Referendum w Syrii
26.02.2012 r. w Syrii odbyło się bezprecedensowe referendum w sprawie konstytucji. Z 14 580 000 osób, które były uprawnione do głosowania, 8 376 000 osób uczestniczyło w referendum (około 57%). Z 8 376 000 osób „za” opowiedziało się około 89% a „przeciw” opowiedziało się około 11%.
Syryjczycy, żyjący w niespokojnych regionach, mieli szansę głosować w lokalach usytuowanych poza obszarami bitw i terenami walk. Syryjczycy, żyjący w sąsiednich krajach, mieli szansę glosować w lokalach usytuowanych blisko granic państwa.
Projekt konstytucji, który został przyjęty w referendum, zawiera 14 nowych i 47 zmienionych artykułów. Prezydent Baszar Al-Assad, poprzez zainicjowane i zaproponowane reformy, dąży do ustanowienia wolnych wyborów oraz zmierza do zastopowania krwawego powstania. Oczywiście liderzy – przywódcy w Syrii są usatysfakcjonowani z powodu bardzo dobrej frekwencji i bardzo dobrego rezultatu.
Opozycja próbowała zaburzyć i zakłócić referendum. Bojkotowała referendum. Wzywała do masowych buntów i powszechnych protestów. Dyskredytowała referendum. Uzbrojeni rebelianci uniemożliwili części osób dotarcie i przybycie do lokali. Mimo to uniknięto naruszeń i przekroczeń ładu i porządku w trakcie kluczowego głosowania, które uniemożliwiłyby przeprowadzenie referendum. Opozycja z ograniczonym wpływem nie jest upoważniona do wypowiadania się w imieniu Syryjczyków.
Według jednych polityków referendum było sensowne, znaczące. Zdaniem Ministra Spraw Zagranicznych w Rosji (Siergiej Ławrow), referendum jest dowodem poparcia dla rządu – władz Syrii oraz dla obranego kursu zmian. Według drugich polityków referendum było absurdalne, niczym farsa, niczym komedia. Zdaniem Ministra Spraw Zagranicznych w Niemczech (Guido Westerwelle), głosowanie było kompromitacją i wstydem. Zdaniem Sekretarz Stanu w Stanach Zjednoczonych (Hillary Clinton), głosowanie było cyniczną intrygą, perfidnym spiskiem.
Opracowanie: Pisanka
Na podstawie: lizzie-phelan.blogspot.com
Źródło: Stop Syjonizmowi