Rolnicy ekologiczni apelują do Senatu

Opublikowano: 26.07.2011 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 619

Związek Zawodowy Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu przygotował protest i apel do Senatu RP w sprawie nowej ustawy o nasiennictwie, która ma być głosowana 27 lipca. W swoim piśmie związek stanowczo protestuje przeciwko próbom wprowadzenia upraw roślin genetycznie modyfikowanych w Polsce.

Przeciwnicy GMO uważają, że nowa ustawa, to poważne zagrożenie dla polskich rolników, bo spowoduje duże ograniczenia dostępu do tradycyjnych nasion. Związek Zawodowy Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu uważa, iż obecny rząd próbuje wprowadzić GMO tylnymi drzwiami.

– Jesteśmy zbulwersowani działalnością polskiego rządu koalicji PO-PSL oraz większości mediów tzw. liberalnych, które prowadzą celową dezinformację na temat zagrożeń płynących z nowej ustawy o nasiennictwie twierdząc, że nowe prawo nie pozwoli na uprawy GMO w Polsce. Nie jest to prawda – czytamy w proteście.

Poniżej prezentujemy pełen tekst apelu.

“Sz. P., Senator Jerzy Chróścikowski
Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Senat RP Warszawa, ul. Wiejska 10

PROTEST I APEL DO SENATU RP W SPRAWIE NOWEJ USTAWY O NASIENNICTWIE PRZYJĘTEJ PRZEZ SEJM RP 1 LIPCA 2011 PRZED JEJ GŁOSOWANIE W SENACIE RP 27 LIPCA 2011

Związek Zawody Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu wyraża swoje zaniepokojenie i stanowczo protestuje przeciwko próbom wprowadzenia upraw roślin genetycznie modyfikowanych w Polsce.

Jeżeli 27 lipca Senat zatwierdzi ustawę o nasiennictwie (przyjętą przez Sejm 1 lipca), z której został usunięty zapis o zakazie stosowania nasion GMO w Polsce, niebawem zmieni się postać polskiego rolnictwa.

Protestujemy przeciwko próbom wprowadzenia „tylnymi drzwiami” GMO w Polsce. Nowa ustawa o nasiennictwie spowoduje ograniczenia rolników dostępu do tradycyjnych oraz regionalnych nasion, a co za tym idzie likwidację polskiego, dobrego, prawdziwego rolnictwa. Rolnicy w Polsce staną się niewolnikami korporacji biotechnologicznych.

Jesteśmy zbulwersowani działalnością polskiego rządu koalicji PO-PSL oraz większości mediów tzw. Liberalnych, które prowadzą celową dezinformację na temat zagrożeń płynących z nowej ustawy o nasiennictwie twierdząc, że nowe prawo nie pozwoli na uprawy GMO w Polsce. Nie jest to prawda.

Nowa ustawa o nasiennictwie dopuszcza możliwość wpisywania GMO do katalogu krajowego ponieważ wykreślono wcześniejszy zakaz. Oznacza to, że skoro można będzie wpisywać odmiany GMO do katalogu, to automatycznie są one dopuszczone do upraw na terytorium Polski. W nowej ustawie w art. 104 ust. 2 zapisano, że materiał siewny GMO nie może być dopuszczony do obrotu. Oznacza to, że zapis z poprzedniej wersji ustawy z roku 2006 (choć w nieco zmienionym brzmieniu) pozostał. W nowej wersji ustawy wykreślono jednak zapis z poprzedniej, że materiał odmian GMO nie będzie wpisywany do krajowego katalogu. Oznacza to, że zakaz art. 104 ust. 2 jest pozorny. Skoro można będzie wpisywać odmiany GMO do katalogu, to automatycznie są one dopuszczone do upraw na terytorium RP. Odrzucono również poprawkę dotyczącą doprecyzowania pojęcia „obrót” tak, aby nasiona przywożone na własny użytek też stanowiły obrót. Wówczas powyższy art. 104 ust. 2 odnosiłby się również do obrotu na własny użytek. Jeśli połączymy to z umieszczeniem odmian GMO w katalogu, w rezultacie mimo zapisu o zakazie obrotu z art. 104 każdy użytkownik będzie mógł uniknąć odpowiedzialności za łamanie tego pozornego zakazu (żaden sąd administracyjny nie uzna naruszenia art. 104 ust. 2, jeśli rolnik będzie uprawiał odmianę GMO umieszczoną w katalogu).

Nie ma żadnego sposobu kontrolowania pylenia upraw modyfikowanych genetycznie, a zatem utrzymania nieskażonych upraw tradycyjnych. Oznacza to utratę bioróżnorodności i dziedzictwa agrarnego, czyli wielu wyselekcjonowanych na przestrzeni stuleci odmian regionalnych.

Uprawy transgeniczne stanowią też poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Nie ma danych na temat długotrwałego spożywania GMO przez ludzi, jednak doświadczenia na zwierzętach dowodzą, że spożywanie GMO prowadzi do poważnych problemów zdrowotnych, zwiększonej zachorowalności na raka, obniżenia płodności, a także negatywnych zmian w wątrobie, nerek i mózgu już w trzecim i czwartym pokoleniu myszy karmionych ziarnem transgenicznym.

Uprawy transgeniczne wbrew powszechnemu mniemaniu wymagają dużych ilości środków chemicznych. Badania dowiodły, że najczęściej stosowany przy uprawach GMO środek Roundup w stężeniu 800 razy mniejszym niż występujące w roślinach GMO zabija komórki człowieka w przeciągu 2-3 dni. Nawet w mniejszym stężeniu Roundup zaburza system hormonalny, blokując wydzielanie i działanie hormonów płciowych – mają one kluczowe znaczenie dla rozwoju płodu ludzkiego. Bez nich nie jest możliwe ukształtowanie się narządów płciowych noworodka. Roundup zaburza przebieg ciąży i powoduje poronienia.

Długotrwały wpływ GMO na środowisko jest bardzo słabo przebadany, wiadomo jednak, że stosowane przy uprawie roślin modyfikowanych genetycznie środki chemiczne na bazie glicerofosfatu powodują choroby układu pokarmowego pszczół, co prowadzi do masowego wymierania tych owadów. W tym kontekście należy pamiętać, że uwolnienie genetycznie zmodyfikowanych organizmów do naturalnego środowiska jest procesem nieodwracalnym. Pozwalając na zanieczyszczenie naszych pól przez GMO, skazujemy siebie, nasze dzieci i przyszłe pokolenia na skażone biologicznie żywność i środowisko.

Europa dzięki nowym decyzjom Parlamentu Europejskiego ma możliwość wybronienia się przed tym zagrożeniem. Oficjalne zakazy upraw GMO istnieją w 9 w krajach Europy: Austria od 2004 roku, Grecja – 2005, Węgry – 2006, Włochy – 2006, Szwajcaria – 2005, Francja – 2008, Rumunia – 2008, Luksemburg – 2009 oraz Niemcy – 2009. A Polska kiedy wprowadzi taki zakaz…? Możemy obronić samych siebie. Dlatego apelujemy do Izby Wyższej polskiego Parlamentu. Panie i Panowie senatorowie. Odrzućcie tę ustawę!

Z poważaniem:
Danuta Pilarska, prezes”

Źródło: Ekologia.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. sherman 26.07.2011 12:12

    naszych politykow latwo jest przekupic…

  2. khonsu 26.07.2011 15:50

    Wszystko zależy od tego co zrobi królowa roju (czytaj Tusk), robotnice pójdą za nią.
    Nie było by to jeszcze takie złe gdyby królowa wykazywała choćby ślady inteligencji czy choćby kierowała się interesem narodowym.
    Niestety, istnienia tego pierwszego nie podejrzewam, a o drugim jeśli nawet słyszała to pewnie między bajki włożyła.

  3. Anna Teresa 26.07.2011 19:08

    Spotykamy się jutro rano przed Senatem
    protertujemy a póżniej pamiętamy

  4. falcon_millenium 26.07.2011 23:11

    Królowa roju daje zadek takiej jednej korporacji hamerykańskiej…

  5. falcon_millenium 28.07.2011 14:08
  6. Magosia 28.07.2011 15:30

    Termin wybrali genialnie – mamy żniwa i sianokosy !!!!! Kto pojedzie wyrazić SWOJĄ opinię? Tylko nasi klienci, bo my, rolnicy….. jesteśmy w polu

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.