Rozmowy w Mińsku skończyły się fiaskiem

Opublikowano: 13.02.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 537

Oglądając obrazki z konferencji pokojowej w Mińsku trudno nie mieć skojarzeń do konferencji jałtańskiej, która ustaliła ład w Europie po II wojnie światowej. Jedna różnica jest zasadnicza, rozmowy w Mińsku niczego nie kończą, a raczej pokazują totalny impas w jakim znaleźli się wszyscy w przypadku Ukrainy.

Oficjalne wyniki rozmów są takie, że od 15 lutego ma nastąpić zawieszenie broni, rosyjskie wojsko ma opuścić teren Noworosji, a obie strony konfliktu mają zaprzestać ostrzałów rakietowych i artyleryjskich. W praktyce oznacza to, że przed nami 3 dni krwawych walk o Debalcewo, strategiczną miejscowość, która jest węzłem kolejowym i drogowym, łączącym Ługańsk z Donieckiem.

Jeśli od poniedziałku na wschodzie Ukrainy ma być rzeczywiście zawieszenie broni, to do tego czasu Debalcewo prawdopodobnie zostanie zdobyte, albo po prostu zajęte przez separatystów. Znajdujący się tam żołnierze ukraińscy będą się musieli wycofać. Jeśli to nie nastąpi to po prostu nie będzie żadnego zawieszenia broni. Zresztą pojawiają się doniesienia, że z terenu Rosji znowu wjechały duże kolumny czołgów (50 sztuk) i innego ciężkiego sprzętu. Po co miałby tam wjeżdżać, jeśli nie do walki.

Nie wiadomo co dokładnie oczekiwał Władimir Putin, ale nieoficjalnie mówi się, że przywódcy Niemiec i Fracji byli zaskoczeni skalą żądań. Prawdopodobnie chodzi o uzyskanie korytarza lądowego na Krym, ponieważ most przez Cieśninę Kerczeńską będzie zbudowany w perspektywie kilku lat. Rosjanie naciskają nadal na federalizację Ukrainy i autonomię dla Donbasu. Putin naciskał też Poroszenkę, aby zaczął rozmawiać z władzami samozwańczyk republik Ługańskiej i Donieckiej. Ukraińcy nie chcą o tym słyszeć, bo nie mogliby nadal opowiadać o terrorystach, z którymi walczą.

Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. manriusz 13.02.2015 13:02

    Ciekaw jestem czy ktokolwiek liczył iż to spotkanie coś zmieni.Kolejna szopka żeby pokazać jak to Niemcy i Francja dbają o pokój i ład w Europie.Za naszymi plecami układają się z ruskimi a nam każą przestrzegać embarga.Jak zwykle Polska dostaje wciry a Zachód zbiera śmietankę.
    Przypomnę rok ’39 i układ podpisany z “przyjaciółmi” tzn.Anglią i Francją.

  2. tosshi 13.02.2015 13:15

    @manriusz

    To nie szopka, tylko Putin w tej wojnie wygrywa i rozdaje karty. Poroszenko jest w trudnej sytuacji bo wszyscy naciskają na zakończenie tej wojny a jedynym sposobem ją zakończyć to rozmowa z separatystami i podział kraju. Pomyśl jak na to zareagują Ukraińcy, będą wściekli, że nowa władza idzie na układy i dzieli kraj. Będziemy mieli nowy majdan. Tak to jest jak do władzy dochodzą durnie którzy tylko obiecują i obiecują. Ukraina musi się podzielić nie ma wyboru, oni nie mają ani armii, ani sprzętu, ani pieniędzy, albo będą ją kontynuować i zbankrutują albo podzielą kraj. Putina można nie lubić, ale z Ukrainą to wszystko genialnie rozegrał.

  3. Jedr02 13.02.2015 14:08

    Przed majdanem pod rosyjskim nadzorem była cała Ukraina, a teraz będzie tylko pół, nie wygląda to na wygraną Rosji 😛

  4. RobG56 13.02.2015 14:37

    Wszystkie strony konfliktu mocno się zagalopowały. Nie wiem jak Rosja ma się zachowywać, gdy Obama oświadcza że brał udział w “przekazaniu władzy”. To oświadczenie w sposób jednoznaczny wskazuje, że Majdan był wymierzony w Rosję. Biorąc pod uwagę granice wschodnie Ukrainy, wytyczane przez Stalina i Chruszczowa, w zupełnie innych realiach politycznych i historycznych świata, trudno się dziwić, że dziś, po “amerykańskim majdanie”, po wprowadzeniu zakazu języka rosyjskiego (zresztą polskiego również) doszło do fali protestów a ich skala wymsknęła się spod kontroli (zresztą kontroli w świecie pomajdanowym żadnej nie było, tak jak i władzy nie było). Odkręcanie sprawy języka było mało istotne w kontekście tworzenia się ośrodków nowej władzy niezależnej od kijowskiej centrali, innej niż majdanowej. Ukraina była za słaba by zmierzyć się samodzielnie z problemem. Jeśli Majdan nie był samodzielny, to tym bardziej kolejne decyzje samodzielnością nie grzeszyły. Ukraina się polaryzuje, nie tylko na wschodzie. UE i USA podejmując trud przejęcia tego kraju przeliczyły się jeśli idzie o społeczeństwo, które nie jest jednoznacznie prozachodnie. A dotychczasowe gwiazda czerwona i brak samodzielności nie zastąpi budowa legend pod postaciami budzącymi kontrowersje Bandery i UPA (wciąż są wysadzane pomniki chwały UPA i Bandery na terenie Ukrainy). Zabrakło decyzji o autonomii czy federalizacji (warto przypomnieć, że w Polsce, przed 1939 rokiem własny samorząd i Sejm miał Śląsk). To były decyzje brzemienne w skutki, idące w kierunku konfrontacji i wojny. Spowodowały wiele nieszczęść, kilkadziesiąt tysięcy śmierci i masowe ucieczki poborowych (wskazuje się na liczbę ok. 2 milionów Ukraińców), najczęściej do Rosji, przedstawianej u nas jednoznacznie jako agresor. Cóż to za agresor, skoro społeczeństwo do niego dobrowolnie ucieka pod ochronę. To wszystko świadczy o konfrontacyjnym charakterze rozruchów i ich kierunkach. Z punku widzenia mocarstwa, położonego gdzieś za Atlantykiem, jest to konflikt jeden z wielu, które w skali globalnej mają za cel utrwalać dominację oraz maksymalnie ją rozszerzać. Ubożejące społeczeństwo, zadłużenie państwa to przyczyny dla których USA konfliktują coraz nowe obszary. Nie sądzę jednak by bez cofnięcia się do własnego kraju i jego naprawy mogły w dłuższej perspektywie liczyć na sukces. Dolar zaczyna śmierdzieć a i amerykańska demokracja przestała być jutrznią dla świata. Świat się globalizuje ale nie pod jedną flagą i nie pod jedną marką. UE miast dążyć do stabilizacji kontynentu, do działań trwale spajających różnorakie interesy tu obecne, dała się wmanewrować w prokurowanie konfliktu. Mam nadzieję, że to co zostało zniszczone, uda się naprawić. Sankcje nakładane na Rosję, póki co kończą się blokadą Warszawy przez chłopskie traktory. A nie jest to największy problem dla naszej gospodarki, o czym pisał na łamach RP, miesiąc temu Grzegorz Kołodko (“Sankcje które szkodzą. Także Polsce”)

  5. tosshi 13.02.2015 15:10

    @Jedr02

    Oczywiście, że Putin wygrywa. Co wynegocjowała Merkel i Holland? Nic, byli zaszokowani jakie Putin ma żądania i że nie chce odpuścić. To jest prosta piłka, albo zgadzają się na żądania Putina albo wojna trwa nadal. Co zrobią Ukraińcy? Nic, jak na razie przegrywają z separatystami. Co do samej Ukrainy to nie wiem czy wiesz, ale Ukraina to wschód bo tam jest zlokalizowany cały przemysł, zachód Ukrainy to pola i bieda. Dla przykładu na Ukrainie brakuje teraz węgla, a gdzie go się wydobywa? Na wschodzie. Zachód będzie musiał dopłacać do Ukrainy jak do Grecji, bo Ukraina to bankrut z problemami. Natomiast jak Putin oderwie wschód, to odbuduje tam wszystko i ten wschód dalej będzie taki jaki był, czyli najbogatszym regionem dawnej Ukrainy.

  6. amateo 14.02.2015 00:23

    Mozna Putina nie lubiec.
    Ale ja, osobiscie, chcialbym by moje intyeresy i interesu mojego kraju reprezentowal taki sk-syn.

    Chciala EU i USA w swych kregach Ukraine, to ma. Mialo byc pieknie, rynek zbytu, surowce i baczenie z bliska na swoietow. A dostanie wydmuszke panstwa: przemysl wzial sobie Putin a zostawil czesc do ktorej juz tak Ue chetnie dokladac nie bedzie. Durna Merkel myslala ze juz wiecznie putin bedzie schodzil z ceny na gaz i rope. Teraz to on ma przewage.

  7. jarchmiel 15.02.2015 12:33

    Merkel nie reprezentuje interesów UE tylko USA…

  8. kudlaty72 15.02.2015 15:20

    Jak na razie wygrywają żydzi.Płonie Bliski Wschód,połowa Afryki czas na Europę.Putin jest takim samym ftontmenem w tym teatrzyku kabalistycznych psycholi jak Obama,Merkel i reszta.Karty rozdają właściciele pieniądza,scenariusz dawno został napisany,a ich media tworzą obpowiednią otoczkę i drenują mózgi gojom.
    Putin nie spadł z kosmosu.Ktoś go wybrał,ktoś wyłożył kasę na kampanię medialną i ktoś w końcu wywołał wojne w Czeczenii i dał mu ja wygrać kreując go na bohatera Rosji.Putin jest strażnikiem bandy oligarchów,między których została podzielona gospodarka Rosji za pozwoleniem i namaszczeniem żądnych władzy właścicieli światowych karteli bankowych.
    Chaos z Ukrainy przeniesie się na inne posowieckie republiki,a potem juz tylko nędza i starch.Na końcu w ostatnim akcie za 20-30 lat doczekamy się obowiazkowej czypizacji,rządu swiatowego,pracy od rana do wieczora dla żydowskich korporacji czyli łagry.Oczywiście wszystko to dla naszego dobra.To tak w skrócie bo widzę,ze twardo wierzycie w wiadomości z TVN-u.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.