Rosyjska fantastyka – Przed braćmi Strugackimi

Opublikowano: 28.09.2013 | Kategorie: Kultura i sport, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1000

Rosyjska fantastyka posiada bogatą tradycję w Rosji, jednak przede wszystkim związana jest ona z fantastyką naukową. W Polsce mało jest osób, które nie słyszałyby o braciach Strugackich czy Bułyczowie. Nie da się tego powiedzieć natomiast o rosyjskim fantasy. Jeszcze 20 lat temu zestawienie „rosyjskie” i „fantasy” rzadko pojawiało się w jednym zdaniu. Jednak w jaki sposób fantastyka naukowa i fantasy rozwijały się w Rosji? Jakie nazwiska są z nimi związane?

CZY W ROSJI ISTNIAŁA FANTASTYKA NAUKOWA DO CZASU BRACI STRUGACKICH?

W Rosji już na początku XX wieku fantastyka naukowa była bardzo popularnym gatunkiem. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak Iwan Jefriemow, Aleksander Bieliajew czy Aleksander Grin. Jednak już w carskiej Rosji pisaniem fantastyczno-naukowych utworów zajmowali się Władimir Odojewski i Walerij Briusow. Natomiast w Związku Radzieckim nastał boom na fantastykę naukową, która świetnie wpisywała się w potrzeby ideologiczne państwa. Chodzi przede wszystkim o podtrzymywanie wiary w świetlaną przyszłość Związku Radzieckiego i ciągły jego rozwój. Jednocześnie, zresztą fantastyka naukowa nie była tu żadnym wyjątkiem, podlegała ona ostrej cenzurze ze strony władz. Za prekursorów tego gatunku w Związku Radzieckim można uznać trzech pisarzy: Aleksandra Grina, Aleksieja Tołstoja i Aleksandra Bieliajewa.

Piszący w pierwszej połowie XX wieku Aleksander Bieliajew (zmarł w 1942 roku) przede wszystkim interesował się eksperymentami medycznymi i wynikającymi z nich problemami moralnymi. Można pokusić się o stwierdzenie, że opisał on osiągnięcia współczesnej transplantologii, genetyki i biochemii, a także stacje orbitalne. Aleksandrowi Grinowi zawdzięczamy Grinlandię, wymyśloną krainę, która pojawia się w wielu jego książkach, w tym najbardziej znanych „Biegnąca po falach” czy „Szkarłatne żagle”. Natomiast trzeci ojciec rosyjskiej fantastyki naukowej, Aleksiej Tołstoj, znany jest bardziej w Polsce z trylogii „Droga przez mękę” niż z utworów fantastycznych. Jego powieść fantastyczna „Aelita”, wzorowana na twórczości Herberta George’a Wellsa, doczekała się nawet filmowej adaptacji w 1924 roku. Przenosząc się w czasie o kilkadziesiąt lat do przodu, co w fantastyce naukowej nie powinno sprawiać większej trudności, trzeba powiedzieć, że wnuczka Aleksieja Tołstoja, Tatiana Tołstoj, kontynuuje rodziną tradycję. Mam oczywiście na myśli fantastykę. W 2000 roku wyszła jej antyutopie „Kyś”, którą przetłumaczono również na język polski.

Pisząc o początkach rosyjskiej fantastyki naukowej nie można zapomnieć o Michaile Bułhakowie i jego opowiadaniach satyryczno-fantastycznych „Fatalne jaja” i „Psie serce”. Utwory te w żaden sposób nie spełniają wymagań stawianych fantastyce przez radzieckie władze. Bułhakow pokazał w jaki sposób dobre pomysły w rękach niewłaściwych ludzi mogą się zamienić w najgorszy koszmar.

FANTASTYKA BLISKIEGO ZASIĘGU

W latach 1940. i 1950. w Związku Radzieckim zaostrzyła się cenzura, co miało istotny wpływ na dalszy rozwój tego gatunku. Pojawiła się wtedy tzw. „fantastyka bliskiego zasięgu”. Koncepcja ta polegała na popularyzacji osiągnięć radzieckiej nauki i techniki oraz jej rozwoju w najbliższej przyszłości. Skoncentrowano się więc na szczegółowym opisie eksperymentów i wynalazków, które mogły być pożyteczne dla rozwoju ZSRR. Pisano o życiu w niedalekiej przyszłości, które różni się tym od współczesności, że pojawił się jakiś wynalazek czy dokonano jakiegoś odkrycia, które spowodowały przeskok w poziomie życia. W tym okresie zauważalne jest również znaczne zainteresowanie kosmosem, które związane jest z rozwojem kosmonautyki w Związku Radzieckim. Tutaj należy wymienić nazwiska takich pisarzy jak Aleksander Kazancew, Georgij Gurewicz i Gieorgij Martynow („Gianeja”).

LATA 1960. I ODEJŚCIE OD WĄTKÓW NAUKOWO-TECHNICZNYCH

W późniejszym okresie stopniowo zaczęto odchodzić od wątków naukowo-technicznych i koncentrować się na zagadnieniach socjologicznych. Pisarze budując światy zaczęli zastanawiać się nad funkcjonowaniem hipotetycznych społeczeństw. W tym okresie pojawiają się największe i najbardziej znane nazwiska radzieckiej i rosyjskiej fantastyki Iwan Jefriemow i bracia Strugaccy.

WRACAJĄC DO FANTASY

Rosyjskie fantasy nie może pochwalić się tak bogatą historią jak fantastyka naukowa. W zasadzie dwadzieścia lat temu trudno było w jednym zdaniu zawrzeć te dwa słowa: „rosyjska” i „fantasy”. Niektórzy mogą się spierać, powoływać się na twórczość Bułhakowa, na „Mistrza i Małgorzatę”, ale należy pamiętać, że jeden autor nie tworzy jeszcze całego gatunku. W świadomości Rosjan wcześniej fantasy kojarzyło się jedynie z J. R. R. Tolkienem czy Ursulą K. Le Guin. W Związku Radzieckim, do czasów pierestrojki, nie wydawało się w zasadzie tego typy literatury. Dopiero w latach 1990. rynek księgarski zalała fala lepiej lub gorzej przetłumaczonej zachodniej fantasy. Kiedy okazało się, że istnieje w Rosji zapotrzebowanie na tego typu literaturę w Petersburgu pojawił się projekt kontynuacji trylogii Tolkiena „Władca Pierścieni”. Tak powstał „Pierścień mroku” Nika Pierumowa (przetłumaczony na polski). Nieco później zadebiutowała Maria Siemionowa, autorka serii o Wołkodawie (w Polsce jako Wilczarz). Siemionowej udało się dokonać przełomu. Od tego czasu rosyjska fantasy rosła w silę. Nie tylko ją czytano, ale również przenoszono na ekrany kin. Świadczą o tym chociażby „Straże” Siergiej Łukjanienko czy wspomniany już wcześniej „Wołkodaw”. Polskie wydawnictwa również odkryły dla siebie rosyjską fantastykę, co zaowocowało licznymi przekładami na język polski.

Autor: Beata Zieniewicz
Źródło: Głos Rosji


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.