Poza tym obciążenia podatkowe nie są tak szkodliwe jak to bezprawie, które się w naszym kraju dzieje.

    Jedynym dobrym sposobem na wysokie płace jest brak rąk do pracy a jedynym sposobem na to jest umożliwienie przedsiębiorcom sprawnego funkcjonowania. Poza tym ważne jest też by nie zabierać przedsiębiorcom zysku, by mogli przeznaczyć ten zysk na inwestycje.

  12. Aida 23.10.2012 17:20

    “Założe się że gdyby podniesione płace minimalną do 2200 zł brutto to żadna firma by się z Polski nie wycofała,trochę by ponarzekali i tyle”
    Założę się, że jak troszkę podrożeją produkty spożywcze, benzyna, bilety mpk to nikt z Polski nie wyjedzie, trochę by ponarzekali i tyle…
    Może dla firmy, która już jest kilka lat na rynku, mają stałych klientów nie był by to tak ogromny problem, a co z firmami, które dopiero weszły, dla nich na start to jest duże obciążenie. Zależy też jakiego kalibru jest to firma.

  13. CD 23.10.2012 17:30

    Łukaszu – czemu nie piszesz w jednej wypowiedzi? Łatwiej by się czytało 🙂

    “nikt nie będzie mi narzucał co mam studiować”

    Ja nie chcę, żeby ktoś Ci to narzucał. Nie chcę po prostu, żeby mi ktoś narzucał płacenie za czyjeś studia grubej kasy tylko dlatego, że to jest jego hobby. Moim hobby jest wspinaczka. Uważasz, że powinienem mieć prawo zabrać ci kasę, żebyś mi opłacił kurs wspinaczkowy?

    “przedsiębioraca zysk często przeznaczy najpierw na chate,samochód,wakacje i to jest ta inwestycja”

    Dobry przedsiębiorca tak nie zrobi. Jeśli przedsiębiorca ma takie podejście, to się raczej nie wzbogaci, bo żeby się wzbogacić MUSI przeznaczać zyski na inwestycje.

    “jakby wszycy byli spawaczami,to inny nawiedzony pracodawca powiedziałby że jest za dużo spawaczy że humanistów nie ma”

    No i miałby rację, bo to nie jest tak, ze potrzeba tylko spawaczy albo tylko humanistów. Chodzi o proporcje. Jeśli ludzi z jakiejś grupy zawodowej jest za dużo, to powinni oni zarabiać mniej od tych, których jest za mało. To skłania do przebranżowienia się a korzystamy na tym wszyscy, czyli my konsumenci.

  14. Aida 23.10.2012 17:41

    No dobra a jak pracodawca jest uczciwy, płaci co miesiąc, pensja wpływa na konto bez proszenia się o swoje pieniądze, składki odprowadza też uczciwie, praca na pełny etat, a płaci tylko 1500zł ( mówię akurat o handlu)to też jest wyzyskiwaczem i oszustem? Bardziej nas oszukuje państwo, zdzierając z nas kasę niż ci demonizowani pracodawcy. Owszem zdarzają się oszuści, tego nie kwestionuję, ludzie, którzy najchętniej wcale by nie płacili pracownikom, kombinatorzy, ale to zależy od człowieka.

  15. XXIRapax 23.10.2012 17:46

    Byli już humaniści, wierszokleci, spawacze i wielu innych…
    Teraz poprosimy na scenę jakiegoś ekonomistę, który odpowie na pytanie:
    “Dlaczego zarabiam tyle, ile zarabiam?” i nie podeprze odpowiedzi argumentem typu- “Bo mamy za mało pracodawców i do tego…”.
    Chcecie szukać na to odpowiedzi, pytajcie właściwych ludzi.
    Moim zdaniem zarabiam, tyle ile zarabiam, bo szef wolał sobie kupić Porsche, niż dać mi podwyżkę, więc jeśli mamy coś “rozpieprzyć” to zróbmy to teraz, a jeśli mamy o tym gadać to na forum ekonomicznym.
    Dziękuję z góry za posłuch. Dobranoc:)

  16. Aida 23.10.2012 18:17

    Ja bym jednak obstawiła opcje rozpieprzenia całego systemu powstałego/zastałego po ’89. I wtedy budując od zera możemy pomyśleć o większych pensjach. Innej drogi nie widzę. Podnoszenie płacy minimalnej ustawowo w dzisiejszym stanie gospodarczo/politycznym uważam za idiotyzm.

  17. Aida 23.10.2012 18:47

    Napisałam “powstałego/zastałego” bo teraz już wiemy, ze to było tylko takie głośne podzielenie władzy, forma ochrony komunistycznej władzy, Ci co wtedy podejmowali decyzje, podejmują je dzisiaj tylko po cichu. Pokazanie ludziom” zobaczcie zrobiliśmy przewrót, będzie lepiej”. Chodziło o to by wiele zmienić, by wszystko zostało po staremu.
    Takiej zmiany nie chcę, chcę zmiany prawdziwej, rozpieprzenie całkowite, odsuniecie wszystkich tych, którzy tworzyli świat polityki w latach 70,80, bo to oni są najgorszą zmorą dzisiejszych czasów. Przyzwyczajeni do łapówek, układów. To trzeba rozpieprzyć. Potrzebujemy ludzi w polityce, którzy nie będą godzić się na rzekomo niegroźne “dodatki do pensji”, bo’ to im się należy. Potrzebujemy ludzi uczciwych.

  18. robi1906 23.10.2012 19:10

    Co trzeba zrobić pokazał już Herkules w stajni Augiasza

  19. CD 23.10.2012 21:40

    Łukaszu – jeśli uważasz, że powinniśmy dopłacać do każdego to możesz założyć fundacje i dopłacać każdemu pracownikowi do pensji, tak żeby mu wyszło równo 2200zł na rękę. Nie? Wolisz po prostu zmusić innych?

    “jeżeli płaci mi tysiąć a z mojej pracy ma 5000 zł zysku,to on mnie okrada”

    W takim razie jeśli Ty idziesz na bazar i kupujesz marchewkę za 2zł za kilogram to okradasz sprzedawcę na bazarze, bo przecież mógłbyś zapłacić 20zł. Niezła logika 😀

  20. adambiernacki 23.10.2012 21:43

    Gdyby w 1989 wybuchła wojna domowa i większość szumowin została by zarżnięta dzisiaj żyli byśmy w wolnej Polsce. Pytam się ile czerwonych glist ludzkich i ich pomiotu rządzi, piastuje stanowiska, zatrudnia ludzi np. a przede wszystkim kradnie?

  21. Artur Marach 23.10.2012 22:35

    Tak czytam, czytam, czytam… i wszystko się zgadza. Rząd robi nas totalnie w ch… i nic się nie zmieni, a wiecie dlaczego? Dlatego, że oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że my możemy sobie tylko pogadać, a i tak nie mamy sił, możliwości i… tak na prawdę odwagi na to, żeby im cokolwiek zrobić, czy choćby realnie zagrozić. Jesteśmy jak pacjenci w psychiatryku. Pozwala nam się gadać do woli, żeby nam się wydawało, że cokolwiek od nas zależy, i że mamy tzw.wolność, a TV, internet, reklamy itd.to odpowiednik leków psychotropowych. Jak pacjenci dostaną amoku (wyjdą na ulicę)to odpowiednio wyposażeni i przeszkoleni “sanitariusze” zrobią co trzeba… Pamiętacie film “300 mil do nieba”?Jest tam taka scena, jak dzieci ze Szwecji, gdzie udało im się uciec, dzwonią do rodziców w Polsce: – “…mamo, tato…tęsknimy, mamy wracać?” Po dłuższej chwili ojciec ze łzami w oczach wykrzykuje do słuchawki: “…synu!!Nie wracajcie tu nigdy!…” Ku..a!Ten film opowiada o czasach stanu wojennego, czy zaraz po stanie wojennym, 30 lat temu!… i wiecie co…Tak na prawdę w tym kraju nic się nie zmieniło!Jeśli macie możliwość i macie po dwadzieścia kilka lat, to wyjeżdżajcie stąd i układajcie sobie życie w jakimś normalnym kraju. Żadnej rewolucji nie zrobicie, a nawet jak spróbujecie, to tylko zmarnujecie sobie w ten sposób życie, a życie jest tylko jedna i pier…ić ten kraj, ten chory system! Człowiek ma prawo żyć godnie, w spokoju i szczęśliwie! Jeśli tego nie może w sposób uczciwy osiągnąć w kraju gdzie się urodził, to walić taki kraj!Jedyną rewolucję jaką jesteście w stanie zrobić, to pokazać dupę tym wszystkim zakichanym politykom w sejmie, nie chodzić na żadne głosowania, bo to jawna ściema i masowo, ale to na prawdę masowo (licząc w milionach) wyjechać z tego kraju. Niemcy tak zrobili spieprzając w 1989 z NRD i wiadomo jak to się skończyło. Młodzi! Zróbcie to samo!

  22. CD 23.10.2012 23:28

    Sprzedawca sprzedaje za tyle, na ile pozwala mu rynek. Jeśli sprzedawca obok ma marchewkę za 2zł, to on po prostu nie może dać ceny 20zł. Z pracownikiem jest dokładnie tak samo. Jeśli ktoś inny będzie chciał pracować za 1000zł, to nie możesz żądać od pracodawcy 2000zł. Tak naprawdę nie ma większej różnicy, bo na bazarze sprzedajesz marchewkę, a zatrudniając się sprzedajesz swój czas i pracę. To wszystko. W obu przypadkach jest sprzedawca i kupujący.

    Poza tym poczytaj sobie raporty finansowe spółek giełdowych to zobaczysz, że nie ma takich cudów, żeby spółka miała kilkakrotnie wyższe zyski niż koszty. Gdyby tak było, to szybko pojawia się konkurencja.

  23. CD 23.10.2012 23:30

    Gdyby zrobić tak jak chcesz – płaca minimalna 2200, to albo zaczęłoby się zatrudniać na czarno, albo (co bardziej prawdopodobne) pracownicy zakładaliby jednoosobowe firmy i współpracowali ze swoim pracodawcą na zasadzie firma-firma.

  24. pasanger8 24.10.2012 00:27

    Najbardziej wzruszają mnie pracodawcy jojczący w Wybiurczej ,że za 2000 brutto nie mogą znaleźć w Warszawie wykwalifikowanego grafika komputerowego albo programisty. Myślałem ,że w takiej sytuacji podejście rynkowe mówi ,że należy podnieść pensję aż znajdzie się fachowiec ,który się skusi za podwyższoną kwotę pracować. Ale nie -to widać jakiś inny rynek jest taki co go nie można zrozumieć- wg niego fachowiec ma pracować za darmo ewentualnie za półdarmo. Dobrze wiemy jak to jest z tanimi butami z tesco czy carrefoura -może i kosztują 20-30 zł ale lepiej tego chińskiego badziewia nie kupować gdyż i tak wyjdzie nas drożej-zniszczy się po 3 tygodniach a gdy kupimy dobrej jakości buty za 200-400 zł to i dwa lata możemy w nich pochodzić. Tak i z fachowcem -za półdarmo robić nie będzie prędzej wyjedzie z dala od tego chorego kraju i jego pracodawców-kutwów.

  25. pasanger8 24.10.2012 01:16

    @ CD Dlaczego płace są niskie to bardzo dobrze wiadomo.Pozycja pracowników jest tragiczna.Gadanina o konieczności pracowania na umowy zlecenie jest tyle warta ile gadanie o tym ,że własność to kradzież i biedni mają prawo kraść.A autor dobrze zwraca uwagę: na razie buntuje się jeden na stu jeden na pięćdziesięciu gdyby buntowało się40 na 50 (powiedzmy 80%(zamiast trząść gaciami i wynajdywać preteksty by tylko nie pogadać z szefem na poważnie:nie płacisz za nadgodziny to nie robimy i pójdziemy we 20-50 do PIP i cieniutko zaśpiewasz)to sytuacja wyglądałaby w tym kraju inaczej.Ale skoro ludzie nie mają krztyny odwagi cywilnej to niech będą traktowani jak bydło-należy się im.Może gdy głód zacznie zaglądać im w oczy(nawet GUS zaczyna zauważać wzrost skrajnej biedy w Polsce)to nabiorą trochę odwagi.

  26. edek 24.10.2012 08:38

    To że przez ostatnie 23 lata kapitalizmu politycy kupieni przez cwaniaków z różnych mfw i bś rozpiep…li to państwo i przemysł, to jedno.
    Ale czy każdy z nas może mieć wpływ na zmniejszenie bezrobocia w naszym kraju? I jednoczesne polepszenie swojej sytuacji? Większość powie, że co ja sam mogę zrobić. Nie jest to prawda. Można polepszyć sobie byt przez stanie się świadomym konsumentem .
    Zmniejszenie bezrobocia to nie tylko praca dla ciebie, większe pensje dla już pracujących, ale też mniej patologii, która czasami “dotyka” też tych, którym się dobrze powodzi. W wielu krajach popularne są hasła wspierania rodzimego biznesu poprzez wybieranie rodzimych produktów. Tak też było w okresie międzywojennym w Polsce. Dziś media liberalne skutecznie ośmieszyły tą ideę. Do tego mieszanka mentalności postkomunistycznej z mentalnością neudaczników Polaków zaszczepioną nam przez “reformatorów” ostatnich 2 dekad powoduje często wręcz agresywny odruch negujący całą ideę.
    Bo jak ktoś może KAZAĆ mi wybierać jakieś POLSKIE produkty!
    A jednocześnie jest społeczne przyzwolenie na ciągłą indoktrynację propagandowo-reklamową serwowaną przez włączone często non stop telewizornię lub inne radio.
    Nie chodzi mi o to, by robić z tego jakąś obsesję. Chodzi o to by wybierać produkty mając na uwadze polskie miejsca pracy. By wybierać polskie DOBRE produkty, o odpowiedniej dla siebie jakości. Może nawet czasami droższe, ale za to solidniejsze.
    Polska od początku kapytalizmu ma co roku 20mld$ deficyt handlowy z zagranicą. Jesteśmy coraz biedniejsi. Razem to tylko z tego powodu wypłynęło z Polski jakieś pół biliona $. Też dzięki decyzjom konsumentów. Czyli nas wszystkich.

  27. adambiernacki 24.10.2012 08:45

    pasanger8 – “bydło” nie może tego zrobić gdyż ma wyrok w zadłużeniu. Doskonale wiedzą o tym cwaniaczki krętaczki i dlatego szaleją.

  28. bloczyna 24.10.2012 11:08

    Wszystko ładnie i pięknie. Cudownie się piszę i dyskutuje. Założe się że wiekszość która tutaj dyskutuje o tym jak rozwalić system, jaki to chory kraj i wogle że ludzie to niewolnicze bydło sama zarabia te 1500-2000zł i dam sobie ręke obciąć że każdy z was jest tylko mądry w gębie a gdyby przyszło co do czego to nikt z was tyłka nie ruszy. Każdy z was zna cudowne lekarstwo co zrobić by było lepiej, to może zamiast siedzieć i pisać na forum ruszycie na ulice. Sam chętnie bym coś zmienił w tym kraju ale niestety nie widzę alternatywy. Mam rodzinę i muszę ją wyżywić. I mimo że zarabiam te niewolnicze 2000zł nie zmienię pracy, nie powiem pracodawcy co o nim myślę bo jak stracę pracę to co zrobię? Zaraz ktoś powie tutaj, znajdziesz inną, wyjedź z kraju. Ale co będzie jak nie znajdę? Mam pójść z całą rodziną pod most i głodować w imię idei? Zaraz ktoś powie że idąc takim tokiem myślenia to zawsze będe niewolnikiem i nigdy to się nie zmieni. Niestety niema co liczyć na to że ludzie którzy pracują nagle to zostawią w cholerę i wyjdą na ulice. Jedynym sposobem by ludzie wyszli na ulicę to doprowadzenie do sytuacji takiej jak w grecji lub zamkniecie miejsca pracy. Jak dla mnie jedynym rozwiązaniem była by wojna. Tak wiem jak to brzmi, ale dzięki wojennej zadymie istniała by szansa by to wszystko rozwalić i zacząć kreować świat od nowa.

  29. Aida 24.10.2012 12:06

    Chodzi bardziej o świadomość, że jest źle w Polsce, żeby ludzie zaczęli to zauważać. Cały czas media mainstreamowe wmawiają, ze jest super, Sikorski mówi, że jest super, premier też. Ja nie oczekuje, że dzisiaj czy jutro się coś zmieni, coś pęknie, ale może jeśli coraz więcej ludzi będzie widziało jak jest naprawdę, jak się żyje, że nie jest wcale tak pięknie jak nam się wmawia, to kiedyś tam stawimy opór władzy. Może kiedyś jak już będziemy przyciśnięci do muru wyjdziemy na ulicę.
    Nie liczę też na to, że żywiciel rodziny rzuci pracę za 1500 zł, bo mało zarabia. Jak wcześniej pisałam znajdzie się 50, którzy będą chcieli wskoczyć na jego miejsce.

  30. kriskros 24.10.2012 13:15

    młodzi w Polsce zaczynają myślec rewolucyjnie, jest więc nadzieja że dożyje pięknych czasów bez kapitalizmu, demokracji i religii które zastąpi np. projekt venus

  31. FreeG (korektor WM) 24.10.2012 13:53

    @kriskros, naiwność.

  32. menager7 24.10.2012 13:57

    zwiększenie zarobków spowoduje zwiększenie zadłużenia w bankach , które i tak już sporo “wpompowały” pustego pieniądza , czają się teraz na dobra kredytobiorców, a człowiek zadłużony pracuje “jak niewolnik”- siedzi cicho, udaje ,że jest mu dobrze i chce spłacić kredyt, koło się zamyka..im więcej ludzi zadłużonych w bankach tym mniej chętnych do zmienienia rzeczywistości
    brutalna prawda pokazuje ,że tylko moherowe berety są w stanie coś “zdziałać”

  33. majcher 24.10.2012 14:25

    Opinia bloczyny trafna,dodam,na zmiany można liczyć tylko przy brakach “paszy” w marketach lub braku na masową skalę pieniędzy na zakup podstawowych artykułów,czynszów,opłat za prąd,gaz itp. w dużych aglomeracjach(w społecznościach małomiasteczkowych podporządkowanie miejscowym układom urzędniczo-biznesowym jest już wręcz feudalne,bierność,beznadzieja,bezrobocie jest normą),tylko to może spowodować wspólnotowe myślenie,działanie(nikt za Nas lepiej nie zdecyduje jak My sami).”Rozpieprzmy system”-,żeby było te MY muszą być określeni ci “oni”.Nawet sądząc po wpisach na tym forum konsolidacja jest niemożliwa,już nawet na etapie ideologicznym wyklucza jakiekolwiek realne działanie.Zapraszam na poczatek do ustalenia i określenia kogo zaliczyć do tych “onych”,nie będzie to łatwe,bo można do “nich” zaliczyć nawet tu wielu tzw.internetowych zmieniaczy.

  34. janpol 24.10.2012 15:43

    Jak zwykle z dużą przykrością konstatuje, że “homosos” opanował umysły znacznie większej ilości ludzi, w tym tych, którym wydaje się, że “myślą niezależnie”!!!

    LUDZIE KOCHANE!!!!!!! Pensja minimalna i inne obowiązkowe obciążenia dla pracodawcy to TOTALNA BZDURA i kula u nogi drobnego biznesu, tego który jest kołem zamachowym gospodarki!!!!! Im więcej takich obciążeń tym szerzej otwieramy drzwi korporacjom i ponadnarodowym kapitałom!!!!! Kiedy to do was dotrze?!!!!

  35. Sebek 24.10.2012 17:08

    Czy administracja może zrobić porządek z trollem Łukaszem? Przecież gołym okiem widać, że to prowokator i pewnie ma niezłą polewkę z ludzi, bo jeszcze odpowiadają mu na jego bzdury.

  36. janpol 24.10.2012 17:36

    Pensja minimalna wzrośnie na pewno, nie dla tego, że rząd-nierząd jest taki dobry czy związkowcy tacy aktywni, TYLKO, dlatego że lobbyści ponadnarodowych koncernów będą mieli ułatwione zadanie z niszczeniem drobnego biznesu w Polsce. Szkoda, że tego nie widzicie. A z drugiej strony, naprawdę uważacie, że pracodawca, właściciel jakiegoś np. warsztatu, zatrudniający kilka osób, będzie oszczędzał na wypłatach dla dobrych i przynoszących mu zysk pracownikach? Dlaczego uważacie innych za idiotów?

  37. XXIRapax 24.10.2012 18:49

    Artur Marach 23.10.2012 22:35

    Człowiek walczy już od kilkuset tysięcy lat.
    W czasach prehistorycznych walczył o ogień, mięso, dach nad głową.
    Dzisiaj też trzeba o to walczyć, ale jeśli nie jest całkiem źle, nie trzeba angażować wszystkich możliwych środków do tego, żeby się najeść.
    Jak nie masz dachu nad głową możesz pójść do jakiegoś przytułku, schroniska.
    Zimno Ci, bo jesteś bez dachu nad głową?
    Zrób to samo, albo kup, lub pożycz zapałki od przechodnia.
    Żeby rozpalić ogień nie musisz szukać krzesiwa przez tydzień.
    Tu nie chodzi tylko o to, żeby przeżyć i układać sobie życie, gdzieś tam, nawet w dobrze poznanym, przyjaznym kraju.
    Tutaj też można to zrobić, tylko trzeba chcieć.
    Część z nas chce. Inni uciekają na zachód. Ktoś woli, żeby było po staremu, innemu wsio ryba, drugi chciałby, a nie może itd.
    Uciekniesz od tego, to prędzej, czy później dopadnie Cię i tam gdzie wyjechałeś, a jak nie Ciebie to Twoje dzieci. Padnie z ich ust pytanie: -Tato, czemu nie mieszkamy w Polsce?
    -Bo uciekaliśmy przed biedą wywołaną przez głupotę i nasze niechcenie…
    -To jeśli tutaj też tak się stanie, to zrobimy jak ty – i tak przez pokolenia, wylądujemy na krańcu Ziemi tak?
    Za co tylu Polaków zginęło we wszystkich wojnach niepodległościowych?
    Po to, żebyśmy zostawili kraj bydlakom i pouciekali ze strachu?

  38. DS 24.10.2012 20:19

    „przedsiębioraca zysk często przeznaczy najpierw na chate,samochód,wakacje i to jest ta inwestycja
    CD:’Dobry przedsiębiorca tak nie zrobi. Jeśli przedsiębiorca ma takie podejście, to się raczej nie wzbogaci, bo żeby się wzbogacić MUSI przeznaczać zyski na inwestycje.’
    CD, proszę cię rozejrzyj się dookoła i zobacz to co widzą przeciętni pracownicy, że gdy firma dobrze się kręci i nie potrzeba jej już inwestycji, to właściciel takiej firmy wcale nie podwyższa pensji pracownikom tylko inwestuje, ale w siebie, w samochody, mieszkania, domy i luksusy dla siebie, czy ty naprawdę uważasz że jest inaczej?

  39. 8pasanger 24.10.2012 22:52

    janpol tak się składa, że znam takiego mechanika.Jego szef nie jest taki zły- przyjął go z powrotem mimo wyskoku z napojami wyskokowymi w sierpniu.Jednak praca na czarno jest uciążliwa. Teraz mimo choroby(złapał infekcję jak wielu)chodzi do racy gdyż coś takiego jak chorobowe nie istnieje w szarej strefie.I to nie jest normalne.

  40. Artur Marach 25.10.2012 00:13

    Do XXIRapax – Tak, wiem o czym mówisz. W głębi serca jestem patriotą, narodowcem, mam wielki szacunek do ludzi, którzy walczyli w powstaniach, bo walczyli o swoje, o własne podwórko, o wartości, które przekazali im rodzice. Mam w sobie taką samą wściekłość jak oni! Staram się synowi przekazać te same wartości…Masz rację, nie można uciekać całe życie, ale jak próbujesz raz, drugi, trzeci,dziesiąty… i wciąż rozbijasz się o te same ściany?!W końcu nie wytrzymasz i przegryziesz komuś tętnicę i zjesz wątrobę z cebulką;)Coś mnie jednak przed tym powstrzymuje…sam nie wiem co… obawiam się jednak, że ludziom w końcu puszczą hamulce…zacytuję Cię: “Jak nie masz dachu nad głową możesz pójść do jakiegoś przytułku, schroniska.
    Zimno Ci, bo jesteś bez dachu nad głową?
    Zrób to samo, albo kup, lub pożycz zapałki od przechodnia.
    Żeby rozpalić ogień nie musisz szukać krzesiwa przez tydzień.
    Tu nie chodzi tylko o to, żeby przeżyć i układać sobie życie, gdzieś tam, nawet w dobrze poznanym, przyjaznym kraju.
    Tutaj też można to zrobić, tylko trzeba chcieć.” – sęk w tym, że nie może tak być, że jak jesteś u siebie, i całe życie uczciwie pracujesz, to zadowalasz się na starość byle czym – przytułkiem, schroniskiem, zapałkami… Po to płacisz podatki, składki itd., żebyś mógł żyć godnie! I to otwiera mi scyzoryk w kieszeni, że moi rodzice pracowali uczciwie dla tego państwa przez kilkadziesiąt lat, a teraz ich nie stać na godną zwykłą, dostatnią starość, że mój syn ma przed sobą przyszłość taką, że szczerze mu radzę, żeby nauczył się przynajmniej dwóch języków i wyjechał jak najdalej od tego kraju!I właśnie to mnie do szału doprowadza, że nasi przodkowie przelewali krew na próżno! Pytasz: “…Za co tylu Polaków zginęło we wszystkich wojnach niepodległościowych?
    Po to, żebyśmy zostawili kraj bydlakom i pouciekali ze strachu?…” Nie, nie po to. Po to, żeby współcześni 20-to 30-to latkowie też potrafili, jeśli zajdzie taka potrzeba się mocno wkurzyć i wywrócić wszystko do góry nogami! Potraficie to? Wątpię.

  41. janpol 25.10.2012 01:23

    ~@DS – firma nie potrzebuje inwestycji a pracownicy w niej pracują za głodowe pensje? Być może jest to w Polsce możliwe (np. jakiś były esbek ma monopol na jakieś roboty w gminie a ludzie się boją mu przeciwstawić) ale to nie jest normalne, podobnie jak większość rzeczy w Polsce i nie o tym piszę. Ja piszę o normalnym kraju i normalnej gospodarce a w takiej opisane przez ciebie zjawisko jest niemożliwe bo taka firma padnie prędzej czy później.
    ~@8pasanger – praca na czarno to konieczne niestety przeciwdziałanie złodziejskiemu państwu. Myślę, że większa część drobnych biznesów funkcjonuje TYLKO dlatego, że ich właściciele tak czy inaczej “kombinują” ale to oczywiście nie jest normalne również.

  42. janpol 25.10.2012 02:37

    Umowę na czas określony? W naszej nierzeczywistości “lepsze” są umowy na czas nieokreślony przecież ;-). Ja nie chcę prowadzić firmy kosztem pracownika, ani pracować na czarno, raczej wręcz przeciwnie. Przeczytaj uważnie co piszę.

  43. XXIRapax 25.10.2012 03:45

    Artur Marach 25.10.2012 00:13
    A szkoda gadać….

    http://www.youtube.com/watch?v=mCsmqqCdK2c

    Myślę, że wielu z nas czuje się jak postacie w tym filmiku.
    Szkoda tylko, że ciężko zagrać tak dobrze jak aktor na początku, tym bardziej działać jak ten wkurzony od reklamy.
    Jeśli życie to na nas wymusi, to będziemy potrafić, tylko brakuje jeszcze kilku bodźców chyba:)
    CDN. miejmy nadzieję…

  44. Aida 25.10.2012 09:03

    Niech jeszcze benzyna podrożeje, tak do 10 zł, będzie świetnie. Nie wiem jak dużo jeszcze trzeba żeby ludzie nie poszli np. do pracy tylko wylegli na ulicę, ale nie w 200 osób, tylko w tysiącach, milionach. Złość i zniechęcenie…Idę spać:(

  45. Świetlisty 02.08.2015 09:30

    KetraB brawo za ten artykuł.

  46. janpol 02.08.2015 11:17

    Dla porządku, po latach przypominam: pensja obywatelska tak, pensja minimalna, zasiłki, “dosiłki”, “bzdursiłki” i tp. bzdury – NIE!!!

  47. robi1906 02.08.2015 15:57

    Dwa tygodnie temu przyszło mi wyliczenie z ZUS-u ile dostanę za 20 lat emerytury ,
    otóż po przepracowaniu 52 lat dostanę ,
    uwaga proszę usiąść albo się położyć żeby taka kosmiczna kwota nie zwaliła was z nóg
    otóż jeszcze raz dostanę , chwila napięcia i ….babababammm
    834 złote ,
    834 złote po 52 latach pracy ,
    i to wcale nie jest żart .

  48. adambiernacki 02.08.2015 16:01

    2012 rok i Uganda płacowa nie tylko się nie zmieniła ale pogorszyła i nic. Otwarcie mówi się o sprowadzaniu emigrantów (i to jakich!?) i zaopatrywaniu ich rodzin w 12000 PLN miesięcznie i nic. Zwalnia się dziesiątki osób i na ich miejsce przyjmuje się Ukraińców i nic. Uczciwi przedsiębiorcy (mój brat) padają jak muchy albo dryfują bez możliwości jakichkolwiek inwestycji czy realizacji nowych pomysłów i nic. Nieuczciwi czy wręcz przestępcy prosperują coraz lepiej a kraina nad Wisłą (Wandal) stała się dosłownie rajem dla oszustów i nic. Rząd i parlament to niemal w całości stowarzyszenie zorganizowanych grup przestępczych plus członkowie niezrzeszeni oraz wrogi wywiad a wszystko na usługach międzynarodowych grup przestępczych centralizowanych. Otwarcie mówi się o całkowitym braku suwerenności i o nieistnieniu państwa i nic. Dlaczego tak się dzieje? A dlaczego nie skoro można? Z tak zniszczonym narodem można zrobić praktycznie wszystko byle partiami:-). Zobaczcie jak się ludzie zachowywali przed wojną czyli w prawdziwej Polsce. Jaki to był wesoły i zdolny do empatii i altruizmów wszelakich Naród. Teraz? Demolud zatruty, złośliwy, agresywny, zgorzkniały a ogólnie ogłupiały w połowie przynajmniej i zindoktrynowany kolejną debilną i paranoiczną ideologią tym razem z zachodu. Ruskijeczieławieki, volksdeutsche, przestępcy wszelkiej maści mają się najlepiej. Skromni, uczciwi i rozumni Polacy cierpią beznadzieję lub nędzę ewentualnie uciekają (a tam też znajdują się często pośród elementu polskawego czyli cwaniaczków wędrowniczków). Na miejscu czyhają na nich miejscowe zagrożenia takie jak min. bezduszny urzędnik lub pracodawca konformista i materialista oraz zezwierzęcone hordy bujanych dziobaków kaniołkowych szeleszczących(oraz berserk szalikowy czyli wersja hardcore tegoż). Oczywiście aparat represji dostrojony do potrzeb tego kto płaci przekupionym w całości niemal legislatorom. Wyjście? Zadbanie o interes narodowy. Odzyskanie suwerenności. Jak? No właśnie. W społeczeństwie o tak ograniczonych (mimo tradycji wieków minionych) możliwościach zjednoczenia może być to trudne. Nie chodzi tu tylko o różnice ideologiczne (delikatnie mówiąc) wywołane tu na miejscu ale o wysadzenie światowych filarów dawnych wartości. Jest to trudne ale nie niemożliwe trzeba tylko być człowiekiem a raczej być Polakiem dla drugiego Polaka no i mieć honor na względzie a więc i odwagę. Do boju!

  49. agama 02.08.2015 17:21

    jeśli Polska da się skolonizować przez zachód, to prawdopodobnie w następnym wcieleniu będziecie żyć w bogatszym kraju, jeśli się tu wcielicie. To życie najlepiej spędzić za granicę. A jeśli następnych żyć nie ma, to po co sobie wgl zawracać głowę?

  50. janpol 02.08.2015 20:59

    Ile razy mam powtarzać? Pensja minimalna to przecież nic innego jak z d…y wzięty wskaźnik “czegoś tam” i ma się nijak do wolności w tym gospodarczej. Wszelkie spory o jej wysokość są bezprzedmiotowe a często są “temacikiem wrzuconym” motłochowi aby miał się czym zając i nie zawracał sobie głowy poważnymi sprawami takimi jak wolność, społeczeństwo obywatelskie, państwo prawne itd., itp. Podobnie ma się temat emerytur, zasiłków itp. socjalistycznych bzdur.

    Tylko pensja obywatelska, należna każdemu obywatelowi (no może takiemu co rozlicza się z podatku w RP) od urodzenia do śmierci daje wolność i ogranicza sobiepaństwo urzędnicze oraz korupcjogenne bzdur-ustawy bzdur-socjalne.

  51. Rozbi 04.08.2015 10:33

    Proste wyliczenie – płaca minimalna:

    Pracownik dostaje na rękę : 1237,2 PLN
    Pensja brutto: 1680 PLN
    Ile pracownik kosztuje pracodawce: 2028,43 PLN

    tutaj dokladne wyliczenia : http://nf.pl/manager/ile-kosztuje-pracodawce-placa-minimalna,,47109,47

    Czyli co z tego wynika.
    Ze pracownik kosztuje 2028,43 złotych a z tego dostaje 800zl mniej.

    A gdyby pracownik koszotwal te 2028,43 zl i dostawal 2028,43 zl to byloby lepiej czy gorzej?
    a skoro byloby lepiej to dlaczego musi oddawac 800zl panstwu?
    I tu lezy problem!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.