Liczba wyświetleń: 818
KIRGIZJA. Kirgiscy rolnicy z obwodu czujskiego w północnej części kraju zwrócili się do parlamentu z apelem o likwidację amerykańskiej bazy wojskowej znajdującej się w miejscowości Manas. Szef społecznej organizacji Asyr, Charypbek Serenow przedstawił żądania rolników członkom parlamentarnej komisji ds. obronności. Jak stwierdził, paliwo z bazy amerykańskiej wylewane jest na pola, co powoduje palenie się upraw. W konsekwencji farmerzy ponoszą ciężkie starty finansowe. Przewodniczący komisji Ismaił Isakow wyraził opinię, że w sprawie tej należy przeprowadzić niezależne dochodzenie, sugerując, iż kirgiska Akademia Nauk powinna przeprowadzić szczegółowe badania na terenach w pobliżu bazy. Skrytykował też lokalną administrację za brak monitorowania sytuacji.
Baza w Manas została utworzona w grudniu 2001 r. jako główny w tym rejonie amerykański punkt tranzytowy dla wojsk wysyłanych bądź powracających z Afganistanu. Posiada ona swoje własne lotnisko. Za użytkowanie bazy Stany Zjednoczone płacą rządowi Kirgizji corocznie kwotę w wysokości 60 milionów dolarów. Na mocy dwustronnego porozumienia między rządami USA i Kirgizji strona amerykańska zwolniona jest z obowiązku opłacenia podatków i ceł. Dotyczy to także podwykonawców świadczących usługi dla bazy Obecnie niektórzy politycy kirgiscy chcą wprowadzenia tzw. specjalnych płatności, jakie miałaby uiszczać firma Mina Corp., zaopatrująca bazę w paliwo czemu sprzeciwiają się Amerykanie. Mina Corp. jest mało znaną firmą zarejestrowaną w Gibraltarze. Dostarcza ona dla amerykańskiej bazy rosyjskie paliwo. Aktualny kontrakt z tą firmą opiewa na kwotę 780 milionów dolarów.
Opracowanie: Bolesław K. Jaszczuk
Zdjęcie: Chen Zhao
Źródło: Lewica