Rozłam w ukraińskich elitach?

Opublikowano: 14.07.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 523

Sytuacja konfliktowa wokół wydarzeń w Mukaczowie, a także reakcja aktywistów zakazanej w Rosji organizacji ekstremistycznej Prawy Sektor, odzwierciedla rozłam w ukraińskich elitach; władza państwowa powinna dołożyć wszelkich starań, aby poradzić sobie z podobnymi zbrojnymi formacjami – uważają politycy i eksperci.

W ubiegłą sobotę przedstawiciele Prawego Sektora wdali się w konfrontację z milicją i miejscowymi strukturami biznesowymi w mieście Mukaczowo w obwodzie zakarpackim na zachodzie Ukrainy: doszło do wymiany ognia z granatnika i karabinów. Według różnych danych, zginęło od jednego do trzech osób, 11 zostało rannych. Strzelający ukryli się w lesie i oznajmili, że zawieszą broń dopiero jeśli wyda im rozkaz lider Dmytro Jarosz. Jednocześnie wyjaśniają swoje działania walką z przemytem. Jarosz w niedzielę przybył na miejsce wydarzeń, lecz nie oddał rozkazu złożenia broni. Strony prowadzą rozmowy.

W całej Ukrainie odbywają się wiece zwolenników prawicowych radykałów. Aktywiści Prawego Sektora ogłosili bezterminową akcję w Kijowie w pobliżu administracji prezydenta Ukrainy. Domagają się dymisji szefa MSZ Arsena Awakowa, szefa zarządu MSW w obwodzie zakarpackim a także lustracji w organach spraw wewnętrznych.

Sam Awakow na razie nie komentuje apeli o dymisję, podkreślając tylko, że państwo powinno „zdecydowanie stawiać opór wszystkim przejawom zbrojnego bandytyzmu”.

Wicedyrektor Centrum Ukrainistyki i Badań Białoruskich MGU Bogdan Bezpalko uważa, że groźby Prawego Sektora wysłania batalionów na Kijów mogą wcielić się w życie. „Państwo ukraińskie obecnie znajduje się w stanie półanarchii i zorganizowanie tam (w Kijowie — red.) strzelaniny i zamieszek jest możliwe” — podkreślił Bezpalko. Jednocześnie podkreślił on, że prezydent Ukrainy posiada wystarczające zasoby do „całkowitej utylizacji tych batalionów”. „Po prostu w tej sytuacji dla niego (Poroszenki — red.) będzie to dość ciężko, nieprestiżowo, poniesie on straty wizerunkowe. Ponieważ już po strzelaninie w Zakarpaciu zaczęto mówić, że ruch bezwizowy dla Ukrainy zostanie jeszcze bardziej odroczony, czyli wiz nigdy się nie zniesie” — powiedział ekspert.

„W starciu są tylko dwa warianty: Prawy Sektor i jego liderzy de facto się poddadzą, czyli zgodzą się na bezwarunkową kierowniczą rolę oficjalnych władz kijowskich, albo dojdzie do starć zbrojnych” — uważa zastępca dyrektora Instytutu WNP Władimir Żarichin. Jego zdaniem, jeśli wydarzenia się potoczą zgodnie z drugim scenariuszem, zwycięstwo i tak będzie po stronie władzy państwowej — „słabe, ale oficjalne władze powinny sobie poradzić z tego typu zbrojnymi formacjami”. „Uważam, że w tej sytuacji Awakow raczej nie zostanie usunięty. Pomimo wszystkich sprzeczności, z którymi ma do czynienia Poroszenko z jednej strony, a Jaceniuk-Awakow z drugiej (ostatni człowiek Jaceniuka), w tym przypadku dymisja Awakowa zostanie potraktowana jako zwycięstwo Prawego Sektora. Poroszenko raczej się na to nie zdecyduje” — podkreślił Żarichin. Jednocześnie, jego zdaniem, UE od dawna wiedziała, czym jest Prawy Sektor. „Jednak sytuacja polega na tym, że na jaw wychodzi prawdziwa twarz ukraińskich rewolucjonistów, i władzom UE coraz trudniej będzie zachować lojalność ukraińskich władz” — podkreślił.

Wicedyrektor Centrum Ukrainistyki i Badań Białoruskich Bogdan Bezpalko ma podobny pogląd na wpływ sytuacji z Prawym Sektorem na stosunki Kijowa i Brukseli. Jego zdaniem, wydarzenia w Mukaczowie mogą negatywnie wpłynąć na stosunki Ukrainy z UE. „Niewątpliwie, utrudni to stosunki między Ukrainą i UE. Ponieważ, jakby Europa nie popierała Ukrainy w jej antyrosyjskich nastrojach, nikt nie chce wpuszczać do siebie nienormalnych fanatyków, uzbrojonych w broń strzelecką i granatniki” — konkluduje ekspert.

Z punktu widzenia deputowanego ludowego Rady Najwyższej Siergieja Leszczenki, wydarzenie w Mukaczowie „bardziej przypomina Kolumbię niż Europę”. Według niego, strzelanina w Mukaczowie stanowi podważenie prawomocności obecnej ukraińskiej władzy, jeśli „uzbrojonych przestępców” nie da się powstrzymać teraz, „następnym razem z granatników będzie się strzelało w centrum Kijowa”. Takie właśnie historie niszczą europejską przyszłość Ukrainy — pisze Leszczenko w swoim blogu w “Ukraińskiej Prawdzie”.

Deputowany Rady Najwyższej z ramienia Partii Radykalnej Ołeh Laszko ma inne zdanie. Z jego punktu widzenia, polegli bojownicy Prawego Sektora to „patrioci”, odpowiedzialność za śmierć których „całkowicie spoczywa na władzy” — napisał on na swojej stronie na “Facebooku”.

Tymczasem bojownicy Prawego Sektora zaczęli opuszczać swoje stanowiska w Donbasie i wyruszać w kierunku Kijowa – poinformował agencję RIA Novosti wiceszef sztabu powstańców DRL Eduard Basurin. Wcześniej przedstawiciel Prawego Sektora poinformował, że bojownicy batalionu opuszczają strefę operacji zbrojnej w Donbasie. Wczoraj ich lider Dmytro Jarosz zdementował tę informację.

„Część członków Prawego Sektora rzeczywiście opuszcza miejsca swojej dyslokacji w Donbasie i przerzuca siły w kierunku Kijowa” — podkreślił Basurin. Według niego, jednocześnie ukraińskie siły zbrojne zwiększają liczebność w Donbasie. „Zgodnie z najnowszym oświadczeniem Poroszenki, w Donbasie walczy obecnie 64 tys. żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Zwiększają liczebność swoich pododdziałów i po prostu prężą muskuły, gdy twierdzą, że są zainteresowani pokojowym zażegnaniem konfliktu” — powiedział Basurin.

Źródło: pl.SputnikNews.com
Kompilacja 2 wiadomości dla: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. dagome12345 14.07.2015 13:14

    Ma może ktoś jakieś informacje na temat walk oligarchów ukraińskich.
    Gdzieś tam w necie obiło mi się o uszy ,że ci ludzie tworzą swoje prywatne armie wyposażone w sprzęt ciężki ,a nawet rakiety małego zasięgu.
    Będę wdzięczny za jakiś w miarę poważny link.

  2. jaro 15.07.2015 14:39

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.