„Rosyjska propaganda” z serca amerykańskiego imperializmu

Opublikowano: 21.09.2022 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1659

„Rosja prędzej czy później zwycięży Ukrainę” – gdyż tak sugeruje polityczny realizm, „czas gra bardziej na korzyść Rosji niż Ukrainy”, „Ukraina jest pełnomocnikiem (proxy) dla […] działań USA mających na celu osłabienie Rosji”, „ukraiński wysiłek wojenny jest możliwy do utrzymania tylko dzięki wojskowej i finansowej pomocy […] ze strony USA oraz ich anglosaskich i europejskich sojuszników”, „gdyby USA jeszcze bardziej zwiększyły dostawy broni precyzyjnej na Ukrainę i dodały do tej mieszanki czołgi, rosyjskie pozycje w Chersoniu, Ługańsku i Doniecku prawdopodobnie mogłyby stać się nie do utrzymania”.

To tylko kilka tez zawartych w tekście brytyjsko-amerykańskiego historyka i rzecznika brytyjskiego oraz amerykańskiego imperializmu Nialla Fergusona pt. „Ukraińska armia wygrywa lecz gospodarka przegrywa”. Jednak już te fragmenty powinny dać do myślenia polskim obserwatorom rzeczywistości politycznej i medialnej, którzy karmieni są hurraproukraińską propagandą z której wynika, że sprawy jednak nie mają się tak jak starają się nam wbić do głowy mainstreamowe media, które nie dopuszczają do swoich audycji głosu realistycznego. Jeden z najbardziej znanych polskich geopolityków zauważył z resztą w swojej audycji, że głos realistyczny zza oceanu jest według reżimowych propagandzistów dla Polaków nieodpowiedni gdyż nie są oni na niego przygotowani.

Ja rzecz jasna uważam, że reżimowi szczekacze nie tyle gardzą intelektem Polaków ile nie chcą, aby ten intelekt został rozruszany przez tezy które są sprzeczne z partyjną linią PiSu, która jest ściśle podporządkowana działaniom obecnej administracji waszyngtońskiej. Bo przecież gdyby wprowadzić w umysły Polaków dysonans poznawczy w postaci Amerykanów mówiących o konflikcie ukraińskim w sposób rzeczywisty a nie urojony w hurraproukraińskiej propagandzie, to jeszcze słupki w sondażach by agenturze amerykańskiej spadły i zarówno Pentagon byłby niezadowolony, że ich ludzie mogą stracić władzę jak i partyjniactwo, które żyje za pieniądze polskiego narodu poczułoby się zagrożone utratą stołków, które dzięki zmontowanej przez służby aferze taśmowej na czas europejskiej zawieruchy otrzymali w prezencie.

Dlatego też uważam, że naprawdę warto posłuchać co twardzi amerykańscy imperialiści mają do powiedzenia w kwestii ukraińskiej wojny.

Ferguson jest typowym przypadkiem człowieka, który zmierza pod prąd mainstreamowej, lewicowo-liberalnej linii amerykańskiego życia intelektualnego – co z resztą spowodowało m.in. jego konflikty z lewicowymi studentami. Polacy nie powinni mieć jednak zbyt dużego zachwytu nad tym historykiem. Oprócz tego, że propaguje on swoją osobą bardzo wyraźnie multikulturalizm, gdyż jego żona jest z pochodzenia Somalijką, to jeszcze jest on zdecydowanym zwolennikiem amerykańskiego imperializmu, który to z punktu widzenia tak historii jak i teraźniejszości, do swoich niecnych czynów wykorzystuje naród polski, chociażby pod postacią polskiej armii, która jest eksportowana w różne strony świata by u boku armii amerykańskiej napadać i okupować suwerenne państwa, które akurat nie chcą się poddać amerykańskiej czy też szerzej patrząc anglosaskiej lub zachodniej hegemonii.

Ferguson do legitymizacji amerykańskiego imperializmu, który uważa za coś pozytywnego w dzisiejszym świecie, wykorzystuje ukazywanie w dobrym świetle imperializmu brytyjskiego ze słusznie minionych wieków. Co prawda jak sam twierdzi Brytyjczycy dopuszczali się wobec okupowanych przez siebie ludów czynów niegodnych „liberalnego imperializmu” no ale jednak zanieśli oni tym „ociemniałym” światełko „nowoczesnego świata” a wraz z nim takie dobrodziejstwa jak demokracja, wolny handel, kapitalizm, rządy prawa czy też religię protestancką i język angielski.

Więc summa summarum brytyjski imperializm nie był taki zły. W dodatku kiedy dla propagandowego wrażenia porówna się go z imperializmem japońskim czy też niemieckim pierwszej połowy XX wieku to już chyba nikt nie będzie miał wątpliwości, że imperialny Londyn był tym mniejszym złem, które postawiło tamę złu większemu.

Podobnie rzecz się ma w przypadku amerykańskiego imperializmu, który Ferguson wychwalał w swojej książce pt. „Kolos” tuż po wojnie USA i „koalicji chętnych” (czyt. amerykańskich wasali) z Irakiem Saddam Husseina, która przyniosła narodowi irackiemu śmierć, pożogę, zniszczenia i choroby nigdy wcześniej tam nie znane w takiej skali, które zaaplikowano Irakijczykom za pomocą bomb z zubożonym uranem.

Ferguson, wizytator spotkań Grupy Bilderberg, w zakończeniu swojej książki która jest peanem na rzecz dominacji amerykańskiej twierdzi, że USA „są najlepszym kandydatem do sprawowania funkcji liberalnego imperium”. Co prawda w sposób bezwzględny wywłaszczali oni rdzenną ludność indiańską czy też na Filipinach nie brali jeńców (tzn. mordowali wszystkich jak leci) no ale przecież alternatywą są brudne bomby i wąglik w rękach wrogów USA. Więc w sumie brak pełnego spektrum amerykańskiej supremacji jest ostatecznie gorszy niż właśnie absolutna dominacja USA.

Piszę o książce Fergusona pt. „Kolos” dlatego aby uzmysłowić czytelnikom z kim mamy do czynienia. A do czynienia mamy nie z jakimś zlewaczałym, pacyfistycznym Amerykaninem z pokolenia baby boomers, który w 1969 jechał na Woodstock ćpać i się łajdaczyć, lecz z człowiekiem bardzo dobrze poinformowanym przez amerykańskie tajne państwo oraz zdecydowanie wspierającym wojny imperialne, w tym wojnę w Iraku, którą po latach trudno już wspierać, mając chociaż resztki honoru i właściwego oglądu sytuacji.

Wyobraźmy sobie z resztą, że w rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie intelektualista z kraju zachodniego (Ferguson jest z pochodzenia Szkotem) pisze książkę, w której gloryfikuje rosyjski militaryzm pod kątem właśnie wojny ukraińskiej. Przy czym należy rzecz jasna porównać sobie straty, zwłaszcza wśród ludności cywilnej, które przyniosły obie wojny.

Otóż według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych od 24 lutego do 11 września 2022 roku w trakcie ukraińsko-rosyjskiej wojny zginęło 5827 cywilów – kolejne 8421 zostało rannych. Możemy mówić w tym temacie co chcemy jednak w stosunku do wojny wypowiedzianej przez Anglosasów Irakowi Husseina, która rozpoczęła się w marcu 2003 roku, liczby te nie wyglądają bynajmniej aż tak tragicznie.

W ciągu dwóch miesięcy wojny, od marca do maja 2003 roku, według brytyjskiej witryny Iraq Body Count Project zginęło 7960 cywilów. Po trzech latach dewastacji Iraku, według amerykańskiego Johns Hopkins University śmierć poniosło w tym kraju dokładnie 601 027 Irakijczyków.

Widzimy więc, że pożoga jaką Amerykanie zafundowali Irakowi (z całym szacunkiem dla ofiar zbrodniczej wojny Federacji Rosyjskiej na Ukrainie oraz ich rodzin) jest nieporównywalnie większa niż ta, z którą mamy do czynienia na wojnie ukraińskiej.

Po tak bezwzględnej dewastacji Iraku przez reżim George’a Busha trudno znaleźć jakiekolwiek usprawiedliwienie dla tej wojny – a już tym bardziej podpierać się spreparowanymi raportami amerykańskiego wywiadu, które rzekomo miały dowodzić istnieniu irackiej broni masowego rażenia. Na Fergusonie jednak ofiary większego wrażenia nie robią – amerykański imperializm jest ok a krytycy mordy w kubeł.

Jeżeli więc ktoś tak istotny dla legitymizacji amerykańskich wojen imperialnych, których to wojna na Ukrainie jest ciągiem dalszym, mówi nam, że nie ma żadnej wojny ukraińsko-rosyjskiej lecz wojna świata zachodu z Rosją, to warto wsłuchać się w głos tegoż „intelektualisty”.

Trudno z resztą się nie zgodzić z akurat tym głosem Nialla Fergusona. O ile usprawiedliwianie podboju innych krajów i mordowania ich obywateli przez Brytyjczyków czy też Amerykanów można traktować z obrzydzeniem, o tyle solidna dawka geopolitycznego realizmu w kwestii wojny ukraińskiej powinna zadziałać otrzeźwiająco na zwolenników uzbrajania i marnowania polskiego potencjału militarnego i ekonomicznego na pomoc neobanderowskiemu reżimowi w Kijowie.

Ferguson w kwestii ukraińskiej nie owija w bawełnę. Już w marcu 2022 roku, zaledwie po miesiącu walk, pisał, powołując się na tezy Davida Sangera iż strategia administracji Bidena wygląda na strategię celowego przedłużania wojny z brakiem jakiegokolwiek zamiaru przechylania szali na stronę ukraińską. Rosja miała się wykrwawiać a Ukraińcy mieli być w tej strategii jedynie narzędziem realizacji celów Waszyngtonu. Amerykanie z kolei mieli „siedzieć z tyłu i patrzeć jak bohaterscy Ukraińcy „wykrwawiają Rosję do sucha”.

Bez zbędnej eskalacji konfliktu – ukraiński wysiłek wojenny ma być podtrzymywany ale żadnych prowokacji w kierunku rosyjskim tak, aby Ci nie otrzymali pretekstu do użycia broni jądrowej. Opinia publiczna będzie zadowolona a życie Amerykanów nie będzie zagrożone (z wyjątkiem wolontariuszy oraz dziennikarzy).

Jak słusznie już wówczas w marcu 2022 roku zauważył Ferguson, „przedłużanie wojny grozi nie tylko tym, że dziesiątki tysięcy Ukraińców zginą a miliony zostaną bez dachu nad głową, ale także tym, że Putin otrzyma coś co będzie mógł ukazać u siebie w kraju jako zwycięstwo”.

Podobne tezy powtarza w artykule z 13 września: „Ponieważ ani Waszyngton ani Moskwa nie chcą ze sobą walczyć bezpośrednio, podejrzewam, że zachodnia pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana na mniej więcej obecnym poziomie, zapewniając, że wojna będzie trwała nie tylko przez kilka kolejnych miesięcy, ale być może przez rok lub dłużej”.

Trudno nie zgodzić się z prognozami Fergusona, aczkolwiek jego przewidywania z marca we wszystkim się nie sprawdziły, Twierdził on wówczas np. że Białoruś wejdzie na zachodnią Ukrainę i odetnie ją od pomocy z Polski. Co oczywiście byłoby irracjonalne z punktu widzenia przedłużania wojny. Najwyraźniej jednak Ferguson zakłada optymistyczną wersję, że jedynie USA chcą aby ta wojna trwała możliwie jak najdłużej. Nie uwzględniając jednak, że działania rosyjskie od początku konfliktu również mają znamiona tego, iż bynajmniej szybkie zwycięstwo wcale nie jest celem Kremla. Bo przecież gdyby było inaczej to właśnie odcięto by drogi dostaw sprzętu wojskowego z zachodu oraz zniszczono infrastrukturę energetyczną tak, aby rozłożyć państwo ukraińskie na łopatki. Tego jednak nie uczyniono więc należy również i tą możliwość wziąć pod uwagę.

Oczywiście Amerykanie mogliby przyspieszyć ukraińskie zwycięstwo o czym wspomina Ferguson i o czym już informowałem w tym tekście. Jednak z jakichś powodów tego nie robią. A jednym z tych powodów ma być właśnie obawa przed eskalacją nuklearną.

Jeżeli więc przyjmiemy, że tezy Fergusona są prawdziwe to właściwie jaki jest sens jeszcze wspierać tą wojnę, skoro i tak nasi tzw. sojusznicy z USA wcale nie mają zamiaru doprowadzić do wygranej Ukrainy. A skoro Ukraina jest całkowicie zależna od pomocy ze strony USA i ich sojuszników to znaczy ni mniej ni więcej, że tej wojny wygrać nie może. Jeżeli więc prędzej czy później wojnę wygra Rosja a rosyjskie czołgi i tak staną pod polską granicą, to jaki jest sens konfliktowania się z Rosją, która może być za x lat naszym „sąsiadem” na ponad 1000 km granicy? I jaki jest sens pozbawiania Polski potencjału wojskowego poprzez oddawanie Ukrainie naszej broni i amunicji?

W Polsce oczywiście nikt poważny nie analizuje tego co pisze się w USA. Bodajże jedno źródło internetowe (mogę się mylić) zajęło się tym co do powiedzenia 13 września 2022 roku miał pan Ferguson. A do powiedzenia miał naprawdę istotne rzeczy. Jeżeli ciągle słyszymy, że jakaś propagandowa kontrofensywa miała by ostatecznie przepędzić Rosjan z Ukrainy a w tym samym czasie, już po zakończeniu jej pierwszej fazy, słychać z USA głos, że Amerykanie będą działać tak, aby konflikt przedłużać i wykrwawiać Rosję, to w tym momencie powinna zapalić się nam czerwona lampka: chwila chwila, czy ktoś nas tutaj nie robi w wała?

Polacy oczywiście są robieni w wała. Z resztą nie tylko Polacy. Cała wojna od samego początku wyglądała by na niepoważny kabaret gdyby rzecz jasna nie ginęli w niej ludzie. Fakt że reżim moskiewski cały czas pozwala na funkcjonowanie ukraińskiego systemu energetycznego który jest gwarantem tego, że morale Ukraińców i chęć kontynuacji wojny pozostają na wysokim poziomie i że pozwala na przemycanie na terytorium Ukrainy zachodniego sprzętu, który podtrzymują ją w wojnie jest sygnałem, że konflikt ten może być czymś w rodzaju rosyjsko-amerykańskiej ustawki. Brzmi to być może absurdalnie jednak trudno dojść do innych wniosków, widząc jak bardzo decyzje podejmowane przez obie strony konfliktu w żaden sposób nie są decyzjami, które mogą doprowadzić do jego rozstrzygnięcia na korzyść zachodu czy też Moskwy.

Ferguson w swoim tekście, powołując się na ukraińskiego prezydenta, komika Zełenskiego, zauważa, że Europę czeka „zima niezadowolenia”. Ta zima niezadowolenia oraz zmieniające się trendy polityczne, w związku z przede wszystkim cenami energii w Europie oraz szalejącą inflacją, mogą spowodować, że osłabnie zapał Europejczyków do wspierania neobanderowskiej Ukrainy, nawet na tym poziomie z którym mamy do czynienia obecnie (z 9 mld Euro, które Unia Europejska Ukrainie obiecała wypłacono do tej pory 1 mld). W związku z tym należy wziąć pod uwagę, że reżim militarystyczny z Waszyngtonu będzie próbował wpłynąć na nastroje Europejczyków aby przekonać ich do konieczności kontynuacji antyrosyjskiej krucjaty.

Wykopywanie grobów i tworzenie propagandowych szopek mających dowodzić rosyjskiemu barbarzyństwu to według mnie wciąż za mało, aby pacyfistycznych Europejczyków przekonać do konieczności dewastacji zachodnioeuropejskich gospodarek w interesie Anglosasów. Owszem, Polacy są tak bardzo zaczadzeni prowojenną i hurraproukraińską propagandą, że aż trudno sobie wyobrazić, aby sprzeciw wobec dalszego bezsensownego przedłużania według amerykańskich intelektualistów i tak przegranej wojny, wybrzmiał najgłośniej akurat znad Wisły. Od początku konfliktu głos antywojenny najgłośniej wybrzmiewa znad Szprewy i Sekwany. I to właśnie terapia szokowa zafundowana Niemcom wydaje się być tym działaniem, które powinno zmienić nastroje społeczne tak, aby „zima niezadowolenia” zostało zmodyfikowana ku „zimie mniejszego niezadowolenia”.

W 1980 roku kiedy to w Afganistanie trwała bliźniacza do ukraińskiej wojna zastępcza pomiędzy Rosjanami (wówczas ZSRR) a amerykańskim mięsem armatnim – w tej roli występowali Afgańczycy oraz ich arabscy sojusznicy – w trakcie bawarskiego festiwalu Oktoberfest wybuchła bomba rurowa. Sprawcą zamachu był niejaki Gundolf Kohler, neonazista związany z grupą ekstremistyczną Wehrsportgruppe Hoffmann.

Według śledztwa w sprawie zamachu z 2014 roku Kohler miał przed zamachem rozmawiać z przyjaciółmi o zamachu terrorystycznym pod fałszywą flagą za którą obwiniono by Frakcję Czerwonej Armii – popularną wówczas lewicową organizację terrorystyczną, mającą jednak związki zarówno z zachodnioniemieckim wywiadem BND, jak i CIA. W ten sposób zbito by poparcie dla Socjaldemokratycznej Partii Niemiec i zwiększono szanse na zwycięstwo w wyborach, które odbyć się miały dokładnie 9 dni po zamachu partii z przeciwnego spektrum sceny politycznej.

Wybory ostatecznie wygrała lewica a kanclerzem pozostał Helmut Schmidt. Niemiecka SPD, z której wywodził się Schmidt była przeciwna rozlokowaniu na terenie Niemiec pocisków nuklearnych średniego zasięgu, w odpowiedzi na nowe pociski Sowietów. Sam kanclerz ten ruch jednak popierał. Jednak nie to było wówczas najistotniejsze w kwestii potrzeby odsunięcia od władzy socjaldemokratów. Ważniejsza była kwestia budowy gazociągów łączących sowiecką Syberię z Niemcami Zachodnimi.

Rząd Schmidta zamierzał na przełomie lat 1970. i 1980. jak najszybciej podpisać umowy gospodarcze, w wyniku który RFN uzależniłby się od dostaw radzieckich surowców energetycznych. Moskwa rzecz jasna nie była w pełni usatysfakcjonowana rządami Schmidta i SPD jednak była to dla niej opcja zdecydowanie korzystniejsza niż powrót do władzy Chrześcijańskich Demokratów. Toteż zarówno ZSRR jak i NRD chcieli zapewnić SPD kolejną kadencję.

W 1978 roku Erich Honecker, przywódca Niemieckiej Republiki Demokratycznej poinformował Schmidta, że jego kraj jest chętny do zwiększenia poparcia niemieckiego kanclerza i jego partii. Chciano tego dokonać m.in. poprzez osłabienie ograniczeń w podróżowaniu pomiędzy NRD a RFN.

Oprócz tego tajne służby zarówno NRD jak i ZSRR doszły do wniosku, że niezbędna będzie kompromitacja konkurenta Schmidta do fotela kanclerza – Franza Josefa Straussa – polityka wywodzącego się z CDU.

Według notatki ze spotkania szefa KGB Andropowa i komunistycznego ministra spraw wewnętrznych NRD Mielkego doszli oni wówczas do wniosku, że „Strauss jest poważnym przeciwnikiem Schmidta w wyborach do Bundestagu w 1980 roku. Istnieje zatem konieczność skompromitowania Straussa i jego popleczników”.

W tym też celu wdrożono operację „KOBRA-2” polegającą na ujawnieniu powiązań pomiędzy przywódcami chrześcijańskich demokratów a prawicowymi środowiskami w tajnych służbach RFN. Broszury które wówczas rozprowadzano miały dowodzić zawierania konspiracji pomiędzy BND (wywiad RFN) a CDU/CSU przeciwko SPD i rządom Schmidta. Pliki te rozesłano przywódcom związkowym, politykom oraz ważnym opiniotwórczym obywatelom RFN. Niektóre z informacji zawartych w sowieckiej propagandzie znalazły się następnie w zachodnioniemieckiej prasie.

Według KGB operacja „KOBRA-2” przyniosła pozytywny rezultat i pomogła preferowanej przez Sowietów opcji, tj. SPD, wygrać wybory. Jednak rzeczywisty wpływ kampanii jest trudny do oceny.

W takiej właśnie atmosferze politycznej doszło do zamachu terrorystycznego na piwny festiwal Oktoberfest.

O ile celem KGB w wyborach 1980 roku było utrzymanie u władzy Schmidta, którego partia sprzeciwiała się rozmieszczeniu rakiet średniego zasięgu uzbrojonych w broń nuklearną na terenie RFN i popierała jak najszybsze podpisanie umów o współpracy w dziedzinie dostaw nośników energii, o tyle CIA z całą pewnością zależało, aby do władzy doszli chadecy. Czy więc zamach na Oktoberfest, który według jego sprawcy miał zostać dokonany pod fałszywą flagą i o który miano oskarżyć lewicę, był elementem szerszej rozgrywki dwóch najpotężniejszych wówczas mocarstwa?

Według Ulricha Chaussyego w zamachu na Oktoberfest w Monachium użyto nowoczesnych ładunków wojskowych. Co więcej – zamachowiec Gundolf Kohler był tuż przed wybuchem widziany z dwoma mężczyznami w ubraniach niemieckiej Bundeswehry.

W mieszkaniu jego rodziców z kolei wykryto wytwórnię broni, w tym materiały do produkcji bomb.

Towarzysze Kohlera w trakcie śledztwa w sprawie zamachu zeznali, że broń i ładunki wybuchowe otrzymali od Heinza Lembkego. Jednak informację tą zbadano dopiero niemal rok po zamachu po tym jak drwale natrafili w lesie na jeden ze składów amunicji Lembkego. Wówczas wyznał on lokalizację 33 nielegalnych składów broni i amunicji które zlokalizowano w okolicach Pustaci Luneburskiej. Składy te zawierały 13 520 sztuk amunicji, 50 sztuk wyrzutni przeciwpancernej typu bazooka, 156 kilogramów materiałów wybuchowych i 258 ręcznych granatów. Sprzęt wojskowy posiadany przez Lembkego jednoznacznie wskazywał, że był on częścią organizacji Gladio – tego typu ekwipunek i sposób jego rozlokowania był charakterystyczny właśnie dla tajnej operacji wojskowych służb specjalnych NATO o kryptonimie „Gladio”. Niestety nie udało się nic z Lembkego wydusić – 1 listopada 1981 roku został odnaleziony martwy – podobno miał popełnić samobójstwo.

Dzień po odnalezieniu jego ciała miał zeznawać przed prokuratorem federalnym. Odgrażał się, że w trakcie zeznań ujawni tajne informacje na temat tego co znaleziono. Po jego śmierci śledztwo zamknięto a sprawę wyciszono.

Nie twierdze bynajmniej, że podczas tegorocznego święta Oktoberfest wydarzy się coś nadzwyczajnego. Jednak jest to chyba najlepszy moment i najlepsze miejsce do tego, aby wywołać w niemieckim społeczeństwie wstrząs, jednocześnie osłabiając poparcie dla władzy, która w przypadku jakiegoś incydentu, nie zapobiegłaby jego dokonaniu a więc zostałaby przez Niemców obciążona winą. Co automatycznie zwiększyło by poparcie tradycyjnie mniej prorosyjskiej i bardziej proamerykańskiej niemieckiej chadecji i zbiło popularność SPD – tradycyjnie bardziej uległej wobec ZSRR/Rosji.

Warto w tym miejscu dodać, że na początku lat 1950. w Niemczech Zachodnich wybuchł inny skandal.

9 września 1952 roku na komisariat policji we Frankfurcie wszedł był oficer SS Hans Otto który zakomunikował, że jest członkiem grupy oporu, której zadaniem jest działalność sabotażowa w przypadku inwazji wojsk ZSRR na Europę Zachodnią. Według byłego SS-mana około 100 członków jego organizacji zostało przeszkolonych w specjalistycznej szkole politycznej w posługiwaniu się bronią oraz taktyce wojskowej. Jego organizacja miała się składać z byłych SS-manów, oficerów Luftwaffe oraz Wermachtu. Większość członków organizacji miała mieć wyraźne poglądy neofaszystowskie. Środki finansowe organizacji dostarczał amerykański żołnierz o nazwisku Sterling Garwood, weteran II wojny światowej z 106 dywizji piechoty, który najprawdopodobniej był związany z CIA.

Organizacja Otto oprócz działań wymierzonych we wrogów zewnętrznego, miała działać także przeciwko nieprzyjaciołom wewnętrznym. Mowa tutaj o Socjaldemokratycznej Partii Niemiec oraz Komunistycznej Partii Niemiec.

Banda o której poinformował niemiecką policję Otto nosiła nazwę Bund Deutscher Jugend. Liczyła ona 17 000 członków. Z kolei organizacją ściśle związaną z BDJ była organizacja Technischer Dienst (TD). W jej skład wchodzili byli naziści, fundusze dostarczali jej Amerykanie a w jej wyposażeniu była broń oraz materiały wybuchowe.

Dzięki zeznaniom byłego SS-mana wszczęto policyjne śledztwo. W jego wyniku odkryto w pobliżu Waldmichelbach tajny ośrodek szkoleniowy armii pozostających w tyle (stay behind). Szkoleniem Niemców w ośrodku mieli zajmować się Amerykanie.

Hans Otto zeznał także, że związki jego organizacji z amerykańskim wywiadem odbywały się za pośrednictwem wspomnianego już Garwooda. Garwood nalegał na zachowanie ścisłej tajemnicy wewnątrz organizacji. Kiedy jeden z członków bandy pomocniczej BDJ – Służby Technicznej (Technischer Dienst) miał podobno wstąpić do innej organizacji ruchu oporu, poważnie rozważano jego zamordowanie. Były SS-man dodał także, że Amerykanin Garwood szkolił ich w technikach zabijania i torturowania ludzi.

W sumie w tym tajnym ośrodku armii pozostających w tyle przeszkolono około 130 Niemców, niemal wyłącznie byłych nazistów. Nauczono ich technik przesłuchań, strzelania, korzystania z materiałów wybuchowych, zakładania pułapek, porozumiewania się oraz przeprowadzania zamachów.

Jak się jednak okazało organizacja Otto był w przypadku inwazji wojsk ZSRR na RFN po prostu bezużyteczna gdyż jej członkowie nie mieli zamiaru walczyć z Sowietami a w przypadku okupacji Niemiec planowali uciec z kraju.

Dwa dni po tym jak Otto ujawnił istnienie tajnego ośrodka szkoleniowego stay behind, obiekt ten został przeszukany przez policję. Dokonano rewizji również biur oraz mieszkań członków Służby Technicznej. Wielu członków bandy aresztowano. W przeszukiwanych obiektach zabezpieczono broń, materiały wybuchowe, amunicję oraz dokumenty. W jednej z teczek odnaleziono listę z nazwiskami osób które miały zostać zamordowane w dniu X – dniu inwazji wojsk ZSRR na zachód. O tej działalności z cała pewnością wiedziała strona amerykańska.  Członek Służby Technicznej Otto Rietdorf stwierdził: „Pan Garwood był w pełni świadomy tych spraw”. Hans Otto potwierdził, iż: „informacje [te] i osobiste raporty zostały przekazane Amerykanom z BDJ i TD”.

Na listach osób przeznaczonych do zamordowania znaleźli się niemieccy komuniści oraz socjaliści, w tym Heinrich Zinnkann, minister spraw wewnętrznych landu Hesja z SPD, Hans Jahn – socjalista i działań związkowy z SPD, Erich Ollenhauer – przewodniczący SPD czy też Emil Carlebach – dziennikarz i były więzień obozu koncentracyjnego Buchenwald.

https://zapodaj.net/images/6e8b31aa088ff.jpg

Banda Bund Deutscher Jugend w sumie planowała zamordować ponad 40 niemieckich socjaldemokratów. Jak zauważa Daniele Ganser, historyk, autor obszernej pracy o Operacji Gladio: „Stany Zjednoczone nie ufały niemieckiej lewicy w okresie zimnej wojny i dlatego szkoliły tajnych agentów BDJ, którzy „infiltrowali SPD i szpiegowali przywódców partii, aby móc [ich] szybciej zabijać, gdy nadejdzie odpowiedni moment”.

Kiedy wiemy więc że w przeszłości planowano mordować czołowych niemieckich polityków tylko po to, aby osłabić potęgę Związki Radzieckiego; uzbrajano w nowoczesną broń neonazistów, którzy oddawali ją innym neonazistom a Ci następnie dokonywali zamachów terrorystycznych, należy zadać sobie pytanie: jak w dzisiejszych czasach Anglosasi i ich wasale spośród tajnych struktur władzy reżimów zachodnich przygotowują się na zagrożenie ze strony rosyjskiej inwazji?

Niall Ferguson twierdzi, że nastroje w Europie tej zimy mogą obrócić się w sposób niekorzystny dla dalszego wspierania Ukrainy w wojnie zastępczej USA z Rosją. Kolejne inscenizacje medialne z wykopywanymi ciałami, które mają być ofiarami rosyjskiego barbarzyństwa wydają się niewystarczające do tego, aby przekonać Europejczyków do tego, aby znacznie obniżyli swój standard życia w celu wspierania państwa leżącego na zupełnych peryferiach zachodniej strefy wpływów, które większości obywateli starego kontynentu są kompletnie nieznane.

Czy więc czeka nas bardzo interesująca jesień w czasie której zostanie zaaplikowana zachodnim społeczeństwom – przede wszystkim Niemcom ale też i Francuzom – terapia szokowa, która będzie miała na celu ich psychologiczną obróbkę, aby poparli oni kontynuację wojny na wschodzie? No cóż, czas pokaże. Bez wątpienia jednak piwny festiwal Oktoberfest jest chyba najlepszym momentem na to, aby wyrwać zachód z samozadowolenia i pokazać że na ich terenie tez może toczyć się wojna.

A nawet jak tajna armia pozostająca w cieniu pozwoli Niemcom w spokoju po dwóch latach przerwy cieszyć się przysmakami z chmielu to tej jesieni pozostanie jeszcze dużo okazji do zaaplikowania takiego wstrząsu, który dobitnie da do zrozumienia, że proamerykańskie resorty siłowe w Niemczech muszą mieć większe uprawienia a antyamerykańska lewica musi odsunąć się na bok i utorować drogę partii wojny.

Autorstwo: Terminator 2019
Źródło: WolneMedia.net

Źródłografia

1. Ferguson N., „Kolos. Cena amerykańskiego imperium”, Kraków 2014

2. Ganser D., „Terrorism in Western Europe: An Approach to NATO’s Secret Stay-Behind Armies”, 2005

3. Ganser D., „NATO’s Secret Armies. Operation Gladio and Terrorism in Western Europe”, Nowy Jork 2005

4. Mitrochin W., Andrew C., „Archiwum Mitrochina. KGB w Europie i na Zachodzie”, Poznań 2015

5. Szabo S., „Na rozstaju dróg. Kryzys w stosunkach niemiecko-amerykańskich”, Warszawa 2006

6. https://en.wikipedia.org/wiki/Emil_Carlebach

7. https://en.wikipedia.org/wiki/Hans_Jahn

8. https://en.wikipedia.org/wiki/Heinz_Lembke

9. https://www.sueddeutsche.de/muenchen/oktoberfest-attentat-muenchen-ermittlungen-beendet-1.4959372

10. https://www.dw.com/en/germany-1980-oktoberfest-bombing-a-far-right-attack/a-54085190

11. https://www.youtube.com/watch?v=QvCRwDbth-k

12. https://www.bloomberg.com/opinion/articles/2022-09-14/losing-to-ukraine-putin-wants-russia-to-lose-a-culture-war-too?leadSource=uverify%20wall

13. https://en.wikipedia.org/wiki/Oktoberfest_bombing

14. https://en.wikipedia.org/wiki/Iraq_Body_Count_project

15. https://www.nbcnews.com/id/wbna30383144

16. https://en.wikipedia.org/wiki/Casualties_of_the_Iraq_War

17. https://en.wikipedia.org/wiki/2022_Russian_invasion_of_Ukraine#Casualties

18. https://www.bloomberg.com/opinion/articles/2022-03-22/niall-ferguson-putin-and-biden-misunderstand-history-in-ukraine-war?sref=xzGl1Vcx

19. https://www.youtube.com/watch?v=vBRDtczdVlc


TAGI: , , , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. emigrant001 21.09.2022 18:41

    konflikt ten może być czymś w rodzaju rosyjsko-amerykańskiej ustawki,
    – słusznie tylko trudno mi zrozumieć czemu Rosjanie rozpoczęli wojnę przed oddaniem do użytku Nord stream 2?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.