Rosyjska dziennikarka zamknięta w „psychuszce” na Syberii

W czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej wszystkie informacje dotyczące Rosji i Ukrainy mogą zawierać prawdziwe, zniekształcone lub fałszywe treści propagandowe korzystne dla którejś ze stron konfliktu.

To powrót do czasów sowieckich, kiedy władze stosowały „psychiatrię karną, aby uciszyć polityczne sprzeciwy” – powiedział Chodorkowski.

44-letnia rosyjska dziennikarka Maria Ponomarenko została zamknięta w szpitalu psychiatrycznym na Syberii po opublikowaniu w Internecie, że „zdrowi ludzie są za pokojem na Ukrainie”. Władze oskarżają ją o rozpowszechnianie „fałszywych wiadomości” o wojnie, którą wolą nazywać „specjalną operacją wojskową”.

Ponomarenko dzieliła się opinią na kanale Telegram. Jej publikacje krytykowały siły rosyjskie za zbombardowanie teatru dramatycznego w Mariupolu w kwietniu; zginęli cywile. Rosjanka napisała: „Nie można milczeć, wiedząc o śmierci tysięcy niewinnych ludzi”.

Ponomarenko została po raz pierwszy aresztowana w Petersburgu w kwietniu za krytykę armii. Niedawno została przeniesiona tysiące mil na Syberię do zakładu psychiatrycznego z czasów sowieckich na miesiąc „badań”. Nie wolno jej przyjmować gości ani nawet otrzymywać listów od przyjaciół.

Jeden z czołowych krytyków Putina, Michaił Chodorkowski, niegdyś najbogatszy człowiek w kraju, dopóki nie został aresztowany za sprzeciwienie się Putinowi, powiedział, że sprawa Ponomarenko to powrót do czasów sowieckich, kiedy władze stosowały „psychiatrię karną, aby uciszyć polityczne sprzeciwy”.

Raporty mówią, że jedną z jej córek, lat 16, uczyniono świadkiem oskarżenia. Jej prawnik Siergiej Podolski potwierdził doniesienia, mówiąc: „Śledczy przesłuchiwali nieletnie córki Marii, a zeznania jednej z nich stały się dowodami przeciwko jej matce”.

Autorstwo: Michał Waligóra
Na podstawie: ReclaimTheNet
Źródło: MediaNarodowe.com